Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: "Szczenięce" zachowania - problem.  (Przeczytany 2534 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
"Szczenięce" zachowania - problem.
« : 2006-10-20, 15:15 »
(Oj jak dawno tu nie prosiłam o pomoc :P ) Dobra przejdę do szczegółów...

Mojej suni idzie już 20 mc, ale ona nadal podgryza domowników, tak jak by ją ząbki swędziały, wszystkie pierdoły wynosi z garażu i gryzie, połyka maleńkie kawałki plastiku, nawet te potrzebne rzeczy „zabije”. Dzisiaj dobrała się do płyty. Także dobiera się do poduszek, miśków i KAŻDE swoje posłanie musi pogryźć. Nie mam siły kupować jej co chwile nowy kocyk, nawet drewniane części swojej budy pogryzła, a ścianki rozpruła, bo są obłożone ciepłym materiałem. Ona zna komendę „zostaw”, ale jest taki problem że ona broi jak nikt nie widzi. Nie wiem jaki błąd popełniłam, zawsze się z nią bawię, ma dużo zabawek, które wykorzystujemy podczas zabawy, ma długie wyczerpujące spacery... Po prostu zachowuje się jak szczeniak, miesiąc temu przegryzła smycz automatyczną (ferplast) na spacerze, chociaż linka była gruba... Pomóżcie.

Dodam jeszcze że jak ona zostanie przynajmniej na godzine w domu to potem cały dom jest rozwalony, już drugi raz roztargała firankę, czy pogryzła buty.
Zapisane

hes

  • *
  • Wiadomości: 976
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #1 : 2006-10-20, 15:17 »
Szkolenie i więcej czasu... pies się nudzi i niszczy. Albo nie była szkolona jak była mała...
Zapisane

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #2 : 2006-10-20, 15:22 »
Szkolona była przeze mnie w wieku szczenięcym, w te wakacje miałyśmy sie wybrać na szkolenie PT, ale rodzice wyjechali do Ameryki, tata stwierdził że jej to nie potrzebne, ponieważ umie komendy. Tylko że mi chodzi o to aby sie podszkoliła w tym co umie i żeby przestała niszczyć bez powodu. A ruchu ma bardzo dużo. Codziennie na 30 minut na rolki, w parku 20 minut na rowerze, spacery rano jak mam na poludnie do szkoły, no i po szkole do 22:00 chodzimy na spacerki. Ona broi jak wszyscy śpią, albo jak jestem w szkole, bo nikt nie jest łaskaw wyprowadzić psiaka na przynajmniej 30 minut... Oczywiście wymusze od taty szkolenie psa, już znalazłam dobrą szkołę w Krakowie.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedz #2 : 2006-10-20, 15:22 »

Mesz

  • Gość
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #3 : 2006-10-20, 15:23 »
problem że ona broi jak nikt nie widzi.
To najlepiej jakby sama nie zostawała w domu :P
Zapisane

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #4 : 2006-10-20, 15:26 »
Mesz na krótko ją zostawiamy w domu, max 4 godziny ostatnio została... Ale bardzo rzadko zostaje sama, zazwyczaj na 2 godziny.
Zapisane

Sudolineczka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3274
  • przyszły technik weterynarii :)
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #5 : 2006-10-20, 15:34 »
no to może znajdz jej zajęcie- kula z wypadającą karmą u mnei rozwiązała sprawe
Zapisane

"Tu chodzi właśnie o to By być wokół tych, co są cenniejsi niż złoto"



http://www.krolewskidwor.pl/pseudohodowle.htm
PRZECZYTAJ KONIECZNIE JEŻELI NIE ZNASZ WARTOŚCI RODOWODU !

madziaro

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3801
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #6 : 2006-10-20, 15:34 »
a przy okazji to nie jest wyjście, bo musi się nauczyć, że zostaje sama - czasami nie ma wyjścia i trzeba psa w domu zostawić - chodziło mi oczywiście o odpowiedź Mesza
Zapisane

hes

  • *
  • Wiadomości: 976
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #7 : 2006-10-20, 21:14 »
Mysha, może szkoliłaś, ale nie nauczyłaś jej nie niszczczenia (zresztą coś nie chce mi się wierzyć, że była strasznie szkolona, bo jak pisałaś uciekała itd.). Komenda siad nie załatwi sprawy, z psem trzeba pracować non stop.
Warto jak pisze Sudolineczka zostawiać jej zabawki, lub kości kiedy wychodzisz, bo widocznie się nudzi. Możesz też zostawiać włączone radio.
Chociaż mnie się wydaje że pies ogolnie jest znudzony, że nie ma jeszcze tej dostatecznej ilości ruchu... może znajdź jakieś ciekawe, męczące zajęcia? Jakieś agility, frisbee? Nie mówię tu o niczym profesjonalnym, ale rozstawianie przeszkód na ogrodzie czy w terenie itd. + ciągłe szkolenie i wychowywanie
Zapisane

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #8 : 2006-10-20, 21:56 »
Tak, oczywiście wychodziła za bramke, ale to sie już dawno zmieniło. W jej szkolenie wkładałam duży wysiłek, oczywiście nagradzam ją do tej pory za zrobienie komendy, czy to smakołyk, nagroda głosowa, mizianie, czy zabawa piłeczką. Wykluczam brak zabawek, bo ma ich pełno, piłeczki, zabawki piszczące, sznurki do przeciągania, patyki. Frisbee ćwicze z nią, ale narazie mam brak talerzyka, ponieważ pierwszy zniszczyła, ale zaniedługo dostanie nowy, już solidniejszy, bo wczesniejszy był z nylonu. Nie chce robić mojemu psu krzywdy, i chce jej zapewnić tą maxymalną ilość ruchu. Ale to nie łatwe jak sie chodzi do szkoły, a inni zajmują sie własnymi sprawami. Tylko w weekendy pies naprawde sie wybiega. Niestety ona należy do psów bardzo energicznych, nadpobudliwych, które potzrebują ciągłego ruchu bo za przeproszeniem na "dupci" :P nie usiedzą. Od niedawna bawie sie z nią w "ślady" tzn. na dużym placu robie taki tor ze smakołyków i ona ma znaleźć wszystkie smakołyki aż do końca, i na końcu lezy jej jakas ulubiona zabaweczka.

No jak pisałam biega za rowerem, często spuszczona ze smyczy w parku, albo na rolkach jak jestem to biega. Także ma duży psich kumpli, z którymi często sie bawi. Na łące wieczorami przychodzą właściciele z psami na łąke i tam spuszczam psiaka i sie bawi z innymi, piękny widok :) . Dodam że te zabawy to część jej socjalizacji, ponieważ jako szczeniak ma uraz do obcych ludzi i nie ufa psom większym od niej, ale etraz to sie zmieniło, wszystko wygląda lepiej, włożyłam w to bardzo duzy wysiłek, da sie pogłaskać obcej osobie, małe dzieciaki sie z nią bawią, jestem bardzo zadowolona z tej poprawy, nigdy poprostu nie myślałam że uda sie ją nauczyć żyć od nowa, poprostu myślałam że zostanie taka strachliwa.

hes niewiem czy masz do mnie pretensje o złe wychowywanie psa, zmieniłam to i sama zauważyłam poprawe, jestem tzw początkującym właścicielem psa, zaczełam od zera a zaszłam tak deleko, nadal sie ucze, ale błędów juz nie popełnie. A z socjalizacją jest różnie, piesek raz cie posłucha, a raz coś mu odbije, jak to każdemu psu, człowiekowi moze sie zdarzyć. Tylko teraz szukam rozwiązania jak psa odciągnąć od niszczenia różnych przedmiotów. Jeżeli tata bys ie zgodził, brałabym ją w weekendy na agility, to jest moje marzenie, prawie ze spełnione, mój pies uwielbia sport, wysiłek i ciężką prace z właścicielem.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedz #8 : 2006-10-20, 21:56 »

hes

  • *
  • Wiadomości: 976
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #9 : 2006-10-21, 14:28 »
"A z socjalizacją jest różnie, piesek raz cie posłucha, a raz coś mu odbije, jak to każdemu psu, człowiekowi moze sie zdarzyć."
A co ma socjalizacja do szkolenia i wychowania psa? Bo chyba mylisz pojęcia... ;)

Mysha to ja już nie rozumię- raz piszesz że szkolisz ją i ma bardzo dużo ruchu, a zaraz wspominasz o tym że niestety nie możesz jej zapewnić dostatecznej ilości ruchu i masz czas tylko w weekendy... Nie że najeżdzam, ale jak mam cokolwiek powiedzieć, czy doradzić skoro kilka wersów niżej zmieniasz całą wersję...

Nie wątpie że zrobiłaś dużo dla Bianki, ale jednak nie wychowałaś jej odpowiednio ALBO nie dajesz jej jeszcze tej odpowiedniej ilości ruchu- pies ok, może być nadpobudliwy, wiem co to znaczy bo sama mam taką jedną delikwentke, ale nie niszczy, bo została wychowana, wie co jej wolno a co nie. A Bianka niestety już uciekała (czego "owocem" były szczeniaki), teraz niszczy... także MUSI to mieć podłoże nudów albo złego wychowania. Bo innego cudu nie ma, żeby pies niszczył bez powodu, ot tak sobie dla zabawy, albo mu coś "odbija" (chyba że chodzi o psy niezrownoważone psychicznie )
Zapisane

Fido

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 350
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #10 : 2006-10-22, 13:45 »
Musisz swojemu psu pokazać kto tu rządzi i która jest ona w hierarchii bo jak na razie udało Ci się nauczyć Swojego psa tylko komend które są ważne ale nie są tak ważne jak pokazanie psu że ty jesteś najważniejsza w domu i nie ma prawa po żadnym względem Tobie się sprzeciwić.
Zapisane

Ninek

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2860
    • WWW
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #11 : 2006-10-22, 18:01 »
Musisz swojemu psu pokazać kto tu rządzi i która jest ona w hierarchii bo jak na razie udało Ci się nauczyć Swojego psa tylko komend które są ważne ale nie są tak ważne jak pokazanie psu że ty jesteś najważniejsza w domu i nie ma prawa po żadnym względem Tobie się sprzeciwić.
Moja Majka wie kto u nas rządzi, zawsze pokazuje jej że to ja jestem Alfą, że jestem "ważniejsza". Słucha sie tylko mnie i mojego brata którego sie poprostu boi. Zna komendy, jest posłuszna, ma wiele zabawek, poświęcam jej każdą wolną chwile, ma sporo ruchu, może do woli ganiać za kotami (moimi domowymi ;) ) ale i tak gryzie każde kolejne legowisko!! Nic na nią nie skutkuje!! Też nie wiem jak sobie z tym poradzić  :roll:  :oops:
Zapisane
Psy: Fox, Majka i Vega
Koty: Karmel i Mefisto
Szczury: Mia, Pcheła, Weszka, Zambia, Trufla, Mała Mi, LeeLee i Lilia

"Zarozumiałością oraz bezczelnością człowieka jest mówienie, że zwierzęta są nieme, tylko dlatego że są nieme dla jego tępej percepcji." Mark Twain
http://szczury.dzs.pl - Klik ;)

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: "Szczenięce" zachowania - problem.
« Odpowiedź #12 : 2006-10-25, 11:23 »
hes sorka czytając sama niezrozumiałam co napisałam :P

Chodzi mi o to że pies ma dużo tego ruchu, ale jej chyba potrzeba jeszcze więcej, a w weekendy poświęcam jej cale dnie bo wtedy do szkoły nie chodze.

Wychowywana była, ale nie wiedziałam że pies dalej będzie niszczył, jak była szczeniakiem to uczyłam ją co wolno a co nie, na komende "nie" lub "nie wolno" nie ruszy rzeczy, dopiero wtedy gdy nikt nie widzi. Umie także na komende "zostaw" nie jeść swojego posiłku. Ale co mi z tego ze umie duzo rzeczy jak broi gdy nikt nie widzi.

Może wypisze liste co robie z nią w wolnych chwilach od nauki, szkoły:

- Bieganie za rowerem bez smyczy (jeżdże dość szybko, bo ona uwielbia bardzo szybko biegać, często mnie prześciguje :P jeżdzimy tak 30 minut )
- Pani na rolkach, piesek na łapkach (na rolki wychodze znią na 40 minut dość szybkiej jazdy)
- Wyjście na łąkę (tam sie zawsze wybiega, jak zobaczy zająca, czy bażanta to musi to przegonić :P często bawi sie tam z psami, albo bawie sie z nią w chowanego, czyli ja sie chowam w krzaczki a ona mnie szuka, jestesmy tam około 1-2h)
- Zabawy w ślady (zabawa polega na szukaniu tropów ze smakołyków - Bianka uwielbia tą zabawe :D )
- Frisbee (narazie są początki, zaniedługo kupuje nowy talerz gumowy, bo nylonowy zniszczyła)
- Zabawy w ogrodzie (czyli aportowanie piłeczek, przeciąganki, uczenie sie nowych fajnych sztuczek, między innymi chodzenie między nogami, zdechł pies, bawienie sie w przeszkody typu agility)
- Zabawy w domu (piłeczki, bieganie w kółko, ćwiczenie komend)
- Spacerki do parku, na miasto, wyjazdy w góry, na wieś, do rodzinki.

Patrząc na moje lekcje w szkole to ruchu dziennie ma:

- Poniedziałek - musze wstać o 5:30 aby wyprowadzić psa na 1h, potem po szkołe 3-4h dla psa mam czasu.
- Wtorek - rano 3h ruchu, po szkole niestety tylko 1-2h ponieważ późno kończe lekcje.
- Środa - rano 4h ruchu, po szkole 2-3h, ponieważ mam tylko 4 lekcje w środy ;)
- Czwartek - rano 1h ruchu, wieczorem 3-4h ruchu
- Piątek - rano 1,5h ruchu, wieczorem 5h ruchu.
- Sobota - nawet 8-9h
- Niedziela - to samo co sobota ;)

Dodam że ona nigdy sie nie męczy... :roll:

Najgorsze jest to ze w południe sie nudzi bo jej nikt nie chce wyprowadzać, mówią że mój pies to mój obowiązek, oni mogą tylko dać jedzenie i chwile sie pobawic i to wszystko... Nawet moja siostra co kocha tam bardzo Bianke nie ma czasu jej wyprowadzać... Na początku było super bo nauczylam psa chodzić przy nodze bez smyczy więc wszyscy chcą ją wyprowadzać, po paru tygodniach każdemu sie to znudziło i odtstawili psa na bok.

Ciekawe co będzie jak wyjade na studia do Gdańska? Oczywiście biore ze sobą psa bo ona nie wyobraża sobie zycia bezemnie a ja bez niej, jesteśmy jak papuszki nierozłączki. ;) Zawsze sobie radziłyśmy w trudnych sytuacjach, Bianka mnie zawsze pociesza jak płacze, zawsze mam ją za swoją psią przyjaciółke, kocham ją i nie wyobrażam sobie życia bez niej, tylko wymagam od niej nie niszczenia rzeczy  :P


Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.142 sekund z 26 zapytaniami.