Forum Zwierzaki

Jeżeli ktoś zna dobrego weta w Szczecinie piszcie.

Dość dobre zdanie mam o: Gańskim i o Gugale. Niektórzy też są zadowoleni z Zawodnego.

No ja jeżdze z Tequilka na Ostrawicką jak cna razie nie narzekam, ale słyszałam że na Chopina ponoć sa specjaliści. A Zuzia jest leczona na Fioletowej Jacek Ostaszewski- jesteśmy baaardzo zadowoleni. A co do największej kliniki w szczecinie na łubinowej- nie polecam, prawie moją Zuzie straciłam- nie mówiąc o cenach.

na Ostrawicką jak cna razie nie narzekam,

tam mi kota zorchorowali... :(

Na Ostrawicka w zyciu bym nie pojechała!!

Ja z Bafim chodze do lekarza "do pałacyku" przy ulicy Księżnej Anastazji i nie narzekam. Weci sa bardzo mili i mysle ze kompetentni a i ceny nie biora z kosmosu.  ;)

Na Ostrawicka w zyciu bym nie pojechała!!

ja juz też... choć jeden z tych wetów może jest normalny bo to on zauważył, że leczenie podjęte przez kolegów jest idiotyczne... pisze "może" bo po jego wypowiedzi więcej tam nie pojechałam...

Ktoś tu wymienił nazwisko dra Zawodnego - nie podam adresu bo ma to być antyreklama.
Absolutnie nie polecam ani jako człowieka a tym bardziej lekarza.
Pomijam, że gbur okrutny, nie liczy się kompletnie z cudzym zdaniem, nie bierze pod uwagę tego, że opiekun może pomóc, wg niego jedynie przeszkadza. Dlatego właśnie szczur mojej koleżanki zmarł wskutek postępującej martwicy tylko przez to, że weterynarz okłamał i zamiast podskórnie podał Baytril nierozcieńczony domięśniowo. Ponadto zwierzę miało nowotwór w uczch na co naciskała znajoma - lekarz nawert się nie zainteresował. Kiedy przyszły wyniki badań do inbnego weterynarza - że jednak opiekunka miała racje - na ratowanie szczura było już za późno. Pomijam, że zwierzak przez pół roku nie stawał na łapce która wg dra Zawodnego była "okazem zdrowia".
Niedawno dowiedziałam się również o śmierci innego szczurka (z opisu wynika  że wielce prawdopodobne było zastosowanie leku, który spowodował u szczura reakcję alergiczną). Lekarz odmówił podania nazwy leku, który został zaaplikowany, wręcz wyprosił załamanego kolegę (na którego rękach zaraz po zastrzyku odszedł szczurek) za drzwi.
Ja zrezygnowałam z usług tego lekarza jeszcze grubo przed wyżej wymioenionymi wypadkami - również zostałam wyrzucona za drzwi gdyż nie zgodziłam się na domięśniowe podanie Baytrilu wiedząc, że grozi to martwicą mięśnia. Na nic nie zdały się informacje, że szczury hoduję nie od dziś i posiadam informacje od dra Bieleckiego z Warszawy - weterynarz najwidoczniej poczuł się urażony, że podważam jego wiedzę. Jak dla mnie - dobry lekarz powinien się cieszyć, że opiekun weryfikuje jego słowa martwiąc się o pupila - a nie unosić dumą i wypraszać za drzwi w przypadku jakichkolwiek wątpliwości.

Nie polecam a wręcz zalecam - uciekać jak najdalej od tamtych rejonów.

POLECAM
dr Jacek Ostaszewski
ul. Fioletowa 43
tel: 501 306 981
(ponoć cudotwórca w dziedzinie królików i świnek morskich)


POLECAM:
Grażyna Gunia
ul. Kormoranów 32
tel: 091  453 54 53
przede wszystkim - gryzonie (w tym szczury, a to jedyny lekarz w Szczecinie, który co nieco o nich wie) i koty

Ja z Bafim chodze do lekarza "do pałacyku" przy ulicy Księżnej Anastazji i nie narzekam. Weci sa bardzo mili i mysle ze kompetentni a i ceny nie biora z kosmosu.

Ja tez z Elfim tam chodze. jakos oni najbardziej jak dla mnie sie sprawdzili, pod każdym wzgledem i kompetencji, podejścia do psiaków i ceny.
To jest na ul.Jarogniewa.

A czy wiecie który z wetów jest najlepszy jeżeli chodzi o choroby wątroby ????

Bafi niedawno skaleczył łape i to dość porządnie, nie mogliśmy zatamować krwawienia, byla niedziela, więc zadzwonilismy do dyzurnej całodobowej lecznicy na ostrawickiej. Zaczełam tłumaczyć panu przez telefon jaka jest sytuacja , ze pies przeciął opuszek, łapa bardzo krwawi, że nie wiemy co robić.....a ten lekarz przerwał mi w poł slowie i zapytal wprost: czy chce pani uspić psa? :eh:
 Byłam oburzona, jak lekarz moze tak podchodzic do sprawy? Zwykłe skalecznie przyczyną uspienia? Nie rozumiem...jak cos takiego mozna sugerować!! :stupid:

wiem ze to nie świadczy o jego kompetencji ale napewno źle świadczy o jego podejściu ...
EDIT:
Bafi nastepnego dnia, w poniedziałek mial szytą łapkę, teraz juz ładnie wszystko sie zrasta i niedługo opuszek zagoji się już calkowicie, ufff...dobrze ze to sie tak skączylo....

na Ostrawicka nigdy nie pójde, nawet w miedziele. Na szczęście mam domowe telefony kilku wetów i w razie potrzeby zawsze służą pomoca.

Aujeszko na Łubinowej maja dyzury codziennie do godz.24.00.

Ewo, a mozesz podac ten telefon tu na forum albo mi na PW?
My dzwonilismy do informacji i podali na własnie telefon na Ostrawicką :| .

Aujeszko! klinika na Łubinowej ma swoja stronkę...http://www.klinikapepiak.pl/kontakt.html

O, jaka ładna strona :mrgreen: ...dzięki za info  ;)

Proszę bardzo!!!...zawsze do usług!!...;)

chodzę do weta na moim osiedlu, tj. Zawadzkiego (koło ronda) i nie mam zastrzeżeń. powiedziałabym nawet: polecam ;)

ja polecam gabinet na ul. Kwiatowej 12, przystanek koncowy tramwaju 8

panstwo Anna i Radoslaw Siecińscy

tel. 4832954, 0605548596 (calodobowo)

pon-sob 9-18. wizyty domowe 24 h

chodze do nich z fretkami, ale tez swietnie znaja sie na psach i kotach, takze zólwiach i krolikach. nigdy mnie nie zawiedli, ceny mają rozsadne, nie opowiadaja bajek i nie zdzieraja kasy z ludzi. widac ze to lekarze z powolania i naprawde angazuja sie w to co robia. do tego maja duza wiedze, pani wet wlasnie robi specjalizacje podyplomowa z zakresu psy i koty. jedyna wada to brak usg i rentgena, ale wierze ze kiedys im sie uda :)

A o nich jeszce nie słyszałam, ale dzieki za info.
Fajnie, że maja tak dlugo w czasie dnia czynne i , że zawsze mozna do nich zadzwonic.

Nie polecam kliniki na ulicy łubinowej, kiedys przyjmowali wszytskie zwierzatka, teraz tylko koty i psy bo na tym jest najwiecej kasy. Na kazde nawet najmniejsze schorzenie zlecaja intensywne leczenie antybiotykami. Jak jeszcze przyjmowali mojego swietej pamieci myszoskoczka to za to ze mial jeczmien na powiece mial ponad tydzien zastrzyki z anybiotykami. Ale juz taka glupia nie jestem. Teraz lecze moja szynszyle i kota na ulicy fioletowej. Jest tam naprawde bardzo mila obsluga, mozna porozmawiac i otrzymac duzo porad za darmo. Placi sie tylko za leki, a nie za samo przekroczenie progu gabinetu.

OS. BUKOWE ul. Fioletowa 43

Witold Pietrzyk 602 675 734
Jacek Ostaszewski 501 306 981 [email] ostjacek@wp.pl

pn-pt 9-14 i 16-20
sob-nd 10 - 14
tel: 463 54 94

A co myslicie o dr Mazur?? Przyjmował na ul. Piłsudskiego, teraz od kilku dni na ul. Odzieżowej??
Słyszałam, ż ejest dobrym weterynarzem.

u Mazura nigdy nie byłam wiec nie wiem czy dobry, ale znajoma była z fretką i lekarz ją przyjmowal z ksiażka w ręku, nie wiedział czy to samiec czy samiczka

podobno drogo

http://www.vetopedia.pl/detal156.html
:D

jesli cokolwiek polecasz czy odradzasz - PODAJ PRZYCZYNY!!!!

NIE POLECAM!!!! Poszliśmy ze zdrowym kotem na pobranie zeskrobin ze skóry , zwierze zostało uśpione (Wcześniej było 2 razy usypiane bez kłopotów )i oddane głuche i ślepe na jedno oko. K.Czyż wątpliwa lekarka nic nie potrafiła ani pomóc ani powiedzieć co dalej,potraktował naszego kociaka jak rzecz, nie udało się i do śmieci. Tragedia

NIE POLECAM VETMEDIC W SZCZECINIE! A NA PEWNO NIE K.CZYŻ

DUŃSKA 33A- Totala ściema zero kompetencji. Chciałam pójść do dr Dobrowolskiego ale on skierował mnie do pracującej tam Pani Doktor...ok. byłam pierwszy raz, a poszłam z moim szczeniakiem praktycznie tylko i wyłącznie żeby poznać opinię trzeciego specjalisty na temat stwierdzonej lekko wywiniętej powieki. Pani doktor nie zauważyła żadnych nieprawidłowości w budowie powiek!...."oczka łzawią bo każdemu łzawią a na białym widać zacieki i tyle"... Sama poprosiłam dr o zbadanie drożności kanałów (pies miał badanie u naszego weta- chciałam sprawdzić czy nastąpiła poprawa-, a więc pani dr wpuściła płyn fluorescencyjny i olśnienie- tak faktycznie zatkane kanały-pytam ale czemu? nie wiadomo no pies tak ma- tyle było badania. Doszło do zapłaty za tą "fachową i dużo wnoszącą poradę"- 55 zł!. Spytałam czemu tak drogo?- Pani dr wyliczyła: "za poradę, za badanie, za założenie karty". PORADA- tak fachowa, że skoda słów...BADANIE- nie sprawdziła ani zębów, uszu, nie osłuchała serca, nie sprawdziła pazurków - nic! (u normalnego weta takie badanie szczeniaka na wizycie jest na porządku dziennym) wpuściła krople do oczu i tyle badania....litości, ZAŁOŻENIE KARTY- nie sądziłam że jest to płatne i dodawane do cennika- zresztą ja o kartę nie prosiłam- chciała zakładać nie protestowałam, ale potem płatne???!!! Za sprawdzenie oczek u mojego weta płaciłam 15 zł wraz oglądnięciem uszu łapek itp., u drugiego tego samego dnia na konsultacji za spojrzenie w oczka i trafną diagnozę 10 zł!. A tu BRAK WIEDZY, BRAK POPRAWNEJ DIAGNOZY, BRAK BADANIA (zakropienie oczu nie jest skomplikowane) PŁATNE ZAŁOŻENIE KARTY- RAZEM 55 ZŁ. zero kompetencji, szkoda czasu i pieniędzy.

 :tuli:Jeśli chodzi o dobry gabinet weterynaryjny to polecam ten na Rostworowskiego 1. Zwierzakami zajmują się tam dwie kobiety, które wcześniej przyjmowały w TOZie. Byłam tam na kastracji psa. Jestem bardzo zadowolona, bo mój psiaczek (owczarek niemiecki) chyba się troszkę zestresował zbliżającą się utratą swojej męskości, że rzucił się na jedną z Pań tam przyjmujących. Jej reakcja bardzo mnie zaskoczyła, bo myślałam, że podziękuje mi za dalszą współpracę lub co najmniej udzieli reprymendy... Jednak nic takiego nie zrobiła, obróciła to w żart. Pies czuje się świetnie, Pani zgodziła się dalej prowadzic leczenie mojego psiaka. Szczerze polecam za cierpliwośc, miłe podejście, duże doświadczenie i profesjonalizm. Mam też numer do gabinetu 91 852 17 98.
 :mucka:

Moim zdaniem dobrze przeprowadzona kastracja samca to jeszcze nie powod ,zeby radosnie polecac gabinet.
Ja staram się polecac wetow sprawdzonych na szerszym polu.

Zgadzam się co do tego, że sama kastracja to nie dowód, że jakiś weterynarz jest najlepszy.
Jednak, na szczęście nie musiałam korzystac z jego usług w innych kategoriach, a jedynie w kastracji, przycinaniu pazurków, czyszczeniu zebów, kilkukrotnym odrobaczaniu. Z tych usług jestem bardzo zadowolona  :jupi2:

A czy może ktoś polecić dobrego weterynarza jeśli chodzi o operacje wycinania guzów i sterylizacje. Potrzebuje kogoś z dużą wiedzą i odpowiednim sprzętem w gabinecie, bo niestety takową operacje ma mieć moja 12 letnia sunia :( i jak wiadomo jej szanse na przeżycie narkozy są niezbyt duże.... Pomóżcie!

Nie wiem skąd jestes, ale mogę z reką na sercu polecic naszego weta-chirurga Zdzisława Raka/ Wroclaw/  Kastrował 2 moje 11-nastoletnie sunie , jedna zyje do dzis , druga przezyla 3 lata po operacji.
Robil też zabieg wycięcia listwy mlecznej z guzami oraz sterylke 12-stoletniej bokserce kolezanki. Suczka przezyla jeszcze 2 lata , potem niestety nastąpily przerzuty do płuc.
To mistrz chirurgii miękkiej. tel 503129300 w razie potrzeby.

Pani Małgosia Olejnik bardzo pomogła moim zwierzakom. Przede wszystkim zna się na wszelkich chorobach naszych pupili, a właściwie wyczuwa je po spojrzeniu

To moze to wet- irydolog ? :shock:

NIE POLECAM LECZNICY DLA ZWIERZĄT-WOJ.POL. za POGOTOWIEM!!!Mojej kochanej suni, wypadł wenflon, ponieważ było niedzielne popołudnie, pojechałyśmy do w/w lecznicy, lekarz zaczął mnie wypytywać gdzie się pies leczy itd., choć prosiłam tylko o wenflon, bo leżała pod kroplówką w domu. Lekarz skaleczył się sam, a potem mocno łapę mojego psa, choć zawiązał jej opaskę cały czas krzyczał i nic nie robił, mówił, żeby psu podać narkozę, że pies się kręci, żebym go trzymała za pysk, bo go ugryzie. Dodam, że ona była z labradorów, spokojna, weterynarze zawsze ją chwalili, że taka dzielna jest. Lekarz ciągle krzyczał ,kiedy mu zwróciłam uwagę, wyrzucił mnie. Weszła z nią moja Mama i prosiła o wenflon. Wszyscy na korytarzu to słyszeli więc  ją wpuścił. Słychać było jak moja sunia zapłakała, bo ją rzucił o blat, wenflon źle założył (potem zrobił się krwiak). Mamę też wyrzucił, straszył policją i nie chciał się przedstawić, co również słyszeli wszyscy.  Na korytarzu źle o nim mówiono (J.D.) tyle że długo czynne. Moja suńka cierpiała od trzech miesięcy, nie było wiadomo co jej dolega, chodziłam do różnych lekarzy, ponieważ potrzebowała specjalistycznych badań ( wcześniej jeździłyśmy do TOZ, ale oni nie mają RTG czy USG) trafiłyśmy do Lecznicy Małych Zwierząt na ulicy Duńskiej i mogę polecić weterynarzy tam pracujących. Mówili do niej, zwracając się "Żabko". Czułam się tam dobrze. Spędziłam tam dużo czasu, bo mój piesek leżał pod kroplówką, w specjalnej sali, gdzie można było mu towarzyszyć. Kiedy suni zrobiło się zimno, a ja ją trzymałam, szybko zaoferowali się, że przyniosą jej kocyk, który zostawiłam w poczekalni. Niestety, Mery, bo tak się nazywała, miała dużego raka żołądka.

Szkoda Twojej suni.... Ale się dziwię,że nie wyszlas z nia stamtad w polowie wizyty.....

Bardzo żałuję, że tak nie zrobiłam :( ,to się już nigdy nie powtórzy... Bałam się, że jak nie podam Suni kroplówki do końca to się może coś złego stać, tymczasem to ten pseudo-weterynarz-Dąbrowski ją zranił i naraził na ogromny stres. Powinnam była zrobić jak piszesz...Dręczy mnie tam myśl, dlatego OSTRZEGAM innych przed LECZNICĄ za POGOTOWIEM

Witam wszystkich chciałabym polecić bardzo dobrego weterynarza na ulicy Odzieżowej 3
Mój kotek poważnie rozchorował się i dzięki rzetelnej i fachowej pomocy doktora Roberta Mazura w ciągu tygodnia wrócił w pełni do sił. Gabinet super wyposażony, gdzie każdy zwierzak może przejść kompleksowe badania w razie potrzeby także zabiegi i operacje. Weterynarz miły i sympatyczny z bardzo dobrym podejściem do zwierząt.Gorąco polecam każdemu zwierzakowi w potrzebie.

Polecam http://www.favore.pl/326862_weterynarz-szczecin-24h-calodobowa-lecznica-zachodniopomorskie.html (http://www.favore.pl/326862_weterynarz-szczecin-24h-calodobowa-lecznica-zachodniopomorskie.html)