koniulka,
A czy myślisz, że ktoś przyjmując Cię do pracy będzie patrzył, czy w II klasie gimnazjum z matematyki mialas trójkę, czy piątkę? W CV masz wpisane tylko jakie uonczylas LO (tutaj, żeby sie dostac do dobrego oczywscie trzeba sie uczyc w III klasie) i studia (tutaj już dobre liceum wcale nie jest konieczne).
A w szkołach, których mialam szczescie i nieszczescie sie uczyc za gadanie na lekcjach, nie prowadzenie zeszytu, siedzenie na ostatnich ławakach... mozna się pożegać z piątką, a u niektórych sorów nawet z czwórką... bardzo ważny jest stosunek do przedmiotu... I ciesz sie dziewczyno, że u Ciebie tak nie ma
.
A ludzi nigdy nie oceniami po ocenach jakie mają w szkole (chociaz mowi pare rzeczy o człowieku..), są tępulce z średnią 5,2 (nie mowie bron bosia o Tobie
) i na prawde bardzo inteligentni ludzie, którzy nie zdali (znam takie 2 przypadki... kompletne owalenie szkoły...).
Nie mam nic do Ciebie, każdy żyje tak jak chcę, ale dla mnie dziwna jest taka gonitwa za ocenami.