Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[thrilly]

eeeh kupili 60 i na kazdym jest 3 ;\

[KaŚkerS]

3

[polna_mysza]

ja mam w lodówce z 3
ale na przyszłość będe pamiętać :!!:

[Miss Lukusia]

Ja teraz powoli idę skradać się do kuchni zobaczyć jakie nr...

EDIT: Nie ma... numerków.

[Galago De Codi]

W howie klatkowym nie chodzi o to nawet ze kura ma 10cm na 10 cm przestrzeni zyciowej ... te klatki są ustawione jedna nad drugą, i bardzo często są problemy z odchodzmi, instalacje przeciekają i w rezultacie jedn kura załatwia s na kurę "pietro nizej" w krajach gdzie nie ma respektowanych praw zwierzat, z instalacji odprowadzających zanieczysczenia wogole zrezygnowano dla "kosztów"... (przez takie warunki powstał minn SARS, oraz jest większe prawdopodobienstwo salmonelli.
 Kwestie moralne , czy kura wogole widziala ziemię i czula ją pod łapkami to są najmniejsze problemy... te zwioerzeta mają tak mało miejsca ze się nawzajem zabijają. Dlatego wprowadzono oswietlanie czerwonym swiatłem w nocy - powoduje ze one sa mniej agresywne, lub po prostu przycina się dzioby...

[dracULA]

do warszawiaków:

w Arkadii są jaja z 2! firma nazywa się chyba Madines czy jakoś tak... aha, i one są w tym dziale gdzie jest pieczymo, mięso i ser, a nie tam gdzie jest nabiał. i na nich jest napisane, że pochodzą z chodowli ściółkowej, więc zachęcam do kupowania tych jajek!!!

[Apiska]

W lodówce mam jajeczka nie oznakowane
Kupujemy zawsze jajka u jednego sprzedawcy. Ma zawsze świeże i dobre

[Aagata]

Ja naszczęście mam jajka od znajomych,którzy co tydzień jeżdża do rodzinki na wieś. Oczywiście kilka razy było tak,że trzeba było skoczyć po jajka do sklepu,ale nieświadoma nie zwracałam uwagi na "numerki" i nawet nie pamiętam jakie miałam.
Vio- "tatuaże" na jajkach już są od dawna

[Wega]

oj z tego co wiem, to cały ten problem jest wymyślony... jajka z chowu klatkowego mają to wyraźnie napisane na opakowaniu... z reguły kupuję wiejskie jajka z prawdziwego gospodarstwa, więc ten "problem" mnie nie dotyczy ale... pytałam w zaprzyjaźnionej organizacji wegetariańskiej- numerki na jajkach nie mają nic wspólnego z metodą chowu

[pete_spider]

numerki na jajkach nie mają nic wspólnego z metodą chowu

przenoszę się z wątkiem o numerkach z powrotem do tego tematu, żeby nie robić większych offtopcow w temacie "Wegetarianizm".

Od 1 stycznia 2004 roku producenci zostali zobowiązani do znakowania jaj klasy A widocznym kodem określającym numer producenta oraz metodę hodowli (chów klatkowy, wolnowybiegowy, podłogowy). Przepis ten dotyczy wyłącznie jaj klasy A, sprzedawanych w handlu detalicznym (nie dotyczy więc sprzedaży obwoźnej oraz na lokalnych rynkach).

http://www.rolnik.info.pl/drob.htm
a to znaczy, że na jajkach sprzedawanych w sklepie musi byc kod oznaczający m.in. system chowu niosek. Pytanie, czy rzeczywiście jest to pierwsza cyfra nadruku, ale myslę ze tak. Napisalam kilka maili, może po weekendzie dostanę jakąś odpowiedż.
Wega, napisz chociaż, cóż to była za tajemnicza organizacja wegetariańska. To co piszesz może oznaczac jeszcze jedno - że producenci jaj umieszczają w tych kodach nieprawdziwe dane, no ale to oznacza juz łamanie prawa i tym bardziej mozna temu przeciwdziałac.


Data wysłania: 2005-08-13, 15:57Dostałam odpowiedź juz z jednej fermy, potwierdzającą:

Pierwsza cyfra dokładnie oznacza sposób chowu. Ja jestem pewien co do 2 i
do 3. 2 oznacza hodowle ściółkową, natomiast 3 hodowle klatkową. 1 z tego co
się orientuje to hodowla ściółkowa gdzie kury mają wybieg z tym że bardzo
rzadko spotykana ponieważ na każdy 1000 kur musi być przewidziany 1
hektar wybiegu

[MoniŚ]

My mamy mały wybieg dla 7 kurek, jedzą wszystko co najlepsze + trawę. Te 7 kur wystarczy na jaja dla czteroosobowej rodziny więc nie kupuje w sklepie jaj, ale poinformuje o tym znajomych
Co do warunków dla kur... niedaleko mojego miasta jest ferma. Klatka ma jakiś metr na metr i jest tam 5-6 kur kiedyś przyjeliśmy pare kurek z tamtej fermy. Były łyse, poranione, słabo przełykały, nie mogły prostować skrzydeł. Jedna miała zniekształcone łapki, a co najbardziej straszne NIE UMIAŁY CHODZIĆ! Stawiały pierwsze kroki po tym widoku nie mamy zamiaru kupować stamtąd jaj... widok był straszny co te kury tam przeżywały

[Nefra]

hmmm...latem mam wiejskie, a zimą z Selgross - czy ktoś wie jakie tam są jajka?