Forum Zwierzaki

Mam wazne pytanie, czy po sterylizacjo kotka moze miec podwyzszona temperature. Moja kotka miala zabieg przedwczoraj, chyba zaden weterynarz nie ma dzisiaj otwarte(przynajmniej na razie nie udalo mi sie nigdzie dodzwonic) a kotka ma temperature 40 stopni. Nie ma specjalnie apetytu i caly czas spi :(

Ja sie za bardzo na tym nie znam ale to chyba raczej nie sa normalne objawy, po dwoch dniach i tak wysoka temperatura??
Moim zdaniem cos chyba nie tak jest :(

Nie chce straszyc, ale moze to jakies zakazenie???

To nie jest normalne. Czy ma podawany antybiotyk osłonowo? Prawdopodobnie trzeba będzie go zmienić. W Warszawie na pewno jest jakieś pogotowie wet. Nie czekaj, szukaj.

W Warszawie na pewno...ale w Olsztynie...szkoda gadac:(
Ma podawany antybiotyk, wczoraj dostała zastrzyk z antybiotyku, ktory ma działać 72 godziny.

Zmylił mnie napis pod emblematem, że Warszawa ;) Mimo to, próbuj. Książka telefoniczna, informacja, panorama firm - jakieś pogotowie wet musi być! Jaki antybiotyk dostała? Być może niewłaściwy, należy go może zmienić...

I koniecznie napisz, co się z kotkiem dzieje! :~:

Moze i pogotowie jest w Olsztynie...hmmm...tylko, że chyba tez zrobiło sobie święto :?  Nikt nigdzie nie odebrał telefonu...na szczęście temperatura kotce spadła do 39 stopni jeszcze wczoraj wieczorem więc troszkę odetchnęłam.
Dzisiaj Mynia czuje się juz zupelnie OK :) Temperatura w normie, humor o niebo lepszy( wczoraj cały prawie dzień przespała), chodzi, skacze, je...nie wiem co to było ale grunt, że sobie poszlo ;)
Gorzej, że wczoraj miała po mała kotkę przyjechać babka i nie przyjechała :?
Jezeli więc ktos chciałby przygarnąć mała kotke to proszę o kontakt :roll:

Koniecznie daj ogłoszenie na Tablicy Ogłoszeń!

No to super! :) Być może było to chwilowe osłabienie po - bądź co bądź - operacji. Nie pozwólcie jej za bardzo skakać, ona miała podane środki przeciwbólowe, to mniej czuje, ale niech sobie nie naciąga tej rany. No i absolutnie nie wolno, żeby ją lizała! Uczulam na to, bo właśnie leczymy rozlizany szew... :? (wcale nie lizała, więc nie zakładałam kubraka, a tu nagle w ciągu jednej nocy wylizała sobie wielką dziurę :? )

A do weta, to brak słów :? Moi weci są 24 godziny na dobę osiągalni pod telefonem komórkowym...

Ja marze, żeby w końcu trafic na jakiegos super weta...jak dotad mi się nie udało;/
Trafiłam juz wprawdzie na ludzi, którym ufam...ale żeby dostać do nich komórke...co to to nie;)
Generalnie w Warszawie jest lepiej, w Olsztynie uważam, że to masakra;)

Agaria, mimo wszystko iż kotce się poprawiło proponuję napisać do vetserwisu: http://www.vetserwis.pl/   oto jego adres. Wystarczy wybrać dolegliwość kotka, opisać w mailu i za dwa-trzy dni dostaniesz odpowiedź.. Powodzenia!

Dzieki za podanie takiej strony:)
Nawet nie wiedzialam, że cos takiego istnieje.

O, ja też ją sobie zapiszę na wszelki wypadzio :-)

Dzieki za podanie takiej strony:)
Nawet nie wiedzialam, że cos takiego istnieje.

Nie ma sprawy!:) Saa korzystałam z tego serwisu! Jest to bardzo dobry pomysł, przecież, jeśli sprawa nie jest strasznie pilna, to mozna poczekać kilka dni, oraz jesli nie ma się pieniędzy- przecież porada u weta sporo kosztuje!

Ale ma jedną wadę- taką, że przez net nawet najlepszy lekarz nie postawi 100% pewnej diagnozy - bo nie jest jasnowidzem. Do tego trzeba zwierzę zobaczyć. Więc jako źródło dodatkowej porady - owszem, ale absolutnie nie polecam zastępowania wizyty u lekarza stroną internetową.

Agaria napisz cos wiecej o kotce....
skad ja masz?

To jest kotka moich rodziców:)
Ale, że ja uwielbiam wszystkie zwierzęta to jestem z nią zżyta jak z własną;)
Sprawa jest dość prosta...moi rodzice wybudowali dom i pojawiły się w nim myszy;) Mój tata robił jakis projekt, a że się chyba o jeden dzień spóźnił to musiał "za karę" zabrać małego kotka;)
No i tak Mynia znalazła sie u nas:) Szczerze mówiąc to Mynia jest naszym pierwszym kotem( ma teraz dwa latka) i dopóki jej nie mieliśmy to nie zdawalismy se sprawy, że koty moga byc takie fajne;)
Ja osobiście( u siebie w mieszkaniu) mam tylko jednego psa, kochanego Arolka(patrz emblemat):)

ja odniedawna interesuje sie kotami wiec tak to dobrye niewiem...moze to kocia grypa? ale nieeee.....

Kotce juz nic nie jest, czuje się super:)
Pozdrowienia z wakacji:)

No to świetnie :) Cieszę się :) Głaski dla kici. My też już nawet nie pamiętamy, że coś nam wycięli :)