Ja mam fretkę ma okolo ośmiu miesięcy. Ma na imie Miki i jest koloru bialego gdzienigdzie trochę ma koloru czarnego, a gdy jest na slońcu wychodzi, że jest cytrynowy. kiedy go wypuszczam z klatki to biega sobie po pokoju, a ja moge sobie robić co tam chcę, a on rozrzuca mi książki i inne rzeczy wchodządz również do rórznych zkamarków a kiedy go chowam do klatki albo kiedy już się zmęczy idzie sobie spać na pare godzim i mam spokój.
Lubię go też zabierać do parku ale jest teraz stanowczo zgorąco by mógl wychodzić na zewnątrz , bo fretki nie są otporne na upaly.
Każdy kto niema zwierządka a chce je kupić, to mu poleca m tylko fretkę, są mile, śliczne, i przywiązują się do czlowieka.