właśnie krócej, bo ona tak uciska i w meijscu gdzie była jest 'wgięcie'
dowiedziałam się dzisiaj, jaką prostownicę ma moja fryzjerka. jest tylko dla zakładów fryzjerskich [mogłaby mi zamówić, ale mnie nie stać
] kosztuje 300zł...
ma ją już 3 lata, a prostuje jak nowa. przejedzie RAZ po paśmie włosów i tak się trzyma przez jeden-dwa dni... Oo