ja coprawda w sumie w 25% tylko ślązaczka (właśnie tu mam problem... Bo i matka jest pół ślązaczką i ojciec był pół ślązakiem... ja się na matmie nie znam XD ale przyjęłam to co cut mówi ^^ ), ale czy ja wiem czy tak dużo gwaruję... zapewne nawet nie wiem, że to co mówię jest gwarą... W wakacje tłumaczyłam kuzynce co to znaczy "namarasić" XDD
A z tekstu pegaza nie rozumiem następujących wyrazów
-antryj
-biks
-krauza z brateringam (niemiecko brzmi =_=')
-dałerwele
-kaoukastli
niektóre rozumiałam z kontekstu, ale większość kapuje ^^
Haaa XD ja pamiętam jak brat poszedł do sklepu i powiedział "poproszę gumiklyjzy" a babka patrzyła się na neigo ja na kosmitę XDDD
No i mama do domu przynosi "maszkety" a ja do szkoły nosze gacie (ponoć gacie gdzie indziej oznaczają majty O_o), i jesteśmy boroki, bo musimy takie ciężkie plecaki nosić, moja mamuśka nosi bryle, pali cygarety a potem kipy walają się w popielniczce...
Ale jak pGz mówił, to zanika, i dziwiłam się gdy woźna powiedziała "podaj mi złotko ten kibel' XDDDDD chodziło jej o wiadro XDDD