Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Myszka.xww]

Igor, widze ze jestes wielkim obronca prawa do rozmnazania kundelkow. Bo wiesz, jest ok. 30 szczeniat kundelkow do oddania. No i jakies 100 suk i psow doroslych. Chcesz kilka?
Hmmm... a moze pomoglbys przy psach w schronisku? Cichy Kat potrzebuje wolontariuszy. Wiesz, trzeba pomoc im znalezc domy, posprzatac, wyglaskac, bo potrzebuja kontaktu z czlowiekiem.

Bo sadzac z tego, ze jestes przeciwny sterylizacji a wrecz za celowym i ciaglym rozmnazaniem to masz sporo chetnych na owe pieski. Psow bezdomnych w calej Polsce jest kilkanascie tysiecy. W tym setki rasopodobnych. Ja mysle, ze masz racje. Trzeba je wszystkie puscic na zywiol. Niech sie mnoza. Tak zgodnie z natura.

[ilia]

czy wam się czasem nie pomyliło     PSEUDO-MIŁOŚNICY ZWIERZĄT !!!! te rodowody chyba wam już całkiem poprzewracały w głowach  

ja mam psa bez rodowodu, rasopodobnego czyli kundelka więc w jaki sposób rodowód mógł mi "poprzewracać w głowie". Zastanów się dlaczego psy z rodowodem rzadziej, a nawet wogóle nie ladują w schroniskach? Zastanów się, a potem pisz ze jesteśmy pseudo - miłośnikami.

[dora]

więc masz kundelka...

ale ja ogólnie jestem przeciwna umyslnemu rozmnażaniu kundelków...

ciekawe

[myszka]

Tak zgodnie z natura.

Tak zgodnie z ludzką naturą. dodajmy... Ech, mając pieniążki do wyrzucenia, chętnie zafundowałabym wszystkim obrońcom prawa do ciągłego rodzenia przez suki, przyspieszony kurs kynologii, ze szczególnym uwzględnieniem specyfiki rytuałów dot. rozrodu psowatych.

Podpisano, osoba z tak przewróconym w głowie przez rodowody, że zamiast rasowych zwierzaków ma schroniskowca i ex - ulicznika...

[Kamaq]

dora to że ktoś ma psa [rasowego czy nie] nie znaczy że jest za nieprzemyślanym rozmnażaniem które może być tragiczne w skutkach

[ilia]

Dora mam kundelka i jakoś go nie rozmnażam, bo wziełam do ze schrosnika i nie chce żeby następne psy tam trafiały. I tak strasznie rodowody poprzewracały mi w głowie że wziełam najstarszego psa w schrosniku

[Anka]

Dora - to znaczy, że cała kynologiczna "histora ludzkości" opierała się na "szkodliwym dla psów trzymaniu czystości rasy" ???
Naszym zadaniem jest zachowanie ras w jak najlepszym zdrowiu kondycji i wyglądzie, ras które przetrwały nieraz tysiąclecia w  czystości rasy zapobieganie ich zniszczenia, a zarazem dopilnowanie aby psom - wszytkim - tym wiejskim też poprawic warunki bytowe, działać na mentalność ludzką abu nie trafiały się przypadki topienia psów, wyrzucania i znęcania.

[taigan]

czy wam się czasem nie pomyliło     PSEUDO-MIŁOŚNICY ZWIERZĄT !!!! te rodowody chyba wam już całkiem poprzewracały w głowach  

A więc twoim zdaniem niech kundelki się mnożą aż dojdzie do tego że będzie trzeba je powystrzelać bo "nie będzie miejsca na nie" (i tak już schroniska są poprzepychane...)???
Rasowca żadko znajdziesz na ulicy/schr. bo np. właściciel dużo zapłacił za psa i najprawdopodobniej/oddał sprzedałby go, a nie do schrona/wywalić...

Przecież jak komuś zależy na psie nie koniecznie rasowym to może chyba przygarnąć jakiegoś???

[dora]

powystrzelać tak ? żałosne doprawdy to co piszesz...ach to ta miłość do zwierząt...

[Kamaq]

tak... to się nazywa  *czytanie ze zrozumieniem*    co ty masz na punkcie #miłoście do zwierząt# ???

[kkaassiiaa]

powystrzelać tak ?

Niestety taka jest prawda. Co jakiś czas można przeczytać w gazetach, usłyszeć w radiu i TV, że psy (zdziczałe sfory psów) są odstrzeliwane jak zwierzyna łowna. A skąd one się wzieły? Bo ludzie wyrzycają psy do lasów, bo jest ich coraz więcej i zagrażają ludziom.
Niestety w Polsce jeszcze długo będzie można spotkać bezpańskie psy, bo ludzie będa rozmnażać wszystko co się da (nie tylko dotyczy to psów).
Dlaczego w innych krajach europejskich nie ma problemu bezpańskich zwierząt? Bo ludzie są uśwaidomieni, bo powszechna jest sterylizacja nawet rasowych zwierząt.

[vioaoiv]

no tak, dora. milosnik zwierzat to takze milosnik przepelnionych schronisk, nie?

[zaba14]

Widze, że niktozy nawet nie raczyli odwiedzić schroniska.. zapraszam, tam znajdziecie odpowiedz dlaczego sterylizuje się i kastruje się psy...

Zwierzęta nie myślą tak jak ludzie i nie rozpaczają, ze coś im ubyło...

Ja wczoraj odbierałam suke po sterylizacji... i jakoś mi się nie wyzaliła...

[ilia]

Dora najwidoczniej kocha zadawać cierpienie psom...I nie zaprzeczaj mi teraz, bo co to za życie w schronisku?

[^kora^]

Nie

Boshe

[Atomic]

Ja uważam że jeśli faktycznie znajdziesz dom dla maluchów to nie mam nic przeciwko, ale jeśli maluszki mają trafić lub być uspane to broń cię Boże!!! Sama mam kundelka... Kochana jest Ale chyba nie bedzie mieć maluszków...  

[marta1]

tak się zastanawiam że Wy to dzieci nie będziece mieć własnych tylko z domu dziecka weżmiecie- bo to ta sama sytuacja
Wg mnie jeśli ta osoba co rozmnaża pieski znajdzie im domy to nic złego. Dużo ludzi po prostu nie chce psa ze schroniska
No ale dobra napisałam co myślę i już się nie wypowiadam dalej bo zaraz mi się pewnie i tak od was dostanie

[Atomic]

marta1

Ja myślę podobnie... To nic złego że rozmnoży się suke a potem najdzie sie dla szczeniąt dobre domy! Przecież po ulicach nie mogą same rasowce maszerować      

[marta1]

no to się ciesze że nie jestem sama

[Atomic]

no to się ciesze że nie jestem sama

Heh... i ja

[arke]

To i jak to waszego klubu tez jestem jak i Marta1:d

[agnes211]

Coś z doświadczenia życiowego, czyli od posiadaczki dwóch suk kundelkowych po sterylizacji:

zaczne od tego że sterylizacja niegdyś również wydawła mi sie aktem nieludzkim. Nie mogłam sobie wyobrazić jak można zrobić coś takiego zwierzęciu które sie kocha. Jednak wszystko sie zmieniło gdy moja suka wówczas 3 letnia zaszła w ciąże.

1) tak jak ktoś wspominał wychowanie psiaków to bardzo trudna sprawa. Moja suka była wzorową matką. Pokazywała im jak sie bawić, sprzątała po nich itd. Ale pomimo wszystko sprzątać trzeba było, prać itd. Psiaki nie niszczyły. Jednym słowem trafił mi sie w miare grzeczny miot  i najcierpliwsza suka na Ziemi

2) suka w ciąży kosztuje. Suka w czasie karmienia kosztuje. Suka po odchowaniu szczeniaków również jeszcze kosztuje. Szczeniaki kosztują. Są to koszty naprawde ogromne. O wiele większe niż sterylizacja.

3) nie ma nic gorszego niż oddawanie ukochanych maluchów które budziły Cie piskiem rano, które witały się z Tobą z wielką radością, które wpadały do pokoju niczym rakiety bombowe. To uczucia nie do opisania. Choć od ich oddania minął już rok a ja nadal za nimi tęsknie. Została mi mrówcia, gdyby jej nie było to myśle że byłoby bardzo smutno w domu

4) widok suki przed porodem nie jest niczym miłym. Jest roztrzęsiona, nie wie co sie dzieje. Nie jest to miłe, ponieważ wiesz że ukochany zwierzak cierpi

po oddaniu szczeniaków wysterylizowałam łate. Wiem jak trudno znaleźć im dom. Wiem jak trudno sie z nimi rozstawać. Łata jest teraz jak nowa biega, skacze, bawi się. Jest naprawde wspaniała

Mrówa też jest wysterylizowana. Nie chce przyczyniać się do rozrostu piesków w schroniskach.

Byłam w schronisku w swoim mieście...nie chcieli pomocy. Stwierdzili że dają sobie rade...a mi tak bardzo było smutno.

Jak najbardziej jestem przeciewko rozmnażaniu kundelków. No chyba że naprawde zniknęły by (tzn nie że wystrzelano by je czy coś, tylko jeśli na drodze naturalnej eliminacji ) zwierzęta bezdomne i błąkające sie po ulicach, bezpańskie...wtedy te kochane stworki kundelki możnaby było rozmnażać ale nie na wielką skalę.

[Weronyka]

marta1

Ja myślę podobnie... To nic złego że rozmnoży się suke a potem najdzie sie dla szczeniąt dobre domy! Przecież po ulicach nie mogą same rasowce maszerować      

Owszem nie mogą maszerować same rasowce, ale nie każdy dom dla psa - szczeniaka oznacza dobry dom!!!  Wyobraź sobie, że Twoja sunia ma szczeniaki, owszem znajdujesz im dobre domy. I jest ok. Ale psiaki dorastają i ich właściciel też uznaje, że trzeba suczkę, którą dostał lub kupił od Ciebie dopuścić. Na świecie pojawia się kilka szczeniąt, wnuczków Twojej suni. Właściciel znajduje im domy, a czasmi i nie, ale załóżmy, że znalazł im domy. Niestety kilkoro z nowych właścicieli nie może nagle zajmować się szczeniakami - alergia na sierść dziecka, pies się znudził jednak itp - co wtedy dzieje się z psami??? Właściciel ich matki nie może ich wziąść spowrotem , bo nie ma warunków lub ochoty na kolejnego psa. Chętni na dorosłego psiaka też sie nie pojawiają, więc co robią właściciele - oddają psy do schroniska lub poprostu wyrzucają na ulicę, czasami zabijają . Czy to jest w porządku wobec psów??? Czy tego chcesz dla psów???
Burzycie się, że piszemy, że rodowodowe można dopuszczać, a kundelki nie. Ale czy to rodowodowe psy zapełniają schroniska??? Czy to rodowodowe psy nawet jak trafią do schroniska mają problem ze znalezieniem nowego domu??? Chyba wszyscy przyznacie mi rację, że nie. Takie problemy dotyczą kundelków!!!! A jest tak, bo właściele bez zastanowienia je rozmnażają!!!! Czy wydaje się wam, że ktoś tu pisze, że nie wolno rozmnażać kundelków, bo są gorsze czy coś w tym stylu???? Nie!!! Poprostu jest ich już tyle, że nie ma co z nimi zrobić. Schroniska są przepełnione!!!! A jakoś nie widać chętnych na pomaganie w schroniskach, a co dopiero na adopcję psów!!!!
Sporo z was jest za rozmnażaniem kundelków, bo to naturalne i wogóle, ale jakoś nie zaóważyłam żadnej propozycji z waszej strony co zrobić, żeby schroniska opustoszały, żeby zapewnić tym psom dobre domy!!!
Skoro twierdzicie, że kundelki są super i wogóle najlepsze, to czemu tak wiele jest ich w schroniskach???? Czemu Polacy ich nie chcą adoptować???
Przecież to najlepsze psy....... Kiedy zdacie sobie sprawę z tego, że Polak ocenia wartość psa po cenie, którą za niego zapłacił, a nie po tym ile pies jest naprawdę warty!!!! Taka ocena jest smutna, ale jednak prawdziwa, dla Polaka pies jest tyle wart co cena którą za niego zapłacił.......

[Myszka.xww]

powystrzelać tak ? żałosne doprawdy to co piszesz...ach to ta miłość do zwierząt...

Dora, moze wyjasnij szerzej? Bo wiesz, jesli sterylizajcja nie, romnazanie tak a schroniska pekaja w szfach, to w takim razie co?

[charon]

powystrzelać tak ? żałosne doprawdy to co piszesz...ach to ta miłość do zwierząt...

dora... eh... to co zastosowała taigan w swojej wypowiedzi nazywa się IRONIĄ...

tak się zastanawiam że Wy to dzieci nie będziece mieć własnych tylko z domu dziecka weżmiecie

Po piwerwsze to nie to samo, a po drugie TAK, chciałabym...

 Czy wydaje się wam, że ktoś tu pisze, że nie wolno rozmnażać kundelków, bo są gorsze czy coś w tym stylu???? Nie!!! Poprostu jest ich już tyle, że nie ma co z nimi zrobić. Schroniska są przepełnione!!!! A jakoś nie widać chętnych na pomaganie w schroniskach, a co dopiero na adopcję psów!!!!

Zgadzam się... Nie wiem dlaczego myślicie że jak nie chcemy rozmnażać kundelków to ich nie lubimy, tylko rasowce...

Nawiasem mówiąc, kundelki nie wyginą... zbyt łatwo stworzyć je na nowo...

Wiecie co, dla mnie pies to pies... każdy pies bez względu na to czy jest rasowy czy nie MA SWÓJ INDYWIDUALNY CHARAKTER... Psy nie patrzą na to czy są rasowe czy nie... tylko ludzie... Psy już nie są dzikimi zwierzetami, żyjącymi na łonie natury... My je zabraliśmy do naszych domów! To jest straszne... Najpierw wzielismy psy do siebie... a duża część z nich jest w schoniskach... Powinniśmy byc odpowiedzialni! Jeśli raz wzieliśmy psy pod nasze dachy to powinno być dla nich tam miejsce. Jeśli go nie ma - nie rozmnażać!

[myszka]

Marta1 i podobnie myślący: jednak po pierwsze jest jakaś różnica między dzieckiem a psem, tak czy nie? Po drugie, jak zechcę mieć dziecko (ja, świadomie, nie suka pod wpływem instynktu, człowiek ze zdolnością myślenia logicznego na wiele lat naprzód), to nie urodzę sześciu dzieciaków, które podchowam do momentu, gdy będą same jadły, a następnie oddam do adopcji. Gdybym chciała urodzić dziecko bo to naturalne, tylko po to, żeby potem oddać, bo nie mam miejsca, żeby je zachować - a dokładnie takiemu zachowaniu odpowiada dopuszczenie suki i rozdawanie szczeniąt - to właśnie ze względu na sieroty w domach dziecka bym się zastanowiła.
Ale takie rozwinięcie analogii nie przyszło do głowy, co?

[zaba14]

Ja uważam że jeśli faktycznie znajdziesz dom dla maluchów to nie mam nic przeciwko, ale jeśli maluszki mają trafić lub być uspane to broń cię Boże!!! Sama mam kundelka... Kochana jest Ale chyba nie bedzie mieć maluszków...  

To chyba i tak okropny pomysł, czy jesteś w stanie zapewnić 12 szczeniaką domy? jak tak to gratuluje, bo w moim przypadku, już nikt psa nie chce... a trzeba się licznyć z największą ilością szczeniąt a nie z 3... po drugie, jak będziesz się czuła, ze 12 psom odbierzesz dom, które czekają na niego latami w schronisku ? czy tak bardzo tego chcesz, aby one już straciły nadzię  przez Twoją głupiotę? nie sądze, najlepiej przemyśl to jeszcze z kilka razy, z tego co wiem masz kundelka ze schroniska więc nie rozumiem tego "chyba" chcesz, aby jej dzieci, albo dzieci jej dzieci tam trafiły? jesteś pewna że ludzie ktorzy wezmą od Ciebie szczeniaki nie będą ich rozmnazać? dajmy na to ze twoja suka urodzi 6 szczenią, trzy bedą to suczki, które takze urodza po 6 szczeniat, itd. policz czy naprawde tego chcesz...

tak się zastanawiam że Wy to dzieci nie będziece mieć własnych tylko z domu dziecka weżmiecie- bo to ta sama sytuacja
Wg mnie jeśli ta osoba co rozmnaża pieski znajdzie im domy to nic złego. Dużo ludzi po prostu nie chce psa ze schroniska

Jest zdecydowana różnica, między ludzmi a psami, nie wiem czy to dostzegasz, zwierzaki rozmnazają się nie kontrolowanie w przeciwieństwie do ludzi, ktorzy mają o tym świadomość. Do domu dziecka trafiają dzieci nie chciane , maltretowane, rodzice nie potrafią ich wyzywić. Jednak jedna matka nie rodzi 12 dzieci!! u psów wygląda to inaczej !!pomyśl.. a po za tym czy to coś złego, ze można zaadoptować dziecko ? bo tak to zrozumiała, chodzbyś mówiła to z obrzydzeniem... mnie jedynie zniechęca  to że trzeba czekać latami, aż dostanie się prawo do dziecka, ale to może i dobrze - jeśli ktoś kocha zaczeka.

[ilia]

To i jak to waszego klubu tez jestem jak i Marta1:d

klub...taa...a co jest waszym celem? Zapełnanie schrosnik i odbieranie nadziei?

[Johny]

Człowiek udomawiając psa zmienił go pod tym względem,w stadzie dzikich zwierząt tylko JEDNA samica i JEDEN samiec mogą zaspokoić swe chuci,reszta stada pomaga wychować młode,u nas pies jest najczęściej jeden i SAM DĄŻY DO ROZRODU,pomyślę o rozmnażaniu dopiero wtedy,jak schroniska będą puste i nie będzie w cholerę zwierząt do oddania,raczej zamiast rozmnażać bieżcie te szczenięta do  oddania,które urodziła bezdomna suka,oby tylko dokarmiający pomyśleli o sterylizacji suki po odchowaniu szczeniąt

[charon]

Wiesz co Johny... to jest dobry pomysł... jak ktoś chce rozmnożyć niech prdzej pomoże w znalezieniu dobrych domów osobie której oszczeniła się suka... Wtedy zobaczy jak to jest...