Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Nakostniaki  (Przeczytany 5701 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Ritka

  • Gość
Nakostniaki
« : 2003-10-30, 14:56 »
macie mi napisać wszystkie co wiecie, wiedzieliście i będziecie wiedzieć o nakostniakach! Kompletnie wszystko.... Co zrobić żeby jednak nie było, jak wyglądają itp...
Zapisane

awia

  • Gość
Nakostniaki
« Odpowiedź #1 : 2003-10-30, 15:26 »
z tego co wiem nie da sie ich usunac.
mozna stosowac zimne oklady i leki przeciwzapalne.(to ostatnie od weta)
potem zostaja i tak narosle,ktore moze pieknie nie wygladaja..w ostatecznosci mozna je usunac operacyjnie.
Zapisane

k_cian

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3545
    • WWW
Nakostniaki
« Odpowiedź #2 : 2003-10-30, 17:01 »
takie cos na kosci, zgrubienie wygladajace jak guz?roznej wielkosci,najczesciej na nogach powstaja na sqtek uderzenia,jezeli nie sa od strony sciegien.gdzies pod nimi tp nie jest nic zlego,jezeli wlasnie tam sa i przeszkadzaja w pracy sciegien...raczer usowanie operacyjne

Forum Zwierzaki

Nakostniaki
« Odpowiedz #2 : 2003-10-30, 17:01 »

Ciapka

  • Gość
Nakostniaki
« Odpowiedź #3 : 2003-10-30, 20:09 »
jezeli   kon kuleje na nakotniak to znacyz ze go uciska..i trzba wwta prosic o pomoc..
a jezlei jest sobie i nie preszkadza... to  nic sie nie robi..mozna konai odstwisc od parsacy i leczyc..ale nie ma po co..jak nie preszkadza.. lepiej nic nie robic..
Zapisane

Ritka

  • Gość
Nakostniaki
« Odpowiedź #4 : 2003-10-30, 20:45 »
U mnie było dopiero uderzenie. Wet mówi że się może nakostniak zrobić.. A ja co mam w takiej sytuacji robić? A ta rana jest jeszcze "mokra"... więc smarowanie odpada.. nei wiadomo czy się zrobi, ale mówią że raczej tak..
Zapisane

milkiwaj

  • Gość
Nakostniaki
« Odpowiedź #5 : 2003-10-30, 21:18 »
a co sie stało?
Zapisane

Tafta

  • Gość
Nakostniaki
« Odpowiedź #6 : 2003-10-31, 00:41 »
Eee, jak to świeżutkie uderzenie to musisz to 'zaatakować' od razu.
Wtedy istnieje szansa, że nakostniaka w ogóle nie będzie. Z tego co mi wiadomo póki 'nakostniak' jest świeży i jeszcze miękki to można go zupełnie 'zlikwidować'. Gorzej z tymi starymi. Je rzeczywiście lepiej zostawić w spokoju (jeżeli nie przeszkadzają) lub usunąć chirurgicznie.

Porozmawiaj z wetem, on znając sprawę, poleci Ci co masz robić. Zaleci jakieś wcierki, maści czy coś w tym stylu.

Osobiście nie miałam problemów z nakostniakami, ale kilku znajomych było zadowolonych z Radiolu B-R Bone Embrocatio - silnie działającego preparatu właśnie na włókniste i kostne przerosty.
Zapisane

Ciapka

  • Gość
Nakostniaki
« Odpowiedź #7 : 2003-10-31, 07:19 »
zgadzma s sie z tafla:) to taojest:)
Zapisane

Ritka

  • Gość
Nakostniaki
« Odpowiedź #8 : 2003-10-31, 14:13 »
wyskoczył z padoku (1,50), ale padok jest troche niżej niż to gdzie wylądował... No i nie rodyć że wtgiął rure, bo sam nei umie tak wysoko skoczyć, to jeszcze sie chyba wywrócić, bo nad oczkiem też ma starte... no i nóżke przednią od uderzenia o rure...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Nakostniaki
« Odpowiedz #8 : 2003-10-31, 14:13 »

Kamelia

  • Gość
Nakostniaki
« Odpowiedź #9 : 2003-10-31, 21:19 »
biedaczysko - pewnie wolności mu się zachciało :P
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.105 sekund z 26 zapytaniami.