Ale miałam przygodę! Poszłam szukać fajnych kamyków do akwarium, nad rzekę: regulowano ją i teren dookoła jest zryty, ciekawe kamyki można znaleźć. Dodam, że rzeka jest w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza. Interesujące mnie sztuki wygrzebywałam z ziemi patykiem... gdy w pewnym momencie po grzebnięciu patykiem głębiej na jego końcu zobaczyłam włosy, to jakoś przeszła mi chęć na zbieractwo...
Być może zmarło się tam jakiemuś zwierzakowi, ale mój ojciec się cieszy, że to jednak komuś fryzurę zmierzwiłam...