Mimo to, czasem samę chęci nie wystarczą... OK, obserwuje i odkrywa, że zwierzęta cierpią i co dalej?? Mało kto się pofatyguje aby powiadomić odpowiednie władze... Owszem, nie wszyscy tacy są, bo mam nadzieję, że każdy forumowicz by zainterweniował.
Ale jest np. wiele stadnin, gdzie konie żyją w wyraźnie tragicznych warunkach. Nie sprzątane, ciasne boksy, ciągła monotonia stania w stajni, zaniedbany rząd i sprzęt jeździecki, wielogodzinna praca pod siodłem itd. Spotkałam się z taką stadniną i przestałam tam jeździć, ale mnóstwo osób wciąż tam uczęszcza... :?