Emyla, jak się teraz czuje Tobi?
Moja sunia też tak kiedyś miała, wyglądało to jak dławienie się, ale nie powtarzało się, także nie było to nic poważnego.
Tak jak dziewczyny pisały może to być też przeziębienie, ale wtedy to 'zachowanie' mogłabyś zaobserwować też dzisiaj, nie byłoby to jednorazowe. No i wtedy powinnaś pójść z nim do weta. Ale myślę, że już wszystko OK
Jeśli chodzi o skręt żołądka (wspomniała o tym Betty).
Jest kilka czynników, które mogą zwiększać ryzyko wystąpienia skrętu u psów. Najważniejszym z nich jest wielkość i budowa klatki piersiowej u psa. Czyli największe ryzyko wystąpienia tej choroby jest u ras dużych o szerokiej klatce piersiowej.
Np. dog niemieski, bernardyn, seter irlandzki, nowofunland. Ale niektóre mniejsze rasy także są w grupie podwyższonego ryzyka wystąpienia tej choroby. (np. basset, jamnik).
Jeśli pies je na podwyższeniu to także zwiększa się ryzyko wystąpienia skrętu żołądka (dlatego wiele osób odradza używanie 'stoliczków'). No i ilość posiłków spożywanych przez psa w ciągu dnia też ma znaczenie. Psy, które jedzą tylko raz, za to dużą porcję jedzenia są narażone i mogą zachorować na skręt żołądka. Dlatego powinno się dorosłego psa karmić dwa lub trzy razy podając mniejsze porcje. Wtedy żołądek nie jest tak obciążony.
Kolejna ważna rzecz to odpoczynek po posiłku (czyli nie od razu ciągniemy psa na spacer, żeby sobie 'strawił to co zjadł') i spokój podczas jedzenia (nie przeszkadzamy psu, nie rozpraszamy), trzeba psiakowi pozwolić powoli zjeść.
To co wymieniłam to najważniejsze czynniki, ale nie wszystkie.
A tutaj bardzo ciekawy artykuł (który polecam do przeczytania) o skręcie i rozszerzeniu żoładka.
http://www.vetserwis.pl/skret.htmlTo by było na tyle.
Myślę, że z Tobim już jest wszystko dobrze
Dalma i Maja