Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Walerianowy zawrót głowy  (Przeczytany 1379 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

milupa

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« : 2003-05-18, 22:24 »
Czy kropelki walerianowe są bezpieczne dla kićków ?
A jeśli tak to w jakich ilościach i w jaki sposób serwowane ?
I czy żeczywiście uspokajają ?
Czy to przypadkiem nie jest kocia używka ?
Zapisane

myszka

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #1 : 2003-05-18, 22:26 »
Raczej nie uspokajają - wręcz odwrotnie ;) Waleriana to wręcz koci narkotyk - kot może zareagować różnie, od napadu miziania do napadu szaleństwa ;)
Zapisane

kareena

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #2 : 2003-05-19, 08:08 »
a mój kot specjalnie nie lubi waleriany..  za to dostaje szaleju gdy gotujemy rosół.... ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedz #2 : 2003-05-19, 08:08 »

milkiwaj

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #3 : 2003-05-19, 16:05 »
pietruszka???
Zapisane

kareena

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #4 : 2003-05-19, 16:10 »
tak.. i marchewka , seler i ogólnie włoszczyzna..  Gabek do tego sie przytula ;)
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #5 : 2003-05-19, 16:31 »
o rany... zjada je? czy tylko wącha z aprobatą?
koty które znam gardza zieleniną :)
Zapisane

kareena

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #6 : 2003-05-19, 17:34 »
no w sumie to wącha z aprobatą i przytula sie do tego ;) a jak mu sie zabierze to przytula się np. do ramy okiennej albo deski na której kroiłam natkę ;) w sumie to Gabcio dostaje fioła...  Ale mój kotek to ogólnie fan kwiatków. zawsze interesuje się kwiatkami które z różnych okazji u nas stoja.. Obgryza zwykle dekoracje ;) ale tych doniczkowych nie tyka. Aha i Gabi lubi jeść marchewkę ;) Dziwny ten kot...
Zapisane

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #7 : 2003-05-19, 18:49 »
Znałam kocura (Filemon)  chowanego na działkach, kiedy przywieżli go do domku jednorodzinnego wykopywał i zjadał właścicielom z grządek marchewki, pietruszki, ostrą (!?) rzodkiewke. Żyły sobie wyprówał za świeżym ogórkiem (musiałam go wyganiać jak robiłam sałatke bo by zjadł wszystko razem z cebulą) i szczypiorkiem. Co dziwne nie przepadał za mięsem a rybe tylko odświętnie.  
Moja teraźniejsza kotka (Kicia) bardzo lubi surową rybke, nereczke, wątróbke, polędwice wołową a gardzi na dłuższą metę wszystkimi żarełkami typu fast food (w puszkach, saszetkach itp.) Kiedys dałam jej waleriany ale nie było odzewu, a po kroplach z kozłka lekarskiego (moja robota:)) mogłam jej obcinac pazury bez trzymania a łaziła jak naprana:)))
Zapisane

myszka

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #8 : 2003-05-19, 18:58 »
Harpia, popraw mnie jeśli się mylę, ale czy waleriana i kozłek to nie jest jedno i to samo? ;) Może twoje krople byly mocniejsze :)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedz #8 : 2003-05-19, 18:58 »

harpia

  • *
  • Wiadomości: 2480
    • WWW
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #9 : 2003-05-19, 20:29 »
moje były robione domowym sposobem zaprawione spirytusem (dlatego łaziła pijana) ale łopatologicznie to to samo :) (bynajmniej robi sie z tej samej rosliny) ALE MOJE LEPSZE :P
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Walerianowy zawrót głowy
« Odpowiedź #10 : 2003-05-19, 23:41 »
jak możesz.. szprycujesz kotka i wbrew jego woli rzucasz sie na jego pazurki... cius iuś... nie dajesz szzans obrony...
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.083 sekund z 25 zapytaniami.