Byłam świadkiem takiego zabiegu. Mój psiak leżał pod kroplówką, a wet w tym czasie 'oporządzał' innego pieska
To nic strasznego ani bolesnego dla psa, choć wyglądał dziwnie, uśpiony i drgający pod ręką weta... Jedyne niebezpieczeństwo moze się wiązać z uśpieniem właśnie, ale gdyby stan psa na to nie pozwalał, lekarz nie będzie ryzykował.
A po zabiegu radzę kupić dobrą karmę, jakieś czyszczące preparaty (można dawać żwacze, suchy chleb, marchewkę, coś twardego, co będzie ścierało płytkę nazębnę), a jeśli psiak pozwoli, samodzielnie usuwać narastający kamień np. za pomocą kawałka drewienka. Oczywiście jak najdelikatniej, stopniowo przyzwyczajając zwierzaka do manipulacji. Wiadomo, lepiej zapobiegać, niż usuwać
Co do ceny, to nie wiem, czy 100 zł to tanio...