Mi koledzy opowiadali jak kiedyś chodzili do gim to był tam taki pewien chłopak i jak widział skate'ów z 1 klasy to naprzykład kazał liczyć wszystkie klepki na korytarzu lub płytki w kiblu
Na przerwie piecio minutowej pod koniec kazali iść kupić ołówek albo gumke czy cos jak nie to w leb. Lecz teraz nie ma takich ludzi w gimnazjum