Nie miałam okazji wypowiedzieć się wcześniej, więc nadrabiam zaległości.
Część humanistyczna nie była zła, z zamkniętych mam 20/20, z resztą też nie powinno być tragicznie.
Nie cierpię pytań typu 'co autor miał na myśli' (np to o przeżegnaniu ziemi), bo wyznaje zasadę, że każdy ma prawo wiersz/obraz interpretowac inaczej, a oni napiszą w kluczu tak i koniec.
Zgadzam się w 100%.
Charakterystyką zastrzelili chyba wszystkich, szczególnie ograniczając nas do dwóch lektur.
Jak ja się cieszę, że w poleceniu było LUB - nie przerabiałam "Syzyfowych...", a zresztą od dawna nie mogę się zabrać do przeczytania tej książki.
Hit egzaminu 2008? Odpowiedź w miejscu przeznaczonym na charakterystykę: "Gdybym czytał/a lektury to bym napisał/a." -.-
Jeśli chodzi o lektury - każdy przypadek, gdzie uczniowie nie przerobili tych lektur z pewnością był inny. Prawdopodobnie były osoby o których pisała Loleczka, ale z drugiej strony są nauczyciele, którzy nie chcą "odwalić lektury i mieć ją z głowy", poświęcają dużo czasu na dyskusje etc. Niestety wielu z nich przyznaje, że program w gimnazjum jest przeładowany - szkoda, że za nauka kreatywnego i samodzielnego myślenia nie jest ważniejsza od regułek "Zakuć, Zdać, Zapomnieć".