Forum Zwierzaki

Ktoś lubi? Bo ja bardzo :lol: Sałatki z fasolą, kotlety z fasoli, pierogi z fasolą... :P Fasola to idealne warzywo dla wegetarian, tak swoją drogą - jest bogatsza w białko od mięsa.

Ja lubie fasolke po bretonsku  :lol:  I fasolke lubilam hodowac jak bylam mala na parapecie  ;)

Też lubię po bretońsku :wink: A zupełną niewolnicą jestem szparagowej :lol: W lecie kupuję i zjadam na obiad po 2 kg, z wody :lol:

uwielbiam bretonke to chyba moje pierwsze danie jakie nauczylam sie robic :)
do tego wszelakie salatki pychota :)

jak mam smaczek to zjem fasolkę z przyjemnością, ale ogólnie jakieś wielkiej miłości do niej nie czuję ;)

Ja też uwielbiam fasolke we wszystkim i na wszystkim :!!!: - choduje w domq rzeżuche :)

Bardzo lubię wszelkie fasolki...  :wink:
Ale do szparagowej mam już trochę dystansu - zawsze na wsi mam całe kilogramy tego, w trzech kolorach  :lol:  I potem przez całą zimę jeszcze mrożonki są...  :roll:

Możesz mi przysyłać, chętnie skonsumuję :lol:

Bleee... nie lubię fasoli, chyba, że fasolkę szparagową! mniam  :mrblue:   :essen:

Fasolka po bretońsku zawsze będzie mi się miło kojażyć, chociaż nie zbyt ją uwielbiam, za to szparagową kocham!!!! Gotowaną, polaną smażoną bułką tartą z masłem :wink: . Nią zajadamy się całą rodziną... A czy bób jest fasolą? Bo też bardzo lubię i tęsknię za nią   :cry:

szparagowa fasolka pycha.... w salatce meksykanskiej rowniez ale po bretonsku, zawsze mnie mdli moze dlatego ze moja mama nieodpowiedno ja doprawia :lol:

zawsze mnie mdli moze dlatego ze moja mama nieodpowiedno ja doprawia

 
Nie tylko twoja mama... Jestem miłośnikiem domowych obyczai i zawsze gdy u kogoś jestem to jakieś danie poznaje z różnych stron.. Najczesciej podawali mi fasolkę po bretońsku, która od kiedy pamiętam mnie mdliła, może dlatego ,że mi się kojaży z pędrakami :P.. Ale po ciężkiej pracy w polu to człowiek potrafi zjeść wszystko ..

heheh mój tata mówi na mnie fasola ;)

ahhh duży Jasiek po Bretońsku jak marzenie :wink:

Kocham szparagowa...tesknie za nia normalnie...:)

Lubie w  salatkach - czerwona mniam...:) Po bretonsku tez moze byc....Bub jest the best - chociaz sie po nim zle czuje....:(

a fuuuujjj...nie cierpie Fasoli,a najbardziej tej czerwonej....blee..

Alice, a to wątek dla miłośników :P

kurde szparagowa z wody (nie wazny kolor) i do tego sadzone jajko... bombeczka... na kilogramy... mniam... :)

Kocham fasolke pod kazdom postaciom <yamy>  :essen:

Lubie rozne fasole, ale w przypadku szparagowej-tylko zielona, zoltej nie znosze.

Ach, właśnie widzę w ulotce Tesco promocję - kilo fasolki szparagowej mrożonej 2, 89 :wink: Jadę dzisiaj i sobie zakupię parę opakowań :mrgreen:

Oj, lubię, lubię :mrgreen:
Najbardziej szparagówkę z wody. A no i nie pogardzę fasolką po bretońsku z bułeczką i ciepłą herbatką. Mniam :hyh:

ja też uwielbiam szparagową nawet surową sobie wcinam, i dokładnie, z masełkiem i bułeczką tarta :essen:

Możesz mi przysyłać, chętnie skonsumuję :lol:

przyslij TIRa to zobaczymy  :lol:
A tak poważnie to zapasy się powoli kończą, ale następne lato przed nami  ;)

fasola tylko po bretońsku ;)
no ewentualnie jeszcze szparagi polane roztopionym masełkiem i podsmażaną (?) bułką tartą :essen:

Ach, właśnie widzę w ulotce Tesco promocję - kilo fasolki szparagowej mrożonej 2, 89  Jadę dzisiaj i sobie zakupię parę opakowań

Kup i mi !!!! Prosze!!!!!! :prosze: ;)

Mniaaam fasoolka :kocham: po bretonsku  :wink:

Jejku ja uwielbiak każdą fasolke jest poprostu pycha :P 8)

Fasola rulez  :wink: niami niami  :essen:  wprost ubostwiam fasolke po bretonsku (bez mieska oczywiscie :P) i fasolke szparagową :) ale wcianm tez sałatki z fasolką, zupy fasolowe itd :P niami niami  :essen:

ohh szparagowa i bretonska rzadzi, ale najbardziej rulesowa  jest salatka z fasola :]

nie przepadam, uwielbiam kukurydzke...

będąc obrzydliwym, powiedziałbym, że fasola może zapewnić moc wrażeń :P

Emir, bo to przystosowanym trzeba być :P Nie każdy laik może tak sobie przyjść i jeść bezkarnie :P

będąc obrzydliwym, powiedziałbym, że fasola może zapewnić moc wrażeń :P

Ba, a jak sie na kolacje jej najesz, to nawet noc wrazen  :lol: normalnie koldra lata  :wink:  :P

jacuzzi dla ubogich - wanna i wcześniej ogromna ilość fasoli  :roll: :lol:

U mnie by nie podziałało - nie mam ŻADNYCH sensacji po fasoli :P :lol: I jak ja sobie teraz to dżakuzi zrobię? :roll:

myszko, sprobuj kapusniaczku! Albo grochowki   :wink:

Niestety, ja jestem wyposażona w strusi żołądek pod tym względem :cry: Będę musiała kupić sobie dżakuzi dla bogatych, a tak chciałam dla ubogich :cry: To nie fair :cry: :lol:

Ale pociesz sie - zadnych niestosownych reakcji zoladka w romantycznych chwilach  :lol:  bo wyobraz sobie tylko: wspolna kapiel przy swiecach... i nagle... neee, podaruje sobie szczegoly, wyobraznie masz  :P

W romantycznych chwilach z reguły są dwie strony mogące zapewnić atrakcyjne dodatki :lol:

No to sprobuj to zgrac, zeby obie strony jednoczesnie zapewnialy "atrakcyjne" dodatki  :lol: :diabelek:

proste - trzeba odpowiednio wcześniej przed spotkaniem ustalić jadłospis na trzy dni przed :)

Proponuje maski gazowe dla amatorów :lol:

A czy bób jest fasolą? Bo też bardzo lubię i tęsknię za nią

 :lol:
a Paryz to Rzym?  ;)

nie bób to nie fasola i to i to to warzywa straczkowe i tyle  :wink:

ja lubie tylko fasole a`la myszka :lol:

i bretońska : )

mniam...uwielbiam fasolke po bretońsku....i szpargową też...generalnie jestem fanką "letnich" warzyw(kukutydza, bób,kalafior id.)

Po bretońsku - niebo w gębie!
Szparagowa - polana masełkiem z tartą bułką - cudo! (podbnie kalafiorek... mniam...)
Lubię fasolki.
Moje koty też!

tylko szparagowa innej nie znoszę.

a fe! ja tam fasoli nie lubie :P a szczegolnie w zupie...