Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: odruchy  (Przeczytany 2976 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Emilka

  • Gość
odruchy
« : 2003-04-26, 21:36 »
koty maja takie rozne odruchy...np. samo ugniatanie lapkami jest tego dowodem, dzisiaj bylam pierwszy raz w schronisku jako wolontariuszka i musz eprzyznac z ekieyd kucnelam na podlodze wszystkie 30 kotow przybieglo do mnie i doslownie oblazlo...jeden mi nawet na ramie wskoczyl :p ale nie o to chodzi...przyszedl taki jeden buras..nie wiem mial moze ok. roku w kazdym razie wygladal na mlodego. Mialam na sobie welniany sweter...on wtulil sie w niego i nie dosc ze zaczal ugniatac lapkami to jeszcze go SSAC, wiem ze koty lubia grysc lanolice ktora jest zawarta w welnie...ale on nie gryzl swetra tylko go poprostu ssal ...to bylo urocze...
ale..
ale dlaczego tak robil...
P.S czy spodkaliscie sie juz kiedys z takim zachowaniem..
Zapisane

myszka

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #1 : 2003-04-26, 22:00 »
To mógł być wyraz choroby sierocej, tęsknoty za ciepłem, bliskością, miłością :( Ech te biedne kotuszki :(
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
odruchy
« Odpowiedź #2 : 2003-04-26, 22:26 »
Biedny  :cry:  :cry:  :cry: Moja Miśka też tak robi, ale rzadko, i już nie ssa, tylko ugniata i się ślini. Moje maleństwo :roll:
Zapisane

Forum Zwierzaki

odruchy
« Odpowiedz #2 : 2003-04-26, 22:26 »

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
odruchy
« Odpowiedź #3 : 2003-04-26, 22:26 »
moja Kicia jak jest w stanie ''miłostek'' to chodzi za mną i chce posiedzieć na kolanach, wtedy ugniata łapkami (potocznie ugniata ciasto) ale nie ssie, mój Sp. Maciek tak robił, do puźnej starości.
Zapisane

sylwka_garfisia

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #4 : 2003-04-26, 22:27 »
Myszka nie mów to okropne :cry: Byłam kiedyś w Łodzi w schronisku :cry: Sama widziałam!Eh...Lepiej już nie mówić bo mnie płacz bierze odrazu :( Mój kot ugniata łapkami ale tylko na wełnianych ubraniach.No ale nie ssa.Z tego co czytałam na koty.pl to raczej choroba sieroca-tak jak mówiła myszka :cry:  :cry:
Zapisane

myszka

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #5 : 2003-04-26, 22:28 »
Ugniatanie łapkami - to najnormalniejsze w świecie pieszczoty, ale ssanie to już coś więcej.
Zapisane

Emilka

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #6 : 2003-04-26, 23:04 »
mimo wszystko to bylo takie urocze....az sie normalnie wzruszylam...
a na dodatek wyczulam na brzuchu kota jaka narols...guz, nie wiem czy oni wszyscy w schronisku o tym wiedziec.... czy mam na to zwrocic uwage? Moze sie zapytam co kotkowi jest?
Zapisane

myszka

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #7 : 2003-04-26, 23:06 »
Zapytaj, owszem. Mogą nie wiedzieć - w takim skupisku zwierząt ciężko doglądnąć każdego z osobna...
Zapisane

kareena

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #8 : 2003-04-27, 12:07 »
pytałaś o ssanie - moja pierwsza kotka jak była mała to ssała mnie. najbardziej jej przypadły do gustu ubrania mamy. zawsze jak leżała gdzieś jej bluzka to wskakiwała i przysysała się ;) ale mnie też ssała. potem z tego wyrosła, ale nadal była bardzo przytulaśnym kotkiem i zawsze mi na kolana wskoczyła jak gdzieś przysiadłam.. ale ogólnie była niespokojnym kotem bo czasem miewała koszmary i zaraz leciała się przytulić żeby ją pogłaskać i pocieszyć.
Zapisane

Forum Zwierzaki

odruchy
« Odpowiedz #8 : 2003-04-27, 12:07 »

myszka

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #9 : 2003-04-27, 12:26 »
Kareena - a w jakim wieku była odebrana matce? Takie odruchy zdarzają się kotom wcześnie osieroconym, za wcześnie odebranym, albo czującym się w inny sposób osamotnione (schronisko)
Zapisane

kareena

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #10 : 2003-04-27, 12:33 »
kotka była odebrana w normalnym trybie, kurcze teraz już nie pamiętam, ale napewno nie za wcześnie.. czekaj.. hm. z pewnością po 8 tygoniu.. - dostałam od znajomej lekarki, która odczekała aż Aga sie odchowa przy swej mamie.  Jak już pisałam Aga później wyrosła z tego ssania.
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
odruchy
« Odpowiedź #11 : 2003-04-27, 12:35 »
moja psina, Mona nieraz w czasie snu ''cmoka'' zostało jej to zapewne z okresu szczeniaka kiedy piła jeszcze mleko, tylko, że ona ma teraz 9lat, ale jak to fajnie wygląda :)
Zapisane

SKR

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #12 : 2003-04-27, 14:35 »
A mój kot jak był amły to ssał i ugniatał. teraz juz sie odzwyczaja. nigdy juz nie ssie, ale czasami ugniata mojego tatę. Najbardziej jakiś mu przypadł do gustu!! :)
Zapisane

milupa

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #13 : 2003-04-28, 09:43 »
Czytałam w poradniku " dbamy o kota ", że ubrania z wełny (lanolinia)
pachną podobnie jak cycuszki kociej mamy.
Najczęściej obserwowano takie sysanie u kotów syjamskich i niektórzy przypuszczają, że jest to ich cecha wrodzona, ale większość źródeł mówi, że to po odłączeniu od mamy kotki tak robią.
Zapisane

Lalaith

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #14 : 2003-04-28, 19:47 »
To choroba sieroca..:o(Poprosu kotek ma odruch ssania cycka matki:o(((To przykre..:o(
Zapisane

Forum Zwierzaki

odruchy
« Odpowiedz #14 : 2003-04-28, 19:47 »

Eury

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #15 : 2003-04-28, 21:19 »
Wszystkie małe kotki,w trakcie jedzenia ugniatają okolce sutka u swojej mamy.Prawdopodobnie pobudza to latkację.Wygląda to fantastycznie  , jak one muszą się napracować aby się najeść ;)
Eurydyka ma teraz cztery maleństwa.

Telewizor nie jest teraz w domu potrzebny :)
Zapisane

Julia Snake

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #16 : 2003-04-29, 18:31 »
No, faktycznie, ssanie, jeju!!
Nigdy takiego czegoś nie spotkałam!
A ugniatanie-owszem.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #17 : 2003-05-20, 15:40 »
Cytat: Eury
Wszystkie małe kotki,w trakcie jedzenia ugniatają okolce sutka u swojej mamy.Prawdopodobnie pobudza to latkację.Wygląda to fantastycznie  , jak one muszą się napracować aby się najeść ;)
Eurydyka ma teraz cztery maleństwa.

Telewizor nie jest teraz w domu potrzebny :)


Dokładnie o chodzi tutaj o to ze jak każdego ssaka - gruczoły dokrewne kotki zaczynają wtedy produkować hormon Oksytocyne, która po mniej więcej 4 minutach zwiększa produkcje mleka.
 Kot robi to daltego ze jest badź co bądź glupiutkim stworzonkiem ;) i po prostu dobrze mu się to kojarzy. W mleku jest duzo chormonu przyjemności, więc zachodzi analogia. Było mi przyjemnie gdy piłem mleko i ugniatałem -> więc jak jest mi przyjemnie to ugniatam.
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
odruchy
« Odpowiedź #18 : 2003-05-21, 19:16 »
Cytat: Galago De Codi
[..]
 Kot robi to daltego ze jest badź co bądź glupiutkim stworzonkiem


Wydaje mi się, że złe forum wybrałeś. Tu jest napisane "miłośników zwierząt", widzisz? A Ty na każdym kroku próbujesz nam udowodnić, że zwierzęta są głupie. Może myślą trochę inaczej niż ludzie ale na pewno nie są głupie. Głupimi nazwałabym jak już ludzi, zwierzęta są na pewno lepsze od nas- choćby dlatego że nie zabijają dla zabawy, tylko dla pożywienia. A niektórzy ludzie zabijają z zimną krwią zwierzęta- a to mądre nie jest, chyba, co? Czy ty kochasz zwierzęta? Wątpię, czy naprawdę, jeśli uważasz że zwierzaki są głupie- więc dlaczego podajesz się za Miłośnika, jeśli "kochasz je" za wygląd? No bo za co kochać takie "głupie stworzonka" ?

 :twisted:  :twisted:  :twisted:
Zapisane

SKR

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #19 : 2003-05-21, 19:48 »
zGADZAM SIE  Z WIKTORIĄ!!  Po co i za co ty kochasz zwierzęta??? No bo jak na razie to cały czas udowadniasz nam o głupocie zwierząt!! Nie kocha się zwierzaków tylko za wygląd. Pomyśl nad tym trochę.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #20 : 2003-05-22, 14:55 »
Kocha się za nic. Zbyt uczłowieczacie swoje zwierzaki. One nie mają tego pewnego daru postrzegania świata, i daltego toludzie opiekuja się nimi a nie one ludzmi, to ludzie zabijaja je i chowaja w grobach całe rasy  - gatunki a nie one ludzi.  
           Kocham każde zwierze z wyjątkiem pasożytów, i nie wyobrażam sobie życia bez nich. To człowiek zabija dla zabawy zwierzeta tylko z potrzeby i to własnie jest inteligencja. Ty nie zabijasz, a co jecie codziennie - ilu z was jest wegeterianami. Opłacacie morderców.
To tez jest inteligencja. NIe rozumiecie takiej podstawowej rzeczy. gdzieś czytałem ze człowiek jest jak siec. Łączycie ze sobą wszystkie zwierzęta. Dzięki człowiekowi powstałe takie wspaniałe przyjażnie jak np. pies i śpiący obok niego kot, kot który nie atakuje ptaka, pies z chomikiem, szczurem. To jest inteligencja - możliwość interakcji. Koti czy kierysek tego nie mają nie wiem z kąd mają to ludzie ale to jest piękne. Moglibysmy jak one mordować się i zyć każdyw swoim swiecie.
   Ale tak nie jest. I dlatego nie umiem zrozumieć ludzi którzy zabijają zwierzęta, bo to sa nasi młodsi troszę mniej rozgarnieci bracia i nie ważne czy są madre czy nie. I ich IQ nie wpływa wogole na moje nastawienie do nich.

I proszę nie przypisujcie swoich cech im bo to nie jest miłość a na pewno nie do nich  :twisted:
Zapisane

Forum Zwierzaki

odruchy
« Odpowiedz #20 : 2003-05-22, 14:55 »

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
odruchy
« Odpowiedź #21 : 2003-05-22, 17:06 »
Cytat: Galago De Codi
To jest inteligencja - możliwość interakcji. Koti czy kierysek tego nie mają nie wiem z kąd mają to ludzie ale to jest piękne. Moglibysmy jak one mordować się i zyć każdyw swoim swiecie.
   Ale tak nie jest. I dlatego nie umiem zrozumieć ludzi którzy zabijają zwierzęta, bo to sa nasi młodsi troszę mniej rozgarnieci bracia i nie ważne czy są madre czy nie. I ich IQ nie wpływa wogole na moje nastawienie do nich.

I proszę nie przypisujcie swoich cech im bo to nie jest miłość a na pewno nie do nich  :twisted:


Kot czy kirysek nie mają inteligencji? :grr: :twisted:

P.S. JA jestem wegetarianką.

P.P.S. Jest demokracja- większość tutaj robi to, o co ty prosisz żeby nie robić> masz pecha.
Zapisane

Galago De Codi

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #22 : 2003-05-22, 17:27 »
Jesli to mozna wartosciowac to kot ma wyzsza niz kirysek. Ale kirysek ma takze... OK

ps.

Sądzę że ważywa inteligencji nie mają ;)
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
odruchy
« Odpowiedź #23 : 2003-05-22, 20:32 »
Są zwierzęta które opiekują się ludżmi np. psy będące przewodnikami niewidomych. Bez nich nie poradziliby sobie oni w codziennym życiu. Piszesz o możliwości interakcji u ludzi. Otóż u zwierząt ona też występuje i to znacznie częściej niż możemy to sobie wyobrazić. Jako przykład mogę podać wspaniałe polowania delfinów na ryby tzw. kotły. W czasie tego polowania delfiny współpracują ze sobą w sposób wzbudzający zachwyt. Między różnymi gatunkami zwierząt również mogą zachodzić rozmaite interakcje. Dla mnie świat zwierząt to łańcuch powiązanych ze sobą w różnym stopniu istot. Nie jest prawdą że każdy gatunek zwierzęcia żyje w swoim świecie. Te światy są ze sobą połączone siecią wzajemnych zależności często bardzo istotnych i wręcz niezbędnych. Innymi słowy te światy tworzą jeden wspólny świat zwierząt. Jestem biologiem i nie uważam zwierząt za moich młodszych mniej rozgarniętych braci. Uważam, że człowiek może się sporo od nich nauczyć. Niektóre ich zachowania są przecież mądrzejsze od ludzkich. Zwierzęta nie zabijają przecież z chęci zysku co czyni człowiek tylu gatunkom zwierzat. Nie niszczą środowiska w którym żyją co również człowiek czyni.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Galago De Codi

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #24 : 2003-05-23, 10:13 »
Rozumiem Cię doskonale. Ale przyznaj  że te zachowania są w głównej mierze wynikiem jakiś powiązań żywieniowych. Nie znam istoty któraby bezinteresownie opiekowała się drugą. Nawet pies przewodnik jest w pewien sposób wyszkolony - wyuczony. Nie pisałem ze zwierzęta są głupie jak but tylko mniej spostrzegawcze. Nie widzą łańcucha przyczynowo skutkowego w takim stopniu jak to widzą ludzie. I nigdy nie myślałem źle o zwierzetach.
   Znów się narażę - paru osobom - bo porównam zwierzęta i ich inteligencję i zaraz się poobrażają itd.
    Ale przyznaj że delfin jest na pewno inteligentniejszy od przysłowiowego juz kiryska.   Żeczywiście delfiny wogóle walenie które stoją wysoko w systematyce ssaków mają bardzo wysoką inteligencje. Stworzyły nawet pewien język. I na pewno nie uznał bym delfina czy Orki za głupiutkie ale też bez przesady. Nie będę przypisywał cech rybce (tutaj zmieniam - nie chodzi mi o walenie tylko o kiryska - bo zaraz ktos znowu mnie powyzywa od...) której nawet budowa muzgu z góry zaprzecza pojęciu "inteligencji"
   Dzisiejsze superkomputery dorównuja intelektowi myszy. Ale komputerowi daleko do postrzegania swiata. Tajk samo myslę o myszy.
   Nauczy się taka mysz mparu rzeczy ale tylko tyle.
  Co więcej zwierzęta mają problemy z uczenim się od siebie. I zaraz mówię że nie wszystkie ale większość.

    ps.
    Dla wszystkich dla których jestem jakimś potworem który chce was uświadomić o bezgranicznej głupocie zwierząt. TAK NIE JEST.
Ale ja na nie patrzę z naukowego punktu widzenia, a nie przez pryzmat różowych okularków.

  ps2
Co do wybijania całej planety przez ludzi. - wybór tez jest przejawem inteligencji. A moralność ... czy ona nas nie różni od świata zwierząt.
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
odruchy
« Odpowiedź #25 : 2003-05-23, 19:31 »
A ja znam. W literaturze opisywany jest przypadek słonia bez trąby. Słoń bez trąby to mniej więcej jak człowiek bez ręki. Bez niej nie przeżyje ani jednego dnia i umrze z głodu. Tymczasem ten słoń był w świetnej kondycji. I co się okazało? Otóż towarzyszył mu drugi dużo młodszy osobnik. Zaobserwowano, że to on swoją trąbą zrywał liście i wkładał do pyska temu drugiemu. Moim zdaniem jest to bezinteresowna pomoc drugiemu zwierzęciu. Ten młodszy słoń mógł przecież opuścić tego starego i dołączyć do swojego stada. Jednak tego nie uczynił.  A co do myszy i komputerów to uważam, że na pewno myszy bliżej do właściwego postrzegania świata niż komputerowi. W końcu jest istotą żywą, myślącą i czującą a nie sztucznym tworem stworzonym przez człowieka.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Galago De Codi

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #26 : 2003-05-24, 09:34 »
OK.Tylko nie rozgraniczasz uczuc od inteligencji.
   Przykład słoni byl super. Jednak słoń też jest ssakiem  wyżej usyetematyzownym niż kot domowy. jak pisałem wcześniej są zwierzeta inteligentne ale niestety nie az tak inteligentne by postrzegać swiat jako złozony ekosytem. to ze go nie niszczą nie znaczy ze rozumieją ta potrzebę - po prostu są w nim i on  nimi kieruje.

   Porszę podaj mi takie przykłady wśród kotowatych (lub ryb) bo czepiacie się ze nawałem głupiykie kiryski lub kotka.
   Jeśłi chozio takie zachownia jak napisałeś to proszę tez zauważ że ja pisałem o przyjaźniach MIĘDZYGATUNKOWYCH nie opartych na zadnych interakkcjach "zarobku".  
   Wsód kotów nie ma takiego czegoś. Czyba ze uznasz zabijanie przez lwy młodych które sie urodzą albinosami, lub zagryznanie przez samca młodych - by przedłużyć swoje geny - to ma byc objaw tej wspaniałej mądrości, czułości i tak bardzo etycznego postrzegania swiata.
        Ludzie otrząśnijcie się juz jeden naród hołdował kultowi natury - silnej jednostki... to byli Naziści...
        Zachowania delfinów, słoni wilków kotów były kształtowane przez miliony lat. Zachowanie to nie inteligencja. Ciekawość świtata wystepujaca u drapiezników jest ich PODSTAWOWYM czynnikiem pozwalającym im przetrwac w razie skończenia sie jednego żródła pozywienia.
         A co do zabijania bez podstaw jak to mówicie ... kupcie sobie pyszcaki lub pielegnice pawiookie. Lub popatrzcie jak wasz kotek zabija myszke pobawi się trupem i idzie zjeść .... pokarm z miski.
Nasza inteligencja pozwala się nauczyć w ciągu jednego dnia tego czego nie pojmie np. szapla przez całe zycie.
Zapisane

myszka

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #27 : 2003-05-24, 13:43 »
Galago, ale wiesz, że jeśli chodzi o kojarzenie abstrakcyjne to ośmiornica stoi na poziomie bliskim człowieka?
Zapisane

Forum Zwierzaki

odruchy
« Odpowiedz #27 : 2003-05-24, 13:43 »

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
odruchy
« Odpowiedź #28 : 2003-05-25, 19:21 »
Myślę jednak, że rozgraniczam te 2 pojęcia. Zwierzęta również mogą się uczyć bardzo szybko. Przykładem sikory bogatki pochodzące z Wielkiej Brytanii. Pewnej zimy pojawiły się tam butelki z mlekiem posiadające plastikowe zamknięcia. Sikory w ciągu jednej zimy nauczyły się je otwierać. Dla mnie jest to przejaw ich inteligencji.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Galago De Codi

  • Gość
odruchy
« Odpowiedź #29 : 2003-05-26, 12:07 »
A czy ja mówiłem ze wogule nie maja inteligencji. Jasne ze mają ntomiast tutaj koniecznie chce się dac cechy zwierzeciu których nie ma. Jezu proste - chybga nie musimy walczyć lub życ w przyjażni z rodziną inteligentnych ośmiornic. Tylko ludzie stworzyli CYWILIZACJĘ w takie formie. Tylko ludzie mają pismo i język poprzez który sie komunikują ze sobą na większym poziomie niz daj d***; lewo prawo ; dobra ryba ; banan...
         Zwierzęta są głupiutkie w porównanyu z nami. Ja im zazdroszczę za to tak wspaniale rozwinietego móżdzku i takich zmysłów - tutaj my jestesmy 20 lat za RPA ;)
           Ale tutaj pewnie też się mylę. Wogóle najlepiej to bedę pisał tylko jak mój kot uczy się 3 języka i kończy fakultet z matematyki, a rybki studiują naprężenia w bańce co2 zanurzonej w h2o ....
           Popiszmy jeszcze o głaskaniu i wogule będzie masło maślane...
chyba skocze na rec. biologia bo tutaj macie z bardzo EMOCJONLANE PODEJŚCIE do zwierząt.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.241 sekund z 27 zapytaniami.