przepraszam za ta cisze ale miała problemy z netem ( a wlasciwie niektorymi stronami)
Sytuacja wyglada tak: dwa neonki zdechły: ten z wytrzeszczem i drugi z krzywym ogonkiem. W akwarium pozostały trzy podejrzane neonki ale po kuracji mam wrazenie ze odzyskuja kolory, po za tym sa żywe, zachowuja sie jak pozostale wiec mam na dzieje ze juz jest wszystko ok.
Co do błędów to napewno ich pare bylo np dwa dni przed choroba wzielam sie za odmulanie dna - po odmulaniu woda byla malo przejzysta a wylatywalo bloto (gdy odmulalam po raz drugi, po kuracji odmulanie wlasciciwe nie zmacilo wody) wiec poprzedni wlasciciel chyba teg nigdy nie robil. Sadze ze to zamieszanie zwiazane z pierwszym odmulaniem bylo główna przyczyna choroby. Woda która dolewam ma taka sama temperature co w akwarium. Parametrów nie sprawdzalam
a wymieniam okolo 10% przy kazdej podmianie (po leczeniu wymienilam wiecej)
Jesli chodzio zbrojniki to wiem ze jest ich za duzo
- Co wiecej po miesiacu posiadania akwarium doliczylam sie 6!!! Planuje uruchomic babci akwarium - zawsze miala rybki i jej brakuje a ja mogla bym troche odrybic swoje - ale ze wzgledu na chorobe wole poczekac. Co zrobic z pozostałymi zbrojn iami nie wiem
mam jeszcze pytanie nie zwiazane z tematem: Wyjezdzam na 6 dni ( w wakacje beda to dluzsze wyjazdy) i zastanawiam sie czy:
- kupic karmnik?? - czy da sie go zalozyc n aakwarium z pokrywa
- kupic karmy wakacyjne - jesli tak to jaie polecacie??