Hes, rozmyslania egzystencjalne a miłość, to dwie całkowicie różne rzeczy.
Uczłowieczanie zwierząt nie jest niczym dobrym, zwłaszcza dla zwierzaków, jednak twierdzenie, że kochają na swój sposób, żadnym uczłowieczaniem nie jest. Ty nie chcesz nazwać miłością więzi, jaka wytwarza się pomiedzy zwierzętami, wolisz zarezerwować to określenie wyłącznie dla ludzi. Niech Ci będzie, choć kojarzy mi się to ze zdychaniem i umieraniem
My kochamy, my umieramy, my jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga... No, to niezły ten Bóg, nie ma co...
Trochę w takim rozumowaniu niepotrzebnej i nieuzasadnionej pychy, tak sądzę...
Powiem Ci, żeby Cię rozśmieszyć, że mój Toffik mnie kocha
Całym swoim psim serduszkiem