Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Ninek]

W czwartek i piątek będą sterylizowane moje suńki. Nie wiemy z moją mamą czy zdecydować sie na usunięcie tylko macicy czy jajników też. Wetka u której zawsze leczymy nasze zwierzaki mówi że zazwyczaj usuwa tylko macice a wet u którego będą sterylizowane że i macice i jajniki.
Byłabym wdzięczna za jakieś informacje, osób które mają wysterylizowane psy, albo znających sie na tym....

[Iras]

usuwanie samej macicy mija się z celem - co więcej - pozostawienie jajników jest uwazane za błąd w sztuce - takie coś bnazywa się 'sterylizacją na wesoło", czyli suka nie zajdzie, ale cieczki (coś w tym stylu) bedzi miała - co więcej, te 'cieczki" będa o wiele bardziej "zapachowe" niz przedtem, ze wzgledu na to, ze nie beda maskowane przez zapach krwi. No i po pozostawieniu samych jajników, w razie nowotworu jajników jest bardzo problematyczne, z tego powodu, ze trudno je potem znaleźć...

twoja wetka w tym przypadku mowi bzdury - gdyz jajnikiprzy sterylce powinny byc usuwane ZAWSZE - i sory, ale tylko idiota by je pozostawil...

[Ninek]

Dzięki wielkie Iras

Co do mojej wetki. U mnie nie ma całkiem dobrych wetów....Ona jest jedną z lepszych choć ma czasami durne poglądy

[Iras]

No to dobrze, że u innego sterylki będa ;] Mi się trafił jeden idiota, co mi wysterylizował sukę na wesoło - i gdy ona ma "cieczke", to mowie ci - doslownie horror, nie tylko dluzej, ale i samce bardziej szaleja (przed sterylka taknie bylo)

[Ninek]

Na początku nie miałam zaufania do tego weta który będzie je operował ale jak dowiedziałam sie jaką ma w tym wprawe (sterylizuje psy z przytułku i wszystkie te które funduje miasto) to mi troche ulżyło
Teraz mam pietra jak nie wiem co....Już sie boje jutra a co dopiero piątku...

[EDŹKA]

A ja mam pytanie do Iras Kiedy sterylizować suczkę? Albo psa? Tzn w jakim wieku. Bo jak będę mieć lepsze oceny weznę schroniskowca no i zamierzam wysterylizować. Ale nie wiem kiedy.

[Ninek]

Coprawda Iras sie nie nazywam ale to szczegół. Suczke najlepiej wysterylizować przed pierwszą cieczką,wyklucza to prawie całkowicie późniejszy nowotwór gruczołu mlekowego.
Tu tużo o tym pisze:
http://www.vetserwis.pl/sterylizacja_pies.html

[EDŹKA]

O dziękuje bardzo Nina 

[Iras]

odpowiedź dana ;]

A co do samca - to mniej więcej w wieku 6 miesięcy (warunkiem jest zejscie obu jader)

Na początku nie miałam zaufania do tego weta który będzie je operował ale jak dowiedziałam sie jaką ma w tym wprawe (sterylizuje psy z przytułku i wszystkie te które funduje miasto) to mi troche ulżyło
Teraz mam pietra jak nie wiem co....Już sie boje jutra a co dopiero piątku...

skoro sterylizuje psy z przytulkow, to nawet jesli dobrym wetem nie jest - musial juz nabrac niezlej wprawy ;]

Co do strachu - weź przestań... gdy sterylizowana była moja Ferris, to nie panikowałam tylko dlatego, że byłam przy tym :] A tak to - nawet jeśli doskonale się wie na czym polega sterylka, że naprawde - sterylka nie jest niebezpiecznym zabiegem - jedyne ryzyko to narkoza i ewentualnie wet - partacz - jesli wie sie wszystko dokladnie, co do szczegolu - to i tak ma sie niezla nerwice przy swoim psie :]

[Ninek]

Nie moge sobie wyobrazić mojej Majeczki, pod narkozą, taka malutka chudzina. Ale przynajmniej sie pocieszam że ona taka chudziutka i może szybciej sie będzie goić....
Ale cóż, nie moge pokazywać że sie boje. Moja mama panikuje okropnie, od wczoraj bierze jakieś tabletki uspokajające. To ja ją zmusiłam do tej sterylki....

[Iras]

to tak samo jak było z moją ferris - tez rodzinke wrecz zmusilam by ja wysterylizowac

[Ninek]

to tak samo jak było z moją ferris - tez rodzinke wrecz zmusilam by ja wysterylizowac

Ja moją mame na początku grzecznie "prosiłam" żeby zadzwoniła do weta. Ale ten początek miał miejsce w lutym. Teraz sie wkurzyłam, i jak szłyśmy koło jego gabinetu to nic nie świadomą (na początku) mamuśke zaciągnęłam tam niemalże na siłe....
Mogłaby już być sobota wieczorem....Miałabym z głowy obie suńki

[Iras]

ja moim rodzicom o sterylce trulam odkad okazalo sie, ze Ferris to typowy "pet" - żeby im nie przyszlo przypadkiem do glowy, zeby na sile zrobic papiery hodowlane (czyt - jeździć na jakieś zadupia gdzie nie ma konkurencji itp) i ja rozmnozyc - w koncu gdy ferris miala poltora roku UDALO sie... (dodam jeszcze ze moja mamuska jest przeciwniczka "ingerencji w nature")

[agnes211]

Ja jedną suke wysterylizowałam przed cieczką, druga po ciąży, niestety.
Nie wiem po jaką cholere zostawiać jajniki ?? to bez sensu, moim zdaniem jak już ciachać to po całości, że tak drastycznie powiem

[Ninek]

Vega już po operacji, jesteśmy w domu. Nie jest tak jak powinno.... Macica wygląda kiepsko. Wet mówi że może to być spowodowane:
1.wielkoma ciążami etc
2.zapaleniem błony śluzowej (chyba że kręce nazwe)
3....nowotworem
Jutro wyślemy wszystko na Akademie Rolniczą do Wrocka.
Oby to nie było to czego najbardziej sie obawiam 

[Iras]

spójrz na to z innej strony - gdyby nie sterylka dowiedzielibyście się, ze dzieje, sie coś niedobrego dopiero, gdy pies byłby powaznie chory...
 jesli było to zapalenie błony śluzowej - to gratulacje, właśnie uratowaliście ją przed ropomaciczem, jeśli był to nowotwor - to został wyciety we wczesnym stadium.

[Nefra]

moją niunię wysterylizowałam w czerwcu i tez nie wygladało to wszystko ok. Ale w ciagu trzech tygodni wróciło do normy i jest dopsz Jedyny problem - że przytyła jak smok wawelski (jak mnie nie było w wakacje to moja mama jej dogadzała ).
A sterylizowana była w trakcie urojki, więc  dlatego długo po zabiegu wracało wszystko do normy - mleko jej ciekło i cyce miała obrzmiałe. Ale dzięki temu nie widziała rany i nie miała do niej dostępu:lol:

No a teraz czas na Nefrę i się boję. bo nie jest dopsz...

[Ninek]

Wycinek widziało już kilku wetów u nas w mieścinie....Wygląda jak typowy książkowy przypadek po podaniu zastrzyku hormonalnego (Vega raz dostała) albo ewentualnie na to zapalenie, w piątek będzie w Brzegu wet z Akademii Rolniczej (operuje razem z jednym wetem od nas) i on jeszcze to obejży i zabierze na badania. Mam nadzieje że to będzie jednak po tym zastrzyku....

[Ninek]

Z Vegą za dobrze nie jest.... W piątek zobaczy ją wet z AR we Wrocku. Dowiedziałam sie że wet który ją szył dał jej tylko dwa szwy, prawdopodobnie jeden (wewnętrzny) puszcza
Majka będzie operowana gdzie indziej, u naszej wetki a ona operuje z tym lekarzem z AR, Vega też będzie tam poprawiana. A to wszystko dzięki mojej babci. Na suńki miałam pozwolenie od burmistrza na sterylke darmową (opłacaną przez miasto) ale u tamtego weta. Moja babcia dzisiaj przyszła, dała mi 4 stówy i wręcz kazała pójść do innego weta bo ma dość patrzenia jak my z moją mamą wyglądamy, jak nie śpimy po nocach i sie zamartwiamy....

[Iras]

Dowiedziałam sie że wet który ją szył dał jej tylko dwa szwy, prawdopodobnie jeden (wewnętrzny) puszcza Confused

jak to dwa szwy? chodzi chyba o dwie warstwy... i to jest jak najbardziej normalne...

A jakie są "objawy" tego puszczania szwów?

[Ninek]

O dwie warstwy mi chodzi, jedna wewnętrzna a jedna zewnętrzna (szwów ma 10). Zrobiła jej sie bańka na lini szwu, jak sie dotyka jest jakby "krzywa", nierówna. Jutro ten wet z Wrocka potwierdzi czy to napewno to...
Podobno dwa szwy są normlne u psów takich jak moja Majka (ma 8 kg i jest strasznie chudziutka), Vega ma 13kg i jest mocno spasiona a do tego strasznie wariuje, na kontroli u weta nie dało sie jej utrzymać tak sie wyrywała i szarpała....

[Iras]

a jaką konsystencję ma ta "banka" ? twarda, ? miękka?

[Ninek]

W niektórych miejscach twarda w innych miękka....
Dzisiaj jest jakby troche mniejsza.
Wieczorem idziemy do weta żeby ją obejżał....

[Iras]

bardzo mozliwe, ze po prostu twoja sunka odrzuca szwy - powstaje wtedy niegrozny stan zapalny. a to twarde co sie czuje to po prostu otorbijace sie szwy

[Ninek]

Byłyśmy u weta. Powiedział żeby narazie poczekać. I co tydzień sie z nią pokazać (jeśli nic nie będzie sie działo) Napewno szwy puściły bo dokładnie ją "obmacał" i można ręką wyczuć ale to mały fragment i prawdopodobnie sam sie zrośnie....

[Obaryb]

Zdecydowaliśmy się na sterylizację Milvy (choć sama idea sterylizacji budzi w nas mieszane uczucia jako okaleczanie suki). Czy sterylizacja hormonami nie jest rozwiązaniem lepszym?

Przeczytałem stronę http://www.vetserwis.pl/sterylizacja_pies.html, ale chciałbym zebrać więcej opinii. Czy zgadzacie się z tym, że można sterylizować przed pierwszą cieczką? I kiedy (suczka ma 8 tygodni)?

[hes]

"Sterylizacja hormonami" - chodzi Ci o zastrzyki hormonalne, blokujące cieczkę? Jeśli tak, to odpowiem, że nie polecam tego na dłuższą metę. Hormony często wywołują nowotwory - sutka, macicy (i innych narządów rozrodczych), oraz ropomaciczę, chorobę, która może okazac się śmiertelna. Po za tym podawanie takich zastrzyków zaburza gospodarkę hormonalną suki.

Sterylizacja jest lepszym wyjściem i pamiętaj, że nie jest to okaleczanie zwierzęcia!

[kkaassiiaa]

Sterylizacja to bardzo dobre rozwiązanie. Może to wydaje sie męczeniem i okaleczaniem psa, ale ona tylko w pierwszym dniu po operacji może być obolała. Potem już nie pamięta, że coś jest nie tak, nawet zapomina o szwach i trzeba ja pilnować, żeby za dużo nie biegała.

Co do odpowiedniego wieku na sterylizację, to są 2 szkoły. Jedni są zwolennikami sterylizacji przed pierwszą cieczką, inni po. Każdy ma trochę racji. 8 tygodni to jednak za mało na sterylizacje.

[renia3399]

mi sie wydaje że lepiej po cieczce, dużo nie ryzykujesz, bo psa pilnujesz, a chyba bezpieczniej, pies już dojrzały i w ogóle.

przypomniało mi się że musze coś napisać w kotach, tez o sterylizacji

[ppx]

A ja dziś podjęłam radykalny krok - Luc dostała zastrzyk hormonalny, bo ma cieczkę, a nie powinno się dawać w trakcie, no chyba że zaraz po tym będzie sterylka, a właśnie mam z nią problem, nie wiem czy można zaufać dębickim wetom, u jednego jest przy akcji 200 zł (marzec i kwiecień -> wtedy jest zniżka) a u drugiego normalnie 200 zł. I nie wiem co wybrać? I w sumie do akcji byłoby tak na styk, bo za miesiąc można dopiero ją sterylizować.