mój pokój a konretnie jego część sypialna...tam mam wszystkie posuszone róże od Niego, jego wiersze, tam sama mogę pisać i szkicować, a gdy nikogo nie ma śpiewać...tam zrobiłam wiele "pierwszych" rzeczy z którymi jestem teraz sentymentalnie związana, tam też są moje gwaizdki (tapeta), czyli moje małe niebo i wprawiająca w cudny nastrój czerwona lampka
innym miejscem jest lasek niedaleko mojego domu, zabieram tam w weekendy psy i chodzę...ten las ma w sobie coś wyjątkowego zwłaszcza porankami, gdy rosa jest na trawie, a czasami nawet taka cudowne mgła i prześwitujące przez drzewa słońce...
innym miejscem jest moja działka w białymsotku, ale czuje się tam zupełnie swobodnie tylko wtedy gdy jestem zupełnie sama
cudowny jest także NASZ las...miejsce w którym w sumie poznałam Jego...miejsce które nas połączyło
czasami tam chodzimy, ale tylko razem, wtedy też bardzo odpoczywam i zastanawiamy się długo co będziemy robić kiedyś, jak potoczy się nasze życie...
No i chyba to co najważniejsze...moja działka na skraju puszczy białowieskiej...mamy tam domek, psy czują się tam jak w raju...w sumie każdy kawałek tego lasu jest wyjątkowy, pójście nad zalew jest wyjątkowe, wpatrywanie się w ogień w kominku jest wyjątkowe...to miejsce pełne magii i czarów....miejsce w którym całkowicie się wyciszam...nawet asfaltowa droga jest tam taka cudowna
można się na niej położyć i wpatrywać w gwiazdy...a po słonecznym dniu jest taka rozgrzana że robi się cudownie ciepło
kocham to miejsce