niestety zaczynamy to przechodzić z naszą Wiewiórą
zaczyna sie od obrzmiałych stków,dziś bylismy u weta,na razie czekamy jak mała bedzie sie zachowywać - jak na teraz to zabralismy jej wszystkie zabawki,które sobie układa w legowisku i traktuje jak dzieciaczki ,słodko to wyglada ale... wiadomo wesoło nie jest
no i biedny Bonek znowu nie ma prawa nawet do niej podejśćjak lezy "ze swoimi dziećmi" czyli pluszakami których juz nie ma bo schowalismy wszystko i teraz nie możemy być dla niej zbyt wylewni żeby jej nie pogłebiali urojenia..
mam nadzieje,że sie skończy szybciutko i nie bedzie trzeba hormonów podawać