paolinka ja?
chyba zartujesz
szłam na tym mp jak wykręt
a kto wygral w koncu? jak sie zwie to dziewcze z tym chartem?
prawda, zabawa, to zupelnie nie to samo co "prawdziwy" ring wiec nie przejmuje sie zbytnio, tylko obawiam sie ze za pare dni bedzie "o kurde, moglam to zrobic tak i tak, to by nie wyszlo tak zle"- tzn wiem co powinnam robic, ale jednak zdenerwowanie w zwiazku z ucieczka psicy dalo o sobie znac i ja szlam jak debil a za mna pies powieszony na ringowce
ale mialam juz gorsze scenariusze w glowie, wiec...
EDIT:
bo z duma moge stwierdzic, ze do pojutrza (czyli do czasu kiedy nie wywolam zdjec) nie mam sobie nic do zarzucenia jesli chodzi o ring z buldogiem. Powaznie
Naprawde nam to wyszło