Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wątek zaczęty przez: Yzalbe w 2004-08-21, 16:09



Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-21, 16:09
No i mam czwartego kota.. Wprawdzie Boruta jedzie do Cathy, ale w chwili obecnej mam cztery (miejscami 5 :roll: ). Malucha przyniosły koleżanki mojej siostry. Jest zapchlony i bardzo płacze za mamą. Mój wet w weekendy nie przyjmuje.

Pytanie:

Czy 1,5 tygodniowego kociaka można delikatnie wykąpać??

---------------------------------------------

Kotka sąsiadów jest karmiąca, ma jednego malucha, którym ja się opiekuję przez pare godzin dziennie. Boje się zanieść do niej nowego malucha na "odkarmienie" ze względu na pchły i ew. robale (wczoraj kotka ze swoim maluchem były odrobaczane).

Pytanie:

Czy znajdkę w tym wieku można odrobaczyć Aniprazolem??

No i ostatnie pytanie:

Czy ktoś przygarnie tego maluszka?? Dzisiaj będą zdjęcia.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: truskawa144 w 2004-08-22, 23:27
kąpiel i odpchlenie to raczej nie wchodzi w gre w tym wieku...a co do karmienia to chyba sama będzesz musiała się tym zająć, możesz kupić specjalne mleko dla kociąt choć zwykłe (najlepiej ponad 3% tłuszczu) też może być....tyle że kociaka trzeba by karmić co jakieś 2 godziny co jest troche męczące a po jedzeniu masować brzuszek...sama dostałam ostatnio od pewnej "osoby" 2 maluchy 3 tyg. bo ich matka zdechła a ona nie wiedziała co z nimi zrobić(aha..kotki są do adopcji,zmaieściłam ogłoszenie na forum)...na początku karmiłam co 2 h potam co 4 ,teraz co 6 (choć już własciwie zaczynają same jeść)...aha najlepiej karmić strzykawką lub małą buteleczką za smoczkiem...w każdym razie powodzenia...jestem na bierząco w temacie maluszków więc jakbyś chciała coś wiedzieć to pytaj...


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-22, 23:54
Już wszystko OK :)  Kociak został odpchlony Frontlinem (miała strasznie dużo pcheł). Weterynarz stwierdził, że wszystko inne jest OK, więc zaniosłam malucha do karmiącej kotki sąsiadów, która od razu się nim zajęła. Niestety sąsiedzi nie pozwolą mi chyba zostawiać kociaka u nich na noc :?  No zobaczymy jak się będzie zachowywać dzisiaj w nocy.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: truskawa144 w 2004-08-23, 00:09
jeśli ci nie pozwolą zostawić to niestety musisz go dokarmiać...troche to może kłopotkiwe ale to jedyna możliwość jeśli kotek ma przeżyć...dobrze że odpchlić się udało...


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-23, 00:13
Mam już kupione mleko dla kociąt, a karmi się maleństwo najlepiej pipetą (robiłam to co 2-3 godziny poprzedniej nocy :lol: ). Masowałam, maleństwo siusiało i koopkało. Nawet mruczało :D


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: truskawa144 w 2004-08-23, 00:35
no czyli wszystko oki...

"karmi się maleństwo najlepiej pipetą " ...no wiedziałam że o czymś zapomniałam:)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-08-23, 08:47
Może potrzebujecie dziewczyny kocie mleko i flaszeczkę ze smoczkiem? Chętnie oddam, bo dostałam od wetki dla Ptysia, ale on jest już samodzielny, sam je i pije.
Jakby któras z Was chciała, to piszcie na PW. Moge wysłać pocztą.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-08-23, 08:51
Te pierwsze tygodnie są chyba najtrudniejsze - maleńki zwierzaczek potrzebuje dużo uwagi.
Życzę wytrwałości i trzymam kciuki!
Pisz jak sobie radzisz.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-23, 14:10
Salamandra, lepiej zachowaj i jedno i drugie -nigdy nie wiesz, kiedy znowu się przyda :roll:


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-08-23, 15:05
Już przehandlowałam.  ;)
Jak będzie trzeba, zwrócę się do "mojej" pani wet. Na pewno pomoże. Szkoda, zebym to niepotrzebnie trzymała, jesli jakiemuś kiciowi moze się przydać.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Blanka w 2004-08-23, 19:38
Yzalbe masz wielkie serducho, nic dziwnego, że ludzie Ci kociczki przynoszą  :)
głaski dla koteczka


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-24, 21:11
Boże.. Gdzie jest Cathy!!?? Dzsiaj miałam z powodu Boruty straszną awanturę :?  Jeśli ktoś może podać mi jej nr telefonu, to będę bardzo wdzięczna!!


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Ania_z_Malborka w 2004-08-27, 10:10
Jak się stosuje Frontline i ile on kosztuje?


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-27, 12:13
U Pchełki ( :lol: ) zastosowano Frontline w sprayu -weterynarz poprostu ją spryskał. Myślę, że jednorazowe spryskanie kosztuje ok. 5 PLN, bo za cała wizytę na pogotowiu weterynaryjnym zapłaciłam 10 PLN (było jeszcze malutkie odrobaczanko).


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Ania_z_Malborka w 2004-08-27, 14:06
To tanio. Ja dziś się pytałam weta, to powiedział, że spryskanie kosztuje u niego 15 zł.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Eli w 2004-08-27, 17:25
U mnie kosztuje 10 zł, wiec zalezy chyba od weta  :?


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-27, 18:10
NA PEWNO zależy od weta.. Niektórzy nic by nie wzieli :roll:


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Ania_z_Malborka w 2004-08-27, 20:24
A kropelki Frontline to jak się stosuje?


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: truskawa144 w 2004-08-27, 22:27
Cytat: Salamandra
Już przehandlowałam.  ;)
Jak będzie trzeba, zwrócę się do "mojej" pani wet. Na pewno pomoże. Szkoda, zebym to niepotrzebnie trzymała, jesli jakiemuś kiciowi moze się przydać.


niop, przehandlowała...i "moje" kocie są z tego powodu bardzo szczęśliwe:)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: vioaoiv w 2004-08-28, 10:14
Yzalbe,
u ktorego weta bylas, u Gorki ??


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-28, 11:07
Nie, byłam na Żabiance na pogotowiu weterynaryjnym, bo było wtedy po 21...  :roll:


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Cathycash w 2004-08-30, 20:17
Jestem, jestem :) najpierw nie miałam czasu siedzieć przy komputerze, potem mnie nie było. Tak na marginesie to podawałam Ci mój numer na PW ;) wystarczyło poszperać.

nie mogę się już doczekać :) Pozdrawiam Twoją firmę transportową :D


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-31, 13:56
Kto weźmie tego maluszka?? Do oddania mam też pręgowanego kocurka.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-08-31, 14:17
jak ten Twoj wyglada? bo ja tez mam takie malenstwo od kilku godzin ale to ma nie wiecej niz tydzien jest jeszcze gluchy i slepy. Czekam na transport i jade szybciorem po mleczko.

Malenstwo jest takie slodkie, znalazlam go na parkingu pod samochodem lezalo tam borajstwo od kilku godzin cale zimne na deszczu. Ale teraz spi i slodko mruczy :)

przedemna wielkie wyzwanie tego jeszcze nie robilam, najmniejszy kociak jakiego odchowalam mial 4 tygodnie a ten ma mozliwe ze nie clay tydzien :shock:


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-08-31, 14:45
Emilko!
Za ciebie też kciuki trzymamy  :wink:  :serce:


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: halina w 2004-08-31, 14:47
ojeju jak wam fajnie....... zajmować się takim kotkiem malusim.... wiem ze to pewnie duzo obowiązków ale chciałabym zobaczyc jak to jest..... :)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-31, 15:05
Moje maleństwo miało już otwarte oczka i starało się już chodzić :lol:  Takiego malucha trzeba karmić co 2-3 godziny :shock:  Ja to rozwiązałam w ten sposób: wstawiłam sobie do pokoju czajnik elektryczny. Wieczorem robiłam butle mleka, a później w nocy gotowałam wodę, wlewałam wrzątek do filiżanki i wstawiałam na chwilę butelkę. Po ok. 30 sekundach mleczko gotowe do podania :)  Najlepiej karmi sie cienka, plastikowa pipeta. Na kociątko wsadź do pudełka wyłożonego np starym reczniczkiem, bo może siusiać przez sen.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-08-31, 17:34
chyba tez sobie wezme czajnik elektryczny do pokoju ;)
Narazie maluch zjadl pierwsza porce przez buteleczke z smoczkiemw instrukcji bylo napisane aby podac 33 ml ale tego jest strasznie duzo jak myslisz czy to jednorazowa dawka? bo maluch zjadl z tego niewiele ale odbilo mu sie wysiusialam go i poszedl spac ;)


pozdrowienia


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-31, 19:26
to dobowa dawka :)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-08-31, 20:15
no i wszystko jasne :)dzieki :D
znalazlam tez termofor i nawet grzalke do butelek wiec nie musze specjalnie wody grzac :)

Pozdrawiam wymiziaj swoje malenstwo moje zaraz bedzie jesc

P.S czuje sie jak mloda matka  :roll:  ;)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: halina w 2004-08-31, 21:03
opowiedzcie jak to est miec takiego malego kota  i sie nim zajmowac......;)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Yzalbe w 2004-08-31, 22:09
Ja też :D tylko nie zapomnij brzuszka wymasowac :)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2004-09-01, 08:06
Halino... ja ci mogę opowiedziec o moich krótkich doswiadczeniach z 5-tygodniowym kociakiem (chociaż w porównaniu z maleństwami Yzalbe i Emilki mój to był prawie dorosły ;) ).

Wyglądało to tak: szorowanie ubabranegop kuperka, obserwowanie każdego ruchu, żeby zdążyć małego łapnąć na ręce i zanieść do kuwety, podawanie jedzonka tak często jak kocio potrzebował (na szczęście pił i jadł już sam, nie była mi potrzebna butelka), przemywanie nochalka i uszu właściwie bez przerwy, bo wygladal, jakby kominy szorował  :lol: .
Jest to ciężka praca. Trzeba być cały czas "na zawołanie".
Dlatego dziewczynom należą się wielkie gratulacje!  :wink:


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: truskawa144 w 2004-09-01, 10:12
sal ma racje...to praca na pełny etat...mam teraz w domu 2 takie maluchy (mają juz ok miesiąca) i ciągle jest przy nich coś do zrobienia...


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: halina w 2004-09-01, 16:20
oooooooooo, ale to musi byc fajne chociaz pewnie meczace....;)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2004-09-02, 18:08
Halinko - skontaktuj sie z jakims kocim schroniskiem, moze bedziesz mogla pomoc przy takich maluszkach ;)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: halina w 2004-09-02, 20:55
Cytat: Myszka.xww
Halinko - skontaktuj sie z jakims kocim schroniskiem, moze bedziesz mogla pomoc przy takich maluszkach ;)
Myszka! już pomagałam. :) one są śliczne;) ale wiesz.... zawsze twój kot to co innego.... ;)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-09-02, 21:09
ale te kociaki wcale nie sa nasze, my tylko sie nimi opiekujemy a gdy podrosna tez pojda w swiat bo nie moga z nami zostac przynajmniej w moim przypadku chociaz chcialabym sie mylic ;)

Halina! schronisko to bardzo dobry pomysl tamte kotki zadko kto glaszcze a wtedy sa najszczesliwsze.


a ja mialam dzisiaj same klopoty, maluch dostal biegunki,sral przez caly dzien a moja wetka na urlopie :( musialam jechac do chorzowa i siedzialam w poczekalni 2 godziny :?  w koncu maluch dostal dwa zastrzyki (szczerze mowiac nie wiem co bo nazwy nie zapamietalam a i rozczytac sie nie umiem ;) ) pewnie cos na wzmocnienie.
Ale sie wystraszylam jak maluch caly spuchl ale teraz juz wszystko w porzadku , kociak najdzeony i slodko spi na termoforku


Pozdrawiam


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Tika w 2004-09-03, 07:01
Biedne maleństwo - tyle się wycierpi........ :(
Opiekuj się nim dobrze Emilka!
Trzymam kciuki, pisz co nowego słychać u dzidziusia.


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: Emilka w 2004-09-03, 14:01
dzisiaj czuje sie wysmienicie, jest cudowny wciaz mruczy lapie moje palce lapkami, dzieki tym zastrzykom (a moze za sprawa swietlika,ktorym przecieram mu oczka) oko juz nie ropieje, teraz patrzy na mnie slicznymi szaro-niebieskimi oczetami.
Za kazdym razem gdy na niego patrze coraz bardziej zaczyna mnie zachwycac, wyglada jak kot moich marzen poprostu kot idealny ma wszystko to czego nie maja moje pozostale koty ;) ( po pierwsze piekny marmurkowy nosek, po drugie pregowana siersc, po trzecie brazowe-biale poduszeczki i po czwarte ma JAJA a ja mam same koteczki ;) )

Juz wiem ze rozstanie bedzie bardzo trudne, do konca nie wiem czy chcialabym 3 kota, baaaa napewno bym chciala ale nie wiem czy podolam oprcz kotow mam tez psa i gryzonie.
nie wiem sama....starac sie o niego czy znalesc mu nowy dom?

moja mama ma 5 urodziny, pomyslalam ze moglabym kociaka ladnie 'zapakowac' i wreczyc mamie jako prezent, w koncu... prezentow sie nie oddaje  ;)  8)


Tytuł: 1,5 tygodniowe maleństwo znalezione na ulicy.....
Wiadomość wysłana przez: halina w 2004-09-03, 18:01
no tak EMilka... dobry pomysł z tym prezentem ;)