Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wątek zaczęty przez: Ekoteczka w 2005-01-01, 20:19



Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-01-01, 20:19
Widziałam gdzieś w necie propozycje adopcji 3 miesięcznej kotki całej bialutkiej. Problem w tym że kotka była głucha. Czytałam kiedys że całkiem białe koty często bywają głuche. Domyślam się że jakoś sobie w warunkach domowych radzą z tym defektem.
Może ktos z was miał, albo znał takiego kota. Ciekawi mnie jak wygląda kontakt człowieka z takim kotem ??


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: Ax w 2005-01-01, 20:44
Ekoteczko-chcesz się dokocić? :D


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-01-01, 20:46
moja znajoma miała bialą kotkę perską. duży stres dla zwierzaka i domowników. jak położyła się na podłodze to wyglądała jak dywanik i co gorsza nie reagowała. kiedy budziła sie i była sama w pokoju nie szukała (nie wiedziała gdzie, bo słuch nie pomagał zlokalizować właścicieli) tylko przeraźliwie miauczała póki jej ktoś nie znalazł. kiedy była sama reagowała podobnie a potem wpadała w panikę. ciężki żywot i kota i ludzi. kotka przeprowadziła się później do mamy tej mojej znajomej. starsza pani zawsze w domu a i mieszkanko 1pokojowe. kontakt człowieka normalny z tym, że kot na nic nie reaguje. wychowanie takiego kota to karkołomne zadanie.


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-01-01, 20:54
Ax, chcę tylko czekam na takiego kotka który mnie zachwyci, i nie koniecznie wygladem :)

Pao, tak tez myslałam że to tak wygląda, chociaz moim zdaniem jak kot jest młody to mozna spróbować do kota mówić, może by zareagował na zmianę wyrazu twarzy? W końcu koty to wzrokowcy.


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-01-01, 21:08
kicia była malutka. znajoma robiła co w jej mocy ale i tak nie było dobrze. w kawalerce przy stałej obecności opiekuna funkcjonowala całkiem dobrze ale w trzypokojowym mieszkaniu wszyscy się męczyli. sąsiedzi również...


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2005-01-01, 22:08
Biedna kicia :(
Dziwi mnie tylko że pomimo że nie słyszała to jednak miauczała. Niby to oczywiste, a jednak troche bez sensu  :?


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-01-01, 22:26
bez sensu czy nie to jednak było skuteczne. tym bardziej , że miauczała jak niemowle i każdy odrywał sie od swych zajęć by ratować kotka ;)


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2005-01-02, 16:26
W sumie to az troche dziwne, ze ta kotka byla tak zupelnie niekontaktowa. Przeciez oprocz sluchu ma jeszcze wzrok, wech, dotyk, wrazliwosc na drgania (powinna chyba czuc, jak ktos szedl?).


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: IBDG w 2005-01-02, 17:35
Mnie też trochę zdziwiło, że kotka nie wyszła z pokoju szukać domowników, tylko lamentowała. Może ludzie ją do tego przyzwyczaili, biegnąc na każde zawołanie? Co się kotek będzie fatygował, niech się pańcie ruszą...  ;)


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: pao w 2005-01-02, 20:08
być może... ja ją widywałam raz na jakiś czas... pewne jest że była/jest (nie wiem czy żyje) niesamowitym przytulasem. w dużym domu bardzo się męczyła ale w małym nieźle jej było. :wink:


Tytuł: Adopcje..
Wiadomość wysłana przez: Sal w 2005-01-03, 09:46
Szprotka - koteczka Abakusa też nie słyszy.
Ale z tego, co opisywał Abakus - rewelacyjnie sobie radzi. Zakuplowała się z niewidomym Krecikiem i Amantem  - psem po przejściach.
Mnie się wydaje, że w przypadku tej koteczki, właściciele pozwolili jej na taką niesamodzielność, stąd te problemy.