No to zacznijmy od początku
Przywiozła mnie mamusia
Trafiłam na koniec kursu posłuszńestwa (prawie same goldeny
). Pani Ania się ze mną przywitała. Poznałam Olę, właścicielkę suni rasy siberian husky - Kaji. Kaja i Ola również nowicjuszki, wiec wszystko robiłyśmy na zmianę. Najpierw rozpoczęło się mozolne ustawianie parkuru. Było śmiesznie, bo pani Ania od razu wszystkim rozpowiedziała, że mamy jamnika do drużyny
Okazało się, że zaden jamnik nie trenuje agility w 3mieście - no nieźle
Kiedy parkur został ustawiony, podeszłyśmy do przeszkód. Pierwsza z nich to stacjnatka, ustawiona na poziomie S, czyli jak dla Teddka
Teddy spryciarz za ierwszym razem przecisnal sie pod spodem (głupol
), wiec pani Ania doradzila mi, zebym najpierw zrobila pol krzyzaczka, a potem spowrotem całą stacjonate
No i pomoglo, Teddy sie rozskakał
Nie kombinował. Potem to samo bez smyczy z komendą (zostań) i pokazywanie ręką
No to się udało
Nadszedł czas na tunel. Teddy miał usiąśc i zostać przed tunelem, a ja miałam pojsc na koniec i go zawołać. Ku mojemu zdziwieniu mój przegubowiec przebiegł przez ten tunelik wielce uradowany, niczego sie nie bojac
Jeszce kilka razy - super
Potem taki dziwny stojak, kurde nie wiem jak on sie nazywa :?W kazdym razie taki trójkąt, jakby z drabinkami, po ktorym pies musi przejsc
No i z tym Teddy nie mial zadnych problemow, wbiegł na to cały uradowany i zbiegł równie szybko
ogólnie pani Ania pochwaliła mnie i Teddka, że jest bardzo posłuszny. Potem czas na oponę, na łńcuszkach
Tzn taka opona wisząca, przez którą psiaczek musi sobie przeskoczyć
Na początku cwaniaczek próbował ominąć oponę, ale okazało się, że za daleko mam rękę przy pokazywaniu. Jak przyblizylam to zaczal normalnie przeskakiwac ta oponke
No i kilka razy i spokoj
Potem jeszce dowolnie pare przeszkod i koniec
Było poprostu mega wypaśnie!
Za tydzień zaczynam już kurs
Potem jeszce poszłam z Teddym, Olą i Kają na spacer nad morze
No i back do domku
KOCHAM TEN SPORT