Jako mały szczeniak zostałem zabrany do wspaniałego domu.. Byłem z moją Panią i Panem 4 lata.. Niedawno urodził się dzidziuś.. Niekoniecznie przepadam za niemowlakami. Jakoś mnie denerwował.. Nikt mnie nie nauczył jak się postępuje z takim małym człowiekiem.. Nikt mi nie powiedział, że zmienią się zasady w domu.. Nagle zmieniło się całe moje życie.. Ciągle robiłem coś nie tak, wszystko źle.. Coraz bardziej się irytowałem.. Potem było mi już tylko coraz gorzej.. Aż nagle zostałem oddany tam gdzie żaden pies nie chce trafić! Do schroniska! Oddali mnie..
To było – to jest STRASZNE! Nie jadłem, nie piłem.. siedziałem w jednym miejscu i patrzyłem w jeden kamień! Nie pozwoliłem nikomu do siebie się zbliżyć! Po co chcą mnie głaskać? Po co chcą mnie zabierać na spacery? Przecież i tak nawet jeśli mnie polubią to kiedyś zostawią! Nie ufam WAM już ludzie.. Nie lubię niemowląt! To przez małego człowieka zostałem oddany!!! A może po prostu wystarczyło mnie nauczyć jak mam się zachowywać???!!!! Teraz zaczynam odzyskiwać wiarę w człowieka.. Byłem na pierwszym spacerze.. To chyba słonko na niebie mnie przekonało no i Kajetan..
Czekam na prawdziwy dom.. Na dom, w którym będę tak samo szczęśliwy.. Na dom, który pokocha mnie ponad wszystko i już nigdy mnie nie odda..
MAX – cudowny MAX czeka sobie w Schronisku w GAJU koło Śremu..
Telefon do MAXA – 510 926 771 - KAROLINA
schronisko.gaj[at]gmail.com
Autor
Wątek: Max-podobno pies to nie zabawka..? (Przeczytany 1283 razy)