rajdy mają znacznie milszą i cieplejszą atmosferę niz reszta dyscyplin....jest rywalizacja, taki dreszczyk i wogóle....ale jedziesz wedłóg własnego gustu i znajomości konia...tu się liczy taktyka...kiedy pojechać mocniej a kiedy lżej...a przecież najkrótsze trasy w L i tak zajmują jakieś 2h, jest o czym myśleć
no a moje bydle miało na a wszystko....ale wyszedł brak treningu odpowiedniej długości bo pospadały parametry jedno na b i dwa ab także kiepska kondycha...
ale poradził sobie ślicznie tym bardziej że wogóle ze względu na pewne podejrzenia pod kątem jego serducha bałam się czy wogóle go przepouszczą i czy poradzi sobie...ale dał radę chłopak