SZANTA - jest piękną, kudłatą suczką, od której aż bije radość życia. A przecież Szanta nie ma specjalnych powodów, aby życie ją cieszyło. Pokrótce jej historia wygląda tak:
Była psem wziętym pochopnie przez nieodpowiedzialną osobę.
Była psem lekką ręką porzuconym, kiedy jej właścicielka poszła w Polskę, jak wyjaśnili sąsiedzi.
Była psem koczującym wiernie pod swoim blokiem, czekając, aż jej Pani wróci bo pies zawsze ma taką nadzieję, i zawsze jest gotowy na powitanie.
Była psem ciągle czekającym - nawet wtedy, gdy nadeszła ostra zima.
I gdy koło bloku oszczeniła się, rodząc aż jedenaście szczeniąt.
Była psem, który tę zimę przeżył wraz z całym miotem - tylko dzięki dobrym mieszkańcom bloku, dokarmiającym ją regularnie. Szczenięta w większości znalazły domy za pomocą tzw. poczty pantoflowej.
Była wreszcie psem oddanym do schroniska. Smutnym, śmiertelnie zmęczonym po odchowaniu miotu w takich warunkach, zabiedzonym. Bezdomnym i bezpańskim.
Psem, w którego dwuletnim życiu nie wydarzyło się chyba nic dobrego.
.....................................................................
....
Wypiękniała w schronisku, bo dla niej miska z jedzeniem i buda, do której może się schować stanowią nieznany dotąd luksus.
Ludziom ufa - im w końcu zawdzięcza przeżycie.
Z innymi psami żyje w zgodzie.
Jest młodą, radosną suką - nieco mniejszej wielkości, niż golden retriever.
Szuka ludzi, którzy wynagrodzą jej nieudane dwa pierwsze lata życia i dla których będzie pełnoprawnym członkiem rodziny.
.....................................................................
Szanta przebywa w Koszalinie.
Kontakt w sprawie Szanty:
Kinga kom. 600-870-571
mail:
drachma97@gazeta.pl