Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Donna Daria.]

W te wakajce byłam u babci. Chodziłam tam na tygodniową Szkółkę Jeździecką. Spodobało mi się bardzo i teraz chciałabym kontynuować naukę u siebie, w okolicach.

I w związku z końmi mam kilka pytań, na niektóre pewnie są odpowiedzi w internecie, ale jestem leniwa trochę *:
- ujeżdżanie. Na czym tak w ogóle to polega?
- co to jest WKKW?
- często spotykam się, że jakas dziewczyna pomaga w stajni. I ma tam swojego ulubieńca, jeździ na nim, opiekuje się. I czy to jest jej koń? Czy tez gdy chodzi się już dosyć długo to jakiegoś swojego ulubionego konia tratuje sie jak swojego? [yyy... rozumiecie? bo ja nie bardzo wiem jak to wytłumaczyć] I jak to jest z Wami? Czy Wy macie swojego konia czy też ulubieńca na którym jeździcie, ale nie jest Wasz tylko tej stajni?
- czy gdy chodzi się już dłuzej [do stadniny] to jazdy są za darmo czy nadal siępłaci? A może to zalezy od właściciela?

* mam nadzieję, że mimo to i tak odpowiecie na pytanie

[Labradorka]

To ja Ci odpowiem na 3 pytanka, bo na jedno nie umiem odpowiedzieć... Tzn. wiem na cyzm polega ujeżadżanie, ale wytłumaczyc nie umiem...

- co to jest WKKW?

Wszechstronny Konkurs Konia Wierzchowego

- często spotykam się, że jakas dziewczyna pomaga w stajni. I ma tam swojego ulubieńca, jeździ na nim, opiekuje się. I czy to jest jej koń?

Czesto dziewczyny (i chlopacy) maja swoje konie. Ale np. u nas sa osoby (w tym tez ja ) ktore maja konie ktorymi sie opiekuja, dbaja itp. A wcale nie są ich Tzn. tak "formalnie" bo wszyscy wiedza ze np. Ola "ma" Kasztanke

- czy gdy chodzi się już dłuzej [do stadniny] to jazdy są za darmo czy nadal siępłaci? A może to zalezy od właściciela?

To roznie. Np. u nas sie płaci ale znam stajnie gdzie jak się pomaga to sie nie płaci Ale to zalezy od wlasciciela, mysle ze jak mniejsza stajnia to tak, ale to jest roznie

[Donna Daria.]

Aha, dzięki bardzo ;**
A co to jest ujeżdżanie to już wiem

[Nanami]

- ujeżdżanie. Na czym tak w ogóle to polega?

Niejako dziedzina sportowa polegająca na tym, ze koń i jezdziec wykonują cwiczenia na czworoboku w odpowiedniej kolejnosci. Oczywiscie to nie są zwykłe cwiczenia, a raczej figury, w wiekszosci nienaturalne dla konia jak piruety, pasaże, kłus wyciągniety, piaffy, kontrgalopy co 2 i 1 foulee, chody boczne... Jezdziec wysiaduje wszystkie chody w siodle i ma dłuzsze strzemiona, dzieki czemu moze w pełni oddziałowywac łydka na konia, kon chodzi w zebraniu i podstawieniu miesni zadu.

- co to jest WKKW?

Wszechstronny konkurs konia wierzchowe - tu z kolej sport polegający na pokonywaniu przeszkód terenowych, stałych, uskoków, rowów wodnych, bardzo niebezpieczny bo jak kon zahaczy o stała przeszkode, to ona nie spadnie jak drązek. Poza tym trase pokonuje sie głównie w galopie jak najszybciej.

- często spotykam się, że jakas dziewczyna pomaga w stajni. I ma tam swojego ulubieńca, jeździ na nim, opiekuje się. I czy to jest jej koń? Czy tez gdy chodzi się już dosyć długo to jakiegoś swojego ulubionego konia tratuje sie jak swojego? [yyy... rozumiecie? bo ja nie bardzo wiem jak to wytłumaczyć] I jak to jest z Wami? Czy Wy macie swojego konia czy też ulubieńca na którym jeździcie, ale nie jest Wasz tylko tej stajni?

Moze byc jej, a moze nie... Jesli jej, to normalne ze jezdzi i opiekuje sie swoim koniem. Jesli nie, to moze umówiła sie z włascicielka, ze bedzie konia luzakowac i ze moze dbac o niego. A moze jest współdzierzawa. Jesli juz długo chodzisz i masz swojego ulubionego konia, to zazwyczaj własciciel nie ma nic przeciwko opiece nad nim. Ale musisz sie liczyc, ze moze zostac sprzedany i na to juz nie bedziesz miec wpływu. Ja nie mam mojego ukochanego konia

- czy gdy chodzi się już dłuzej [do stadniny] to jazdy są za darmo czy nadal siępłaci? A może to zalezy od właściciela?

Jesli własciciel zezwoli, mozna sie umówic, ze w zamian za jazdy pomaga sie w stajni... Ale jesli nie, to oczywiscie, ze sie płaci. Miesieczne utrzymanie konia tez kosztuje.

[Donna Daria.]

O tak, wiem, ale myslała, że może jak już się chodzi długo i pomaga to w końcu za jazdę się nie płaci

[Labradorka]

O tak, wiem, ale myslała, że może jak już się chodzi długo i pomaga to w końcu za jazdę się nie płaci

No w niektórych tak jest

Ale musisz sie liczyc, ze moze zostac sprzedany i na to juz nie bedziesz miec wpływu.

Wiem coś o tym... Na razie jeszcze kon jest, ale pewnie niedlugo...

[Agakonik]

Niejako dziedzina sportowa polegająca na tym, ze koń i jezdziec wykonują cwiczenia na czworoboku w odpowiedniej kolejnosci.

To jest ujeżdżenie, a nie ujeżdżanie.

[Alyszek]

ujeżdżaniem nazywamy długi i złożony proces przygotowywania konia do pracy pod siodłem - który najlepiej, gdy trwa już od od pierwszego dnia życia [głaskanie całego ciała, przyzwyczajanie do ludzi]. rozdkłada się on na wiele pomniejszych czynności, m. in. jak już wspominałam przyzwyczajanie źrebaka do człowieka, nauka noszenia siodła i ogłowia jak i właściwe zajeżdżanie, czyli przyzwyczajenie do jeźdźca, któremu należy się podporządkować.

[Donna Daria.]

Aaa... to dziękuje baardzo =**

[Adda]

no nareszcie juz się zalamałam jak zaczeliście mylić ujżdżanie z ujeżdżeniem

[Donna Daria.]

W takim razie ja pytałam o ujeżdżenie

Ale już wiem co znacza oba słowa

[Donna Daria.]

I jeszcze jedno pytanie

Jak uczy się konia dawać kopyto do czyszczenia?

[DuniA]

Z tymi kopytami to trudno ... to jest niebezpieczne,bo jak koń nigdy nie dawał nogi to albo ją da, albo jej nie da i ty zarobisz guza (miejąc szczęście). Najlepiej nauke czyszczenia zacząć jak konik jest jeszcze młody,ale jak nie jest to trudno. Podchodzimy z boku konia (plecami do łba) bokiem i stajemy w takiej odległości,zeby podnieść kopyto konia i móc odskoczyc gdyby koń nie chciał dac nogi tlyko nas kopnąć. Kiedy ją podnosimy i kon chce ja opuścić to pusćmy i za chwile powtórzmy ćw. i tak kilka razy z każdą nogą.Uważać nalezy przy tylnych. Jak koń da sobie podnieśc noge i nie protestuje to podejśc blizej oprzec kopyto o swoje kolano i czyścić. Jak się je4st tzw. początkujacym najlepiej poprosić o pomoc instruktora albo trenera o kilka wskazówek . Jak napisałam niezbyt jasno, to niech ktoś napisze jaśniej,bo ja nie umiem inaczej pozdr.

[Donna Daria.]

Dzięki bardzo =**

Zastanawiało mnie to bardzo, bo wydawało mi się to takie strasznie trudne

[Nanami]

Jak sie nie umie czyscic kopytek, to lepiej uczyc sie na koniu, który nie ma nic przeciwko podawaniu ich... Inaczej zaczyna sie długa nauke poczynając od dotykania nóg, stawów, dopiero potem podnoszenie ich na chwilke, potem sie wydłuza trzymanie, a dopiero potem grzebie w kopytku i chwaali.

[Donna Daria.]

oj, ja wiem jak czyścić.
Tylko ciekawiło mnie jak konia trzeba tego uczyć