mówiłam, że Neferka jest inna...nie ma możliwości aby nie była przy mnie...wystarczy że na nią spojrzę. Nawet gdy przechodzę w domu koło okna, ona już podnosi głowę i spogląda czy czasem jej nie wołam.
I jeszcze powiedzcie, czy wasze dogi też tak pilnują aby nikt nikomu nie zrobił krzywdy??? Nefra tego nie była uczona nigdy, a jednak...nieraz jak widzi bawiącą się gromadę dzieci i którteś do któregoś za mocno kopnie piłkę, ona to traktuje jak próbę uderzenia, agresji i wkracza między nich. Kiedyś byli u nas znajomi i koleżanka chciała skarcić klapsem dziecko (trochę przy tym podniosła głos) . Nefra, która teoretycznie sała jak zabita pod fotelem, natychmiast znalazła się między dzieckiem i matką. Zasłoniła sobą dziecko i popatrzyła wymownie matce w oczy: przestań, bo będę musiała być niemiła....