a ja jestem w sytuacji takiej:
moi rodzice zgodzili się na konia.///
ale ja chcę tylko tego jednego, jedynego, bardzo konkretnego, którego kocham ponad życie i mam 100% pewność, że bez żadnego problemu sobie z nią poradzę...
tylko akurat na nia rodzice się nie zgodzili, nie dlatego, że jest droga bo nie jest tylko dlatego, że jest za stara... i co ja mam zrobić niby??
teraz musi być tak jak jest, jeżdżę sobie na niej tak czy inaczej, a o własnym koniu bendę myśleć w odległej przyszłości...
tylko ktoś kiedyś zapytał mnie: Co zrobisz jak jej zabraknie?? Przestaniesz jeździć??
Ona jest koniem, którego nie spotyka się codziennie, wiem, że w moim życiu nie zdaży się juz taka okazja...]
Nie wiem czy bendę jeździć, trudno mi powiedzieć to dzisiaj...
Tylko dziwię się jednemu: moi rodzice cieszyli by się niezmiernie gdyby nie musieli się bawić w posiadanie konia... nie rozumiem tego...