No i jak każdy tak powie, to potem się dziwić że są przepełnione schroniska, po wsiach wiszą psy na drzewach...
Będę brutalna: twoja sunia jest kundlem o wyglądzie sznaucera. Nie wiadomo, po jakich rodzicach i co w niej siedzi. Pokryjesz ją psem o podobnych walorach - i co z tego wyjdzie? Mogą wyjść sznaucerowate szczeniaki, a mogą wyjść zwyczajne mieszańce. I szczerze wątpię czy wtedy ciocie będą je chciały. Dwa, kiedy dorosną ich wygląd może mieć już bardzo mało wspólnego ze sznaucerem w ogóle. Ale to na marginesie. Teraz psychika: psy mogą być agresywne albo bojaźliwe, lub w inny sposób niezrównoważone. Co wtedy zrobią ciocie ze swoimi pieskami? Gwarantuję ci że nie będą ich głaskać. Pieski pójdą w najlepszym wypadku do uśpienia. Jeśli nie do lasu albo na wieś, gdzie zostaną zabite łopatą przy pierwszym objawie agresji. Ale to w porządku, prawda? Przecież znalazłaś im domy.
Pomijam już fakt, że ludzie często klepią takie "dacie mi szczeniaka po niej" bez zastanowienia. Kiedy szczeniaki się urodzą, nagle może się okazać, że nie mają czasu, miejsca, mają za to alergię i boją się psów. I co wtedy? Co zaoferujesz potencjalnym nabywcom z ogłoszenia? Kundelki. Takich ogłoszeń jest mnostwo i kto próbował szukać domów wie, ile trzeba się namęczyć. Twoim rodzicom może się wcale nie spodobać mieszkanie z piątką czy trzema psami. Trzeba będzie maluchy uśpić, albo oddać do schroniska. Ale sunia się spełniła jako matka, to nic, że potem musiała patrzeć i słuchać jak jej dzieci piszczą przerażone ciągnięte do weta na ostatni w życiu zastrzyk.
W ogóle ton twoich postów mnie przeraża. Ile ty masz lat? Nie masz pojęcia o fizjologii psa, nie masz pojęcia o tym, czym jest pragnienie potomstwa, czym instynkt, co to właściwie rozmnażanie, co to cieczka. Nie masz pojęcia o zyciu, o odpowiedzialności, o pieniądzach jakie trzeba miec na utrzymanie kilku psów. I ty chcesz decydować o tym, że towja suka musi mieć małe. Bo praktycznie TY tego chcesz. Kup sobie lalkę, jej nie zaboli kiedy pójdzie do śmieci. A pies to żywe stworzenie, żyjące ponad dziesięć lat. Nad tym się zastanów, a nie nad swoimi kaprysami.