Ariva ! Jaki wachlarz tematów rzuciłaś
!
A więc:
1. O Piesiu: Rocky zmęczony po długim weekendzie, który praktycznie cały spędził na podwórku, łąkach, nad jeziorkiem i u znajomych (tam gdzie byliśmy na konikach) dziś odpoczywał... Przespał prawie cały dzień, z przerwami na chwilę zabawy, jedzonko i spacerki
2. Co do szkoły: jutro mam kolokwium z Umów w Obrocie Gospodarczym, właśnie ryję na pamięć Kodeks Cywilny i dziwne interpretacje przepisów mojego profesora...
3. Znajomi i przyjaciele: dziś po powrocie do Wrocławia z długiego weekendu śmialiśmy się z Adamem, że drzwi się u nas nie zamykają, wszystkich wzięło na odwiedziny. Stęsknili się :? Jak od rana przyszedł Marcin (jeden z moich przyjaciół) tak do wieczora ktoś był. Godzinę temu wyszła ostatnia osoba... Fajnie mieć takich znajomych, przynajmniej było wesoło przez cały dzień
4. Głupie historyjki... najdziwniejszą była chyba sytuacja z Rockym, jak swoim ostatnio dziwnym nawykiem próbował wskoczyć na murek (musi wejść na wszystko co jest wyżej ulicy i zeskawiwać z tego, później wskakiwać itd.) Upatrzył sobie taki murek podczas spaceru i zdecydował się na wysoki skok, ale nie zauważył, że nad murkiem jest ogrodzenie i głową przywalił w siatkę, a później dosłownie jak w kreskówce z pieskiem Pluto osunął się po murku na ziemię
Oczywiście uderzenie i upadek nie były groźne, ale sam widok mnie powalił, śmialiśmy się tak z Adamem, że ludzie przechodząc obok nas patrzyli z dziwną miną na nasze zachowanie...
K_lap ja sie bardzo z tego ciesze,
mysle ze spotkalo mnie wielkie szczescie,ale
jest mi troche trudno.
moze za jakis czas to przejdzie.
Staffka... zdaję sobie sprawę, że ta wiadomość, była dla Ciebie szokiem. To ogromna zmiana w Twoim życiu, ale jak napisałaś: "za jakiś czas to przejdzie", musisz oswoić się z tą sytuacją. Ale sądzę, że ta sytuacja bardzo zbliży Cię do Twoich rodziców, więzi między Wami będą mocniejsze.