Hej, mieszkam na warszawskim Ursynowie i kupuję łapki w Marcpolu na Dereniowej. Czasami trudno trafić (najlepiej rano), bo mało przywożą. Tanie, kosztują niecałe 2 zł. W Auchan jeszcze nie trafiłam.
A jak nie mogę dostać w Marcpolu, to na Mokotowie na Dąbrowskiego jest taki sklep, gdzie też bywają.
Swoim pieskom gotuję te łapki (najmarniej 2 godziny) i robi się po zastygnięciu galareta. Łapki wyrzucam, a galaretę psiaki pałaszują, aż im się uszy trzęsą. Taki sposób podawania łapek podał mi weterynarz, podobno jest świetne na wiązadła i ścięgna psiaka.