Moje skalary czesto maja "dzieci" - umieszczaja je w dziwnych miejscach- poza listkami takze na grzalce albo na termometrze. Raz przelozylam caly listek do kotnika i niestety "dzieci" splesnialy. Innym razem postanowilam poczekac na ogonki i dopiero wtedy przelozyc do kotnika, ale na drugi dzien juz ich nie bylo. Nie mam pojecia, jak je chronic. Nie wiem, dlaczego w kotmiku - specjalistycznym przeciez - splesnialy . Zdaje sobie sprawe, ze trudno bedzie, ale chcialabym sprobowac je uratowac - moze chociaz 1, 2 przezyja.
Pozdrowienia
Bogna