Co do kukurydzy, to ja właśnie wolę tą z pola, "dla zwierzątek", czyli pastewną lub skrobiową. Ona jest o niebo lepsza, bo mączysta, zawiera wiele skrobii i naprawdę ugotowana i zjedzona z solą jest najlepsza.. Nie lubię tej kukurydzy odmiany cukrowej, bo zawsze w sklepach sprzedaje się ją w dojrzałości mleczneczne, ma miękkie ziarna, a po ugotowaniu smakuje, jak posypana cukrem
Dlatego tak czy siak wolę chodzić po polach i trochę zwykłej kukurydzy "nakraść"