Forum Zwierzaki

Właśnie jak przeżywacie te trudne dni, czego używacie, podpasek czy tamponów, czy tego i tego ??? Czy macie syndrom napięcia przedmiesiączkowego ???

MĘŻCZYŹNI: Jak przeżywacie trudne dni swoich kobiet [żon, dziewczyn, narzeczonych, sióstr i mam] ????

pozdro ;)

Ja w te dni nie mam jakiś specjalnych wachań nastrojów.... No może jestem troche bardziej drażliwa... Ale za to dzień dwa przed... Matko ja wariuje, na wszystkich warcze :P :P Używam tego i tego :| W zależności od nastroju ;)

Co do facetów... Mój chłopak jakoś ze mną wytrzymuje ale on przynajmniej wie kiedy mi nie wchodzić w droge :P Znosi jakoś mnie ;)  :lol:  :lol:

Ja to tydzien przed zaczynam mieć nerwicę :lol: dlatego wolę schodzić ludziom z oczu, nie spędzać z nimi większej ilości czasu, bo wtedy to bardzo kłótliwa jestem, czepiam się byle pierdoły :lol: aa i jeszcze przed mam ogromny apetyt, zazwyczaj na coś słodkiego :wink:

O tak... Czepiam sie wszystkiego :P I prowokuje kłótnie :D A i zjeść sobie wtedy lubie ;)

Ja używam tylko podpasek... tamponów nigdy nie używałam...  :roll:  :P  :lol: No i też czasem brzuch mnie strasznie boli  :cry: no ale tylko czasem a potem przechodzi  :P

Używam podpasek tampony są blee  :roll:  Brzuch mnie troche boli ale nie tak strasznie

Tamponów nie używam i nigdy nie próbowałam. Co do nastroju, to nigdy nie zwróciłam uwagi na to jak mają się do okresu.

Wogóle to wolałambym się wściekać niż przeżywać to co przeżywam za każdym razem, tzn. potworne bóle brzucha i pleców + wymioty. O matko, to jest straszne  :cry:  i to już niedługo...

Wogóle to wolałambym się wściekać niż przeżywać to co przeżywam za każdym razem, tzn. potworne bóle brzucha i pleców

Ja tak samo :(  Używam podpasek. A z drugiej strony ciekawa jestem tamponów. Na razie nie będę ich używać.

ja tamponów używam raczej do szkoły ;) chyba tylko wtedy, a jak mi okres wypadnie akurat w weekend to używam tylko podpasek, choc nie czuje sie tego komfortu uzywajac tamponu, zaaplikowanie go nie wymaga specjalnych zdolnosci, wszystko opisane jest na ulotce dolaczonej do opakowania, natomiast nieco bolesne jest wyjmowanie go, bo jak wiadomo, pod wplywem cieczy on nieco zwieksza swe rozmiary i to troche boli, tampon nalezy wyjmowac stopniowo i delikatnie, zawsze sie boje, ze sznureczek peknie :lol:

a kiedy dostalyscie pierwsza miesiaczke, ja w kwietniu 2000r :P czyli 4 latat temu :wink:

ja miałam 1 raz dokładnie rok temu w wakacje  :roll:  :P
a ile dni zazwyczaj macie okres?  ja 6 dni  :P niektórzy mają (np. moja koleżanka) nawet 3 dni  :cry: fajnie im  :(  :P

ja dostałam w Maju tego roku  :roll:
 
niestety trwa aż 6 dni inne moje koleżanki mają 2-3 dni  :(  :cry:

Mi fajnie wypadł pierwszy, jak miałam 12 lat. Sylwester, a rano się budze, a na łużeczku jednoznaczne ślady. 1 stycznia  8)

ja pierwszej miesiączki dostałam jak były (dla mnie) wakacje między 2 a 3 klasą. A ja miesiączek nie przerzywam jakoś nastrojowo chociaż tydzień przed to często ludziom juz ręka skacze żeby mi przylać ,ale ja zawsze wychodze w odpowiednim momencie ;)  a i używam podpasek bo tamponów NIE TOLERUJE

1 stycznia

Hehe, to ja 2 stycznia  :lol: Dzien po moich 13 urodzinach ;)
I mam regularne okresy, boli mnie brzuch, tylko 1 dnia, ale jestem na to przygotowana i lykam no-spe... jest ok. Plecy- tak, ale nie jakos baardzo bola, tylko troszke, zwykle niedlugo po dniach plodnych ;)
Nie mam jakichs powazniejszych problemow (bo nie cieknie ze mie jak z odkreconego kranu), tyle że czemu to musi trwac az 5-6 dni?!
Uzywam podpasek zazwyczaj, szczegolnie zima, a latem czasem tamponow, jak chce sie np. na jasno ubrac.
CO do humorow... no mam, mam, ale czasem ciezko mi powiedziec, czy to z powodu miesiaczki, bo ja juz taka jestem- humorzasta :P
Ehh,... a teraz cos mi sie opoznia :(

Oj  ja dostałam w nowej szkole, bytła to dla mnie tragedia. A okres mam różnie: od 5 do 7 dni.  Tydzień przed okresem mam taki humor, taką nerwice że tylko się na wszystkich wyżywam, krzycze mam ochotę się kłócić, po prostu szok. Brat to zawsze mówił do mnie: " co siostra nma ten swój zakichany okres, tak?" I się śmiał :P

 (bo nie cieknie ze mie jak z odkreconego kranu),

a  ze mnie niestety cieknie... :(

używam i tego i tego chociaż wole tampony
a nastrós zmienia sie o 180 stopni z milej i wzorowej robie sie agresywna i niegrzeczna :grr:  prowokuje rozpoczynam kłutnie

Cytuj

 (bo nie cieknie ze mie jak z odkreconego kranu),

a  ze mnie niestety cieknie... :(

ze mnie też  :(

:( ze mnie rzadko cieknie :?  i na całe szczescie

ze mnie tez przecieka :lol: pierwsze trzy dni to meka :roll: pozniej juz prawie nie ma, ale zawsze cos tam skapnie :P i tak mam okres w sumie przez 5-6 dni, a pierwszą mialam 9 :lol: wtedy to bylo isnte szalenstwo, ale jak sie dumnie czulam, juz bylam w koncu ta "mala kobietka" :wink:

mi jakoś mało leci  :roll: czasami więcej pokapie, ale zazwyczaj nie dużo  :lol:

ale jak sie dumnie czulam, juz bylam w koncu ta "mala kobietka"

ech, ja za pierwszym razem (i nie tylko wtedy, caly czas :P) jak mam okres to jestem strasznie wkurzona, bo nie lubie chodzić w podpaskach  :roll: a tampony... ech, takie jakies dziwne są... pewnie wkładanie i wyciąganie boli...  :roll:

ee wkładanie spox :wink:, gorzej z wyciaganiem :lol:

to i to  ;) I nie mam nastrojów... zawszejestem drażliwa :niom:

ech, Gerda, a jak sznurek się urwie ?  :shock: to już byłby koniec...  :P

ja np w trakcie nie, ale tydzien przed i w ogoole przed to lepiej schodzic mi z drogi albo ja schodze innym :lol:

Weronika, ale Ty panikara jestes  :lol:  To wyjmiesz nie za sznurek  :lol: ... w najgorszym wypadku pojdzisz do ginekologa  :lol:

Ja jak dostałam pierwszego okresu (gdzieś z 2 lata temu) to chciałam sie pociąć żyletkami. Nadal nie moge sie pogodzić z tym ze musze to przechodzić. Jak sie szykuje jakiś wyjazd albo coś to koniec. Pojade pod namiot na tydzien i co ?? Zpleśnieje?? W dodatku mam okropne bóle brzucha a o nastroju to wole nie mówić. Ja od urodzenia jestem harpagan ale przy miesiączce to już w ogóle. Pcham sie wszędzie do każdej kłótni.

Pamietam pewnien obóz... pewna dziewczyna przez kilka dni wszystkich unikała, ciągle płakała, nikt nic nie wiedział, co sie stało.... w koncu okazało sie, ze dostała okres  :lol:
Ja właśnie ze względu na ciote nie lubei wszelkich wypadów pod namioty :P

ech na wyjazdach gdy się zacznie (po miesiącu) to tragedia... pływać nie mozna itp  :( mi nastepny wypada tak pod koniec wyjazdu, kilka dni przed koncem, ale mi się zazwyczaj opóźnia (gdzieś tak po 5 tygodniach) więc mam nadzieje, że na wyjeździe mnie nie dopadnie  ;)

a ja sie wkurzam bo na wystawie wypada że będe miała okres a stewardką będe i caaały dzień będe stała  :roll: no i co ja mam zrobić  :(

Olewamy ją na kilka dni i basta, w końcu jej przejdzie...  8)

Ja jak mam okres to lepiej sie do mnie nie zblizac jak masz dobry chumor ale to tylko przez 3 pierwsze godziny :P potem jest lepiej. U mnie trwa on zazwyczaj od 3 do 7 dni
a ostatnio byl to tylko jeden dzien i to jeszcze przed kolonia super nie bede sie meczyc na koloni !!! :wink:

u mnie to tak jest, że mam 6 dni i generalnie 2,3 dzien są okropne... musze zażywać tabletki przeciwbólowe... a ja nie zauważyłam, żebym miała jakieś humory... tamponów nigdy nie zakładalam, ale uważam, ze to nieźle wygodne musi byc... :D

ale niekture tampony sa niebespieczne ja jeszcze4 nigdy nie mialam tampona i nie zamiezam !!!! :D

no moze..w każdym razie wiem jedno, że nienawidze okresu...!! zawsze sie strasznie męcze i Bogu dzięki, ze wymyślili te tabletki przeciwbólowe... gdyby nie to, to chybabbym zwątpiła w życie!!

a najgorzej jest przed, kiedy nie wiem czu juz dostałam czy jeszcze nie...

1 miesiączka... 3.02.2002 :P chyba tak :D albo 2001 :) chyba 2001 :D

a ja nie pamietam kiedy dostalam pierwszego okresu ale chyba w 2002

Pływac można jak sobie wsadzisz tampona :)  A ja sznureczek sie urwie to można wyciagnać samemu (o fuu) a jak już się samemu niwe uda no to got to the ginekolog (o grrR)

Ja pierwszą dostałam jak miałam 11 lat. Dokładnie 15 października 2003. Używam podpasek (z tego co słyszałam tampony są niehigieniczne). Nie mam jakiś szczególnych wahań nastroju, chociaż zawsze słabo się czuje. A brzuch boli mnie tylko 2-giego dnia i to nie za mocno.

ja używam tamponów i trzeba przyznać że jestem bardziej drażliwa :)

Dzizys...  :?
Od roku mialam regularnie, teraz spoznia mi sie 2 dni...  :( Zaczynam sie bac... :roll:

Tiggy a masz czego? :chytry:

No wlasnie w tym problem, ze mam  :roll:
Ale porbuje to tlumaczyc wyjazdem na mazury, ze tam inny klimat itp... :roll: poczekam do jutra, bedzie 30. dni (a mam zwykle po 27-28 dniu...)

hm.. no to pewnie zmiana klimatu, chociaż ja ostatnio pojechałam i miałam normalnie z tego co pamietam

UU no to jak masz czego to ja nie wiem  :roll: Ale nie przejmuj sie napewno bedzie dobrze chyba,ze to to o czym ja mysle.

No wlasnie w tym problem, ze mam  :roll:
Ale porbuje to tlumaczyc wyjazdem na mazury, ze tam inny klimat itp... :roll: poczekam do jutra, bedzie 30. dni (a mam zwykle po 27-28 dniu...)

hmm moze cie pociesze wyjechalam do babci mieszka za bialymstokiem okres mialam miec 14-15 a dostalam dopiero 16 jak juz bylam w domu .


mam nadzieje ze nie zrobilas jakiegos glupstwa  :(

Miejmy nadzieje ze będzie dobrze Tiggy...
Tak na marginasie to ja jeszcze nie mam.... :oops:

laski az tak zle nie jest.z czasem uda wam sie wypracowac jakis kompromis...na wyjazdy jednak najlepsze beda dla was tampony,uzywam je od wielu lat i jakos na nic nie narzekam...co do bolacych spraw trza dopasowac sobie odpowiednie tabletki-mi najlepiej dzialaja ibuprom-nospa a jesli juz bywa goraco mam w apteczce ketonal.....staram sie o tym nie myslec i zyc sobie wygodnie a jak mi sie zdarzy w jakiejs nietypowej sytuacji zawsze cosik zabezpieczajacego mam w torebce....

hm.. Hexe, ja wlaściwie też sie tym nie przejmuje, tyle że nie używam tampanow. a jak bylam nad morzem, to i tak szłam na plaże. poopalać się. bo ja mam spodenki, zamiast majtek w kosstiumie. i nic nie przeszkadzało, zebym tak szła na plaze :P nic nie widać i jest spoko :)

ech, Gerda, a jak sznurek się urwie ?  to już byłby koniec...

nie martw się, jest jeszcze kilka sposobów, ale już tutaj nie będę wymieniać :lol: a jesli nie, no to jak moje poprzedniczki powiedzialy trza wybrac sie do ginekologa ;)

(z tego co słyszałam tampony są niehigieniczne).

są niehigieniczne, jeśli często się ich nie wymienia, to samo w przypadku podpaski :P

ale niekture tampony sa niebespieczne ja jeszcze4 nigdy nie mialam tampona i nie zamiezam !!!!

tampony i podpaski stwarzają takie samo zagrożenie, jeśli nie dba się o higienę, moze to spowodowac TSS -wstrzas toksyczny, zreszta nawet na ten wstrzas zapadaja mezczyzni i dzieci, wiec nie jest to regula  :roll:


Noo ja w sumie u ginekologa nie byłam, wstydze się zwyczajnie pojsc, co prawda nie odczulam w swoim organzmie zadnych powazniejszych zmian ;) wiec na razie jeszcze nie ide, ale zapewniam drogie panie, ze nie ominie nas ta "przyjemnosc" :lol: ale i tak za pierwszym razem wolalabym isc do kobiety ginekolog niz do faceta ;) nooo to chyba na tyle :P

Ogólnie znoszę dobrze te dni, ale może to ze względu na stosowane tampony - czuję się tak, jak w każdy inny dzień. Jedynie kilka dni przed okresem - trochę jędzowata ze mnie bestia :oops:  ;)

yyy okejjj

nic sie nie robi tylko trza zignorowac i zabezpieczyc bielizne przez wyciekiem uzywajac np. podpaski:P

a co do mnie.. nienawidze tych dni :/ okres mam dłuugi  :cry: . chociaz o tyle jest dobrze ze nie warczę na wszystkich, tylko raczej unikam ;p uzywam raczej podpasek, tampony jakos mnie nie przekonuja, ale pewnie nadejdzie taki dzien ze uzyje bo w niektorych sytuacjach sa niezbedne :P

Ehh mialyscie kiedys tak, ze normalnie macie dosc regularny okres, a np. pod wplywem wyjazdu, czy gwaltownej zmiany temp. opoznial sie...?
Bo ja to sobie tak tlumacze, wyjezdzalam, i byl duzy skok temperatury, no i juz 3 dni sie opoznia... kiedy zaczac sie bac?

Tiggy, ja nigdy nie miałam tak, że mogłam się bać. Ale owszem, opóźniał mi się, ale jeżeli chodzi o długość to też różnie, chociaż jak ostatnio wyjechałam w Karkonosze w ogóle mi sie nie opóźnił. Ale jak jechałam na Chorwacje, gdzie jest zmiana temperatury i klimatu to owszem

Ja tez tak raczej nigdy nie miałam. Tiggy, a czy zrobilas coś głupiego,ze tak powiem?

A więc u mnie jest tak:
Okres dostałam w 6 klasie podstawówki (wg. mnie w sam raz :wink:)
Przed jestem cholernie drażliwa, lepiej nie wchodzić mi w drogę. ;)
Brzuch mnie boli i to naprawdę dosć mocno.. :roll: ale takie życie.
Używam podpasek, moje okresy są raczej obfite, najbardziej w pierwsze dni oczywiście.
A jak pojawiła się pierwsza miesiączka nie zmartwiłam się tylko ucieszyłam, że nareszcie jestem KOBIETĄ. :lol:

Maciejka ;)
Ja też zanim dostałam okres zastanawiałam się czy naprawdę poznam, że to już. :lol:
Ale na długo przed tym dowiedziałam się, że napewno bym tego nie przeoczyła i spokojnie zorientowałam się jak już 'to' nastąpiło. :mrgreen:
Więc powiem Ci, bo widzę, że nie jesteś pewna czy już dostałaś okres.
NIE dostałaś. Gdyby tak się stało wypływałoby bardzo dużo krwi, a nie kilka kropelek.
Właśnie po to są podpaski i tampony, abyś nie miała przesiąkniętych krwią bielizny, spodni i czego tam jeszcze. :P

Tiggy, u mnie zdarzały się nieregularne okresy, które spóźniały się np. 5, 6 dni, a nawet więcej, ale już jakiś czas temu. Teraz moje okresy są raczej regularne, chyba się ustabilizowało. Z tym, że wtedy nie bałam się, że mogę być w ciąży, bo nie miałam powodu.. :roll:
To narazie trzy dni Magda, może jutro czy pojutrze dostaniesz okres..
Wiem, że się bardzo boisz.. Ale czy naprawdę masz czego? :(

Dalma

hm.. ja z pierwszym okresem to tak. najpierw bolał mnie bruch, ale nie wiedziałam czemu. poszłam do łazienki i nic. nastepnie wizyta u kumpelki.. wracam, wc i patrze.. zakrawawiona bielizna:) miltuko.. od razu do mamy pobiegłam i bez nikakich tekst : mamo mam okres... :D i tyle

Ja jeszcze nie mam  :P  a już kiedyś mi się wydawało że się zbiera ale nie ...  :P

Agakonik, lepiej otwarcie zapytać: Tiggy czy uprawiałaś seks ??? Przecież to nie jest nic strasznego, tylko konsekwencje mogą być nieco przerażające zwłaszcza w młodym wieku, bez szkoły itp ;)

Na nieregulrność okresu ma wiele czynników, np. zmiana klimatu, długotrwały stres, niewłaściwe odchudzanie, wiadomo, stosunek seksualny itp.

Mi też się kiedyś okres 3 miechy spóźniał ale byłam we Francji i chyba wpłynęła na mnie zmiana klimatu :wink: - bo nic innego się nie wydarzyło. Zresztą mogą to być również zmiany hormonalne itp ;) wszystko trzeba brać pod uwagę :P

A jeśli się kochałaś, to przecież możesz kupić test ciążowy, jak nie w swojej aptece, to w jakiejś innej albo najlpiej wybierz się do ginekolga, on będzie lepiej wiedział czy jesteś w ciąży czy nie, a test nie daje ci 100% pewności ;) trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :wink:

Gerda, no masz racje. Chodziło mi bardziej: Czy Tiggy uprawialas seks bez zabezpieczenia? Ale wierze,ze Tiggy jest madra dziewczyna i napewno sie zabezpieczyla ;)
No ja tez trzymam kciuki, zeby wszystko było dobrze ;)

Tiaa.... :roll: Ja wiem ze to nic strasznego, tylko konsekwencje... Ale bylam ostrozna,i wg. mnie nie doszlo do zadnej "niebezpiecznej sytuacji"...
Hmmm dobra ja sie nie stresuje, poczekam jeszcze troche, brzuch mnie boli tak jak zawsze przed okresem, inne objawy tez na to wskazuja, no i pewnie bedzie git..
Wazne,zeby sie nie stresowac, bo i to moze byc przycyzna opoznienia .. :roll:  ;)

Musi być dobrze ;) Jak już sa objawy to trzeba tylko troszke poczekac...

Oczywiście liczę, że będzie wszystko ok ;)

ale dziecko to fajna sprawa, jeśli facet jest odpowiedzialny, ale chyba w nieco starszym wieku, choćby po szkole średniej :) i jeszcze jeden plus, nie będziesz starą matką :lol: [żartuje oczywiście]

Tiggi ja tez tak czasami mam ze mi sie spuznia ale puzniej jest ok zobaczysz biedzie gites :wink:

Gerda, super żart to to nie był...
Wiem Tiggy jak się możesz bać, sama nawet nie potrafię sobie wyobrazić, że mogłabym być w ciąży w tym wieku... :(
Z tego co mówisz wynika, że się zabezpieczyłaś czyli nie powinnaś zajść w ciąże..
Który dzień okres już Ci się opóźnia?
Mówisz, że masz bóle brzucha takie jak przed miesiączka, może ona jest już blisko..
Rozmawiałaś o swoich obawach z chłopakiem? Co on na to powiedział?

Trzymaj się Tigguś :D

Dalma

Gerda, super żart to to nie był...

Nie przesadzaj :? bo jedyną osobą na świecie by nie była, jakby w tym wieku zaszła w ciąże, zresztą sama wiedziała doskonale o  konsekwencji współżycia, a przecież powiedziałam, że "liczę, że wszystko będzie ok", więc hmm ... :roll:

Oj dziewczyny olejcie to chyba sie nie poklocicie przeze mnie :P
Mnie bynajmniej niczyja wypowiedz nie urazila w zaden sposob ;)
Dobra, to juz 4 dni spoznienia, ale czekam cierpliwie. Z chlopakiem gadalam, a jakze by inaczej ;) Kochany jest, zawsze mi pomoze :D

to się cieszę, że niczym cię nie uraziłam, bo myślałam o tej mojej ostatniej wypowiedzi, dałam się sprowokować :)

nie no nie przejmuj się, jak jesteś pewna, że nie mogło dojść do niczego nieplanmowanego, to mam nadzieje, że okres zaraz ci się pojawi, a masz już jakieś oznaki ?? ból brzucha, pryszcze, czy coś w tym stylu ??? naprawde mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok, ale to czekanie jest najgorsze :P a moze wybierz sie do ginekologa, oni chyba nie informuja o wizytach osob niepelnoletnich ich rodzicow ??? wtedy bedziesz pewna na 100% tez bym sie bala na twoim miejscu, zreszta bardzo dobrze, ze masz odpowiedzialnego faceta, zycze ci, aby zawsze byl z toba i wspieral cie w trudnych chwilach :wink: trzymaj się i miej nadzieje, na pewno bedzie ok 8)

Jasne, że nie pokłócimy się z Gerdą. :wink:
Tiggy, świetnie, że masz takiego faceta. ;) W razie czego Ci napewno pomoże.
Zamierzasz pójść do ginekologa?

Dalma

nie no taki facet to skarb! moja koleżanka tez już nie jest dziewicą, a z chlopakiem, zktorym uprawiała seks... pokłócili sie.. i juz nawet na siebie nie patrza...

Tiggy-mojej kumpelce okres spoznial sie 3 tygodnie...i w koncu dostala.

Jasne, że nie pokłócimy się z Gerdą.  

no chyba nie mamy o co ?? :lol: ale i tak sorry Dalmuś :wink:

Tiggy-mojej kumpelce okres spoznial sie 3 tygodnie...i w koncu dostala.

to na jej miejscu polazlabym z tym do lekarza bo az tak nieregularny moze miec jakies podloze zdrowotne..

OKK, dziekuje Wam bardzo za wsparcie, ale,.... juz wszystko jest po staremu  :D
Niedlugo zamierzam wybrac sie do ginekologa, tak kontrolnie, moze tez po tabletki antykoncepcyjne- o ile w tym wieku mi przypisze...  :roll:
Ale i tak dzieki dziewczyny ;)

Hexe, ale przecież w wkieku 14 lat niektóre dziewczyny mogą mieć nieregularny okres. Niektóre po tym pierwszym okresie drugi mają nawet po pół roku... Źle jest, gdy po 15 - 16 roku życia sie spóźnia, ale 14 lat - nieee... ;)

no ja po 1 okresie miałam 3 miesiące spokoju :P fajnie nie ?

Ja uzywam i tego i tego. Ale zdecydowanie wole tampony. Przynajmniej wiem, ze nie widac ze mam okres.  8)
Co do mojego zachowania - nie jestem specjanlnie niemila... Cholernie wkurzaja mnie komentarze chlopakow, kiedy powiem im cos nie milego w stylu : " Aga, masz okres, czy co ?! " Idioci :roll:
W zyciu 3 razy cieszylam sie z tego, ze dostalam okres:
1. pierwszy okres.
2. wycieczka klasowa w tym roku
3. ten okres, który mam teraz - przynajmniej nie bede miala na kolonie :mrblue:

Tiggy nie obraz sie prosze, ale chcialam o cos zapytac. Jestes pewna, ze seks w tym wieku, to dobry pomysl ??? Ja uwazam, ze nawet gdybym byla iles tam czasu z chlopakiem, i byloby to teraz, a jestem w twoim wieku, nie zdecydowalabym sie na seks, bo twierdze ze jeszcze za mloda jetem ...

Mój okres trwa 3-5 dni, regularnie co miesiąc. Poprzedniego dnia boli mnie głowa, a pierwszego i drugiego boli mnie okropnie brzuch, że bez Panadolu się nie obejdzie...
Używam podpasek, bo boję się, że tampon mi wypadnie (nie jestem już dawno dziewicą i nie jest tam tak ciasno jak kiedyś).    :oops:

hm.. ja nigdy nie używałam tamponów, ale kiedys próbowałam go założyc i miałam z tym problem, bo instrukcji nie miałam. zrobiło mi sie niemiło i przestalam.. :/ ale chyba sie przełamie

FlashQ, pytałam też o to kiedyś Tiggy, bo też się zdziwiłam, jednak wszyscy się na mnie rzucili, że jak chce, to niech się z nim kocha, to jej sprawa i to nic złego, skoro sie kochają. Uważam, że nawet najpewniejsze związki w tym wieku mogą się rozpaść a poza tym człowiek nie jest przygotowany na takie sprawy. Ja poczekam do ok 18 lat.

Gunia zobaczymy do ilu poczekasz :) :chytry:

Flaszcze odpisalam na priva, nie chce sie powtarzac na forum i wprowadzac zbednych dyskusji :P

Uważam, że nawet najpewniejsze związki w tym wieku mogą się rozpaść a poza tym człowiek nie jest przygotowany na takie sprawy.

Hehe moim zdaniem nawet najpewniejsze zwiazki w wieku 20 czy 40 lat moga sie rozpasc...  :roll:
Czlowiek nieprzygotowany? co przez to rozumiesz? :)
(pees- nie chce sie klocic, tylko mądrze podyskutowac :P )

Używam podpasek, bo boję się, że tampon mi wypadnie (nie jestem już dawno dziewicą i nie jest tam tak ciasno jak kiedyś).    :oops:

Sa tampony rozm. MAXI 8)

Juz podobna dyskusja była w ankiecie o pierwszym razie. Wiec ja sie powtorze,ze uwazam,ze kazdy podchodzi do tego indywidualnie i sam decyduje czy jest gotowy czy też nie.
Gunia- człowiek nie jest przygotowany? O kim mowisz? O sobie? Przeciez kazdy sam decyduje o sobie i Ty nie mozesz powiedziec np. Tiggy,ze ona jest nie przygotowana.  
;)

Są, ale nie przepadam, bo jak zachce mi się coś porobić z moim facetem, to wszystko się kończy podczas wyjmowania.... :wink:

(nie jestem już dawno dziewicą i nie jest tam tak ciasno jak kiedyś).

:lol: :lol: :lol: ale sie usmialam :P - eee ale w reklamach same kobiety chodza co juz dawno po ten teges sa :lol: :lol: :lol:

a mi sie wydaje, ze na seks trzeba byc przygotowanym psychicznie, by dostatecznie kochac swego faceta i przede wszystkim miec do niego zaufanie, najlepiej jeszcze, zeby nie bac sie konsekwencji i miec w miare ustatkowane zycie ;) byc odpowiednio zabezpieczonym, chodzi o owczesna wizyte u ginekologa, znac swoje cialo i wszelkie zachowania itp ... duzo by tu wymieniac, zobaczymy jak to bedzie u mnie, ale z powietrzem tego nie zrobie :lol:

Tiguś to super, ze wszystko jest ok, a powiedz mi czy komus to mowilas w domu, ze kochalas sie ze swoim chlopakiem ??? czy moze ktos zauwazyl ziany w twoim zachowaniu, bo na pewno ten stres sie nieco uwidocznil ???

pozdro

W domu nikt nie wie, nie mam np. starszej siostry ktore moglabym powiedziec... :roll:
A zmiany zachowania nie zauwazyli, bo w sumie nie bylo ze mna zle, tylko czasem mialam takie "napady" - a jak jednak byla wpadka...?  :P

to w sumie dobrze ;)

a z ta siostra to wcale nie byloby rozowo, moja ma 20 lat i jest ode mnie starsza o 3 lata a taki kabel z niej i w ogole terrorysta [szantazysta] ze szkoda slow :cry: nic jej praktycznie nie mowie, bo potem moze to obrocic sie przeciwko mnie :(

no widzicie, a ja w ogóle nie mam ani siostry ani brata... ehhe

a Tiggy naprawde ciesze się, że nic nie było!! I że masz takiego faceta, wyglada na odpowiedzialnego, skoro powiedział Ci, że jakby co to Ci pomoże.

A Guniu, to wszystko od człowieka zależy, czy chce już uprawiać seks i czy jest na to przygotowany i w 100% tego pewny. Ja to w najbliższym czasie nic takiego nie planuje, bo prawda jest prawdą, że wciąz od wiek wieków jestem sama :P

A ostatnio dowiedziałam się, że gdy ludzie nie chcą jeszcze pójść razem do łózka, facet szczela babie palcówe. Szczerze, obrzydziło mnie to tym bardziej, że osobiście znam takie dziewczyny. A niektóre naprawde lubie

wydaje mi sie ze petting jest nawet dobra sprawa jak nie chce sie kochac z nikim, tylko znowoz nie przesadzony :lol: np tez obrzydza mnie np uprawianie milosci francusjkiej, chyba nie wsadzilabym nigdy gnata do swoich ust, bo jakbym sie miala pozniej z kims calowac to bym sie chyba porzygala :lol: choc takie cos jest "niby" oznaka wielkiej milosci i zaakceptowaniem sie wzajemnie :P ale dooopa z tym, raczej wolalabym tradycyjniejsze sposoby :lol:

Jesoo, dziewczyny, przestancie !! Tiggusia zrobila co zrobila i dobra. :P
To jest temat o OKRESIE  8)

my tylko rozwijamy go :lol: heh ale przecież nikt jej nie potępia 8) prtzeciez to jest tylko i wylacznie jej sprawa :wink: w sumie fajnie by to bylo miec juz za soba, ale szczerze mowiac, ostatnio tak sie zastanawialam i doszlam do wnoisku, ze najlepiej kochac sie po slubie, ale to jest chyba niemozliwe :lol: bynajmniej jak dla mnie, zrestza zobaczy sie ;)

Ale sobie znalazlyscie tematy :P Załozcie osobny wątek o seksie :P

no dobra ok :P bedziemy tu tylko o okresie mowic :lol: 8)

Ale czekaaajcie, no! :P Dokończcie, co zaczęłyście! :P

A ostatnio dowiedziałam się, że gdy ludzie nie chcą jeszcze pójść razem do łózka, facet szczela babie palcówe.

No właśnie, moje koleżanki i qmple gadają o tej "palcowie" a ja nie wiem co to jest :? :| :P :lol: Wytłumaczy mi ktoś? :P

Hmmm Guunia... jakby Ci tu powiedziec :P
No, tzn ze Pan Pani robi dobrze paluszkami  :lol: Zamiast meskim przyrodzeniem :P

Tiggy :hahaha: Ale zes wytlumaczyla :lol: :wink:

podpaski
5-6 dni
brzuch mnei boli w drugi dzien
i jetsm placzliwa a przed okresm latwo mnie zdnerwowac

Nie czepiaj sie dziwczyny, a co, Ty bys wytlumaczyla lepiej? :P

hm.. a o czym to tak właściwie gadałyśmy?

Przeczytaj, a nie pytaj :roll:

Przeczytaj, a nie pytaj

wes pod uwage że nie wszyscy mają tyle czasu zeby wszytko przeczytac

5- 6 dni
jestem wtedy [okropnie :P:lol:] okropna, ze wszystkimi się kłócę, itp. :P
jem bardzo dużo (szczególnie słodycze :P):lol:

wes pod uwage że nie wszyscy mają tyle czasu zeby wszytko przeczytac

To po co odwiedzają forum? Niech w ogole nie piszą, jesli mieliby pisac bzdury, bo "nie maja czasu czytać." :?

Ina, nie mam na myśli Ciebie ;)

Nie no spoko :) ja o takie rzeczy nie mam co się oburzać...
No bo gadamy o okresie czy czymś innym ?

Oj Gunia daj spokoj! Nie zawsze ktos kto wchodzi na forum ma czas zeby czytac wszystko co zostało napisane pod jego nieobecnosc.  :roll:
Ina- chwilowo tematy zeszły na seks  :lol:

no wiem, był temat palcówek :)
czy u Was moje Drogie, też dziewczyny tak robią, gdy wiedza, ze całowanie i przytulanie nie wystarcza?

tak tzn jak...bo za bardzo nie pojmuję pytania... :?

masz faceta... ale nie chcesz z nim jeszcze uprawiać seksu...

to proste, mówisz mu że jeszcze za wcześnie i basta, jak kocha to poczeka, mój poczekał i nie żałuje, ja także nie żałuję że poczekałam aż na pewne rzeczy jestem gotowa...i nigdy między nami nie było wywierania presji na drugą osobę typu udowodnij mi że mnie kochasz albo zrób to i tamto jeżeli mnie kochasz lub coś do mnie czujesz...o nie nie nie, facet oberwałby ode mnie w twarz i tyle by było z naszego "związku" , proste

tylko wiecie co jest przerażające? że dziewczyny w moim wieku to robią.. dla mnie to jest obleśne... a jeszcze gorsze jest to, że znam te osoby i to bardzo dobrze.

być kobietą ,być kobietąąąą... ;)

pierwszy okres ? ... eee w 5 klasie jak była jakaś przerwa świąteczna (i chwała bogu :prosze:) :mrgreen:
brzuch kiedyś mnie bolał ale wtedy :albo mum dawała tabletkę albo jak nie miałam dostępu do tabletek -jakoś to wytrzymywałam ;) nie jest źle -teraz już prawie w ogóle mnie nie boli :D i dobrze :)
używam podpasek i mi z nimi dobrze (jak to zabrzmiało :lol:) ,co do tamponów to niby kiedyś chciałam spróbować ale jakoś... eee nie umiem z mamą zabardzo o tych sprawach gadać i jak kupujemy to kupujemy dla mnie jakieś bardziej chłonne (cieknie :roll:) ,a mama jakieś tam swoje... i bez zbędnego gadania na ten temat... poza tym powiedzenie mamie o tym że mam pierwszą miesiączkę było dla mnie jednym wielkim stresem ... dla niektórych pewnie to wyda sie dziwne ale ... tak u nas jest...
mama nigdy mnie nie zachęcała do tego żebym jej mówiła o czymkolwiek :roll: pokazała mi gdzie są podpaski ,wytłumaczyła mi co ile dni itp. ,a o tym dlaczego boli mnie brzuch i dlaczego wogóle leci stamtąd krew dowiedziałam się na prelekcji z jakąś kobitą od Always'ów :roll: ...
eh
nie mam napięcia przedmiesiączkowego ;) i tak zawsze jestem rozdrazniona i rzucam się na wszystkich :lol:

no cóz, ty nie umiesz z mamą gadać o okresie, ja o facetach...
a mnie zawsze wkurza to, ze kupuje alwaysy te takie średnie... ja potrzebuje te takie purpurowe.. i mi ich nie kupi.. ble

a ja tam zamiast najdroższe kupuję bella i są o wiele moim zdaniem lepsze a i z deka tańsze niż always'y...a nie odbiegają im jakością, grubością, chłonnością i niczym innym..

ina co do tego że w twoim wieku dziewczyny to robią....dla ciebie jest to obrzydliwe bo jesteś nieprzygotowana na to psychicznie jeszcze najwidoczniej, może one bardziej są do tego przygotowane skoro się zdecydowały i to robią? chociaż nie sądzę osobiście żeby w takim wieku to było takie przygotowanie jakie być powinno...ale cóż...

nie no chodzi o to, ze najpierw to robią, a potem skaczą do siebie o to i już ze sobą nie są:/ dla mnie osobiście beznadzieja [może dlatego, że nigdy nikogo nie miałam], ale chyba można sie powstrzymać, nie ?

poza tym powiedzenie mamie o tym że mam pierwszą miesiączkę było dla mnie jednym wielkim stresem ... dla niektórych pewnie to wyda sie dziwne ale ... tak u nas jest...
mama nigdy mnie nie zachęcała do tego żebym jej mówiła o czymkolwiek  pokazała mi gdzie są podpaski ,wytłumaczyła mi co ile dni itp. ,a o tym dlaczego boli mnie brzuch i dlaczego wogóle leci stamtąd krew dowiedziałam się na prelekcji z jakąś kobitą od Always'ów  ...
eh

U mnie dokładnie tak samo. Moja koleżanka która jeszcze nie ma już od roku się stresuje jak mamie powie. A ja się z tym rozprawiłam najgorzej jak sie dąło, mogłam się lepiej w język ugryźć.

P.S. U was też była ta babka z Always'ami? Z nas dziewczyn chłopaki nabijali się pół dnia jak wyszłyśmy z tego pokazu z tymi debilnymi paczuszkami :roll:
 :lol:

ale chyba można sie powstrzymać, nie ?

Widać niektórzy nie mogą. Ja moze bym to zrobiła w twoim wieku ale musiałabym się baaaaaaardzo dobrze zabezpieczyć i z odpowiednim chłopakiem. Jakbym miała choćby odrobineczkę wątpliwości to na pewno bym się powstrzymała :)

Tigguś nie przejmuj się prędzej czy później przyjdzie, zatęskni za Toba  :lol:  I znów będziesz nażekac, jak to Cię brzuch boli :)

Ja i czasami nie miałam do 10 dni okresu, i sobie mówiłam jeszcze 2 dni i pójdę do ginekologa...Aż wreszcie dostałam heh :P

Oooj, u nas też była ta babka z Alwaysów... :lol: Bez sensu, jak byśmy nie miały kasy na podpaski i byśmy nie wiedziały co do czego :P Ta babka się kompromituje :P A reczej TE babki, bo jak widać, są w całej Polsce. Mafia jakaś :P U nas była w tym roku, czyli w 6 klasie, a u Was? :P

U nas też była ta babka... :lol::lol: W 6 klasie... :P

u mnie też w 6 klasie... :) teraz czeka mnie wizytacja babki z tamponami :D

Oooj, u nas też była ta babka z Alwaysów... :lol: Bez sensu, jak byśmy nie miały kasy na podpaski i byśmy nie wiedziały co do czego :P Ta babka się kompromituje :P A reczej TE babki, bo jak widać, są w całej Polsce. Mafia jakaś :P U nas była w tym roku, czyli w 6 klasie, a u Was? :P

Dlaczego się kompromitują? Te kobiety w ten sposób zarabiają na życie! Zapewniam Cię Guniu, że nie jest dla nich żadną przyjemnością występować przed grupą niedojrzałych dzieciaków które śmieją się z okresu i peszą je podpaski. Kobiety są pewnie zatrudnione w jakiejś agencji promocji i poszły sobie dorobić, ciekawe co Ty byś zrobiła na ich miejscu. Może trochę więcej zrozumienia i wyobraźni?

I z drugiej strony, dobrze robi, bo tak jak mówila Pinky i Pola, że nie umieją pogadać z mamą na te tematy...

Zgadzam się ze Skarbem. Nie uważam żeby te kobiety się kompromitowały Gunia.. :roll:

Gerda, ja też nie miałam wcale zamiaru się kłócić 8)

Tiggy, cieszę się, że jednak okres się pojawił. :wink:

Tak Skarb ma całkowiat racje
Guniu przeciesz nie wszytktie dziewcyzny moga prozamwiac z mama ne te tematy ..

Zgadzam sie dziewczyny, Skarbek ma całkowitą racje. Tez racja,ze nie wszyscy maja z kim porozmawiac na te tematy, a pozatym Skarb słusznie zauważyła,ze to jest ich praca. Praca jak każda inna. Także Guniu nastepnym razem moglabys sie troszeczke zastanowic zanim z czyms wyskoczysz. ;)

uuh... Ina napisałaś że nie umiesz gadać z mamą o facetach... ja z moją mamą też o tym nie rozmawiam. Hmm... może czasem coś w stylu:
-Paula paatrz -jaki przystojniak !!
-No...
-Podoba ci się ? W sam raz dla ciebie (jeso jak ja tego nienawidzę :roll: :?)
-Średnio
-Mi tam sie bardzo podoba.
-Tjee... To leć do niego.
-Zostawie go tobie
-Nie gustuję w starszych -w tym momencie daję mamie do zrozumienia że nie chcę dalej prowadzić tej gadki :roll:
nie wiem,może to przeze mnie. może moim zachowaniem sprawiam że nie umiemy ze sobą rozmawiać? ... tzn. u nas nie jest tak że zupełnie się do siebie nie odzywamy ;) ale te tematy "poważniejsze" dla mnie są bardzo stresujące  :oops: wole pogadać o tym z przyjaciółką niż z mamą  :oops: ...

zgadzam sie ze Skarbem ... Guniu -nie każdy potrafi rozmawiać o TYCH sprawach z mamą... ja bym chętnie podziękowała tej pani. naprawdę ;)

To nie tak że nie mogę o tym pogadać z mamą. Moja mama by chętnie ze mną pogadąła o okresie, seksie itp. ale ja się jakoś głupio czuję. Aten pokaz był dużo bardziej kompromitujacy dla nas (szóstoklasistek) niż dla tej babki. Ciągle się z nas nabijali :grr:

te panie przychodzą do takich jak gunia, nierozumiejących nic, niedojrzałych do pewnych spraw dzieciaków i jako tako chociaż je uświadamiają co zrobić z czymś takim jak podpaska i co to wogóle jest okres itd..

uuh... Ina napisałaś że nie umiesz gadać z mamą o facetach... ja z moją mamą też o tym nie rozmawiam. Hmm... może czasem coś w stylu:
-Paula paatrz -jaki przystojniak !!
-No...
-Podoba ci się ? W sam raz dla ciebie (jeso jak ja tego nienawidzę :roll: :?)
-Średnio
-Mi tam sie bardzo podoba.
-Tjee... To leć do niego.
-Zostawie go tobie
-Nie gustuję w starszych -w tym momencie daję mamie do zrozumienia że nie chcę dalej prowadzić tej gadki :roll:
nie wiem,może to przeze mnie. może moim zachowaniem sprawiam że nie umiemy ze sobą rozmawiać? ... tzn. u nas nie jest tak że zupełnie się do siebie nie odzywamy ;) ale te tematy "poważniejsze" dla mnie są bardzo stresujące  :oops: wole pogadać o tym z przyjaciółką niż z mamą  :oops: ...

zgadzam sie ze Skarbem ... Guniu -nie każdy potrafi rozmawiać o TYCH sprawach z mamą... ja bym chętnie podziękowała tej pani. naprawdę ;)

u mnie sprawa ostatnio tak wyglądała... miga mi wiadomośc od maćka...
- to ty się już z nim widziałaś? [moja mama myśli, ze jesteśmy razem...]
- nie, bo już jutro jedzie... [u mnie wielki uśmiech.. tak mi sie smiac chciało]
-aha
- no, a wiesz, mi to juz właściwie przeszło [i sie śmieje]
- a to dalej ze sobą utrzymujecie kontakt?
- no tak, a czemu nie?
- no nie wiem...
- to ja nie moge mieć kolegów?
- kolegów nie, ale koleżanki tak...
i ja wylew maksymalny...
albo jak widzi jakiegos kolesia np. w tv
- popatrz, jaki ładny chłopak
- może być
- co nie podoba c się?
- mowie, że moze byc
- aha...

natomiast moja kumpela z tatą, mamą i bratem moze o wszystkim pogadać...

Swoją drogą Gunia to wydajesz mi się dość dziecinna jak na swój wiek.. przykro mi to mówić..

Ina, może koleżanka po prostu ma więcej odwagi rozmawiać z rodzicami, bratem o bardziej intymnych sprawach, a może jej rodzice są mniej wstydliwi?

Dalma ;)

ona ma bardzo wyluzowanych rodziców. ale mówiła, że długo musiała nad tym popracować [czyli długie rozmowy na rózne tematy]. ja np. obieciałam sobie, że pogadam z moimi na tematy rózne [typu nie poniżanie mnie przy innych, nie docenianie niczego, co zrobie, zwracanie mi uwagi o wszystko, a przede wszystkim, mało swodoby...] i tego nie zrobiłam. zabrakło mi odwagi. ale ja wiem z drugiej strony, że są wyrozumiali i gdybym im coś takiego powiedziała, staraliby się zmenić...

To zależy od wychowania rodziców, jeśli z nimi nikt nie rozmawiał, to oni też nie będą rozmawiać ze swoimi dziećmi. Moja mama poruszyła temat okresu jak dostałam pierwszy i na tym sie skończyło, a dowiedzieć się wszystkiego musiałam z gazet...

A u mnie rozmowa wygląda tak:

Mama: To co z tym twoim okresem, dostałaś już?
Ja: Yhy, a wiesz co, w tym programie...ble, ble, ble :roll:

nie no jeżeli chodzi o okres, to tak jak mowiłam, u mnie spoko...
ale inne tematy to klapa.... :( no, nawet jeżeli chodzi o emocje czy coś. poza tym, staram się rozmawiac z mamą na każdy temat, jednak denerwuje mnie, że wszystko powtarza tacie... i tak to moze troche dziwnie wygląda, ale ja naprawde czaami nie chce w ogóle sie do niej odzywac

denerwuje mnie, że wszystko powtarza tacie..

No i to mnie najbardziej wkurza.

A ja ina odwrotnie jak ty. O okresie z mamą nie pogadam a o emocjach bardzo często. Czasem jest mi smutno, wyryczę się mamie do ramienia i jest OK. Raz mi się zdarzyło pogadać z mamą o chłopakach. Więc nie jest źle ;)

Moja mama próbuje ale to ja nie chce rozmawiać o tych sprawach. Poprostu po co? nie może mi powiedzieć nic wiecej bo jej wiedza nie jest obszerniejsza niż zawartość "mądrej" książki.

Ja z okresami mam problem. Jest bardzo obfity i długi. Byłam u lekarza, twierdzi że to dlatego że jestem za chuda... biorę jakieś tabletki, mianowicie Hemorigen. Szczerze mówiąc pachnie jak odchody mojego szczura... ale pomaga, choć niewiele.

Pozatym miesiączki są bardzo bolesne...

a moja jest normalna :P przynjmniej mam takei wrażenie ;P zawsze mi pomaga. nie ważne w jakiej sprawie. Rozmawiamy o wszytskim  :wink: .

kurde, ja bym tak chciała... coś mnie powstrzymuje niestety :( ni

Mnie też coś powstrzymuje :(

no i jest bu. dlatego zawsze zależy mi na tym, żeby mieć jakąs dobrą koleżanke...
a ostatnio moja mama kupiła mi tusz.. no wiec, w tym tuszu jade do rodzinki... i...
Ona: popatrzcie, co ma na oczach!
wszyscy na mnie ja cegła...
Ciocia: no pokarz sie...
ja sie chowam w kolanach...
i coś tam dalej było, ale generalnie tak wszystko wygląda :/

czesto jest tak ze rodzice chca rozmawiac o tak zwynych tematach tabu z dziecmi ale poprostu mlodziez i dzieci bardzo czesto sie pesza w takich sytulacjach

maj gasz Ina... skąd ja to znam :? choleraaa... :roll:
:cry:


apropo -okres mi się spóźnia 2 dni ... jak tak dalej pójdzie to pojadę z okresem na obóz  :cry: ja nie chcę !!!!  :cry:

Napewno się pojawi Pola ;)
Tak jak u Tiggy. :wink:

Ina, jeśli uważasz, że rodzice by potrafili zmienić to co Cię u nich denerwuje to spróbuj się przełamać i porozmawiać z nimi... ;) Będzie dobrze! :)

Dalma

Powiedziałam o okresie mamie, to ona mi przynoiosła 9 książek  :roll: , a ja miałam to samo w szkole :lol:

ja okres dostalam rok temu na obozie  :roll:  z tym ze moja mama byla przewidywalna i wsadzila mi paczke podpasek do plecaka :P no i co nieco powiedziala :P

ja mam zazwyxzaj jakies 6 dni i 1 dzień mnie strasznie brzuh boli czasami sie zdarza ze mnie nie boli ;) ale to zadkoo  :roll:  i raczej wole zeby sie nikt do mnie nie zblizal bo ja taka rozdrazniona jestem wtedy :P

a w te wakacje... jak bylam w lipcu na obozie to pojechalam z okresem na oboz (na szczescie 1 dzien mialam juz za sobą i dobrze bo prawie z bolu umieralam  :roll: ) i teraz  (w poniedzialek) jade na oboz i tez dostane gdzies w samym środku obozu  :roll:  ale mam podpaski i tabletki takze moze to przezyje :lol:

tamponów nie uzywam tylko podpaski moze jak bede starsza zacznne uzywac tamponów nie iwem ;)

moja 'ciota', teraz jestem w trakcie... hehe :
trwa 3-4-5 dni, wczesniej zdarzalo się nawet tydzien  :shock:
na poczatku, przy pierwszych okresach mialam bardzo duzo krwi :| teraz juz jest lepiej.
używam tamponów, są świetne, 100% komfortu. podpaski w uzyciu są jedynie w nocy.

a co do regularnosci okresów to ja ostatnio przezyłam szok :|
cioty nie miałąm przez prawie 4 miesiące :| :| :|
nawet sie modlilam o to,zeby wreszcie sie pojawiła i... sie pojawiła :) bez wizyty u ginekologa ;) a to tylko dlatego, ze sie dowiedzialam od kolezanki, ze jej sie spozniaj iles tam okres, dostała tabletki hormonalne i przytyła 20kg i nie moze tego zrzucić  :shock:.
ja podziekuje, postoje.

a teraz okres mi się zaczął równiutko miesiąc po ostatnim :) ale z tym ostatnim to masakra była...  :shock:

Moze nie sluchaj tak bardzo kolezanki...;) Z lekarzem tez mozna porozmawiac. Takie przerwy u mlodych kobiet to nie zadna anomalia...;)

no tak... porozmawiać mozna, ale jak mi zacznie jakies tabletki wciskać 'dla mojego zdrowia' to ja podziekuje za takiego lekarza. nie mam zamiaru sie tym faszerować i przytyć w cholerę  :shock:

Napewno się pojawi Pola  

no ja mam nadzieję ... tak licząc że będe miała 6 dni okresu to najlepiej by było jakbym dostała okres do 4 sierpnia ...
aa może to przez to ze się tym denerwuje ? ... :(

mnie sie wydaje, ze wlasnie jak sie bardziej denerwujesz to szybciej Ci ciota przyjdzie. tsak chyba było w moim przypadku ;)

no tak... porozmawiać mozna, ale jak mi zacznie jakies tabletki wciskać 'dla mojego zdrowia' to ja podziekuje za takiego lekarza. nie mam zamiaru sie tym faszerować i przytyć w cholerę  :shock:

No popatrz a mi moj lekarz odradzal pigulki anty jak tylko mogl. Kiedy powiedzialam ze sa mi potrzebne to mi je przepisal. To nie jest takie latwe - kazda ingerencja w organizm niesie jakies ryzyko i dobry lekarz o tym uprzedzi...;)

Po tabletakch hormonalnych przytylabys jeszcze 20 lat temu - teraz dzieki osiagnieciom medycyny nie ma takich skutkow ubocznych uwierz mi ;)

Tak, grunt tylko dobrać preparat jak należy - bo ja sama przekonałam się, jak opłakane mogą być skutki niedobranego.

to ja podziekuje, wole miec okres co dwa miesiace niz znów wyglądać jak... a raczej nie wyglądac

Ale ja ci nie odradzam, wręcz przeciwnie - tylko przypominam o tym, że preparat powinien być dobrze dobrany, najlepiej minipigułka. Żadne kilkufazowe czy inne tego typu badziewie...

yhh
uzywam tylko podpasek, tamponow sie boje :P
pierwszy okres dostalam 27 grudnia 2003, a potem za jakies trzy miesiace :oops: i takie przerwy sa az do dzisiaj.. za to strasznie dlugie mialam okresy, prawie dwa tygodnie.. moja mama mowila, ze tak sie na poczatku zdarza.. dopiero ostatnia miesiaczke mialam trwajaca 6 dni i to rekordowo krotko w moim przypadku..
nie wiem czy mam sie martwic tym ze jest tak nieregularnie i dlugo.. :oops:

Wolę podpaski. Tampony używam rzadko (basen, plaża...), bo nie lubię. Czy częstym stosowaniu tamponów mozna się nabawić endometriozy, czyli wędrującej śluzówki, co leczy się nawet operacyjnie. Podpaski są więc bezpieczniejsze.
Ja pierwszy raz w życiu byłam u ginekologa - mężczyzny i do dziś wolę lekarzy niż lekarki. Każdej poczatkującej dziewczynie radziłabym, zeby zasięgnęła języka u koleżanek, mamy, cioć, itp. itd., którego lekarza by polecały. Można róznie trafić, a pierwsza wizyta jest bardzo ważna, bo może zaważyć na całym zyciu... Dlatego trzeba wybrać prawdziwego lekarza.

Nie miewam zmian nastroju, ani bóli, bo na szczęście mam już spokój z wahaniami hormonalnymi. Bóle powodowane są albo przez hormony, albo przez jakieś nieprawidłowości w budowie narządów. Tak czy tak, warto wiedzieć, co jest przyczyną.

iwa na kilka dni przed jest nie do wytrzymania :lol: pierwszy dzień leży,albo się ciąga po domu.potem to już luzik :wink: a tamponów nie stosuję,wolę zwykłe waciaki,ale ze skrzydełkami :D czasami biorę ibuprom,albo coś innego na ból :wink:
kiedyś to z kalendarzykiem siedziałam i liczyłam,kiedy następny okres :lol: a teraz,to już na wyczucie,a poza tym już jakoś opanowałam liczenie 24 dni :) najczęściej jednak to mateusz mówi,że zaraz iwa będzie miała okres :lol:

A ja, boshe, co się dzieje  :wink: . Wszystkich opierniczam. Królika sięczepia, ze kica  :lol: .
Ja uzywam podpasek, na przyrodzie tamponów odradzali :wink: . A pierwsz a miesiączkę dostałam w kwietniu 2004 i mam w miare regularny :P

o,sheep młoda jesteś :)  ja też dostałam,jak miałam 10 lat 8) koszmar to był na początku! dużo czasu minęło nim zrozumiałam po co "to" :lol:

dokładnie 10 lat 6 miesiecy i 17 dni  :wink: . Moja koleżanka, dostała w wieku 8 lat :shock:

łoooo,no ładnie! a ja myślałam,że teraz to znacznie później ma się okres ;)

Miałam pierwszy w wieku 14 lat z czego byłam bardzo zadowolona, że tak późno :D Okres ciągle mam nieregularny. czasami mam co dwa miesiące co mi odpowiada :P teraz mi się znowu spóźnia chyba 2 tygodnie ale sie chyba  zbliża bo wrzeszcze na wszytskich... i oczywiscie będę miała na wyjazd :cry:  Używam podpasek, tamponów nigdy nie używałam bo sie boje...

ja jak pierwszy raz próbowałam z tamponami,to... :lol: całe opakowanie zużyłam w godzine,bo tyle zajęło mi założenie tamponu,wyjęcie i stwierdzenie przy ostatnim,że to nie dla mnie.kiedyś dawałam instrukcje dla koleżanki,bo się na basen wybierała,ale potem stwierdziła,że już zostanie w domu.nie,wiem co bardziej wpłynęło na jej decyzje ;)

Dziewczyny ja tak czytam ten wątek i zastanawiam się jakich Wy tamponów używałyście, że Wam nie pasowały :mysli: Może nie ten rozmiar? A może z aplikatorem, lub bez aplikatora? Może po porostu źle je sobie dobrałyście :mysli:

Dla mnie tampony to najlepsze co może w te dni, bo wtedy mogę zupełnie zapo9mnieć, że mam okres. Mogę iść na basen, pojechać nad wodę, iść na imprezę czy gdziekolwiek chcę. Nie czuję, że mam coś w majtkach, nic mi nie przeszkadza, nie widać ich nawet spod obcisłych spodni, mogę nosić wtedy moją ulubioną bieliznę, i mam gwarancję, żadne niepożądane zapachy wydostaną się na wierzch, czasem niestety można wyczuć dziewczyny które noszą podpaski :?

Słowem, dla mnie tampony to duży komfort, który jest mi niezbędny bo prowadzę bardzo aktywne życie ;)  Podpaski noszę na noc.

iwa na początku nie umiała i dlatego zostawiła tampony w spokoju :wink: potem nawet dosyć długo używałam,ale jakoś przestałam (ha,się nauczyłam :wink: )

Wiecie co, okres przed wiekiem 10 lat i po 15 latach to zły znak, należy iść do lekarza. Najlepszy czas to jak dla mnie 12 lat i się cieszę, że w tym czasie... no w tym czasie :P

Ehh, ja też jestem nerwowa, z tydzień przed i to tak bardzo, że z rodzicami drę koty jak nie wiem... Z innymi to jesszcze, ale z nimi nie mogę wytrzymać (choć na codzień mam z nimi super kontakt). Wtedy czasem dostaję od taty karę za moj niewyparzony język, ale co ja na to poradzę? :P I co ja nac to poradzę że od moich 12 urodzin, czyli od początku, to zdarza sie rowno co miesiąc? :cry:  :cry:  :cry:

hehe :D
a ja dziś wyjezdzam i okres mi sie kończy ,pisałam wam kiedy dostałam ? 5.08 :D :)
ale podpaski i tak wezmę na obóz :roll:

aha mamuś mi kupiła takie nowe podpaski firmy Naturella :D jak one ślicznie pachą :kocham: :)

Gunia po 15stym roku zycia to jeszcze nie tragedia. Książkowo to po 16stym jak sie nie ma to można iść to lekarza co wcale nie musi sie okazać czymś poważnym, za to przed 10tym to chyba raczej coś nie tak.  :roll:

podobno dziewczynki w afryce zaczynają miesiaczkować w wieku 5-6 lat- bidulki  :(

Ja wiem, że po 17 roku życia może być coś nie tak, ale wcale nie musi..

Wika, a u Ciebie to normalne, bo to Twoje pierwsze okresy. ;)
Niedługo powinno się to unormować :wink:

Dalma

Matko, 5-6 lat to jeszcze nie wiedzą co do czego, a już... :? Ale to inny klimat, nic dziwnego... :?

Hmm,Guniu,one w wieku 12 lat niektore maja juz dzieci, wiec pewnie majac tak malo lat wiedza juz co do czego... zal mi ich czasem, maja takie krotkie dziecinstwo..  :roll:

Tak szczerze to ja wam okresów wspólczuje, dobrze ze ja nie mam...

Tampony to najlepsza rzecz przy miesiątce....Zgodze się w 100% ze SKARBEM

Tak szczerze to ja wam okresów wspólczuje, dobrze ze ja nie mam...

a wg mnie okres jest juz lepszy niz zarost :P to dopiero mordownia...

Cytuj

Tak szczerze to ja wam okresów wspólczuje, dobrze ze ja nie mam...

a wg mnie okres jest juz lepszy niz zarost :P to dopiero mordownia...

no to mordownia codziennie sie golić bue

zebys wiedziala, Karolina :P
Ja naprawde wolalbym miec okresy! :lol: tego przynajmniej nie widac!

zebys wiedziala, Karolina :P
Ja naprawde wolalbym miec okresy! :lol: tego przynajmniej nie widac!

Oj Goldi, nie wiesz co mówisz :P a lepiej nie mów tak głośno, bo jeszcze ktoś usłyszy i się spełni :lol:
Może i nie widać, ale czujesz dyskomfort i ogólnie za różowo nie jest :]

a ja wolałabym sie golić codziennie niz miec co miesiąc w ciagu trzech dni marne poczucie własnej wartości

Tampony to najlepsza rzecz przy miesiątce....Zgodze się w 100% ze SKARBEM

Właśnie dzisiaj o tym myślałam bo dostałam okres, zakładając białą obcisłą spódniczkę i stringi pod spodem :lol: Dla mnie okres nie jest żsdną przeszkodą w życiu, i to właśnie dzięki tamponom :wink:  I NIE odczuwam dyskomfortu, bo nie czuję żadnej "pieluchy" między nogami :P

Golden, naprawdę nie wiesz co mówisz :lol:  :lol:
Nie chciałabym się zamienić, bo uwielbiam być kobietą, ale nie chciałbyś mieć okresów, kochanie, naprawdę ;)  :wink:

Zawsze jak mam okres i mnie brzuch boli to od razu mi sie przypomina taka reklma i chodze i śpiewam : Bycc kobieta, byc kobieta :D  :lol:

Zawsze jak mam okres i mnie brzuch boli to od razu mi sie przypomina taka reklma i chodze i śpiewam : Bycc kobieta, byc kobieta  

ja tez :)

E, u nas nawet chłopcy tę reklamę śpiewają :P

To nie świadczy najlepiej o ich męskości chyba :lol:

Też tak myślę... :lol: Coż, jak widac, niektorzy chcą być kobietkami. Np. taki golden :P

Mam nadzieję,że okresu nie dostanę w następnym tygodniu,kiedy będę nad morzem :(  :shock:  :roll: Tego by jeszcze brakowało :P

ja mam zawsze takiego pecha, że mam okres jak gdzieć wyjeżdzam  :co-jest:

martwie sie brzuszek mnie boli dzis mialam dostac okres i nic w sobote wystawa chcialam miec to juz za sobą  :( . Żeby tylko sie nic nie stało . Od razu mówie że ciąży na 100 % nie ma  :P

Dziewczyny co Wy macie do tamponów(to się tyczy szczególnie tych dziewczyn,które dopiero zaczynają miesiączkować)? To naprawdę nie jest takie złe...Aplikacja wcale nie jest bolesna nawet szczerze mówiąc gorzej z wyjmowaniem :lol: Ale jeśli tampon jest przesiąknięty krwią to nic nie będzie boleć...Jeśli boisz się,ze sznureczek się urwie to też Twoje obawy są bezpodstawne...Weź do ręki tampon i z całej siły ciągnij za sznureczek...A nawet jeśli się urwie(w co wątpię) to są jeszcze inne sposoby wyjmowania...W ostateczności trzeba iść do ginekologa(co do ginekologów to jeszcze nie byłam,ale na 101% pójdę do faceta, bo on jest zazwyczaj delikatny a kobieta wie,na co może sobie pozwolić). Dalej...Boisz się,że przerwiesz błonę dziewiczą? Do tego są specjalne rozmiery tamponów(najlepiej zacząć od MINI). Jeśli miesiączkujesz Twoja błona jest na tyle elastyczna,że tampon jej nie przerwie. Choroba TSS? Nie załamuj mnie! Ryzyko jest tylko wtedy,jeśli tamponów nie zmieniasz w odpowiednim czasie,jeśli z nimi przesadzasz(np. nosisz je cały okres, w dzień i w nocy) lub kiedy zakładasz je niepotrzebnie (np. do wydzieliny śluzowej, nie okresu). Tak więc jeśli będzies zpamiętać o częstym zmienianiu tamponów(ok. 4 godzin) i NIE zakładaniu ich na noc(może mieć to opłakane skutki), wszystko powinno być OK :)  ;) A i trzeba przyznać,ze przyjemniej,bo mozna zapomnieć o tym,że ma się okres,można pójść na basen...Wszystko mozna :P
Fu Bziu... :P Skończyłam :P

Dziewczyny co Wy macie do tamponów(to się tyczy szczególnie tych dziewczyn,które dopiero zaczynają miesiączkować)? To naprawdę nie jest takie złe...Aplikacja wcale nie jest bolesna nawet szczerze mówiąc gorzej z wyjmowaniem :lol: Ale jeśli tampon jest przesiąknięty krwią to nic nie będzie boleć...Jeśli boisz się,ze sznureczek się urwie to też Twoje obawy są bezpodstawne...Weź do ręki tampon i z całej siły ciągnij za sznureczek...A nawet jeśli się urwie(w co wątpię) to są jeszcze inne sposoby wyjmowania...W ostateczności trzeba iść do ginekologa(co do ginekologów to jeszcze nie byłam,ale na 101% pójdę do faceta, bo on jest zazwyczaj delikatny a kobieta wie,na co może sobie pozwolić). Dalej...Boisz się,że przerwiesz błonę dziewiczą? Do tego są specjalne rozmiery tamponów(najlepiej zacząć od MINI). Jeśli miesiączkujesz Twoja błona jest na tyle elastyczna,że tampon jej nie przerwie. Choroba TSS? Nie załamuj mnie! Ryzyko jest tylko wtedy,jeśli tamponów nie zmieniasz w odpowiednim czasie,jeśli z nimi przesadzasz(np. nosisz je cały okres, w dzień i w nocy) lub kiedy zakładasz je niepotrzebnie (np. do wydzieliny śluzowej, nie okresu). Tak więc jeśli będzies zpamiętać o częstym zmienianiu tamponów(ok. 4 godzin) i NIE zakładaniu ich na noc(może mieć to opłakane skutki), wszystko powinno być OK :)  ;) A i trzeba przyznać,ze przyjemniej,bo mozna zapomnieć o tym,że ma się okres,można pójść na basen...Wszystko mozna :P
Fu Bziu... :P Skończyłam :P

w zupelnosci sie z toba zgadzam :wink:

Ja niestety nie moglam stosowac tamponow bedac dziewica-czasem sie zdarza tak wrednie zbudowana blona.
Ale odkad moge, to wychwalam je pod niebiosa.
Tampony sa super! W ogole wtedy zapominam, ze mam okres. Przy podpasce caly czas czuje, jak ze mnie kapie, skora sie zaparza itp. No i tampon zapewnia dyskrecje, mozna zalozyc obcisly ciuch ;) Jak rowniez przy uprawianiu sportow jest wtedy duuuzo wygodniej.

A ja jeszcze nie mam zamiaru stosowac tamponow ;) Ale kiedys moze. Teraz mi podpaski wystarczaja w zupelnosci. Chociaz mam obfito i musze nawet w dzien stosowac nocne... :cry:

ja miałam tydzień temu a dokładnie 8.08 pierwszy okres więc na razie tamponów nie wypróbowalam, ale mam zamiar tylko jeszcze nie teraz....

A ja no coz dostalam dosyć wcześnie dokladnie23.06.2003 roku czyli ponad rok temu.../ Kiedy mam okres to wrzeszcze na wszystkcih i w ogole ble niel ubie siebie podczaso kresu.Pozatem jak mam jazde konnom to nie bede jeźdizc w podpaskach nno bo to wszystko widać,niedlugo ide kuic swoje pierwsze tampony jakie polecanie OB i jaki rozmiar kulce no nie wiem jak sie do tego zabrać:P...

Mozesz jezdzic w podpaskach 3mm, nie bedzie ich widac pod bryczesami (dla pewnosci mozesz zalozyc dluzsza bluzke), ale niestety przy klusie cwiczebnym czy galopie w pelnym siadzie mozesz sie strasznie skatowac. Tampony beda do jazdy lepsze. Na poczatek wybierz maly rozmiar (normal, mini, light flow), z wiekszym mozesz miec problem przy aplikacji. Tyle, ze mniejsze sa mniej chlonne, wiec przy silniejszym krwawieniu bedziesz je musiala czesciej wymieniac.

A ja wczoraj w sklepie widziałam tampony o wdziecznej nazwie "moje pierwsze tampony" ;) I chyba przy najbliższej miesiączce wypróbuje tampony, sama wygoda...

Ja próbowałam tamponów i jakoś źle sie z nimi czułam :roll:

Hej.
Ja nigdy tamponów nie stosowałam, bo jakoś nie przekonałam się, ale chyba się zdecyduje , ale tylko na takie pojedyńcze przypadki, jak jakiś meczyk, basen czy coś takiego. Jak myslicie kobitki czy w razie takiego tosowania jest jakieś wogóle prawdopodobieństwo wystąpienia szoku toksycznego? Przyznam szczerze,że niewiele o tym wiem (musze czym prędzej się dokształcić :) ) ale to był główny powód dla którego się nie zdecydowałam nigdy na tampony.
Z drugiej strony, czy zalecane jest najpierw iść do ginekologa? Jeszcze nie byłam, nie spieszy mi się :) ale czuje że to już niedługo musi nastąpić. Czy poczekać aż się wybiorę, czy może dla takiego krótkiego stosowania nie powinnam się martwić wogóle?

Druga sprawa, tu doświadczone kobitki chcę się was poradzić. Otóż już do wakacji okres mi się uregulował, mam od ok 4lat (28dni+-1), jednak w wakacje przez klimat, zmiane trybu życia itp przesunął się o tydzień wcześniej (to akurat normalne, nie?) , jednak teraz już od początku ostatniego okresu mija już 5 tygodni... Rozmawiałam z mamą, bo trochę mnie to niepokoi (nie, nie to, jestem jeszcze dziewicą), i mama mówi, że nie ma problemu, zmiana szkoły stres itp, że to może się rozregulować, że czasem może być przeskok nawet o jeden miesiąc. Nie żebym poddawała wypowiedź mamy w wątpliwość, jednak, czy to faktycznie nie jest nic  czym miałabym się stresować?


Ehh Z drugiej strony jak wam dobrze... okres 3 dni? raz w życiu mi się taki trafił.. reszta to 7-8 dni ehhh (ale moja mama też miała zawsze długie więc to raczej nic niepokojącego) chociaż ostatnio zastanawiam się nad brakiem żelaza (bo to chyba wpływa na słabszą krzepliwość? wtym długie i obfite okresy?) trzeba będzie zrobić badania niedługo.

Podczas pierwszego dnia zwykle boli mnie troche podbrzusze, ale zwykle obchodzi się bez przeciwbólowych. Kilka dni wcześniej jakieś syfy wyskakują, wogóle cera jakaś taka... ale ogólnie nie jest źle :)

No to ja dostałam mój pierwszy okres tez gdzies tak w 12-13 lat  :lol:  Pierwszy był taki mizerniutki, nastepne juz mocniejsze, jednak nie strasznie obfite. Trwa tak zazwyczaj 4-5 dni, zawsze jeden dzien przed zaczynają mnie tak charakterystycznie głupio bolec miesnie ud, uzywam zazwyczaj podpasek np. Bella. A tamponów to np. na parudniowych wyazdach lub podczas wystepów tanecznych  :lol:  Pierwszy i drugi dzien jest straszny, umiarkowanie sie ze mnie leje no i miesnie brzucha bolą, nie moge sie skupic w szkole. Wiec biore tabletki. U ginekologa jeszcze nie byłam i nie zamierzam  :lol:

Ehh Z drugiej strony jak wam dobrze... okres 3 dni? raz w życiu mi się taki trafił.. reszta to 7-8 dni ehhh (ale moja mama też miała zawsze długie więc to raczej nic niepokojącego) chociaż ostatnio zastanawiam się nad brakiem żelaza (bo to chyba wpływa na słabszą krzepliwość? wtym długie i obfite okresy?) trzeba będzie zrobić badania niedługo.

Ja też mam 7-8 dni,bardzo obfite i baaardzo bolesne (leki przeciwbólowemi nie pomagają).A we wtorek zasłabłam na lekcji i zawieziono mnie do lekarza.Miałam brak żelaza  i teraz zażywam witaminki itp.

Nie żebym poddawała wypowiedź mamy w wątpliwość, jednak, czy to faktycznie nie jest nic czym miałabym się stresować?

Nie stresuj się to normalne :) Niedługo wszystko wróci do normy :)

Ja próbowałam tamponów i jakoś źle sie z nimi czułam

Pani od wychowania do życia w rodzinnie cytuje powiedziała nam coś na ten temat (przepraszam modernatorów) - " Nie uzywajcie tamponoów ponieważ... mozecie się wtedy poczuć jakbyście miały poprostu kołki w dupie"  :lol:

" Nie uzywajcie tamponoów ponieważ... mozecie się wtedy poczuć jakbyście miały poprostu kołki w dupie"

Nie  chce mi się wierzyć, żeby Pani od wychowania do życia w rodzinie coś takiego powiedziała, a jeśli faktycznie to zrobiła to znaczy, że nigdy tampona nie używała :roll:
Tampona NIE czuć! Wcale, można spokojnie zapomnieć, że się ma miesiączkę. I bardzo Was proszę o nie wmawianie dzieczynom czegoś innego, bo gdyby tampony w czymś przeszkadzały czy nie dawały mi komfortu, to nie używałabym ich od 10 lat :P

Skarbie, niestety wlasnie tak rewelacyjne osoby prowadza ten przedmiot... :(
He he, ale moze ta pani rzezcywiscie wsadzila sobie tampon do d..., to nie ma sie co dziwic jej odczuciom  :lol:

Puppy, co do szoku toksycznego, to zdarza sie on bardzo, bardzo rzadko. Jesli prawidlowo stosuje sie tampony to naprawde ryzyko jest niemalze zerowe.
A do ginekologa swoja droga warto sie wybrac. Miesiaczkujesz juz od jakiegos czasu, wiec warto sie przebadac  :wink:

U nas babka powiedziala, że tamponów nie  radzi nosić... Ciekawe dlaczego?

Zazwyczaj mówią tak młodym dziewczynom. Na początku podobno lepiej nosić podpaski,a potem używać tamponów.
No super lekcje z taką klientką :?

Te wszystkie panie od WŻR to zazwyczaj stare dewoty, ja raz taką miałam, na wszystko miała krucjaty, codziennie chodziła do kościoła i do tego w sumie niczego nie dowiedzieliśmy się z tych zajęć, gdyż wszystko było zabronione, że Bóg nam seksu nie wybaczy (przepraszam, ona mówiła tylko terminem „współżycie” dwóch dorosłych i odpowiedzialnych ludzi po ślubie :lol: ). Ale inna okazała się super babką, wszystko nazywała po imieniu, w ogóle cool, zajęcia były ciekawe, na które czekało się całe dwa tygodnie z niecierpliwością J naprawdę, że wszystko zależy od prowadzących ;).

Co do rozmów z mamą, praktycznie rozmawiamy o wszystkim, o facetach, o okresie, o wszystkich zmianach, mama mówi mi o samokontroli piersi, kiedy i jak, zebym o tym pamiętała, w ogóle jak dostałam pierwszy okres to była ze mnie dumna, wyściskała mnie i powiedziała : „ O Karolcia, nasza mała kobietka”, chodziła dumna jak paw, nawet bardziej dumna ode mnie, tacie od razu to zdradziłyśmy no i on nas zabawnie podsumował, oooo to chyba nie wyjdziemy z domu przez Wasze pampersy :lol: :lol: :lol: .

Też używam Bella Nova ;) wg mnie są to dobre podpaski z fajnego materiału, ale to najczęsciej w nocy ;) w dzień używam tamponów, jeśli chodzę do szkoły albo gdzieś wychodzę, jeśli wypadnie np. weeekend i jestem w domu to używam podpasek J. Ogólnie tampony nie są niebezpieczne, wiadomo, że jeśli chodzi się w nich cały dzień albo nie dba się o higienę rąk przed zaaplikowaniem ich, to mogą wystąpić komplikacje, jakiś wstrząs toksyczny (który w miarę szybko rozpoznany może być wyleczony na szczęście).

Ja tak lookam, a ten temat nieźle się rozwinął ;)
 
A jeśli chodzi o okres, to się go jutro spodziewam, ale nie wiem, czy coś z tego wyjdzie, bo nie jest tak do końca regularny, czasami spóźnia się o kilka dni ;)

Co do ginekologa, hmmm trochę jestem przerażona tą wizją, ten wstyd jest najgorszy, ale też trzeba się do tego przygotować, już pomijam fakt higieny osobistej (chyba każdy człowiek myje się codziennie :P ), ale np. poruszę problem owłosienia łonowego, czy lepiej go wygolić, czy pozostawić (pytanie kieruję do dziewczyn/kobiet, które miały za sobą posiedzenie na fotelu ;) ) bo jak kiedyś będę miała iść to nie wiem, trzeba jakoś wyglądać ??? heh ;) pozdrawiam i czekam na odpowiedź – co prawda się jeszcze nie wybieram, ale wiem, że ten moment kiedyś nastąpi ??? dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam ciepło ;)

Mysle, ze ginekologowi jest wszystko jedno, czy bedziesz wygolona  :lol:
A co do wstydu-zanim poszlam pierwszy raz tez nie moglam sobie wyobrazic, ze sie tak po prostu rozbieram i rozkladam nogi ;) Ale jak przyszlo co do czego, to wszystko sie potoczylo naturalnie.

Ja jak byłam mała [8lat] to byłam u ginekologa. Nic strasznego :lol:

Ja jak byłam mała [8lat] to byłam u ginekologa.

A jeżeli można spytać czemu tak wcześnie?

Mam juz uzycie za sobą tamponów a raczej jednego tampona na noc eee czuje dyskomfort to nie dla mnie,jak sie bardizje rozwine to bede moze "nosić"...
Musze sobie kupic te nowe podpaski te z tym no rumiankowym zapachem..

Musze sobie kupic te nowe podpaski te z tym no rumiankowym zapachem..

ładniuchno pachną :D Flash moze potwierdzić :lol: to był hit na koloniach :lol: :lol:

Mam juz uzycie za sobą tamponów a raczej jednego tampona na noc eee czuje dyskomfort

Źle założyłaś. Prawidłowo włożony tampon jest całkowicie niewyczuwalny, a raczej nieodczuwalny ;)  Poza tym, akurat na noc to tampony są nie do końca potrzebne ;)

Ja niestety tamponow stosowac nie moge - nawet dobrze zalozone i nie wyczuwalne powoduja gorsze samopoczucie - odczywam przez 3 dni okresu bol - takie skurcze. Kiedy mam tamponon jest to jeszcze bardziej wyczuwalne. Jestem skazana na podpaski...

He he, tez sobie ostatnio kupilam te rumiankowe podpaski ;) Ladnie pachna, ale jak dla mnie sa za grube, nie ma wersji 3mmm, a takie pieluchy to na noc moga byc co najwyzej :P

dzisiaj dostałam rano, o 6:40 buuuuuuuuuuu :( - ale nie gryzę :lol:

ja zaczynam dwa tygodnie przed być strasznie nerwowa, trwa to kilka dni potem sie uspokajam. Ale 3 dni przed to potrafie złapać strasznego doła. Wtedy siadam i płacze placze płacze. W sumie jak mam okres to już czuje sie dobrze pomijając pierwszodniowy silny mól brzucha.

Mój chłopak jak płacze to poprotu mocno mnie przytula. A jak jestem nerwowa to nie porusza drażliwych tematów :P

A ja juz powinnam miec tydzien temu... I nie ma :(

No a jeszcze ja sie musze wupowiedzieć  :wink:  :wink:

Więc tak - jak większośc kobitek tu poiszących, 3-4 dni przed okresem radze usuwac mi się z drogi! :diabelek:  <- i to w najgorszym wcieleniu .  :lol:  :lol:  :lol:

i tak samo jak większośc z was mysle czasami za co my tak musimy cierpieć, co prawda nie mam jakiś baardzo bolesnych objawów ale zdażają się takie skurcze, że zwijam się z bólu  :roll:  :roll:  :roll:
Raczej uzywam podpasek :) Ja mam tak około 5-6 dni :) A ostatnio miałam pcha bo dostałąm 1 wrzesnia  :wink:  :wink:  Co za złośliwośc ..

Mhmmm A co ja mam powiedziec?? Jeszcze nie dostalam. Cieszyc sie czy plakac??

Jeszcze masz czas, nie denerwuj sie. Na razie mozesz sie cieszyc, ze jeszcze sie z tym nie musisz uzerac ;)

Ojej jak dobrze! Choc dziewczyny w moim wieku już mają! Ja poszłam rok wczesniej do szkoły i w klasie już prawie każda ;)
No a ja się narazie cieszę

Jak za 3-4 lata jeszcze nie dostaniesz, to zacznij sie martwic. To bardzo indywidualna sprawa!

A tak w ogóle to dziewczyny czesto wstydzą się o tym gadac heh..

Hm, jest to w koncu dosc intymna sprawa. Nie zawsze, nie z kazdym i nie w kazdej sytuacji mozna sobie pogadac o takich rzeczach. A jesli u kogos w domu jest to temat tabu i nie jest nauczony o takich rzeczach rozmawiac, to bedzie mial spore problemy, zeby swobodnie to robic.

hehe - to tak jak u nas w klasie - wszysystkie dziewczyny gadaja ze soba np" a wiesz, dzisiaj okres dostałam" albo " nie cwicze na wf-ie bo mam okres" i potrafia normalnie zdjąć bluzke i przebrac sie na wf a jedna jest taka dziewczyna co niedosyc ze NIKOMU nie powie ze ma okres, przebiera sie na wf - ie tak zeby nikt przypdkiem jej brzucha niezobaczył i do tego broni się rekami i nogami przed jakimi kolwiek błyszczykami, cieniam, uszami czy sminkami ... poprostu nie jak dziewczyna,  a przeciez w moim wieku to kazda dziewczyna chce o siebie zadbać ... a to tego nie ubierze bluzki, tylko chodzi  dresowych spodniach (albo męskich dzinsach) i w podkoszulkach .. naprawde dziwna dziewczyna ...  :roll:  :roll:


A tak na marginesie - dzisiaj chodziłam wściekła jak osa więc coś mi się wydaje ze niedługo dostane ..  :roll:  ;)

U nas też taka jest! Ale ona sie wstydzi bo jest gruba. Tak sie upasła heh

Wiesz, Rusty, to, jak sie ubiera, to jej sprawa. Moze tak jej sie podoba, tak jej wygodnie albo nie ma kasy na szalowe ciuchy. Makijaz i inne sprawy tez nie sa obowiazkowe.
A wstydzic sie moze z wielu powodow-moze jakies ma, a moze po prostu jest wstydliwa z natury.

Ja wiem kiedy mam dostać okres,bo strasznie chce mi się jeść coś słodkiego.Dosłownie w czasie okresu pożeram tonę słodyczy,a potem przez cały miesiąc spokój.Gdzieś czytałam,że to normalne.Moja kumpela też tak ma.Dobrze,że nie tyje od tych słodyczy ;)

Ja tez z reguly przed okresem mam apetyt na slodycze ;) Tony nie pozeram, ale troszke ;)

Jak długo moze trwać okres?  :roll:

Jakie super pytanie  :roll: 1-8 dni  :P

Ale dłużej nie?  :P

Wiedźmo - wiesz co jest najciekawsze? :) Że ona jest jedynaczką i ma naprawde dużo kasy! Tylko, że ona woli sobie kupic DVD czy jakieś płyty czy cuś :) Ja tam jej nie zabraniam się tak ubierać tylko poprostu mówię, że jest taka osoba :) Wiem, ze makijaz nie jest obowiązkowy ale na zielonej szkole na dyskoteki chciałyśmy ją troche wystroić (chociaż na samą dyskoteke!) to ewentualnie dawała sobie rzęsy pomalowac a i tak na dyskoteki chodziła w podkoszulkach mino, ze wszystkie dziewczyny chciały jej porzyczyć jakieś bluzki :) A gruba wcale nie jest :) No ale w końcu to nie moja sprawa ;)

U nas też taka jest! Ale ona sie wstydzi bo jest gruba. Tak sie upasła heh

ale dziecinne stwierdzenie :roll: - a pomyślałaś dlaczego ?? może wytykacie ją palcami, trzeba trochę pomyśleć, zabawić się w psychologa, choć szczerze, to zwykły prosty człowiek może się tego domyślić :? ehhh

a może się nie "upasła" tylko jest chora, np. na tarczycę ??? brak logicznego myślenia i przede wszystkim tolerancji :grr:

a co do ubiorów, każdy ma swój świat i gust, widocznie ona ma inne pasje, interesuje się muzyką itp, a może jeszcze zwyczajnie nie odczuwa potrzeby przypodobania się komuś (chodzi mi tu o chłopców) albo jeszcze do tego nie dojrzała by super extra wyglądać :wink: - pozostawcie jej jeszcze trochę czasu ...

a okres miałam 5 dniowy :wink:

a okres miałam 5 dniowy

a ja wlasnie czekam... juz powinien byc lada dzien :(  :D

właśnie to czekanie jest najgorsze, zwłaszcza jeśli nie ma się jeszcze tak stuprocentowo regularnego okresu :roll:

hmm a co do objadania się słodyczami, to też mam niezłą na nie fazę przed okresem :lol: ale to chyba normalnie, po okresie zawsze chudnę szybciej ;), a może mi się tak wydaje, przez ten nabrzmiały brzuch podczas miesiączki ;)

ja to ciagle mam faze na slodycze  :lol:  :wink: ... chociaz rzeczywiscie przed i w czasie okresu najwieksza ;)

ja własnie mam okres   :? Jak tak zaczęłyście wychwalać tampony to dzisiaj zamiast podpaski miałam tampon. I macie racje to jest lepsze od pieluchy miedzy nogami  :)  Ja z mamą nie lubie gadać o "tych" sprawach, a z koleżankami nie ma problemu :P .

Heh a mi się skonczył i wybieram sie własnie do ginekologa...Ahh :(

Mi to jest obojętne czy rozmwiam o tym z mama czy z koleżanka,m ale lepiej mi z koleżanką, bo jesteśmy na bierzaco nie to co lada przehistorii mamy... :roll:

Ja też niedługo bede mieć okres,  bo jestem coraz bardziej nerwowa (dzisiaj wydarłam sie na kolege z klasy bo sie cały czas na mnie gapi :P ) a pozatym przewaznie mam na początku miesiąca (chociaż nie mam w stu procentach regularnego)

Jakoś mam uprzedzenie do tamponów ..  :roll:  nie wiem - może się boje tylko sama nie wiem czego  :P  :P A z drugiej strony podpaski są niewygodne, a często się też zdaża że się gdzieś podwinie i upaćka całe spodnie ..  :roll:

czy okres może trwać więcej niż 10 dni?  :( Przepraszam, że pytam  :roll:

czy okres może trwać więcej niż 10 dni?  Przepraszam, że pytam

nic nie szkodzi od tego jest ten temacik:)
otoz postaram c isie odpowiedzieć.Tak moze trwać nawet 10 dni choc zdarze sie to dosyć żadko.Przeważie okres trwa od 2 do 7 dni lecz zdarzają sie nieregularne okresy no i w tedy okres może dojsć nawet do 10 dni także jest psox:) Jeżeli to sa twoje poczatki to nie masz sie o co obiawiać.Musisz jeszcze z kilak lat poczekac aż okres sie ureguluje:)
Sorks że tak ten pisze ale jestem oczytana i w ogole lubie ten temacik drążyć.Mam za soba wiele książek,edukacje szkolną (wych.do życia w rodzinie beznadzieja no ale mama mnie zpaisala jutro peirwsze zajecia) blech ale ide zdam potem relacje:)

Jeżeli to poczatki, to może trwać 10 dni. I to powinno się zmienić (jesli nie, trzeba iśc do lekarza).
natomiast jeśli krwawienie ejst bardzo obfite, a równocześnie tak długie, zdecydowanie powinno się pójść do ginekologa...

Dzięki wam  :D

Ja mam pytanko. jaką miałyście największą przerwę między krwawieniami ;) ? Oczywiście chodzi mi o ten czas kiedy miesiączki były jeszcze nieregularne. A może od razu miałyście regularne? To dla mnie bardzo ważne.

U mnie najwieksza przerwa... Nie wiem, moze ze 2,5 miesiaca. Niestety, nic sie samo nie uregulowalo, potem sie okazalo, ze to wina zaburzen hormonalnych.

U mnie 4 miesiące. Na studiach.  To ze stresu przed zbliżającą się sesją. Ogólnie - tragedia, chodziłam ociężała, spuchnięta i obolała.  Każda zmiana klimatu, każde większe nerwy odbijają sie u mnie niekorzystnie. Nigdy nie miałam regularnych okresów.

u mnie z początku byl nawet dość regularny z czego raz sie nie pojawil, ale w drugim miesiacu juz normalnie.. :roll:

Ja miałam od początku regularne.Najpierw co 30 dni,a teraz co 28.Rzadko zdarza się,że się spóźni.Tamponów nie używa,bo mam za obfite krwawienia,ale zamierzam spróbować.Może na koniec okresu będę zakładać ;)

U mojej kolerzanki przerwa miedzy jednym okresem a drugim to 1,5 roku  :shock: Nie wiem czemu nie poszla do lekarza  :roll:

Tak w sumie troche nie w temat strzelam ale niektore osoby tutaj maja watpliwosci co do tego sznureczka w tamponach, a on nie ma prawa sie urwac. Nie bylo jeszcze takiego przypadku, zresztą sznureczek jest mocny i mocno przymocowany

A własnie - po jakim czasie wam sie uregulował okres? No bo ja mam już chyba ze 3 lata i do tej pory nie jest regularny (chyba coś ze mną nie tak ..  :roll:  )

Nie no, ja tez mam juz ze trzy lata a nadal nie jest jakos strasznie regularny  :P  Zwłaszcza przy zmianie klimatu i miejsca pobytu np. wakacje  :wink:

Nie no   :grr: Już 11 dzień i nadal mam  :grr: Czy w ogóle ona mi się skończy??? Wczoraj już myślałam, ze się kończy, bo nic nie miałam, ale dzisoaj wracam ze szkoły i zaś...  :lol:

kiedys sie skonczy ;) czy to jest jedna z twoich pierwszych miesiączek? jesli nie to moze warto isc do lekarza się przebadać :roll:

Aleb, 11 dni to by juz swiadczyło ze krew jest za bardzo płynną czyli za mało witaminy K. Lepiej sie zgłoś do ginekologa, jezeli do jutra nie przejdzie i zwłaszcza jezeli dosyc duzo cieknie. Moze to sie skonczyc anemią albo osłabieniem z podowu utraty zbyt duzej ilosci krwi.

Ja mam własnie 3 dzien, leci wg juz ustalonego terminarzu, na początku mocno dosyc, potem powoli przestaje i tak przez 5 dni...  :wink:

Właściwie mocno nie krwawi, tylko tak trochę. Ale ile dni jeszcze powinnam mieć? :lol:

nie no to juz troche dlugo :roll:

ja mam miesiaczke juz od 4,5 roku i zawsze sie spoznia albo jest wczesniej o kilka dni albo jeden dzien :) najdluzsza przerwa jaka mi sie przytrafila, to 3 miesiace, ale to od odchudzania ;)

A ja nawet nie wiem co ile mam bo nie prowadze kalendarzyka ;P

Ale zawsze wiem kiedy sie zabezpieczyć ;P

Czyli jak mi mocno nie krwawi, to nie ma się o co martwić, tak?  :)

Jeżeli to poczatki, to może trwać 10 dni. I to powinno się zmienić (jesli nie, trzeba iśc do lekarza).

odpowiedź na to pytanie juz padła...  :roll:

To nie są początki to mój trzci lub czwarty raz  :P

Czyli to jednak sa poczatki ;)
poprzednie razy wyglądąły tak samo?
Jeżeli to jednorazowa anomalia to moze wszystko się zmieni.
poza tym okres ma rto do siebie przez pierwsze kilkanaście miesięcy nie jest regularny.
Jeśli nie jestes pewna, mozesz isć do lekarza i z nim pogadać (albo nawet do szkolnej higienistki, jezeli coś takiego we w miarę rozsądnym wymiarze posiadacie)

No tak  :P Nie, pierwsze miesiczki trwały do 7 dni... więc jak? Jak jeszcze długo będę miała?  :roll:

ja nie chcę nic mówic ale ostatnią miesiączkę miałam w Grudniu 2003 :lol:  :lol: A w ciąży raczej nie jestem :lol:  :lol:  Nie idę do żadnego ginekologa :evill:
W końcu kiedyś dostanę :P

ja nie chcę nic mówic ale ostatnią miesiączkę miałam w Grudniu 2003 :lol:  :lol: A w ciąży raczej nie jestem :lol:  :lol:  Nie idę do żadnego ginekologa :evill:
W końcu kiedyś dostanę :P

A wtedy byla twoja pierwsza miesiączka ??

To już prawie rok się zbliża  :shock:

A wtedy byla twoja pierwsza miesiączka ??

Pierwsza :roll:  :roll: i boshe jak się czułam :grr: nawet siedzieć nie umiałam :lol:  :lol:

To już prawie rok się zbliża

No. A ja za miesiąc czekałam :lol:  :lol:

Uuuu Essey :lol:
J amam koleżankę,która miesiączkowała z 4 razy i za każdym razem ma 2 tygodnie okres więc się Aleb nie przejmuj.
Choć to może być trochę wkurzające,no fakt :P
A ja miałam mieć okres, już mi takie wielkie syfmundy wyskoczyły,wszystko 2 tygodnie i nie ma :) A syfki schodzą łądnie :lol: Yah! Życie jest piękne :P

Okresu już minął 2 paździerika i jestem HAPPY  :D

ja tez gdzies kolo tego i jest dobrze, bo na weekend najblizszy wyjezdzam, takze tym razem mi sie poszczescilo  :wink:    :D

Ja mam dzisiaj trzeci dzień i boli  :cry: w szkole nie mogę normalnie wysiedzieć,takie jest życie dziewczyn

basieq gratuluje!!! stałaś się kobietą :wink:  ;)

basieq jestes dojrzałą kobitką  ;)

gratuluję basieq :)

Nie takie to straszne  :wink:  Ja sie juz przyzwyczaiłam i mi szybko mijaja te dni.

Ale pamietam jak pierwszy raz dostałam...  :lol:  W sumie to bardzo niewiele, ale podpaski wydawały sie takie... duze i niewygodne  :lol:

Ja jestem w etapie oczekiwania  na drugi :P Juz mi sie wydaje że sie zbliża i nie ma :lol: Pierwszy miałam w tym roku 8. siepnia...

Koniulka na nastepny okres możesz czekać nawet pół roku...

Aleb sorry,że się czepiam ale sie z Tobą nie zgodzę :)  Basieq wkroczyła dopiero w pewną fazę dojrzewania i tak z dnia na dzień nie stała sie dojrzała :) Bo "dojrzałą kobietą" można się stać ok.21-25 roku życia :)

Wiem ze to może potrwać, ale ja będe cierpliwa. Mi to nie przeszkadza że go na razie nie ma :lol:

no i spóźnia mi się dwa dni :? mam nadzieję, że nie wyskoczy mi na sam wyjazd do Poznania :( w piątek :( pozdrawiam :)

Basieq, gratuluję :D :wink:

Ja też miesiączkuję już długo, ale moje okresy co jakiś czas mi się spóźniają... ;)
Bardzo często stres, odchudzanie itp. jest powodem nawet znacznego opóźnienia pojawienia się okresu.
Aha, jakoś nie mogę się zebrać i kalendarzyka nie prowadzę... ;-) Co jakiś czas zaznaczam daty, ale muszę się w końcu wziąć w garść i zapisywać datę KAŻDEJ miesiączki :wink:
Chociaż mój organizm i tak powiadamia mnie o tym, że to już blisko, ból brzucha, nóg czy czasem głowy, nagły problem 'z cerą' i wiem, że niedługo TO nadejdzie :mrgreen:

Dalma

no i masakra dzisiaj dostałam :( ehhhh szkoda słów, zastanawiam się tylko jak dam sobie jutro radę, to będzie II dzień a ja na wycieczce w Poznaniu :( ehhh 5 godzin samej jazdy autokarem będzie :( bleehhhh :?

Dalmafreciak, organizm daje Ci znac i wiesz, kiedy bedziesz miala okres, ale warto sobie wszystko zapisywac, bo sa to informacje bardzo istotne dla lekarzy w razie czego...

Wiem Wiedźma ;) Od następnego okresu (powinien się pojawić za 2,3,4 dni) będę wszystko notować :)

Hej wam, ja właśnie byłam na wyjeździe w Niemczech (iHolandii) i dopiero mi się dzisiaj zaczął jak już wróciłam  :) Farta mam hehe  :D

Ja mam jakieś zaburzenia czy cuś... :roll: Zawsze miałam okres 3,4 dni teraz mam 6 ale chyba końcówke na szczęście...O byle co sie wkurzam,wymiotowałąm skrecam sie z bólu...Boli mnie podbrzusze,kregosłup...A jutro ide na konie :roll: Już jest troche lepiej,najgorzej bedzie z wsiadaniem bo ja nogi nie podniose( ;) ) ale jak już wsiąde to bedzie ok... ;) Damy rade ;)

ale warto sobie wszystko zapisywac,

Ja sobie wszystko zapisuję. To bardzo przydatne.
W ogóle jak ja tego nienawidzę :grr: !!! Już dwa lata muszę się męczyć, a to dopiero POCZĄTEK.

Basieq, moje gratulacje :)

Pamietam jak ja pierwszy raz mialam. A dostalam.. na szczycie Śnieżki  :lol:  I balam sie przyznac mamie  :lol:  Nie chcialam scen wsrod tlumu ;) Dlatego caly dzien przechodzilam o wkladce, cud, ze nic sie nie przelalo  :lol:

ja notuje od..marca...bo wtedy w budzie mielismy spotkanie i gadalismy se i podpaski dostalismy i kalendarzyki:0 przeminelam tylko jeden miesiąc a konkretniej październik(ja taka jestem mowie sobie jutro zapsize i tak schodzi i schodzi... i se w koncu nie zapisalam).A ja mam to najlepiej zawsze przed okresem mnie wysypuje na twarzy jak mnie to wkorza i w ogole rzucam sie na wszyscik(troche wiecej niz w "normalnych" dniach).
Normalnie juz w tym miesiacu mialam. hiehiehie:P:)Zawsze keidy mam okres zakladam szersze w kroku jeansy i je spuszczam bardziej na dół:D a na konie ot zakladam jakąś dłuższa bluze:)

Hej!!

Używam i tego i tego :roll: ..A dostac yyyyy dostalam 1 lipca jakies 4 lata temu :roll:

ja jestem normalna,taka jak zwykle ! ale ciagle mysle ze przecieklam! :(

a u mnie wszystko ok juz długo miesiaczkuje, regularniey i jest supcio :wink: i mam zazwyczaj 3/4 dni więc krótko i z głowy :P haha ale najlepsza jest mina pana od wfu jak sie mu zaczyna mówić ze sie jest nd :P i jak on pyta "a czemu juz 15 dzień w tym miesiącu" czerwieniąc sie bo ja jak mi sie niechce ćwiczyc to mówie że nd no i on mnie wysyłał już kilka razy do ginekologa a ja mu waliłam taką ściame ze byłam i ze to cos poważnego :P on i tak nikomu niczego nie powie bo zabardzo sie wstydzi poruszać takich tematów ;)

haha to masz fajnie, bo masz faceta, ja mam babe, no i ona raczej :P  nie da sie nabrac :cry:

No i wczoraj dostałam zaś  :grr: Wczoraj było ok, ale dzisiaj to boli trochę brzuch i mocno mi krwawi  :lol: Nie cierpię tego... a miałam  dziś iść na siatkówkę i d*** :(

basieq gratuluje, ja jak dostalam pierwszej miesiaczki to wydawalo mi sie ze jestem juz taaaka dorosla, a tak bardzo tego nie chcialam:PPP

Wracają do tematu to ja używam tylko podpasek... I zawsze dostaję w nocy i mnie tak boli że nie mogę spać :(  A za to przez wszystkie dni kiedy mam okres mam strasznego doła... Ostatnio sie nawet bałam że w jakąś depresje wpadam (niesety często wtedy mam mysli samobujcze :( ) Ale ja okres minął to dół też powoli mijał, ale wiem że już niedługo znów bedzie mi smutno....

Mnie okres strasznie szybko dopadł a mam dopiero 11 lat, używam podpasek i ja jestem strasznie wrażliwa, zawsze jak doateje okre to sie cała trzęse a brzuch mnie bardzo boli strasznie i nigdy nie przestaje, bo od wczoraj mnie boli a dzisiaj nie przestało, a mój tata kiedy się o tym dowiedział to powiedział że jak już dostałam okres to znaczy, że jestem "kobietą" i to prawda a jak nie mam to nadal powracam do hmm "dziecięcych lat"

Ja dostałam w wieku lat 10 - jeszcze wcześniej. Miałam też w klasie koleżankę, która dostała już w trzeciej klasie podstawówki... to dopiero ból...

O kurcze, to znaczy, że nie mam się czego wstydzić, skoro ty dostałaś jak miałaś 10 wiosenek, twoja koleżanka w 3 klasie, a moja koleżanka chyba też dostała w 3 klasie

Znowu dostalam :( Jutro drugi dzien, a ja do domu wracam dopiero o 20 :( Jak ja to przezyje :(

Agata, witaj w klubie  :( Też dzisiaj mi się zaczął  :grr:

dobrze, ze ja nie dostałam jak byłamw 3 klasie..UFFFFFFF.....
na swój juz troche czekam......od ubiegłego mies........

A ja mam od piątku, tzn zaczął mi sie a nie dostałam pierwszy raz :lol: I chociaż nienawidze mieć okresu to ciesze sie ze "najgorsze dni" wypadły w weekend = zero stresu ze w szkole ktoś sie zorientuje ;)

ja też wole w weekend a nie w szkole  :P

Chyba kazdy woli miec w wolne dni :P

Dzisiejsza rozmowa w szkole na wolnej lekcji, wystepuja Żaneta i Olka:
{Żaneta wykłóca sie i smieje}
Olka:
- Żaneta, uspokój sie! Co ty, zespół napiecia przedmiesiączkowego masz?  :P
Żaneta:
- Noo mam za 5 dni...  ;)
Olka:
- No nie, to było pytanie retoryczne  :lol:

Nie ma to jak szczerość  :wink:

Chyba kazdy woli miec w wolne dni  

A nie :P  Ja myślę, że Wasze to, że wolicie przechodzić te dni w domu niż w szkole wiążę się z tym, że używacie podpasek. Przez to, że ciągle są wyczuwalne nie pozwalają zapomnieć o okresie. Ponadto, ktoś może zauważyć jak się odcina pod obcislymi spodniami, że już nie wspomnę, że czasem po prostu czuć, że jakaś dziecwzyna ma okres :?  No i kłopotliwe jest zmienianie w damskiej toalecie, jeśli np.nie ma kosza w każdej kabinie.

Ja ich nie używam właściwie niemal od samego początku, tylko na noc i jestem z tego bardzo zadowolona. Okres wolę mieć jednak w tygodniu, w weekendy na jakiejś np.imprezie nie mam ochoty pamiętać o takich sprawach przez całą noc ;)

Dla mnie trudne jest zmienianie podpasek w toaletach szkolnych bo po pierwsze są strasznie ciasne, a po drugie nie ma żadnych paierów toaletowych żeby... no wiecie...

Ja tez uzywam podpasek. Mam zle doswiadczenia co do innych "pochlaniaczy"  :roll:

A poza tym to jestem straszna  :lol:  Nigdy taka nie bylam przez pierwszy dzien. Z wszytskimi sie klocilam, mialam zawiasy, ludzie do mnie mowili i nie wiedzialam, o co chodzi  :lol:  I ten straszny bol brzucha :(

Ja sobie już teraz nie wyobrażam używania podpasek i w 100% popieram Skarb :wink: Na początku, kiedy nie umiałam prawidłowo zakładać tamponu, też nie lubiłam ich i uważałam, że się nie przekonam do nich. Potem koleżanka mnie poinstruowała, no i używam już od dobrych ośmiu lat tylko tamponów, to niesamowita wygoda i bardziej higieniczny sposób przeżywania okresu.

Myszka i Skarb- 8)
No fakt,gorzej jest zmieniać w WC...A najgorzej tampon zmieniać o MG :lol: Ale jakoś idzie, ja jak mam mało lekcji to zakłądam tuż przed wyjściem i zaraz po przyjściu a jak mam 7,8 to przed wyjściem i w środku nia zmieniam na podpaskę... :roll: Rety jak ja nie cierpię "pieluch" :roll:

No to jest prawie jak pielucha  :lol: A tampon to to boli???  :roll:

Nie :) Dobrze zaaplikowany nie,w ogóle go nie czuć.
Toć jakby bolał to bym go nie nosiła :)
Przy aplikacji tez nie, no chyba że "wpychasz na hama"... :roll: Ale mnie nigdy nic nie bolało.

no i trzeba uwazac z tamponami zeby nie zawendrowały za daleko :roll:

bosheeee...
wczoraj dostałam i normalnie pierwszy raz od naprawdę długiego czasu byłam tak obolała że myślałam że umrę ><'  :roll:
uugh... i tak mnie nogi bolały.. normalnie sie ruszyć nie mogłam  :roll: poszłam do pielęgniarki, nafaszerowałam się prochami uuugh  :roll:
i dzisiaj to samo... maaamooooo - -'

no i trzeba uwazac z tamponami zeby nie zawendrowały za daleko :roll:

Nie zawędrują :lol: Pierwszy raz słyszę coś takiego :lol:

Karletka, w te dni kiedy masz więcej lekcji możesz nosić większy rozmiar ;)

trzeba uwazac z tamponami zeby nie zawendrowały za daleko

Nie ma fizycznie takiej mozliwosci.

no i trzeba uwazac z tamponami zeby nie zawendrowały za daleko :roll:

Scotia,tampony mają "swoje" miejsce ich naprawdę nigdzie indziej nie ciągnie ;)
Skarb-też nad tym myslałam ale...Myślisz,ze po ok. 5-6 okresach mogę spróbować większych rozmiarów? Tzn. nie wiem no wiesz...czy moja błona jest już na tyle ekhem..."rozciągnięta",tzn. czy nic się nie stanie :) Bo na razie to noszę te "średnie",czasami mini.

Błona nie jest jednolita, ma szereg otworków, a do tego jest niezwykle elastyczna, nie mam możliwości, żeby tampon ją uszkodził. Poza tym, większy rozmiar tampona nie różni się długością tylko obwodem, gdy krwawienie jest obfite, nie będziesz miała problemów z aplikacją, a w lżejsze nawet do szkoły starczy normal.
Ja ten problem tak rozwiązuje, jak gdzieś wychodzę i wiem, że mogę nie mieć możliwości zmiany to zakładam większy - wygoda :wink:

Mi się już chyba skończył  :wink: Dosyć krótko, bo od niedzieli mam  ;)

Mam pytanko co do tamtonów... a jest taka możliwość, że sznurek może się urwać? (w czasie używania)  :roll:

Mam pytanko co do tamtonów... a jest taka możliwość, że sznurek może się urwać? (w czasie używania)

Żadna :wink:
Przez tyle lat mi się nie urwał, ani ani żadnej z moich koleżanek. Ale jeśli by naprawdę zaistniała taka sytuacja, to samymi mięśniami pochwy można tampon "wypluć". Czasami nawet nie trzeba ciągnąć za sznureczek, bo sam wychodzi ;)

Dobrze wiedzieć  :wink:
Ja następnym razem może tamponów użyje, bo ja szału od tych podpasek dostaje  :roll:

Dzieki Skarbuś 8)
Mi też sie nigdy nie urwał i podzielam zdanie Skarb-nieraz to praktycznie jest zbędny ;)
Ja to mam szczęście...Niedawno mi sie skończył taki dłuższy i "okropniejszy" okres i mam looz ;) Ale za jakieś 3 tygodnie znowu :roll:
Weronika dokłądnie...Mi jest niedobrze w "pieluchach" w nocy to co dopiero,jakbym miała je nosić 24h na dobe :roll:

Ja przy kazdej skończonej "ciotce" mówię sobie:" przy kolejnej tampony jak nic" i dupa nie używam :P Ale czas zacząc :D

mówię sobie:" przy kolejnej tampony jak nic" i dupa nie używam :P Ale czas zacząc

Ze mną jest tak samo ;) .

Ja przy kazdej skończonej "ciotce" mówię sobie:" przy kolejnej tampony jak nic" i dupa nie używam :P Ale czas zacząc :D

Podziwiam...  :lol:
Ja wytrzymałam z podpaskami tylko dwa dni  :lol:

Chyba kazdy woli miec w wolne dni

czy ja wiem.. chyba niebardzo :P szczegolnie jak w sobote jade do schroniska i czuje, ze przy kazdym wstaniu po dluzszym siedzeniu "cos ze mnie plynie" x_x ogolnie to mi rybka, byle nie w piatek bo wtedy mam basen i klopotliwe jest tlumaczenie sie mojemu "tż" ( ;) ), ze nie moge isc "booo.. nie moge nooo..!" :lol:

No i kłopotliwe jest zmienianie w damskiej toalecie, jeśli np.nie ma kosza w każdej kabinie.

o tak :shock: ja jakos zyje i tylko przed i potem od razu po szkole zmieniam, bo w szkole to nie ma praktycznie szans..

Ale jeśli by naprawdę zaistniała taka sytuacja, to samymi mięśniami pochwy można tampon "wypluć

o rany x_x

Podziwiam...  
Ja wytrzymałam z podpaskami tylko dwa dni

jaaa, ale masz fajnie. ja jakos nie moge sie zebrac, boje sie ze np "wessie" mi tampon :hehe: wiem ze nie ma takiej mozliwosci ale po prostu wyobraznia dziala :P i jakos jak probowalam sobie zaaplikowac tampon to bylo mi strasznie niewygodnie i dalam sobie spokoj....


a chodzicie podczas okresu na basen, jesli macie tampony?? ja kiedys poszlam w podpasce i w majtkach, w tym czasie kiedy mialam dopiero poczatki miesiaczki, ale i tak caly czas sie denerwowalam, ze zostawie za soba czerwony ogon jak poplyne x__x poza tym to chyba nie jest mile dla innych uzytkownikow basenu, badz co badz.. :P takze poplywalam kilkanascie minut i pedem do szatni :lol:

a chodzicie podczas okresu na basen, jesli macie tampony?? ja

Oczywiście :wink: Jest to jedna z niewątpliwych zalet tamponów :)  Przecież może się zdażyć, że dostaniesz okresu  będąc na wakacjach, dla mnie osobiście podpaski wykluczają założenie kostiumu, tym bardziej, że noszę bikini ze stringami i wyglądałabym komicznie :lol: A z tamponem są to dni jak każde innne, i nikt się nie domyśli, że to "ten czas" ;)

Cytat:

Ale jeśli by naprawdę zaistniała taka sytuacja, to samymi mięśniami pochwy można tampon "wypluć



o rany x_x

O chodzi Vio? Przecież to naturalne, każda z nas ma te mięśnie, przydają się na przykład przy siusianiu ;)  Potrafisz oddawać mocz lekkim i mocniejszym strumieniem, tak samo jest z wyrzuceniem z siebie tampona, po prostu musisz mocniej siknąć ;)

I nie ma możliwości wessania tampona, kochana, bez obaw :)

do tego wedrowania tamponów, to jednej dziewczynie musieli brzuch rozcinac zeby wyciagnac :? bo za głeboko wszedł  :? :|

O chodzi Vio? Przecież to naturalne, każda z nas ma te mięśnie, przydają się na przykład przy siusianiu  Potrafisz oddawać mocz lekkim i mocniejszym strumieniem, tak samo jest z wyrzuceniem z siebie tampona, po prostu musisz mocniej siknąć  

troche mnie to przeraza ;)

I nie ma możliwości wessania tampona, kochana, bez obaw

wiem, wiem, przeciez pisalam

wiem ze nie ma takiej mozliwosci ale po prostu wyobraznia dziala

troche mnie to przeraza  

To przecież ten sam ruch który wykonujesz przy siusianiu ;) Nic strasznego prawda? Poza tym taka sytuacja  mi się nigdy nie zdarzyla, ani niej nie słyszałam, za to faktycznie czasem nie muszę korzystać ze sznureczka, stąd wiem ;)

wiem, wiem, przeciez pisalam

Wiem, że pisałaś, ale chciałam jescze raz Cie uspokoić i potwierdzić informację ;)

To przecież ten sam ruch który wykonujesz przy siusianiu

a przy siusianiu nie wypada? :hehe: sorry ze pytam, ale to dla mnie jak na razie zupelna legenda :hehe:

Wiem, że pisałaś, ale chciałam jescze raz Cie uspokoić i potwierdzić informację

co nie zmienia faktu ze nie radze sobie z tamponem :(

a przy siusianiu nie wypada?  sorry ze pytam, ale to dla mnie jak na razie zupelna legenda

Nie wypada, chyba, że jest bardzo nasączony i to są właśnie te momenty kiedy nie potrzeba sznureczka ;)  Zatem reasumując, dla niedowiarków, jeśli już kiedyś zdarzy się tak, że urwie się sznureczek, to należy poczekać aż tampon będzie odpowiednio mokry i iść zrobić siusiu ;)

co nie zmienia faktu ze nie radze sobie z tamponem

Może źle go zakładasz? Za płytko lub za glęboko, tampon układa się w odpowiednim miejscu które nie jest unerwione, dlatego go nieczuć, może po prostu metodą prób i błędów musisz znaleźć to miejsce u siebie. A próbowałaś tamponów z aplikatorem?

A próbowałaś tamponów z aplikatorem?

a na czym one polegaja i czym sie roznia od "zwyklych"??

tampon układa się w odpowiednim miejscu które nie jest unerwione, dlatego go nieczuć, może po prostu metodą prób i błędów musisz znaleźć to miejsce u siebie

wlasnie bardzo czuc.. :?

a na czym one polegaja i czym sie roznia od "zwyklych"??

Polegają na tym, że mają aplikator ;) Takie jakby przedłużenie tampona którym wsuwasz tampon do srodka a potem to wyrzucasz. Może aplikatorem łatwiej byłoby Ci znaleźć odpowiedni punkt.

wlasnie bardzo czuc..

No to pewnie źle zakładasz, albo za płytko albo za głęboko, co może wynikać z obawy, że Ci go "wciągnie", bądź zgubisz sznureczek. Zrelaksuj się następnym razem i pamiętaj, że nie ma takich możliwości :)

Opiszę dokładniej - aplikator, to taka kartonowa lub plastikowa rurka, z ruchomym kawałkiem pełniącym rolę tłoczka. Powyżej siedzi tampon, wewnątrz tłoczka sznureczek. Rurkę wsuwamy tam gdzie należy ;) a potem przyciskamy tłoczek, który wypycha tampon, umieszczając go tak głęboko jak trzeba.

do tego wedrowania tamponów, to jednej dziewczynie musieli brzuch rozcinac zeby wyciagnac bo za głeboko wszedł

Scotia, to jest bzdura. To jest fizycznie niemożliwe. Wyjaśnię ci, dlaczego. Pochwa, to nie jama ciągnąca się wewnątrz ciała do brzucha, tylko dziesięciocentymetrowa "kieszonka", do której uchodzi macica - ale uchodzi otworkiem minimalnej wielkości, jakieś dziesięć - piętnaście razy mniejszej niż tampon. Nie ma fizycznej możliwości, żeby tampon tam wszedł, bo oprócz tego, że już suchy jest grubszy, to nasiąkając puchnie kilka razy.

to ja mam inne pytanie: co wam pomaga na ból? macie jakieś wypróbowane sposoby? Moja siostra np. twierdzi, że jeśli na samym początku weźmie nurofen forte, to potem jest git. próbowalam, na mnie nie dziala...więc w sumie zostaje ibuprom lykany ze cztery dni w miesiącu do 3 razy dziennie, a to trochę dużo...(nie zawsze jest tak koszmarnie, ale zdaża się) macie jakieś pomysly na oszczędzanie wątroby?

Na ból to tylko ketonal :wink:

Oszczędza wątrobę :P Ale zgadzam się, też przy bólach, jakie miewałam, zażywałam ketonal. Pomagała jedna tabletka na prawie cały dzień, a miałam bóle takie, że nie mogłam wstać z łóżka, bo paraliżowały mi nogi.

A ten ketonal to dziala na wszystkie bole (chodzi mi o to, czy na bol glowy tez)? I czy jest na recepte?

Jest na receptę. Oprócz tego bardzo tani :wink:  No i pomaga na wszystko, ja mam takie migreny czasami, że nic mi nie pomagalo a ketonal zawsze, i na ból zęba i kręgosłupa :wink:

Ja bym nie odczuwała okresu gdyby nie było tych kilku paskudnych pryszczy kilka dni przed i po miesiączce  :roll:  A tak to żadnych bólów i takich tam, no może troszkę bardziej nerwowa jestem.
A tampony... hmm, może kiedyś  :wink:

mis ie dziś zaczął okres i tak sie zwijałam z bólu że szok. Wzięłam dwie nospy, ale nie pomogło to dożuciłam apap no i jest mi już lepiej ;)

Chyba mnie przekonałyscie do tamponów :D Chyba trzeba będzie zacząć ;)  hmm jakie byście polecały na ten "pierwszy raz"? i słyszałam ze jest jakas choroba jak się używa tamponów ale nie kazdego to tyczy, jakos na T. O co z nią chodzi? Czy to każdy może mieć czy jak ma jakieś uczulenie?

Zima, juz bylo o tym pisane w tym watku, przejrzyj go dokladnie.

ok było jakie na ten pierwszy raz. Ale o chorobie TSS było tylko jedno zdanie :((  Czyli jak zrozumiałam to może być ona od nadużywania tamponów?

kiedy dostalyscie pierwszej miesiaczki? ile mialyscie wtedy lat?
Ja pamietam ze bardzo sie o to martwilam :lol:  zwlaszcza ze moja starsza siostra dostala wczesniej, balam sie ze jestem niedorozwinieta albo cos :P wiekszosc moich kolezanek juz miala a ja nie. Stalo sie to jednak na poczatku pierwszej gim czyli i tak stosunkowo pozno ale biorac pod uwage to ze jestem z grudnia mialam wtedy nie cale 13 lat.


ja poki co nie umiem sie przekonac do tamponow mimo ze moja siostra uzywa regularnie wiec moge w kazdej chwili dopytac sie o szczegoly  :wink:

Zimoludka, nie z nadużywania tamponów, tylko z rzadkiego ich zmieniania, albo braku higieny przy ich stosowaniu.

Dokładnie.
Troche niepoprawnie to wczęsniej ujęłam ;) Ale pamietajmy,że przecież nie każda kobieta na to zachoruje w ogłe TSS wszystkim kojarzy sie tylko  zosobami,które jużywają tamponów a nawet nie tylko one moga na to chorować.
A na poczatek radzę Ci OB Mini, z aplikatorem, lub jak naprawde sie boisz to "Moje pierwsze OB' jest taki zestawik tam jest "instrukcja" itp ;)
Emilka- :lol: Nie pytajcie :lol:

No to ja się jeszcze nie wypowiadałam ;) A więc pierwszą miesiączkę dostałam 1-go września 2003 r. :P (miałam 15 lat) Niezły początek... Zazwyczaj mój okres trwa 5 dni, ale nie jest jeszcze regularny ;) Zwykle nie czuję żadnego rozdrażnienia, choć zdarzyło się to chyba 2 razy. Nic mnie też nie boli, co bardzo mnie uszczęśliwia :)

Becia, mnie na początku też nic nie bolało i myślałam, że tak już zostanie, a tu... niespodzianka :mrgreen:

ech, a ja sobie życia bez tabletek przeciwbólowych nie wyobrażam :P  Okres teraz o dziwo skrócił mi sie i trwa 5 dni <jupi> no, ale szkoda , ze boli.
do tamponow przekonac sie jakos nie moge, ale postanowilam, ze kiedys sprobuje:D:D

Ja tampony stosuje, jak nie moge stosowac swobodnie podpaski np. podczas wystepów tanecznych. Nie jest takie straszne, nic sie nie czuje a i "pieluchy" nie ma  :P

Co do bólu - musze zazywacz przeciwbólowe, staram sie 1 tabletke, tylko w pierwszych dwóch dniach.

A pierwszy okres? Hm... Jak miałam chyba 12 lat  :lol:

Ja dostałam tydzień po 15 urodzinach  :P  też myślałam że jestem nienormalna  :wink:

heh ja tez mam wieeeeeeeeeeelki apetyt przed okresem, co mnie wkurza tym bardziej, ze od dzisiaj sie odchudzam [serio!! :P ] :;d:

tak, tak Vio :P Ja dostałm w te wakacje ;) Czyli jak miałam (mam) 14 lat ;) Troszku późno ;)

tak, tak Vio

:;d:

Vio, to już nawet nie jest zabawne, tylko smutne - wiesz, że nie powinnaś tego robić, pisałam ci ja i inne dziewczyny, a ty dalej swoje. Jeśli faktycznie chcesz coś zrobić dla siebie, to ćwicz. Ale to tylko wtrącenie OT w tym temacie.

mamuuusiu przeciez nie bede sie glodzic, co wy tragizujecie.. zezarlam wlasnie miche platkow z mlekiem, tych najbardziej slodkich, snow flakesow, slodko mi jak nie wiem co a i ile kalorii przyszlo :P jakos nie mam zamiaru sie utopic z tego powodu

ja mam bóle tylko pierwszego dnia i nie obędzie sie wtedy bez tabletek. A pierwszy okres dostałam jak miałąm 12 albo 13 lat, niepamiętam dokładnie :P

Ja zazwyczaj też mam bóle tylko pierwszego dnia, a dzisiaj dostałam tydzień za wcześnie :roll:  i wcale mnie nie boli.  :wink:

Ja okolo tygodnia przed mam juz lekkie nerwy, Adam jak chce zalagodzic sytuacje, kiedy sie denerwuje zawsze mowi: "Ojej, okresik sie zbliza?" :)
A poza tym dzien lub dwa przed okresem zaczyna mi sie wlaczac "wielkie sprzatanie". Wtedy musze miec wszystko idealnie czyste. Mieszkanko az lsni :)
No a sam okres... Mam okropne bole brzucha tylko w pierwszy dzien, reszta jest juz OK.
A jesli chodzi o podpaski i tampony to stosuje jedno i drugie zamiennie (raz to, raz to). Wychodzac z domu - tamponik, a w domu raczej podpaski. Powiem szczerze, ze nie wyobrazam sobie jakiejs imprezki w trakcie okresu z podpaska na tylku -> czulabym zbyt duzy dyskomfort. A jesli chodzi o plywanie... to czesto plywam podczas okresu na basenie... chodze raz w tygodniu na basen i w trakcie okresu (jesli nie jest to pierwszy dzien -> bole) to takze ide poplywac. Tamponik i nie ma problemu.

zaczął mi się okres i zaczęłam używać tamponów :) jest mi wygodnie i dobrze :) choć na początku za płytko go włożyłam i mi przeszkadzał.

teraz mam pytania do was : czy podczas okresu moge z tamponem wziąć kąpiel/prysznic ?? czy na noc lepiej jest używać podpaski ?? Czy używając tamponów musze używać wkładek??

z góry dzięki za odpowiedzi :)

Agnes-tampony są przedewszystkim po to,żeby mozna było sobie spokojnie korzystać z basenów itp,ale...To tak niehigienicznie z tamponem...Bo sie "tam" nie umyjesz tylko bedziesz miała cały czas tampon i nie wiem,czy nie "wyleci",bo przez wodę będzie mokry...
No nie wiem,rób jak chcesz ale ja wole nie kombinować w każdym bądź razie ;)

Karletka mi nie chodzi o kąpiel myju myju tylko kąpiel dal przyjemności z pewnym osobnikiem ;P nie chce się zatykać na amen :P

Jeżeli miałby wylecieć podczas przysznicu to i chyba podczas basenu :> :P

W czasie okresu tylko prysznic.

no w sumie to to rozumiem bo krew szybciej krąży itd ;) i zarazki mają łatwiejszą drogę ale z tamponem można brać prysznic :> (jeszcze raz powtarzam ze nie chodzi mi o prysznic jako mycie tylko prysznic jako relaks)

no i kto mi odpowie na reszte pytań :> ??

Ja w czasie okresu korzystam i z wanny i z prysznica.

Karletko jeśli chodzi o przyjemność z prysznica to nie problemu. Ja jednak chyba nie czułabym się komfortowo wiedząc, że mi "metka z ceną" wystaje ;)

no a musze używać wkładek jak mam tampon ??:>

A po co :mysli:
Wkladka może się przydać jeśli wiesz, że nie będziesz miała możliwości przez dłuższy czas zmienić tampona, to wtedy na wypadek przecieku ;)

bo kiedyś mi koleżanka powiedzieła że jak sie tamponu używa to trzeba i wkładki :> :P to się dopytuje :) ;) no to już wszystko wiem ;) dziękuje ;)

Ja uzywam podpasek..z 2-3 dni  przed i przez pierwszy dzien miesiaczki boli mnie brzuch.. juz potem nie... Miesiaczka u mnie trwa 5 dni [; rowniutko [; a cykl ok.25 :D ahh jak dobrze, ze mam regularnie.. [; ale i tak tego nie znosze :[ Pierwszy raz dostalam ja w piatej klasie 18 grudnia 2002 r [;

Jestem własnie w trakcie :P Ale już koniec wiec Święta bedą spokojne :D I Sylwek :D :D :D :P

mi sie skonczyl hmm... w poniedzialek [; wiec swieta i sylwek tez beda u mnie spoko [;

 Ja jednak chyba nie czułabym się komfortowo wiedząc, że mi "metka z ceną" wystaje ;)

O i o to własnie mi chodzi ;)
Sorry Agnes ;) A z tym zmoknięciem tampona to może troche przesadziłam no fakt ;)

Aaaa...  :( Właśnie dziś dostałam w szkole  :lol: Nie lubie tego  :grr:

aleb witam :krzywy:
nie Ty jedna dzisiaj...

Oj... ty jednak też???  :P Ah ja chce już koniec, bo brzuch mnie boli  :?

mam jedno "ale" co do tamponów.
Otóż wiele osob tutaj psize że tampon im przeszkadza a drugie odpowiada aby go glebiej wepchnąć ale nie zawsze się da.Chcialabym zauważyć że niektore błony dziewicze poprostu nie są odpowiednie do noszenia tamponów gdyż sa porpostu że tam powiem "niepasujaco uformowane".Takze lepije pójść do ginekologa niż się meczyć bo nie wiadomo co z tego wyniknie:/
Ale ja mam szczęście dostalam 3 dni przed Sylwestrem grh dobrze że spędzilam go z moja przyjacólka a nie ze znajomymi .Ja TEGO  nienawidze:/  :grr:  :grr:

Ja w tym miesiącu dla odmiany dostałam tydzień później  :roll:
Tampomów używam prawie cały czas, nigdy mi nie przemokły.  :wink:

Tampomów używam prawie cały czas, nigdy mi nie przemokły.  :wink:

Dokładnie. Ludzie, nie panikujmy... ;)

Agnes, pytałas jeszcze o zakłądanie ich na noc. można, ale lepiej uzywac podpasek. Tzn lekarze mówią, że najlepiej nie nosić  tamponów przez całą dobę na okrągło. Wszak w nocy nie ruszasz się zbytnio, nigdzie nie idziesz, podpaska nie będzie przeszkadzać  :wink:

A ja właśnie dziś dostałam :cry: a pojutrze ide na koniki :cry:

MI sie dzis skonczyl  :wink:
pelnia zycia teraz hihih ;)

Hmmm , a ja się Wam muszę pochwalić . Dziś dostałam pierwszy okres ! Właśnie ( po długich podchodach ) powiedziałam mamie ! Mam nadzieję , ze nic mnie nie będzie bolało i że bedzie w miarę spox , jak na tę sytuację .

gratuluję- stałaś się teraz prawdziwą kobietą  :wink:

gratki gratki 8)

okres to nie jest nic przyjemnego, ale sie przyzwyczaisz :) pozdrawiam

Hehe ;)
Gratulationes ;)
Jestes juz kobieta ;]
Jak ja tego nie lubie :lol22: (okresu)

Boooooooooli :cry:




Ja mam zawsze tekie szczęście :lol:

ehhh nie tylko Ciebie....

Szczurka moje kondolencje :lol:  :lol: ja osobiście nie zniosze, nienawidzę i niecierpię tego... :P ...pamiętam jak się cieszyłam kiedy pierwszy raz miałam a teraz... ale nie narzekam, bo nie ja jedna ;) żyć się da a to najważniejsze ;)

Essey prawda... booooliiii  :cry:  
ja dzisiaj rankime (no wlasciwie w nocy) dostalam i cały dzień sie w szkole męczyłam.. jak ja tego nienawidze  :grr:  zero myślenia na lekcjach wogóle jakaś byłam dzisiaj jak nieprzytomna przez to.. nienawidze pierwszego dnia spędzać w szkole  :roll: ale cóz nie będe przecież co miesiąc spędząć jeden czy dwa dni w domu :P chociaż już raz (jakoś niedawno) musialam sie zwolnic z lekcji bo juz wysiadałam...  :(

Ze mną tak źle na szczęście nie ma, zebym musiała sie zwalniać. Ale czuję się okropnie słaba i wszystko mnie denerwuje. Też nie znosze być wtedy w szkole :?

mnie też wszystko denerwuje :D i niestety czasmai niektórzy na tym cierpią :lol:

Oj tak....szczególnie koleżanki które zażartowały a ja na nie najeżdżam ze śmiertelną powagą :lol:

A ja pamietam ze strasznie rozpaczalam jak dostalam okres  :lol: Ale dostalam dosc wczesnie bo jakos w wieku 11 lat ;)

A co do tamponow - zaczelam uzywac dopiero od niedawna, ale wedlug mnie wcale az tak wygodne nie sa  :?

ja zaraz zdechne tak brzuszek boli ;( :cry:  :cry:

Hehehe.. ja nie jestem taka drazliwa.. ale brzuch mnie boli .. :/
Ale staram sie o tym zapomniec> troszke dziala ;]

ale wedlug mnie wcale az tak wygodne nie sa

jesli dobrze zaaplikujesz to bedzie ok :) ja w szkole wole tampony, bo wtedy nie ma stresu zwiazanego ze strachem o niewyrobienie z pampersem (podpaska :lol: ) a tak wymienia się tampon co 2-3 godziny i jest spokój, zawsze jak mam wymieniac w szkole tampony staram sie wchodzic do najmniej zatloczonej toalety i zawsze biore ze soba mydlo w plynie ( w szkole jak zwykle nie ma :? ) i wtedy zawsze jest to jakas higiena rak jest ;) ehh w szkole powinny byc bidety :P :wink: pozdrawiam

Gerda - aplikuje (chyba) ok ;) Bo takiego samego w sobie to go nie czuje ze przeszkadza czy cos , ale zawsze mam takie jakies odczucie ze nie jest tak do konca ,,niewyczuwalny" :P Ale to chyba norma prawda ;)? Hehe u mnie w szkole to dobrze by bylo gdyby sie toalety zamyjaly  :roll: A nie marzenia o bidetach itd  :lol:

A wlasnie - co ile trzeba zmieniac tampony? No bo podpaski tez niby bardzo czesto, ale jakby sie uparl to przechodzi w jednej caly dzien (kwestia tylko higieny - ja bym tak nie mogla :P  :? ) czy z tamponami tak samo? No bo co jak co ale w tym wypadku to wszystko znajduje sie ,,w srodku" a nie na podpasce ,,na zewnatrz" ;)

ale zawsze mam takie jakies odczucie ze nie jest tak do konca ,,niewyczuwalny"  Ale to chyba norma prawda

Nie nie jest normalne. Tampona nie czuć WCALE, można spokojnie o nim zapomnieć :wink:

A wlasnie - co ile trzeba zmieniac tampony?

Zależy od Ciebie i krwawienia. Ciężko jest nosić tampon który np. już przesiąka ;)  Co kilka godzin najlepiej, a gdyby może nie być możliwości zmiany zakłada się większy rozmiar :wink:

Hehe u mnie w szkole to dobrze by bylo gdyby sie toalety zamyjaly  :roll: A nie marzenia o bidetach itd  :lol:

U mnie się łądnie zamykają. A brak mydełka w płynie zdarza się raz na jakiś czas. Zwykle w przynajmniej kilku pojemnikach jeszcze jest  :wink:

Tylko pozazdroscic szkoly  :wink:

Ja tam zmieniam co 3,4 godziny. Prawda,w jednym bym całeg0o dnia nie wytrzymała,nawet przy słabym krwawieniu...

RZĄĄĄDZĘĘĘ! Zaczął mi się w piatek okres. Pierwsza lekcyja-wf :lol: Ja nie do życia jestem pierwszego dnia...No ale dobra...Jest nas 15,1 dziewczyny nie było i 10 sie spóźniło :lol: Ja oczywiście pierwsza :lol: I mówie do faci text w stylu "niedyspozycja,ale ja moge rpobić wszystko,mowie tylko tak dla formalności" :lol: Ok,po sprawdzeniu obecności i rozgrzewce facia pod drabinkami rozkłada materac a ja "Łożesz....Co to?!", "no bo dzisiaj brzuszki zaliczamy" :lol: Aleeee jaaaazdaaaa jak ja normalnie bez materaca to w 30 sekund 15 nie zrobie :D (30 brudzków w 30 sekund to 5,a 15 pała) a tutaj mam okres i mam wiecej zrobić? :P Bez przesady :P No dobra,moja kolej,podchodze...start a ja zaczęłam zapieprzać aż sie kurzyło :lol:  :lol: Wszyscy normalnie :shock: Ja też przy okazji ;) I 30 zrobiłam :wink: Jedna dziewczyna miala 31,a potem wszyscy gdzies tak 22,23,17... Potem zaliczałam takie pseudo-pajacyki(tzn.pajacyk,jakieś kucanie,wyprostowanie nóg,znowu kucanie,pajacyk...trudno wytłumaczyć...) no dobra robie :lol: Bo mnie na ostatniej lekcji nie było....start...I znowu zapieprzam aż sie kurzy...I 16 pajacyków w 30 sekund a 15 to jest norma...(bardzo dobry)...Ale jazda :lol: Wcześniej to Frecia(ta co 31 bruzszków zrobiłą) miała 14 ot jej wszyscy brawo bili....No nie normalnie du,mna z siebie jestem  :lol:Przede wszytskim odkryłam,że jak mam okres to jestem bardziej aktywna fizycznie :lol:  ;)

Bosz... ja juz za miesiac 14 na karQ a tu nie ma nic jeszcze :P ojsz tam... nie narzekam na brak okresu :P

KikerS i dobrze ;) Tzn.że się tym nie przejmujesz jeszcze.ja sie bardzo martwiłam wcześniej...
Dzisiaj biegłam na autobus(i tak nie dobiegłam :/) to nie przebiegłam nawet 20 m a tak mnie brzuch napierniczał :/ Ja nie moge...Nie ćwicze jutro na wfie...:/ A miało być tak pięknie :lol:

amnie nie boli :D  odkąd urodziłam Gabi ból zniknął bezpowrotnie :D

KikerS i dobrze ;) Tzn.że się tym nie przejmujesz jeszcze.

A co mam sie przejmować :P jak bede miala 17 to sie bede przejmowac ze jeszcze nie mam :P  
Chociaż w sumie to troche zazdroszcze..  fizycznie jestem dzieckiem :lol: :lol: ale co tam..

Ja jeszcze nie mam ;P I chce dostac  jak najpóźniej ;>>

Ja to chyba jakąś krwawiączkę dostałam. 12 się zaczęło i ani widu ani słychu końca :roll:  :?

Ess, przeciez to 10 dni! Może się wybierz do lekarza...  :roll:

Ja mam dzisiaj 5. dzien...Trzeci okres w życiu i pierwszy dłuższy....

Wiecie co...Tak sobie siedze i myśle... :( Wcześniej to moje "okresy" trwały 1-2 dni i to były brązowe plam(ki)y,bez niczego...Teraz kończy się 3 dzień ja mam normalne czerwone plamy,brzuch mnie czasami boli(pierwszy dzień był najgorszy) , mam wielki apetyt i w ogóle tak jakoś...I chyba teraz dopiero dostałam okres...Wow...Nie jestem już dzieckiem :lol:

Karletak to podobnie do mnie :P Pierwsze dwa trwały pprzez 1-2 dni. A ten już 5 dzień ;)

no to witajcie w świecie kobiet :wink:

:cry:  nie chce być dzieckiem  :P  ale co tam... poczekam :P

Ktoś na kundelomaniakach stwierdził że sterylizacja by sie przydała :lol:

A ja mam zawsze 3-4 dni ;) moja mama też tak ma :P a wiec sie nie przejmuje że troche za pózno :P

ej a ja dostałam okres po 2 tygodniach od następnego.. i jeszcze dzisiaj impreza całonocna sie szykuje...
i mam pytanie czy jakbym załozyła se tampon to czy gdybym go miala dluzej (bo nie wiem czy beda warunki do zmienienia:/) to bedzie to mialo jakis wpływ na cos tam?

Jestem ofiarą, znów przybyła, tyle, że z tygodniowym opóźnieniem :P

czemu wciąż narzekacie??? przecież to piękny czas!!! nawet najbardziej oporni faceci odpuszczaja sobie (i nam przy okazji), można odpocząć, a i organizm sam oczyszcza się. dla organizmu to czas wielkich porzadków. panowie tago nie mają...

A ja nie narzekam na razie :) Teraz mam 4 dzień i chyba się kończy.
Ina najwyżej Ci przecieknie. Tampon nie dziala na zasadzie "korku". Kiedy jest "wypełniony" po brzegi nie zatrzymuje dalszej krwi tylko ją przepuszcza ;) Po prostu załóż większy rozmiar :)

Ufffff...skończyło sie :)

A już się bałam ze będę jednak musiała iść do tego lekarza...blehhhhh.... :roll:

jak sie cieszę :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Ess 8)
A ja się wkurzyłam z deczka...Ale wszystko po kolei...
No więc kiedy kończyły mi się ostatnio podpaski poprosiułam mamę,żeby mi kupiła...Ta od razu przez pół domu do mojej siostry:
-AGNIEEEEESZKAAAA!!! IDZIEMY DO SKLEPU!!!!
-ACHA!!!! A PO CO?!?!
-BO ONA MA OOOOOKREEEESSS!
-DOOOBRAAA!
No dobra od razu idą specjalnie do Hipernovej na zakupy...Wracają po godzinie z 5 siatkami...Przeszukuję wszystkie,0 śladu po podpaskach.
-A gdzie są moje podpaski?
-Ojej...Zapomniałam...
No dobra,przeżyję to. Następnego dnia mimo śniegu po pas i zmarźniętych palców u nóg przemieszczam się w stronę Hipernovej. Kupiłam podpaski. Wracam,cała dumna wręcz z siebie. PO pracy wraca mama, a że imieniny Agnieszki to daje mojej siostrze prezent(jakąś drogą kosmetyczkę i kosmetyki-ważne,że w tym domu nikt nawet nie wie,kiedy ja mam imieniny :P ). No wiec Aga dostała te kosmetyki za 50 zł chyba a co ja dostałam? Podpaski :roll: Myślałam,ze coś sobie zrobie...

No dobra,to jeszcze nic...Ale mama kupiła Bella Nova a ja preferuję Always Klasyczne :P No wiec Bella Nova mają tak mało kleju na skrzydełkach :roll: I dzisiaj wracam z kościoła cała zadowolona,że mi się okres kończy patrzę-a tu cała podpaska we krwi i jeszcze skrzydełka sie odkleiły i mam te boki majtek zabrudzone... :roll: Grrrr... :P

Karletka a czy te brązowe plamki wcześniej to nie były upławy?? Proponuje powiedzieć o tym mamie. Jesteś młoda i dopiero wszystko sie zaczyna, ale naprawde proponuje się kogośporadzić,albo pójść do lekarza ;)

A ja teraz przestawiłam się na tampony bo są o wiele wygodniejsze! :) Używam tamponów bella. Jakie wy polecacie ??

Agnes też o tym myślałam ale sądze,że to bardziej to coś przed pierwszą miesiączką, bo nie miałąm tego cały czas tylko 2,3 razy...Nosiłam na to tampony(!!) i strasznie trudno sie je wyjmowało dlatego zrezygnowałam...Poza ytm nic mnie nie bolało/piekło/swędziało itp...Poza tym to zawsze miałąm wydzielinę żółtą/białą więc wszystko raczej OK ;)

Z tego co nam mówiono w sql to wiem że tamponów nie powinno się uzywać w moim wieku (14l.). Co wy o tym sadzicie?????????? bo ja chyba wolałabym zacząć uzywać tamponów...

Eee tam ściema :P Tzn. to nie zalezy od wieku ale w wielu szkołach tak mówią :roll:
Jeeee :banan: okres mi sie jednak skończył ;) Tzn.kończy ale tam już praktycznie nic nie ma :P

a ja jestem dzis najszczesliwsza osoba, to pewnie dziwne ale zaczal mi sie okres  :lol:  pierwszy raz sie ciesze ;) a to dlatego ze za mniej wiecej 5 dni jade na koniki a wtedy nie bedzie mi on przeszkadzal,pozatym za tydzien mam sie spotkac z fajnym kolegom a zaraz po okresie mam zazwyczaj piekna czysta skore,zadnych pryszczy  :wink:


pozdrawiam

a ja mam teraz taki okres, że masakra... leje sie ze mnie tyle krwi, że aż to dziwne. nigdy tak nie miałam. a co najgorsze, ze mam go 2 tyg. po ostatnim, czyli juz 2 w styczniu :/ i mam pyanie, czy alkohol ma jakis wplyw na te sprawy?

A ja miałam spokuj 3 di\ni i znów się zaczęło :( już naprawdę nie wiem co się ze mną dzieje :cry:

ina nie wiem cyz alkohol ma wpływ na te sprawy, ale radze udać się do ginekologa, to samo essey.

Kupiłam dzis sobie tampony OB. :)

alkohol powoduje, ze bóle sa bardziej bolesne, podobnie działaja napoje gazowane i warzywa strączkowe...
co do tamponów to używałam jak byłam młodsza ale odkąd urodziłam Gabi to zdarza mi sie to sporadycznie jak rzeczywiście jest to najlepszym rozwiązaniem

do ginekologa.... ??  niee.... tylko nie to

moja droga, w tym wieku to już tę wizyte dobrze mieć za sobą... w krakowie nie znam nikogo by polecic ale myślę, że ktos inny zna...

hm.. wiecie ja poczekam.. do nastepnego okresu.. jak mi przyjdzie znow za wczesnie to pojde....

ale do ginekologa idzie sie nie tylko kiedy dzieje się coś złego. tu warto pójść po prostu na "przegląd". nadżerki ma okół90% kobiet w polsce!!! i to coraz częścierj młode dziewczyny!!! warto zadbać o swoje zdrowie a raz na pół roku to można wytrzymać. zaciągnij języka wśród rodziny i znajomych to pewnie poleca dobrego lekarza :wink:

Do ginekologa powinno się iść do 18-19 wieku :) Ja musiałam iśc, bo już trza było :PStara dupa jestm, a bała się jak małe dziecko:P Ale wszystko ze mną wporządku.
Okres aktualnie mam teraz i mam tragiczny...Nigdy takiego nie miałam...Dziś 4 dzień a brzuch boli jak nie wiem co :( Buu....

A ja dostałam wczoraj i nic mnie nie boli :) nio i sie cieeesze bo za tydzień dyska :) a jak bym dostała we czwartek [takie były plany] to by troche źle było :P

Essey...No to niedobrze :roll: Naprawdę...Warto wybrać się do ginekologa tymbardziej,że to nie jest Twój pierwszy okres...To juz nie są żarty...

A co do mnie to...Jednak... To juz jest koniec...Nie ma juz nic :banan:

a czy to prawda ze dziewice bada nie przez odbyt? to chyba bardziej nieprzyjemne,nie?

Emilka wierz mi że są bardziej nieprzyjemne rzeczy brrrr  :roll:
A do ginekologa koniecznie trzeba chodzić. Najlepiej popytaj starszych koleżanek to ci poleca jakąś fajna lekarkę, bo faceci rzadko bywają w porzadku, no i czasami nie rozumieja pewnych rzeczy. Jak tu facetowi sie pozalic że boli jak on nigdy okresu nie miał ;)

a ja slyszalam ze podobno panowie sa bardziej delikatni podczas badania  :)

Widocznie nie wszyscy, może czasem jakis lekarz się znajdzie, ale taki u jakiego kiedys byłam to taki jakis niedomyty że aż niedobrze się robiło na sam widok, a co dopiero gdyby miał mnie badać bleee
Chociaz kobitki tez niektóre takie sa okropne. W sumie ginekolodzy dobrzy przyjmuja prywatnie, a z kasy tylko w szpitalach, a w przychodniach zostali tacy do których nikt nie chce prywatnie chodzić no i ci poczatkujący.

 a w przychodniach zostali tacy do których nikt nie chce prywatnie chodzić no i ci poczatkujący.

zbyt daleko idące uogólnienie. moja pani doktor przyjmuje w przychodni i jest jednym z najlepszych lekarzy jakich w życiu spotkałam. ta babka ma powołanie

Essey...No to niedobrze  Naprawdę...Warto wybrać się do ginekologa tymbardziej,że to nie jest Twój pierwszy okres...To juz nie są żarty...

prawie pierwszy ;) więc licze że wszystko sie ustabilizuje jeszcze ;) a do ginekologa za nic nie pójdę :evill:

a do ginekologa za nic nie pójdę

to Twije zdrowie...

Dziewczyny - czy wy myślicie, że ginekolog czeka tylko na was, aby popatrzyć sobie na wsz tyłek jako zjawisko? NIE. Ginekolog to lekarz. Codziennie zagląda "w podwozie" kilkunastu babkom w różnym wieku i dla niego to jest u was część ciała taka, jak dla laryngologa wasze ucho. Bluzki przed internistą też nie zdejmujecie? Przecież zobaczy wasz biust :roll: W przypadku zapalenia wyrostka też radzę nie poddawać się operacji, bo na stole op. leży się NAGO, a na dodatek - zaglądają wam do BRZUCHA :P

do ginekologa i dentysty warto regularnie chodzić na przegląd... w obu tych dziedzinach lekarskich ludzie maja olbrzymie problemy zdrowotne a to dlatego, żeunikają tych wizyt jak ognia. lekarz nie zagląda tam dla przyjemności ale by Wam pomóc!!! a jak rodzić zamierzacie, co????

pao pewnie chcą rodzić przez ucho :P

zgadzam sie z myszką. Przecież do większości badań trzeba sie rozbierać. Usg, ekg itp...to normalne że lekarze badają nasze ciało, po to są :)

ginekolog nie jest zjawiskiem strasznym :) najgorsza jest pierwsza wizyta bo sie nie wie co sie dzieje :P

(ale ja dziś ładnie pisze:P jakiś nie sprawny mózg mam :P )

najgorsza jest pierwsza wizyta bo sie nie wie co sie dzieje

teraz ginekolog nie jest tematem tabu wiec możecie porozmawiać z rodzina przyjaciółmi więc wiedzie co sie dzieje, więc straszne i to nie będzie. wyobraźcie sobie jak nasze babcie (czy prababcie) szły do porodu i nie wiedziały o co chodzi. zachodziły w ciąże i nikt się nimi nie interesował. ciąża to pierwsza wizyta u lekarza i jedyna!!! dziewczyny nawet nie wiedziały jak bedzie wyglądał poród!!! wtedy też naroslo wiele mitów które nie maja pokrycia z rzeczywistością. nie dajcie sie zwariować!!!

No i ja już nic nie wiem. NIby mi sie okres skonczył,potem jednak nie,a jednak tak a jednak nie :P I wykańcza mi sie tak już 3 dni...Nie leci już krew tylko taki bardziej brazowy śluz...Wczoraj mi majtki przeciekły to załozyłam podpaske,poszłam na konie i nic :roll: I do konca dnia nic no to ide dzisiaj do szkoły normalnie i znowu przeciek :roll: Grrr.... :grr:

Ja musze iść na kolejną wizytę do ginekologa w kwietniu na USG brzuszne. Stracha nie mam, bo wiem, że jest OK u tego lekarza :P Trzeba przełamać pierwsze lody, później pójdzie jak z płatka :)

to bardzo ważny lekarz. teraz nawet małe dziewczynki maja nadzerki, upławy i tym podobne świństwa. jeżeli wcześnie zauważymy zmiany to lepiej i łatwiej jest temu zaradzić.
 i żeby nie było później tak, ze w wieku 25 lat będziecie musiały juz iść do ginekologa ale bedzie Wam wstyd że dopiero teraz...

jeśli zamirzasz popływać przezgozinę to nie ma problemu ale jak idziesz się moczyć na dłużej to może być różnie. ale skoro to końcówka to nie powinno być niespodzianek

Ja jeszcze nigdy nie używałam tamponów ale moja mama cały czas ich używa ;) i jest zadowolona :)

niee no co ty na godzine? :P
ja pływam tam tylko 0,5 godziny. Ale skoro bedzie ok to bedzie ok :lol:

nie będzie problemu tylko porządnie załóż. może być tak, że wchonie więcej wody z basenu niż Twoich wydzielin ale to normalne, tym bardziej, ze na końvcówce jest ich zazwyczaj mniej :wink:

A wlasnie - gdy sa te ,,najgorsze" dni czyli najbardziej sie krwawi to basen to raczej niezbyt dobry pomysl co nie? Czy z tamponem i tak i tak wszystko bedzie oK? pytam bo plywam w zawodach plywackich i nigdy nie wiadomo kiedy zawody wypadaja...  :? Wiec jezeli nawet bedzie sie ,,strasznie ze mnie lalo" to zakladajac tampon i bedac na basenie bedzie wszystko pod kontrola ;)?

ja przed ciążą bardzo dużo pływałam i kompletnie nie przeszkadzał mi okres. wystarczy tampon założyć (czy też wymienić) zaraz przed wejściem na basen i nie powinno być problemu. oczywiście kiedy ktoś idzie do aquaparku i siedzi cały dzienw wodzie to trzeba pamiętać o wymianie w międzyczasie ale tak... nie powinno być problemu

a co z kąpielą w wodach naturalnych ?? :> jeszcze nigdy nie kąpałam sie w jeziorze gdy miałam okes, ale tak sie zastanawiam, bo przecież tam jest brudno (no powiedzmy sobie to szczeże że jeziora w polsce nie mają klasy czystosci A :P ) czy te drobmoustoje w wodzie moga sie odbić na moim zdrowiu ?? :> czy lepiej poprostu wtedy nie wchodzić do wody :>

bo przecież tam jest brudno

z dwojga  to już wole wejść do jeziora (byle nie była to jakaś mała i koszmarnie popolarna kałuża) niz baseny. w szczecinie nie ma żadnego basenu który byłby godny polecenia, ponoć jakiś nowy otworzyli ale jeszcze go nie sprawdzałam. najwięcej przypadków dermatologicznych w szpitalu na pomorzanach jest z gryfińskiego aquaparku... popularny, ponoć bezpieczy a jednak...
a jeśli tak bać sie jeziora to lepiej w ogóle nie wchodziś gdyz podczas owulacji szyjka macicy również jes otwarta i może coś wpłynąć... ;)  z dwojga ja wole jeziora :wink:

Ja nigdy nie lubiłam basenów... te warunki...  :?

a tak propo, jakiż to nowy basen otworzyli? :>

nie znam szczegółów ale bodajrze na bezrzeczu i chwala sie tym, ze woda zdatna nawet dla maluchów. mój mąż jest ratownikiem więc gdy urodziła sie Gabi szukaliśmy odpowiedniego poziomu i nigdzie w szczecinie nie było. w SDS (dla mnie nadal WDS ;) ) woda nadaje sie do kąpieli w dzień jej nalania i najdalej 1 dzień po bo później wchodzisz na własne ryzyko... niestety tak jest w większości basenów... i dlaczego ludzie boją sie jeziora???

Ja nigdy nie rezygnuję z basenu gdy mam okres, chyba ze mnie wszystko boli  :roll:  tak jak dzisiaj.  :cry:

pao ja sie jezira nie boje :) lubie się kąpać i dopóki używałam podpasek zawsze wkurząło mnie to ze nie moge sobie popływać ;) tylko nasłuchałam sie że podczas okresu pochwa jest bardziej podatna na zakarzenie ;)  ale jesli jest wporządku to bez obaw wejde w te wakacje do wody :) a na baseny nie chodze wiec o to sie akurat nie martwie :P

podczas okresu pochwa jest bardziej podatna na zakarzenie

i to jest fakt, ale to nie oznacza, że jezioro jest złe. w niejednym basenie jest wiecej świństw niż w jeziorze. w tym czasie warto pamiętać o higienie, regularnie wymieniać czy to tampony czy podpaski. kiedy zadbamy o higiene to ten czas niewiele sie różni od innych dni...

mam pytanie :P trochę głupie :P w poprzednich tamponach do opakowania dołączone były woreczki na zurzyte tampony...teraz w OB tego nie ma i tak prawde mówiąc to głupio tak obwijać każdy zużyty tampon w papier toaletowy :P macie może na to jakieś inne sposoby ?? :>

stare gazety

A ja mam dzisiaj 3 dzień...a że codziennie jeżdżę na konie to musiałam dzisiaj po raz pierwszy wypróbowac tampony...I o dziwo udało sie za pierwszym razem ;) W ogóle go nie czułam....I też dzisiaj miałam ten problen agnes....gorzej jest jak się jest poza domem bez woreczków...

A ja jutro powinnam dostać tak idealnie. Ale wiem,ze nie dostane jeszcze dlugo. Niby mialam PMS ale jest tak...normalnie :P

A ja mam dzisiaj 3 dzień...a że codziennie jeżdżę na konie to musiałam dzisiaj po raz pierwszy wypróbowac tampony...I o dziwo udało sie za pierwszym razem ;) W ogóle go nie czułam....I też dzisiaj miałam ten problen agnes....gorzej jest jak się jest poza domem bez woreczków...

Toalety mają to do siebie, że najczęściej sa w nich kosze na śmieci ;).
Więc moim zdaniem pod tym względem toalety szkolne sa wygodniejsze od domowej (przynajmniej mojej), gdzie nie ma kosza ;).

Okres? Ble... czuje sie przez niego ograniczona :P
A przed? Nie chce mi sie nic robic, najchetniej zawsze bym spala, wyzywam sie na innych itp..  :P

To ja dalej nie wiem dlaczego gdy stosuje tampony i tak je czuje  :? Nie jest to jakies takie wielke odczcie ktorego zapomniec sie nie da ale jednak wielkiego komfortu nie czuje  :? Help me :P

AgaŚ poprostu za płytko go wsadzasz :)

Kasiu, to prawda, szkolne toalety są wygodniejsze, ale jak chce np zmienić tampon u kolezanki ?? przecież nie bede biegać z sznureczkiem w reku i szukać kosz na śmieci :P a jak sie wsadza w woreczek to można schować go wszędzie :) dlatego tampony bella jak dal mnie pod tym względem były lepsze :) za to OB pod względem chlonności i funkcjonalności przewyższają belle ;P

agnes - glebiej sie nie da ;)  Nie no naprawde kombinowalam z nim na wszystkie sposoby - efekt ten sam  :? Moze nie sa mi przeznaczone tampony...  :roll:

A moze kupujesz za duze?  :roll:

a mnie sie zaczal teraz okres tydzien wczesniej,martwie sie bo zawsze mialam idealnie regularnie miesiaczki...

Emilka - nie ma co sie martwic - zdarza sie szczegolnie w mlodym wieku ;)

Za duze ee.. nie sadze... nie mam zadnych problemow z aplikacja i ogolnie... po prosyu cholernika ciagle czuje :P

czyli jednak za plytko. prawidlowo wlozony tampon raczej niepowinien byc wyczuwalny..  ale jesli cię nic nie uwiera to nie jest jeszcze tak zle.. ;)  jesli masz mozliwosc kupna mniejszego rozmiaru to zacznij od mniejszych.

Ale przeciez te tampony (przynajmniej OB) ktore sa na te bardziej obfite krwawienie sa wieksze od tych ,,light" a przy obydwoch mam to samo uczucie ,,wyczuwalnosci"

Agaś, mialam ten sam problem kiedys, i sobie darowalam. Tak po 0,5-1 roku powtorzylam, i bylo ok. Nie wiem dlaczego :roll: Ale generalnie... nie mam czasu na tampony :lol: Poza tym nie mam obfitych okresow, i jak akurat nic nie musze robic takiego wymagajacego tampona, to nie uzywam.  :wink: A podpaski prawie nie czuje, poza tym jak pisalam "malo ze mnie leci"... (i to juz od ponad pol roku, i nie wiem, czy to normalne- czy moze isc do lekaza...)

a może to przez błone dziewiczą ??  :roll:

a może to przez błone dziewiczą ??  :roll:

No właśnie...
Tiggy to zalezy...Ja też mam mało obfity :) I to jest jak najzupełniej normalne no ale do pewnych granic...Chociaż ja nigdy nie słyszałam,żeby komuś wystarczyło zmienić podpaskę raz na pół dnia ;)  :P

A ja mam teraz spokój...ufffffffff.................... a tak mi wypadło że miałam jak byłam w szpitalu, okropieństwo

nie mam czasu na tampony :lol:

Interesujące podejście... ja bym powiedziała odwrotnie :P
Tampony to spora oszczędnośc czasu ( i przy okazji wygoda ;) )

Chociaż ja nigdy nie słyszałam,żeby komuś wystarczyło zmienić podpaskę raz na pół dnia  

A słyszałaś o mnie ?  :P
Ale to mi się zdarza już przy końcu , albo pierwszego dnia . Bo najobficiej jest drugiego i trzeciego dnia  :P

No Alya tak to akurat chyba każdy ma =] .Bez przesady,ja też tak mam  :P I to jest maksymalnie wkurzające...Bo już bym chciała nosić same wkładki a nie moge bo mi bokami leci :roll:  :P I musze podpaski ze skrzydełkami...

ja widzialam wczoraj w sklepie takie cos " Moje pierwsze o.b" albo cos w tym stylu, takie kolorowe pudeleczko a wnim instrukcja,cos tam jeszcze i paczka mini comfortow czyli tych najlepszych na pierwszy raz.  Moze sprobowalybyscie od tego zaczac, moze w tej instrukcji jest bardziej szczegolowo wszystko opisane.

Ja to mam fajnie 4 dni okresu i koniec :)

Ja to mam fajnie 4 dni okresu i koniec

Masz fajnie a ja mam tydzień (drugi dzień) chciałam z psem do lasu pójsc ech.  
Ja mam pytanie A jak przez przypadek tamponem przbijesz błonę? (ekstremalne pytanie :lol: )

no to jej nie masz...
niewiele to zmienia w życiu ;)

Błona jest na tyle elastyczna,ze raczej sie jej nie przebije tamponem, a przynajmniej tak pisza :P

no to jej nie masz...
niewiele to zmienia w życiu ;)

 :lol22: myślałam żę pękne ze smiechu :P

pao napisał(a):
no to jej nie masz...
niewiele to zmienia w życiu


 myślałam żę pękne ze smiechu

 :lol:  i tak nie czujesz :P Jesteście wstretne ja sie tutaj powaznie pytam a wy mi tak wyjezdzacie  :lol:

No przecież pao Ci poważnie odpowiedziała, cóż więcej można dodać?  :wink:

to nie był dowcip, choć miło mi, że kogoś rozbawiłam ;)

Dopiero zauważyłam ten temat :P

Jeszcze 6 dni i się zacznie katorga :? aż 5-dniowa.

Jest wogole możliwe przebicie błony?? ech.. nie wiedzialam.. :P  a u mnie.. jak nie było, tak nie ma  :roll:

Jest wogole możliwe przebicie błony?? ech.. nie wiedzialam.. :P  a u mnie.. jak nie było, tak nie ma  :roll:

jest możliwe np przy stosunku

Mi tam moj stan odpowiada, 5 dni ( z czego pierwszy i ostatni są spoko:). Zdarza sie czasami ze boli mnie troche brzuch, albo glowa. Ale to maxymalnie godzinka, potem samo przechodzi. A wszystko zaczelo sie rok temu :P. Matko.. to byla tragedia, bylam taka wsciekla ze lepiej nie mowic. A teraz sie przyzwyczailam, chociaz czasami mam dosc. A wahania nastrojow? Przed. W zcasie okresu mam wręcz szmpanski nastroj i wsyztsko mnie rozsmiesza... ja zawsze bylam inna :P ;)

Chodziło mi o tampony :P

Można. Nieodpowiednio dobranymi na przykład.
A mi sie spóźnia :( A ja lubie mieć :lol: ;) Bo dobry humor mam =]. Gdyby nie te bóle brzucha to by było cool  ;) .

ja tez mam dobry humor jak mam okres :P z napadami na marudzenie :P ale takie śmieszne marudzenie :P

a od kied uzywam tamponów czuje sie świetnie i prawie nie czuje ze mam okres :) i nawet mniej mnie boli brzuchol :P

Kikers wiem o co ci chodziło :P

Karletka a co rozumiesz przez nieodpowiednio dobranymi ?? przeciez nie prosukuja rozmiaru XXXXXXXXXXXXL :P <hahaha>

to nie był dowcip, choć miło mi, że kogoś rozbawiłam

wiedzialam ze jestem inna  :hmmm:

A ja lubie mieć   Bo dobry humor mam =]

Ja też bym tak chciała  :roll:

Wiesz Agnes gdybym nie wiedziała o czym mówie to bym raczej nie mowiła. Moja koleżanka wziela na pierwszy raz jakies wieksze z reszta nie wiem jakie ale inne niz te mini czy moje pierwsze o.b.  i włożyła go. Czuła coś...Tzn nie przeszkadzł jej,ale czuła ze go ma. Poszłą jeszcze raz i postanowila "poprawić". No i wiesz co dalej. Moim zdaniem nie jest to śmieszne, bo dziewczyna sie załamała :| Nie jestem w 100% pewna czy to bylo to ale jesli nie błona to co to moglo być?

Ja to mam fajnie 4 dni okresu i koniec

A ja, jak już kiedys pisałam 3 dni ;) moja mama ma tak samo :P

Czytałam kedyś ze nie da sie przebić błony...

Czytałam kedyś ze nie da sie przebić błony...

mozna... myślę, że opowieści, że sie nie da to chwyt marketingowy, by kobietki sie nie bały jej utraty. nie jest powiedziane, że skoro używasz tamponów to odrazu ja przebijasz, ale jest to realne ryzyko i może sie przytrafić. może ale nie musi...

Wiesz Agnes gdybym nie wiedziała o czym mówie to bym raczej nie mowiła. Moja koleżanka wziela na pierwszy raz jakies wieksze z reszta nie wiem jakie ale inne niz te mini czy moje pierwsze o.b. i włożyła go. Czuła coś...Tzn nie przeszkadzł jej,ale czuła ze go ma. Poszłą jeszcze raz i postanowila "poprawić". No i wiesz co dalej. Moim zdaniem nie jest to śmieszne, bo dziewczyna sie załamała  Nie jestem w 100% pewna czy to bylo to ale jesli nie błona to co to moglo być?

A jak wy zachowali byście się w takiej sytuacji? Ja nie wiem ale chyba tez bym sie zalamala  :roll:

No i właśnie mówię o tym Monika...Błona niby takiego wielkiego znaczenia nie ma ale ja bym wolała przerwać przy stosunku :P Dlatego nie wiem, co w tym śmiesznego,bo dla niektórych to naprawde tragedia...

Błona niby takiego wielkiego znaczenia nie ma ale ja bym wolała przerwać przy stosunku

chyba każdy by tak chciał  ;)

wiele kobiet/dziewczyn mimo, że są dziewicami, nie ma już błony... nie sa tego świadome i jakoś nie przeszkadza im to w życiu...

mi tam to wsio ryba :P

Moze bez przesady, nie zalamalabym sie, bo to jeszcze nic jest jakas straszna tragedia,ale chyba lepiej stracic dziewictwo z milosci z jakims chlopakiem niz  tamponem ;)
pao- bo jak nie sa tego swiadome to im nie przeszkadza :P

oczywiście że nie jest to przyjemne, oczywiście że lepiej jak to robi facet :P ale zawsze warto znaleźć te lepsze strony ;) np to ze przy stosunku nie bedzie ją bolało przebijanie błony :)

i nie wiem po co sie czepiasz, jeśli człowiek miał dobry humor, to nie mogł sobie pożartować ??

Czytałam kedyś ze nie da sie przebić błony

tzn to chyba jest tak ze jest kilka rodzajow zaleznie od budowy. i moze byc na tyle elastyczna ze nie przerwie sie i podczas stosunku. a mozesz miec taka ze ci przy tamopnie pojdzie

A już chciałam lecieć kupić te tampony ale jak przeczytałam to o błonie to ja już chyba wole te pieluche :P :( A czy można się urodzić w ogóle bez błony? I nawet przy tych mini jest możliwość, że błona sie przebije?

pao- bo jak nie sa tego swiadome to im nie przeszkadza

ale raczej tego nie sprawdzą...
zdaża się, że pęka przy zwykłych czynnościach a są i takie co trudno przebić...
nie ma zasady

Zima, mi sie wydaje,ze to raczej sporadyczne przypadki. Ja czytalam,ze blona jest na tyle elastyczna,ze tamponem sie jej raczej nie przebije ;)

a gdzie to czytałas, jesli mozna wiedziec? ;)

A nie pamietam. W jakiejs gazecie dla pań, co mi sie rzuciła :)

Przecież o dziewictwie nie swiadczy tylko i wyłącznie sam fakt posiadania nienaruszonej błony dziewiczej. Chodzi o kontakt płciowy z mężczyzną....

tym bardziej, ze juz dawono panie z wyższych sfer opracowały "metody" zażywania uciech cielesnych bez naruszenia błony... i jakby co to były dziewicami...
czyżby???? :?

Przeczytajcie sobie ulotke dołączona do tamponow. Tam coś o tym piszą .

Mi to w sumie obojetne czy mam blone czy nie...  :roll: Bo czy to wazne...? Tak jak wyrostek :P

A co do tamponow - sproboje ponownie przy nastepnym okresie bo akurat wypada mi na wyjazc na Litwe na 2 dniowa wystawe  :?

A co do tamponow - sproboje ponownie przy nastepnym okresie bo akurat wypada mi na wyjazc na Litwe na 2 dniowa wystawe  :?

... A potem stwierdzisz ze Ci tak wygodnie i juz wiecej nie zalozysz podpasek :D

Cytat: AgaŚ

A co do tamponow - sproboje ponownie przy nastepnym okresie bo akurat wypada mi na wyjazc na Litwe na 2 dniowa wystawe  :?

... A potem stwierdzisz ze Ci tak wygodnie i juz wiecej nie zalozysz podpasek :D

No poprzednia proba wcale sie tak nie skonczyla  :?

Cytat: AgaŚ

A co do tamponow - sproboje ponownie przy nastepnym okresie bo akurat wypada mi na wyjazc na Litwe na 2 dniowa wystawe  :?

... A potem stwierdzisz ze Ci tak wygodnie i juz wiecej nie zalozysz podpasek :D

dokładnie. Znam to z autopsji, że tak powiem  :wink:

i nie wiem po co sie czepiasz, jeśli człowiek miał dobry humor, to nie mogł sobie pożartować ??

nie no spoko ;) Ale zabrzmiało to tak,jakbyś się...że tak powiem ze mnie nabijała =].

a okres wam trwa zawsze tyle samo?

U mnie jest tak +/- 5 dni  ;)

Ja tam wole podpaski.. nie moge ścierpieć gdy coś we mnie tkwi... A co do błony - mozna ją stracić w najróżniejsze sposoby - nawet przy jeździe konno czy na rowerze (to drugie mnie dotyczy)

Hm...trduno powiedzieć bo do tej pory miałam tylko "jeden" z czego 2 pierwsze dni to było prawie nic, 3 nastepne miesiaczka normalnie a potem 5 dni sie wykanczal, eh... :roll: To było 2 miesiace temu a od tamtego czasu nie mialam  :P
edit: Iras a to pierwsze mnie :P

Heh to ja też jestem zagrożona  :P  :roll:

A jak można ją stracić jeżdżąc konno, bo jakoś sobie tego nie mogę wyobrazić?

eeeehhh  lepiej byc facetem  :?    [xara: wszystko się może zdarzyć  :shock: ]

Podlaczam sie do pytania Xary, jezdzac konno?  :roll:

hehe moje siorki chodza i caly czas (sorry ale cytuje) " bola mnie cycki, boli mnie to i tamto" masakraa poprostu chodza i marudza :lol: hehe

A jak można ją stracić jeżdżąc konno, bo jakoś sobie tego nie mogę wyobrazić?

nie pytaj...  :roll:
Przez przedni lek...Niektore dziewczyny maja mocna wysunieta blone, wiec o to nietrudno :roll: Przypadek jeden na tysiac ale jednak :roll:
Powiecie pewnie,że to nie to ale co mogłam sobie pomyśleć z plamą krwi na majtlkach(to nie był okres,to była czysta krew) i...oglnie (dobra oszczedze wam tego :P) ? :?
btw- a ja chyba bede miala okres...

KarletuŚ.. ja mialam tak samo.. ale to pierwsze trwało tylko 1 dzień.. potem po 30 dnich znowu mialam, ale to bylo takie "nic" i to "nic" trzymało mnie przez tydzień  :roll:  teraz czekam na nastepne "coś" :lol: ale to napisałam :P

eeeehhh lepiej byc facetem

najpiękniejszy momentżycia nigdy nie będzie ich udziałem. nie maja sznsy urodzić dziecka a to przepiekna chwila :)

a z tego co widzę, to temat wraca bardzo regularnie wręcz okresowo i równo z moją biologią  ;)

A ja to nawet nie mówię. Zawsze pojawia się w najgorszym momencie :?

O rozregulowany cykl sie nie martwcie, ja gdy zaczynałam miesiączkować raz bylo tak że przez 3 miesiące nie miałam okresu. Zawwsze przed i w czasie miesiączki mam czeste wachania nastrojów, poptrafie sie poplakac z byle powodu, wszystko mnie drazni..boli mnie brzuch... Mam mniej siły...szybciej sie męcze...
A najgorsza była kiedys wycieczka w góry- do zakopanego...wtedy własnie zaczął mi sie okres... Oczywiście pan wychowawca zaplanował wielogodzinne wędrówki po górach...eh ..to bylo strasznie, nie miałam sily...byłam ciągle w tyle, bolał mnie brzuch a nie miałam przy sobie tabletek, bolały mnie nogi o ciągłego chodzenia a po za tym....gdzie wysoko w górach macie toalete, myślałam ze padne na twarz...okropne  :roll:

przed ciążą miałam bardzo bolesne okresy. pierwszy dzień to zwijałam sie z bólu a jako przeciwniczka chemii żadnych przeciwbólówek. tylko naturalne metody. pracowałam jako kurier rowerowy i jako, że prace te kochałam to wolne żadko brałam a i za chłopaków często jeździłam. jakoś mi okres nie przeszkadzał a wręcz przeciwnie. jeździłam jak szalona bo dzięki tamu zapominałam o bólu.
i teraz widze dwie świetne rzeczy
1. po porodzie nie ma juz bóli :)
2. ból porodowy jest bardzo podobny do okresowego. ja miałam go co miesiąc, więc te dwie godziny porodu to było nic :)

Ja mam tylko pytanko. Co sądzicie o tamponach dla takiej młodej osóbki jak ja ;) (14) ? Byłyby dla mnie świetnym rozwiązaniem, tylko nie wiem czy nie ma jakichś przeciwskazań

próbowalam z tamponem, ale czulam i mialam wrażenie ze zaraz wyleci  :roll:  głębiej sie nie dało :!!!:

to zalezy dlaczego chcesz sie zdecydować. jesli prowadzisz aktywny tryb zycia, jesteś sportowcem czy coś w tym stylu to tak, ale nie popadaj w skrajność i jak tylko możesz trzymaj sie podpasek.
jesli jednak to czyste wygodnictwo, to lepiej zrezygnuj z pomysłu. wiek nie gra roli. sa przecież tampony mini.

Właściwie nie wygodnictwo, po prostu często mam WFy (klasa sportowa) a po co wszyscy mają wiedzieć żę mam okres. Jeżdżę konno i to też mi za bardzo nie pasuje :roll: Poza tym mam dość obfite okresy i często podpaska nie wystarcza(przemaka) kiedy nie mogę jej odpowiednio często zmieniać (w szkole itp.)

to na wf i jazdy zakładaj tampony. wpier małe a jak sie przyzwyczaisz i będzie potrzeba to większe. tylko jak tylko skończysz to wracaj do podpasek, bo to zdrowsze. ta,pon jest wygodny ale duzo bardziej ryzykowny, bo z racji wygodnictwa nie pamięta sie tak częstojak należy o jego wymianie. a to juz spore zagrożenie dla zdrowia. jesli regularnie wymiwniasz to nie ma sie czego bać :)

No to spróbuję ;) przynajmniej na wf narazie. Moja mama prawie cały czas używa tamponów i chyba jej pasują, dlatego też spróbuję. Będę oczywiście często wymieniac, nic się nie powinno stać ;)

Będę oczywiście często wymieniac, nic się nie powinno stać

tylko nie za często, bo mozna przesyszyć...

pao no ale bez przesady przeciez bez przesady dziewczyna idzie do toalety i chyba widzi sznureczek,nie?  ;)

nie wiem w czym przesady... sprecyzuj proszę

Hm...bo napisałaś,że tampon ze wględu na wygodę...że można o nim zapomnieć no to fakt ale nie zgadzam sie z tym,że można zapomnieć go wymienić, bo przecież jak idzie sie skorzystać z toalety to widać np. sznureczek,nie?  ;)
edit: za dużo tych "bez przesady" napisałam :)

 ale nie zgadzam sie z tym,że można zapomnieć go wymienić

niestety ale to częśte. tampony powinny być regularnie i stosunkowo często wymieniane. mało osób tego przestrzega (co czuć jesli ma sie węch wrażliwy...). skrajnym przypadkiem była moja znajoma, która "znalazła" w sobie tampon sprzed miesiąca!!!!! dostała okres i nie wiedziała dlaczego nie moze zaaplikowac tamponu  :?  nieźle sie zdziwiła....

skrajnym przypadkiem była moja znajoma, która "znalazła" w sobie tampon sprzed miesiąca!!!!!

matko święta :shock:
nie odbiło sie to na jej zdrowiu?

KarletuŚ..

i juz Cie lubie :lol:  :D

pao :o
OMG... :o
Nie no dzieki za ostrzeżenie :o

nie odbiło sie to na jej zdrowiu?

przy czymś takim zawsze występuje zatrucie, ale moało kto zawroty i bóle głowy łączy z tamponami... o innych nieprzyjemnościach nawet  nie wspominając...

no a na każdej ulotce dołączonej do tamponów jest napisane że zawsze wyciagaj tampon po zakończeniu okresu :) :P po drugie...to jak można tak?? czy ona sie nie myła itp itd ?? ja by, nigdy nie zapomniała :P


a mi sie okres spóźnia :| co wcale mnie nie cieszy :| zawsze miałam regularnie, nawet jak tylko go dostałam, to od tamtej pory równo co 28-30 dni. A teraz mija 33 dzień i mi się chyba zaczyna :| może to przez przedmaturalne stresy... mam nadzieje że tylko dlatego...

ja by, nigdy nie zapomniała  

nigdy nie mów nigdy...

na każdej ulotce dołączonej do tamponów jest napisane że zawsze wyciagaj tampon po zakończeniu okresu

taaak, a wiele osób to rozumie: zakładam jeden tampon na dzień i nosze dopóki nie zacznie przeciekać...

skrajnym przypadkiem była moja znajoma, która "znalazła" w sobie tampon sprzed miesiąca!!!!!

Ja się tylko pytam, jak ona tego dokonała...  :shock:   (ile ma lat tak przy okazji? )

oł dżizys :P
ja tez chcem z tamponem.. to wygodniejsze i wogole, ale czuje go..  :roll:

ja jak zakładam tampon w koncowych dniach to odliczam 4, 5 godzin i wiem o której mam zmienić, a jeśli to początek okresu to nie czekam aż zacznie przeciekać :P bo to chyba już za poźno :P Po za tym, ta twoja koleżanka chyba nie obserwuje swego ciała. Przecież tampon zatrzymuje wydzieliny twego ciała, to pirewsza sprawa na którą bym zwróciła uwagę. Po drugie przecież wtedy zbliżenie z partnerem jest niemożliwe :| (przynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam). Po trzecie no ja niewiem, ale ja tego pilnuje :P przecież człowiek codziennie się tam myje, tym bardziej podczas okresu... choć nie wykluczam, mogło się komuś zdażyć...

 (ile ma lat tak przy okazji? )

lat teraz koło 30 ale wtedy 26 (około)

ja jak zakładam tampon w koncowych dniach to odliczam 4, 5 godzin

niestety nalezysz do wyjątków...

To ja tez należę do wyjątków ;)

Pao  :shock: Tylko mam pytanie , ona się nie myła czy jak ? Bo przecież przy myciu zobaczyła by sznureczek .... :o
Aha dziewczyny mam do Was pytanko . Podczas okresu , czasami w ogóle ze mnie nie "leci" w nocy . Czy to normalne ?

ona się nie myła czy jak

myła się... raczej bym nie wytrzymała jej towarzystwa gdyby było inaczej... a sznureczek urwał się więc nie widziała...

czasami w ogóle ze mnie nie "leci" w nocy

jak byłam młodsza to własnie w nocy miałam powodzie. teraz to od godziny 10 do 13,  więc nocami zazwyczaj mam spokuj... myśle, że to normalne :)

Alya, ja tez tak czasem mam ;-). Szczególnie pod koniec/

a mi w nocy wogole nie laeci.. ani troche  :roll:

no i czym sie przejmujesz???
przynajmniej pościeli nie brudzisz. ja w nocy tez nie mam krwawień ale zdarzaja sie nad ranem...

ja tez w nocy mam spokoj i mysle ze rzeczywiscie to raczej powod do radosci nie strachu  ;)
pamietam jak kiedys szkolna pielegniarka probowala wbic nam do pustych mozgoczaszek ze tampony to wymysl szatana  :wink:  nie no zartuje ale przytaczala mnostwo przemilych opowiastek, np o dziewczynie ktora tampon wyjmowala widelcem lub o tym ze czasem trzeba go 'urodzic'  :lol:. czytalam tez w necie porownanie wkladania tamponow z aplikatorem do wstrzelania w siebie rakiety  :lol:

szkolna pielegniarka probowala wbic nam do pustych mozgoczaszek ze tampony to wymysl szatana

 :shock: pielęgniarka?????? ludzi to maja pomysły. moze jeszcze mówiła, że w tym czasie kobiety sa nieczyste i jeszcze pare takich...

Podczas okresu , czasami w ogóle ze mnie nie "leci" w nocy . Czy to normalne ?

No i ja też tak mam. W dzień powódź a w nocy zerooooooo :P

a mi w nocy wogole nie laeci.. ani troche

mi tak samo  ;)

Bo w nocy sie nie ruszacie tak jak w dzień, nie podejmujecie żadnego wysiłku. Głównie dlatego. I to jest jak najbardziej normalne :)

Bo w nocy sie nie ruszacie tak jak w dzień, nie podejmujecie żadnego wysiłku

za to jak tylko wstaniecie to powódź ;)
normalne :)

za to jak tylko wstaniecie to powódź ;)

Pao zawsze wie, jak ładnie ująć sprawę   :lol:  :lol:

no ja nienawidze porannych wodospadów :|

i "nie leci ze mnie" też jak siedze, leże, śpie i wogóle sie obijam :P ale za to jak sie rusze to chuuuup :P

u mnie caly czas leci nie ważne co robię  :? te jest wkurzające stoje przy tablicy i yyyyyy khem.. ;/  :roll:  :grr:

Okres cóż nic przyjemnego. Ciągle coś utrudnia jakiś wyjazd, basen, naukę. Nie nawidzę go, a mam od niedawna. Od jakiś 2,3 miesięcy. Jak ja delej wytrzymam...:P

Od jakiś 2,3 miesięcy. Jak ja delej wytrzymam...

a pomyśleć,że bedzie aż do 50 roku życia :P

No właśnie, właśnie. Grrr jak ja tego nie nawidzę. Mogli coś lepszego wymyśleć wzamian...

a pomyśleć,że bedzie aż do 50 roku życia 

teraz coraz wcześniej się kończy... ja mam nadzieję że mnie to dosięgnie po 60... :P

Ale mialam szczescie! :)
Dostalam w niedziele, akurat po wystawie, normalnie sie ciesze! Buehehe :P

teraz coraz wcze&para;niej się kończy... ja mam nadzieję że mnie to dosięgnie po 60... :P

Chcesz aż tyle się z tym męczyć. Zresztą po 60 to ten okres do niczego ci nie będzie potrzebny. No bo dzieci w wieku 60 lat :P Chociaż zdarzają się takie przypadki.

a ja sie chyba wykastruje po dziecku bedzie spokoj ;p tylko mnie zastanawia czy czasem to nie bedzie miec nastepstw typu wąy czy uzyskanie meskiego glosu bo nie ma nic gorszego jak nie mozna odroznic plci danego czlowieka tak widzac go gdzies na ulicy

Thrilly :/ Mnie się wydaje, że to nie jest dobry pomysł... a co do szkolnych pielęgniarek to coś wam opowiem jeśli chcecie...

Ja okres dostałam rok temu... 3 dni przed urodzinami 14

M-ajka no opowiadaj:P
A ja ostatnio miałam opóźnienie chyba ze 3 tyg.:|

To się zdarza ;) A i przepraszam... Następnym razem nie odpowiem :/

Ja jeszcze dwa dni. I będzie spokój. W sumie da się przeżyć, jak się siedzi w domu. Najgorzej w szkoleee :|

A ja wcale nie narzekam... To może być uciążliwe, ale da się przyzwyczaić :D Dziewczyny górą! Czy wy w ogóle próbowałyście wyobrazić sobie wyobrazić jak chłopak sobie razi z okresem? Hahaha ;)

M-ajka , to by wyglądalo mniej więcej tak :
-Aaaaa !! (kładzie sie i przyjmuje pozę umierającego w cierpieniach)
-Aaaaaaaaaaaaaa... (pada, udając nieprzytomnego)
 :lol:
Kurczę, chyba jutro dostanę ... Eee..

NIE NIE NIE!
Świetnie super :/
Ja tez w najblizszych dniach dostane :/ Akurat keidy sie school zacznie! Czemu nie dostalam tak jak Malka ! to nie fair :P

Alya to by wygladalo inaczej:
"ałć"
"ałć ałć"
"Elka(soostra:P) pożycz mi tego no nie tampona,to plaskie co wcchlania":P
"doobra weź se jest w polce"
"dzekii"biegnie do lazienki potykając się o najrozniejsze rzeczy gdy wreszcie dociera do lazienki jego reakcja jest jednoznaczna
(przekleśtwo na F :P" **** znowu se porty poplamilem!
<i chodzi przez nastepne 5 dni zdenerwowany na maxa >:P
oni by tego nie wytrzymali.Zresztą mają gorzej.bo oni nie wiedzą ani gdzie,ani kiedy,nie ma synptomow..no i wiesz takie   rzeczy :P

Zorba - bo mój cykl jest boski i się spóźnił o 2 dni :;d:
I dzięki temu miałam spokój na wystawie. Widzisz? Musisz być grzeczna i miła aby cykl się Ciebie słuchał :lol:

Mój się nie słucha bo miła i grzeczna nie jestem :lol:
Spóźnia mi sie już tydzień...

Tak ja też w najbliższym czasie dostanę, a na początku to mi się nawet 3 miesiące spóżniał... Ja myślę, że chopacy udają twardzieli, ale nie wytrzymali by tego bólu... Bo czasami naprawdę bardzo boli.
A ta historia co ją chciałam opowiedzieć wcale nie jest jakaś taka nie a miejscu... Ona jest po prostu zabawna!

ten ból przygotowuje nas do porodu :)
panowie tego nie musza przechodzić ale nie wiedza ile tracą :)

Tak, to bolesne, ale i piękne chwile ;) (poród)

a ja wcale nie mam jakichś strasznych bólow...... :D

ale ja wcale nie mówię, że przy każdej miesiączce prawie umieram z bólu! Tylko o tym, że zdarzają się trudniejsze do przeżycia chwile w życiu młodej kobietki ;)

Ja tez nie mam strasznych bolow :) Na samym poczatku tylko takie napiecie w brzuchu i...tyle :)
A ja nie chce miec dzieci :P Nie zjedzcie mnie, ale mnie to naprawde nie pociaga :P

O matkooo... Nie cierpię takiej niepewności :|
Bo mam dostać "na dniach" i teraz jak gdzieś wychodzę to ciągle drżę, czy nic nie pocieknie ...
A bóle mam tylko dzień przed ;) Czasem pierwszego dnia, ale bardzo słabe :wink:

Malka! To Ci się jeszcze odmieni ;)

A ja będę mieć jutro (wszystkie znaki na niebie i ziemi to zapowiadają :lol:) akurat kiedy mamy dwa WFy z naszym kopniętym "Wuefistą" SZOK :?

To chyba fajnie, co?

Ja jakiś specjalnych bólów też nie mam, ale nie jest to rzecz przyjemna. Szczególnie, że nie wiem kiedy on przyjdzie, a ta niepewność jest straszna. Narazie nie widzę zalet okresu, może z czasem :)

Zobaczymy czy mi się odmieni. Ja lubię dzieci tylko na zdjęciu :P

Dzieci? Hmm...Nie mam rodzeństwa, szczególnie młodszego, za małymi dziećmi przepadam, ale już taki 7-letnie to masakra. Śmie pyskować...

mam okres i nic mnie nie boli! :) co prawda spóźniony chyba rpzez stres o jakiś tydzień bo matury...ale ciesze sie zę nic nie boli :) a zdrugiej strony jestem teraz nieznośna...nic mi sie nie chce...chce być sAMA tylko SAMA nawet bez mego chłopaka...i dół złapałam ogromny...

U mnie stres maturalny jakoś nie chciał wpłynąc na żadne opóźnienia...

Ja małych dzieci nie trawie jakoś, za to starsze (tak od 7 lat) bardzo lubie i dobrze się dogaduję..

Ja postanowiłam, że od tego miesiąca jak dostanę okres używam tylko i wyłącznie tamponów.
Już mam zakupione [56 szt :P] i będziemy kombinowac-3mac kciuki za mnie :P

Ja nigdy nie zaryzykowałabym tamponów... Boję się...

Ale naprawdę nie ma czego. A to znacznie wygodniejsze :wink:

Apisko - trzymamy ;)

Ja tez ostatni tylko tampony :) Faktycznie wygodnie :) I mozna kompletnie zapomniec ze sie ma okres ;) A wlansie... ostatnio dostalam bardzo wczesnie okres - wyjatkowo wczesnie i trwal... 2 dni :P i koniec... dziwne troszke.. ale mi to nie przeszkadza :P

Ja miałam 'w sobie' tampon raz. Na basenie. Boże, ja nie mogłam nogami ruszać :P a jak wyszłam z wody, i wyjęłam go to chodziłam jakbym dostała kijem golfowym w krocze :P
Ja już skończyłam :;d: Ten nawet nie był taki uciążliwy :)

Ja miałam 'w sobie' tampon raz. Na basenie. Boże, ja nie mogłam nogami ruszać :P a jak wyszłam z wody, i wyjęłam go to chodziłam jakbym dostała kijem golfowym w krocze :P
Ja już skończyłam :;d: Ten nawet nie był taki uciążliwy :)

No jeżeli źle go założyłaś... Normalnie jest niewyczuwlany i nie pwooduje żadnych 'obrażeń' ;)

Próbowałam z tamponami ale nawet nie mogłam go włożyć :| a tak chciałabym móc je nosic :/ . Z pewnością lepsze tampony niż te pieluchy :/

Może byłas zbyt spięta? Wtedy mięśnie się napinają i uniemożliwiają aplikację. To dość częste na początku.

A mnie po raz pierwszy w zyciu, od ponad 3 lat, zaskoczyl okres...zawsze bylam przygotowana, a tym razem- -2-3 dni wczesniej, zapomnialam przez te testy ze to juz niedlugo, i boom, w szkole czuje podly bol brzucha,i dopiero po godzinie zorientowalam sie o co chodzi :lol: :roll:

A po czym mozna poznac ze sie
nie ma juz blony?

A ja nie chce miec dzieci :P Nie zjedzcie mnie, ale mnie to naprawde nie pociaga :P

Hehe Malkuś też tak miałam, do póki nie pojawiłą się Matysia :kocham:
Wszystkie moje koleżanki zachwycały się dziećmi na ulicy a ja nic :P Teraz gdy jest Mati jest inaczej.
I życzę Tobie aby w Twojej rodzinie też się taki mały bobas pojawił :cmok:

Ale ja nie chcę :P Poprostu! Dzieci są beee :P

Malka,jeszcze napewno zmienisz zdanie ;)
Ja też nie lubie dzieci :P

O matko ja też nie lubię dzieci :?

A ja kocham dzieci i niewyobrazam sobie zebym nie mogla ich miec czy cos w tym stylu ;) Oczywiscie za parenascie lat :;d:

Ja tez bardzo lubie dzieci.CZy amłe czy duzo obojetne mi to.

bardzo lubię dzieci, ale... czyjeś  :mrgreen:

Rozmowa powoli odbiega od tematu.

A mi się wydaje, że nie odbiega - jedno i drugie jest ze sobą powiązane. Nawet bardzo. I nawet facet powinien o tym wiedzieć.
Poza tym o co wam chodzi z tym odbieganiem? Lepiej założyć sto tematów, niż rozmawiać sobie w jednym ewoluującym wątku?

PeGaz, tak jakby się ciągle czepiasz.
Nie masz okresu, więc nie wiesz :P Jak się ma okres to się nie wie co się gada/pisze :lol:

Czy powtarzajace sie przez klika postow stwierdzenie "lubię dzieci" jest zwiazane z Okresem lub z tematami spokrewnionymi?

Wyobraź sobie, że tak. Temat o okresie, jego lubieniu i nielubieniu, dolegliwościach, o tym, że dzięki niemu jesteśmy kobietami i możemy mieć dzieci i się z tego cieszymy lub nie. Czy to jest takie nielogiczne? Nie popadajmy w skrajności  :roll:

PeGaz, a ty czytasz regularnie ten temat? Ok, ok kazdy ma prawo czytac tematy ale... :>

A ja jeszcze nie mam okresu i sie ciesze :P

Pamiętam te czasy, kiedy było go brak :kocham:
Żadnych ograniczeń. Bossko. No ale cóż. Życie :P

A jakie podpaski sa najlepsze? ( jakich wy uzywacie )

Always i Naturella :) <-dla mnie

A Bella?

Dla mnie są do bani :P Słaby lep mają i się przesuwają.

Always i Libres (jak to sie pisze :P)? Ale ostatnio i tak sporadycznie uzywam podpasek ;)

A ja się boję tamponów :lol:
Sam ich wygląd mnie przeraża.

To ja dostałam niedawno próbkę OB i się przeraziłam szerokością Normala  :szok: Jeszcze w Comfortach mogłabym chodzić ale Normal i coś powyżej na razie nie  :niet:
Julias Always najlepsze  :mrgreen:

Always i jeszcze czasem bella perfecta ale tylko i wyłącznie green, ta z siateczką :P Myślałam o Naturelli ale nie umiałam nigdzie znaleźć :?

Nie przesadzacie dziewczyny z tymi tamponami ;) ? Fajna rzecz :P A jak was Normal przeraza to ja nie wiem hehe :P Bo ja czesto musze uzywac ,,Super" zeby nieprzesiaknac ;p

AgaŚ - ja się nie boję tylko Comfort :lol:

Od Comfortu trzeba zaczac :lol:

A co wy robicie jak jedziecie nad morze/jezioro i akurat zaczyna wam sie okres...? :| Bo ja bym sie chyba pochlastala gdybym miala tam na podpaskach przezyc :P

Od Comfortu trzeba zaczac :lol:

A co wy robicie jak jedziecie nad morze/jezioro i akurat zaczyna wam sie okres...? :| Bo ja bym sie chyba pochlastala gdybym miala tam na podpaskach przezyc :P

Na wszystkich wyjazdach, ba, nawet w szkole nie wiem jak można przeżyć ;).
W sumie to 'super' mi się zdażyło użyć chyba raz. Jakoś nie jest to konieczne.

A jakie podpaski sa najlepsze? ( jakich wy uzywacie )

wg. mnie Always i Naturella( tak jak Maka  :mrgreen: )

A Bella? Moja mama uzywa Belli

Nieee...zdecydowanie nie...mają mało kleju na skrzydełkach i skrzydełka się odklejają...A ja muszę mieć ze skrzydelkami bo mi tak...e...na boki leci  :lol:

A wyjazdy no cóż  :lol: Jeszcze nie miałam okazji nawet :jupi:

kasia - zazdroszcze ;) Ja gdybym poszla do szkoly w takie najgorsze dni z normalem, wrocilambym ,,przelana" bo niestety w szkole to max raz mam pokazje tampon zmienic...:|

nie wiem czy zwróciłyście uwagę, że ten temat aktywny jest że tak powiem okresowo... powraca zawsze na przełomie miesięcy ;)

pao... to co :P?

eh... pao tylko informuje :)

A ja jestem, wściekła, bo dostałam dzisiaj rano (na szczęście niebolesny :lol: ) a jutro mam basen na który tak liczyłam, że pójdę... tamponów nie używam, chociaż tak mi zależy na jutrzejszym basenie, że chętnie bym spróbowała tylko mama powiedziała, że mi teraz nie kupi bo nie ma kasy (tzn. dzisiaj), a nie ukrywajmy tampony są drogie... tzn. ja nie wiem dokladnie ile, ale słyszłam, że dużo... no właśnie- ile? Bo ja strrrrasznie chciałabym spróbować! Nie lubie podpasek, bo zawsze mam obtarcia :P A używam najczęściej Always Ultra PLUS i CZASAMI na noc kupuję bella perfekta, ale to tylko czasami, najczęściej Always Ultra PLUS, albo SUPERPLUS (zależy od obfitości) i na noc NIGHT....

A mnie strasznie denerwuja te dlugaaasne night :P Nie wygodne okropnie! :P a az tak sie w tym lozku nie rzucam - zwyczajna mi wystarcza na noc ;)

ja zgodnie z planem powinnam dzisiaj dostać.. ale coś czuje ze dostane jutro..

a ja zawsze dostaje rano (kolo 10) i trwa z 12 godzin.. potem koniec.. za 29 dni następny.. :P
ale lolowo.. okres przez 12h :P :lol:

Ja też dostaję zawsze rano.... tak ok. 9, albo rano, albo wieczorem, ale najczesciej rano... fajnie masz... 12h okresu... super...

Mi najczęściej nie wystarcza zwykła... chyba, że na koniec okresu... na 1, 2, 3 w życiu... mi okres najczęściej trwa tydzień :roll: :/ :/

kasia - zazdroszcze ;) Ja gdybym poszla do szkoly w takie najgorsze dni z normalem, wrocilambym ,,przelana" bo niestety w szkole to max raz mam pokazje tampon zmienic...:|

Nie... to u mnie w szkole warunki były przednie :)
A ja nie wyobrażam sobie spędzenia 10 godzin w szkole bez zmian ;)

A ja budzę się rano i co widzę? Całe czerwone prześcieradło! Super.... :| a miałam Always Ultra NIGHT!! Chyba powinni produkować jeszcze jakieś SUPER NIGHT, bo już mi sie tak drugi raz zdarzyło...

hmm..ja też mam tydzień..i nad ranem najczęściej się budzę żeby zmienić podpaskę bo jakoś większy komfort psychiczny jest..hmm..a po tamponach miałam problemy więc nie polecam..może dlatego że byłam nad morzem i infekcja się wdała..ale nie polecam

Ja na besen nie chodze, nad morze nie jeżdę. ALe nawet gdyby, to sądzę, że nie korzystałabym z tym przyjemności w czasie okresu... Chociaż, kto wie.

Kasia - ale gdy zalozmy masz oboz czy cos w tym stylu- termin wybrany i musisz jechac i robic to co inni ;) tz no nie musisz ale najchetniej chcesz ;)

Ze mnie w nocy nic nie leci ;)

a ze mnie w nocy leci przez pierwsze trzy dni okresu, a w kolejne wystarczy jak włożę wkładkę bo to tylko czasami kapnie cosik :P

A dzisiaj takie coś:
poszłam na basen i nie pływałam, siedzialam sobie na ławce i obserwowałam, trochę gadałam z panem i drę się do koleżanek! Ja też chcę pływać! A pan na to: a czemu nie pływasz? ja na to: no nie moge, pan: no zdarza sie... myślałam, ze go zabije.... łatwo mu mówić :P zapomniałam mu sie odgryźć :P bo zawsze sie odgryzam, mogłam coś w stylu: eh.... faceci... :lol:

a ze mnie w nocy leci przez pierwsze trzy dni okresu, a w kolejne wystarczy jak włożę wkładkę bo to tylko czasami kapnie cosik :P

U, też tak mam...

Teraz jestem szczęśliwym człowiekiem... wcześniej ból, cierpienie, żygi... a teraz... luuuuzik... tylko dzieci chwilowo mieć nie mogę... :P Kocham środki hormonalne... <melting>

a ja mam lolowo z tym okresem :P
ni ma goo..
a brzuch jak balon... :roll:

oops... właśnie zobaczylam.. termin obozu -25.06 do ktoregostam..
a dostaje drugiego przeważnie..
ale co tam.. jeden dzien

Ja też mam lolowo, bo już niby dawno miał się pojawić, a nie ma gooo... Może dlatego, że ostatnio straaasznie się stresowałam...

Mi kiedyś, pierwszych latach po prosty "wypadł" jeden... Miałam w jedyn miesiącu, potem nic i w następnym znowu... ;)

Ja na poczatku mojego "okresowania" malam straaszne klopoty w nocy... ale teraz jakos nic nie leci :P uregulowalo mi sie wszystko.. ;)

Jutro najprawdopodobniej dostanę :( Najgorsze jest to, że mam dwa WF-y a ja w pierwszym dniu jestem nie do życia :( A co dopiero miałabym sobie zawracać głowę piłką ręczną :?

Alya, ja też w czwartki mam dwa WFy, i na dodatek zawsze nasz WFista daje nam taki wycisk ze szkoda słów. 6 kółek biegiem wokół wielkiego boiska, a jak mu się nie spodoba, albo ma zły dzień to kolejne 6! I to tylko na rozgrzewkę :lol: Przeklinam los kiedy dostane akurat w czwartek. na szczęście (albo i nie) teraz jestem chora i męczę się z "tym" na osobności :lol:

Ha a nasz gosc od wfu (pomijajac ze jest zboczony i ma ,,wypatrzone" pare dziewczyn w tym mnie do ,,molestowania :P") jest w tych sprawach bardzo wrazliwy i nawet jak sie nie ma okresu, a nie chce sie cwiczyc to ,,eee yy.. prosze pana... ja dzisiaj niedysponowana... i brzuch strasznie mnie boli.." i od razu ,,siadaj siadaj sobie :P"

To u nas też tak jest :wink: co nie zmienia faktu że facet jest zboczony i trochę "nie tego" umysłowo :lol: Mysli ze jestemy Otyliami jędrzejczak, Korzeniowskimi, Małyszami i Agatami Wróbel w jednym :P

Essey - nasz gosc ciagle lapie za tylek itd :| Ale za to spokojnie mozna mu pyskowac i na dodatek sam przeprasza! :P ja mam troszke niewypazony jezyk wiem ale np. :

Gramy w kosza, ja nie mialam spietych wlosow (nie pierwszy raz, a trzeba :;d:) wiec on mnie za te wlosy zlapal - lekko, ale zlapal i tak pociagnal lekko i cos tam krzyczy.
AgaŚ - ,,Gdzie z tymi lapami" :lol:
gość - ,,Łapy to ma pies"
AgaŚ - ,,Pies chociaz ma troszke kultury i potrafi kulturalanie powiedziec o co mu chodzi" (czy jakos tak no :P)
gość - (od razu spokojny grzeczniutki :P) ,,Dobra sory, ale zepnij  nastepnym razem ok?" :P

Co do wfów we czwartki to ja też mam 2 ;) Ale na szczęście w ogóle nie ćwiczę...

a ja mam wuefy w srody i piatki ;(

A ja mam w-f w poniedzialek i basen w srode :P... nasz facio jest okej (jest bosssski :P) ale nie zna sie na potrzebach dziewczyn :P

a ja mam wuefy w srody i piatki ;(

Tez tak miałam za czasów szkolnych. Ale byłam trwale zwolniona z wfu. Nawet wczesniej, w czasach przezwolniniowych, ćwiczenie w czasie okresu nie robiło mi problemu. Teraz też  będac na wsi jeżdże rowerem i robię mase innych rzeczy. ;)

My mamy naszczęscie bebkę od w-fu  :lol: Ja bym chyba facetowi nie powiedziala  :lol: cos by sie wymyslilo .. ze zapomnialam stroju .. albo cos  :lol: W-F mamy w poniedzialek i piatek a w srode basssen :lol:

Ha, a ja nie mam w-f od roku bo hala sportowa się spaliła :P

Coś śmiesznego:

,,Gdyby mężczyźni mieli okres (1978) (If Men Could Menstruate)

 


Biała mniejszość na świecie od stuleci usiłuje nas przekonać, że posiadanie białej skóry czyni ludzi lepszymi, nawet jeśli jedyne, czym tak naprawdę ich obdarza, to większa wrażliwość na promienie ultrafioletowe i skłonność do zmarszczek. Męska część ludzkości zbudowała całe kultury wokół przekonania, że zazdrość o penisa jest "naturalna" u kobiet, mimo że posiadacze tego niczym nie chronionego organu mogliby być postrzegani jako bardziej narażeni na zranienia, a co najmniej tak samo logiczna byłaby zazdrość o macicę, jako źródło siły dawania życia.

Krótko mówiąc, jakiekolwiek by one nie były, cechy tych przy władzy określają ich jako lepszych od tych, którzy tej władzy nie posiadają i logika nie ma tu nic do rzeczy. Co by było, gdyby na przykład nagle, w magiczny sposób, mężczyźni zaczęli menstruować, a kobiety przestały?

Odpowiedź jest prosta: menstruacja stałaby się pożądanym, godnym chwały, męskim doświadczeniem. Mężczyźni przechwalaliby się, jak długo i jak obficie miesiączkują. W wyniku pragnienia udowodnienia męskości, początek miesiączkowania u chłopców byłby podkreślany poprzez rytuały religijne i udział w imprezach tylko dla mężczyzn. Kongres sfinansowałby utworzenie Narodowego Instytutu Dojrzałości Płciowej, który pomagałby złagodzić comiesięczny dyskomfort. Środki higieny osobistej byłyby darmowe (oczywiście niektórzy mężczyźni nadal chętnie płaciliby za markowe produkty, takie, jak Tampony Johna Wayne?a 1), Podpaski Rope-a-dope Muhammada Ali 2), Elastyczne Ochraniacze Joe Namatha 3) ?na lżejsze dni?, czy też Podpaski Maxi Roberta Blake?a 4) ).

Wojskowi, prawicowi politycy i fundamentaliści religijni powoływaliby się na menstruację (men-struację), aby udowodnić, że tylko mężczyźni mogą służyć w armii ("trzeba oddawać krew za krew"), zajmować się polityką ("czyż kobiety potrafią być agresywne nie doświadczając mocy cyklu rządzonego przez planetę Mars?"), być księżmi i pastorami ("jak kobieta może oddawać krew za nasze grzechy?") czy też rabinami ("bez comiesięcznego oczyszczenia, kobiety pozostają nieczyste"). Jednakże radykałowie, lewicowcy i mistycy upieraliby się, że kobiety są równe chociaż inne, oraz że każda kobieta mogłaby wstąpić w ich szeregi, gdyby tylko chciała zadawać sobie ranę każdego miesiąca ("trzeba oddawać krew za rewolucję"), uznawać przewodnią rolę kwestii menstrualnych, podporządkować własne interesy wszystkim mężczyznom i ich Cyklowi Oświecenia.

Blokersi przechwalaliby się ("Noszę trzy podpaski!"), odpowiadaliby na wyrazy uznania ze strony kumpli ("Facet, wyglądasz świetnie!") i przybijaliby piątki wołając: "Tak, chłopie, mam ciotę!". Telewizyjne seriale zajmowałyby się tematem w całej rozciągłości ("Szczęśliwe Dni": Richie i Potsie próbują przekonać Fonzie, że ten ciągle pozostaje Super Gościem, mimo że nie miał dwóch miesiączek z rzędu 5). Podobnie gazety: "Ataki rekinów zagrażają menstruującym mężczyznom", "Sędzia uniewinnia gwałciciela który cierpiał na napięcie przedmiesiączkowe"). A także filmy (Newman i Redford w "Braterstwie krwi"!).

Mężczyźni przekonywaliby kobiety, że stosunek jest przyjemniejszy "w tych dniach". Mówiłoby się, że lesbijki boją się krwi a co za tym idzie, generalnie życia, chociaż tak naprawdę potrzebują po prostu porządnie miesiączkującego mężczyzny. Oczywiście intelektualiści prezentowaliby bardziej logiczne argumenty. Jak kobieta może osiągnąć mistrzostwo w jakiejkolwiek dziedzinie wymagającej wyczucia czasu, zmysłu matematycznego, wyobraźni przestrzennej, bez tego wrodzonego daru pozwalającego obliczać fazy księżyca, ruchy planet, a w związku z tym mierzyć i obliczać wszystko inne? Elitarne obszary filozofii i religii zadawałyby pytania: czy kobiety mogą w jakikolwiek sposób zrekompensować sobie brak poczucia rytmu wszechświata? Albo brak symbolicznej śmierci i zmartwychwstania każdego miesiąca?

Liberałowie staraliby się zachowywać dobrze w stosunku do wszystkich: wyjaśnialiby, że fakt, iż "ci ludzie" nie posiadają daru miesiączkowania i więzi ze wszechświatem, jest już dla nich wystarczającą karą. A jakich reakcji kobiety byłyby uczone? Wyobraźcie sobie tradycjonalistki zgadzające się z tymi wszystkimi argumentami z pokorą i masochistycznym uśmiechem ("Konstytucyjna poprawka o równości praw bez względu na płeć zmusi gospodynie domowe do comiesięcznych samookaleczeń": Phyllis Schlafly 6). "Krew waszych mężów jest równie święta jak krew Jezusa. A poza tym jest taka seksowna!": Marabel Morgan 7)). Reformatorki i szkolne gwiazdy próbowałyby naśladować mężczyzn i udawać comiesięczny cykl. Wszystkie feministki wreszcie, wyjaśniałyby że mężczyzna również potrzebuje wyzwolenia od fałszywej idei marsjańskiej agresji, tak jak kobieta potrzebuje wyzbyć się poczucia zazdrości o miesiączkę.

Radykalne feministki dodawałyby, że z prześladowania niemiesiączkujących wynikają wszelkie inne prześladowania ("Wampirzyce były pierwszymi bojowniczkami o wolność!"). Feministki kulturowe odkrywałyby symbolikę bezkrwistości w literaturze i sztuce. Feministki socjalistyczne upierałyby się, że tylko w kapitalizmie mężczyzna mógłby zmonopolizować krew menstruacyjną... Tak naprawdę, gdyby mężczyźni mogli miesiączkować, ich władza trwałaby zawsze.

Gdybyśmy im na to pozwoliły.

1) John Wayne: aktor, szczególnie znany z ról kowbojów i twardzieli
2) Muhammad Ali: słynny bokser, mistrz wagi ciężkiej w latach 60 i 70. Rope-a-dope to styl walki Muhammada.
3) Joe Namath: gwiazda futbolu amerykańskiego z lat 60
4) Robert Blake: aktor znany z roli w serialu "Baretta" a także oskarżony o zamordowanie swojej żony
5) "Szczęśliwe Dni": serial amerykański nadawany od 1974 roku, jego głównymi bohaterami są dwaj licealiści z Wisconsin: nieśmiały Richie i bardziej rozrywkowy Potsie oraz motocyklowy rozrabiaka, wyrzucony ze szkoły Fonzie
6) Phyllis Schlafly - pisarka i działaczka polityczna, znana ze swoich wystąpień przeciwko ruchowi wyzwolenia kobiet
7) Marabel Morgan - działaczka ruchu antyfeministycznego i autorka poradnika "The Total Woman" - zawierającego praktyczne wskazówki o tym jak dobra żona powinna dbać o męża"

:lol:

 

dobre to! :P :P ale w naszym porąbanym świecie tak by pewnie było :/

No i jest :| Nawet się cieszę , bo na 3 tygodnie mam spokój z niepokojem (masło niemaślane :P ) , że dostanę :P Samopoczucie całkiem niezłe :)

Ja zawsze, ale to zawsze dostaję wieczorem :lol:
Jeszcze nie miałam okazji, żeby jechać gdzieś i mieć okres :P

A ja zawsze dostaję rano... Raz już, już wychodzę do szkoły, zamykam drzwi, a tu CHLUP. Całe szczęście... Jeszcze mi się nie zdarzyło w szkole dostać... Za to zdarzyło mi się na przerwie 20 minutowej biec do domu, bo ubrudziłam jasne spodnie... Nie odprała się ta PLAMA :(

zimna wodą trzeba =)
No ale mi też z majtek potrafi nie zejść ...to jest okropne!
Przynejmniej raz na jeden okres brzudze sobie jakieś gacie to nie fair!
Co do tekstu tego nawet spoko ale pół opuściłam bo sie zaczeło nudne robić :P
Ja dostaje albo rano albo gdzieś przed wieczorem.
W szkole jeszcze mi sie nie zaczął nigdy (hmm chyba ..:P)

A ja dostaje baardzo roznie.. ;) Pamietam jak kiedys budze sie i czuje ze cos jest nie tak (uczucie takie w brzuchu) i lecialam szybko po jakas podpaske czy cos (wtedy jeszcze nic  ze mnie nie ,,kapnelo" ale czulam ze za chwilke ;) I w biegu do lazienki tak sie zaczelo ze mnie lac ze pomimo ze mialam majtki i dopiero spodnie od pizamy (zawsze tak spie :P) to az po nogawce mi pizama przeciekla :O

Ja już miałam różne niespodzianki. Kiedyś na rekolekcjach, w Wielkanoc o 3 w nocy :lol: Jaki ja miałam problem, żeby ze spakowanej już torby wygrzebac odpowiednie środki i nie obudzić wszystkich wokół :lol:
W szkole się zdarzało - np na przerwie. Kiedyś na długiej przerwie biegłam do kiosku, bo nie byłam przygotowana na taką ewentualnośc ;)

Ja mam zawsze w plecaku jedną albo dwie podpaski-na wszelki wypadek, a nóz koleżanka będzie potrzebować :)

no dokładnie Apiska, ja tez :P juz nie raz obdarowywałam kolezanki podpaskami :P A dzisiaj jakos tak dziwni... to moj 3 dzien okresu a dzisiaj od rana nic ze mnie nie kapnęło, w nocy tylko odrobine.... moze to juz koniec?!?! Mam nadzieje, ale nigdy mi sie nie zdarzylo zeby koniec byl po dwóch dniach i to tak obfitych... :lol:

Ja mam zawsze w plecaku jedną albo dwie podpaski-na wszelki wypadek, a nóz koleżanka będzie potrzebować :)

No ja zawsze mam przy sobie kilka tamponów. Póxniej koleżanki w potrzebie przychodzą i pytają o podpaski. Nie wiedzieć czemu z tamponów rezygnują ;)

(A w ten pechpwy dzień miałam świeżo prany plecak i mam powyciagała wszystko z ocznych kieszeni - zapomniałam uzupełnić ;) )

Ja mam pięć! :lol:
I raz się jednej przydała ;)

Jednak mi sie nie skonczył... :/

Rach, super tekst :P

a ja nie dostalam :P lol :P

Ja też nadal nie... :/ Coś czuję, że to się skończy katastrofą...

A mi się juz pomalutku kończy :wink: SUPER :)

A podpaskę w plecaku noszę tylko jedną :lol: Nie wiem czemu. W razie czego to jest szkolna pielęgniarka z którą jestem zaprzyjaźniona :)

konczy mi sie dzisiaj dostalam 1 maja(miesiac temu 1 kwietnia:P).Co do podpasek nosze jedną w specjalnnym opakowaniu =)

A ja nie noszę ... Nie mam w czym (dwie kieszenie :|) . W gimnazjum napewno będe nosić ( więcej lekcji, więc długo bez specjalistycznego sprzętu :P nie wytrzymam :P )

Essey mi też! :P Wreszcie! :P

A ja odliczaaam, jeszcze tyyyyle czasu do następnego :mrgreen:

A ja odliczaaam, jeszcze tyyyyle czasu do następnego :mrgreen:

A ja nigdy nie odliczam, zawsze jakoś tak spontanicznie :lol:
Tylko przed wyjazdami jakimiś, szczeólnie w bardziej ekstremalnych warunkach, upewniam się, czy będzie ok ;)

hmm mam jeszcze jedno pytanko ;) Czy to ze nie moge włozyc tamponu to tez moze byc kwestia "źle zbudowanej" błony?

Kasia - ja też nie odliczam, jako że np. codziennie skreślam namiętnie jeden dzień w kalendarzu, bez przesady :P
Poprostu tak liczyłam, że jeszcze duuużo czasu :mrgreen:

hmm mam jeszcze jedno pytanko ;) Czy to ze nie moge włozyc tampona to tez moze byc kwestia "źle zbudowanej" błony?

Tak. Nieraz błona jest tak hamska i udaje się dopiero kiedy już jej nie ma :p .
Ale oczywiście to nie musi być to...90% pierwszych prób są nieudane...Stresujesz się,nie wiesz jak to się robi itp. Zazwyczaj przychodzi z czasem ;) .
A ja pierwszy i jak na razie ostatni mialam...w styczniu  :?
Wiem,wiem...Mam czas  :P

Ja miałam tak, ze pierwszy okres miałam w lutym, a drugi w sierpniu :? ale potem juz wszystko było okej- w granicach miesiecy.... Mi chyba juz zaczyna sie regulować, bo zauwazyłam ze kazdy okres mam jakos tak co 3,4 dni wczesniej niz poprzedni...

ta Psiara a tu nagle buuum:P i następny okres za 2-3 miesiące:P
Dobra u mnie jest spoczko =)
Ja albo tampon xle wsadzam albo mam złą błone =/ to raczej to peirwsze ale jakos tak dziwne jak cos se wpychasz :/ Do ginekologa sie narazie nie wuyybieram :P

Zorba nic ,,se nie wpychasz" :roll:

Ja tez miedzy moim 1 a 2 okresem mialam chyba z pol roku przerwy ;)

hehe.... nie Zorba tak juz raczej nie bedzie.... Agaś... dokładnie jakies pol roku :P a wiecie ja sie bałam, ze ze mna cos nie tak........

Ja ogolnie bardzo wczesnie dostalam okres bo jakos na poczatku 5 kl podstawowki :P I biedna nie wiedzialam co mam z soba robic ;)

A ze mna tak było ze pierwszy miałam w grudniu a nastepny za rok w styczniu :P A teraz już OK ;)

A juz się cieszyłam że są regularne chociaż troche a tu bach znowu ponad miesiąc....No ale czego się spodziewać po 5 okresie...

Ja dostałam rok temu 11 lutego :).

U mnie największa przerwa trwała 3 miesiące... I tak jak Konulka też już się cieszłam, że mi się reguluje, a tu znów się spóżnia... ale nic dziwnego 11 marca minął dopiero rok jak mam...

A ja dostałam pierwszy "prawdziwy" 19 stycznia ;). A wcześnie nie dostałam, bo w połowie pierwszej klasy i jak dla mnie idealnie :) . U mnie w klasie na 15 dziewczyn tylko jedna nie ma...A ja dostałam jako przedostatnia i trochę sie zaczynałam się bać,ze coś ze mna nie tak...

A ja nie wiem ile u mnie ma, a ile nie ma... Jakoś mnie to nie interesuje... wiem tylko, że na pewno wie byłam przedostatnia :P

U mnie jeszcze tylko dwie dziewczyny nie maja... my sobie mówimy o tych rzeczach :P. Ja byłam jakoś w środku :P

A mam takie dość wstydliwe pytanko...Proszę się nie śmiać... :wstydnis: Otóż, na początku lipca będą zawody jeździeckie, w których wezmę udział, co wiąże się z założeniem białych bryczesów... Wcześniej startowałam w czarnych, ale teraz już mam pełny strój jeździecki więc założę białe do rajtroka... No i akurat zapewne podczas zawodów będę miała okres... :wstydnis: Co może być niewygodne biorąc pod uwagę możliwość... zabrudzenia bryczesów... :wstydnis: No i podpaska będzie widoczna... To raczej najlepiej zaaplikować tampon, ale nie można go za długo nosić, a będę poza domem wiele godzin... A Toi-Toje nie są najlepszym miejscem... :|
Co radzicie błyskotliwe dziewczątka w takiej sytuacji zrobić? :|

To zależy czy żeby zobaczyć tą odpaskę będzie trzeba się przyglądać, czy też będzie ona katastrofalnie widoczna... :hmm: Możemy tylko trzymać kciuki abyś dostała po zawodach...

Hmmm.... wydaje mi się, że tampony byłyby dobrym wyjściem, bo chyba przeżyjesz te Toi Toie :P Ale z drugiej strony, co z tego, ze podpaska będzie widoczna, przecież będziesz jechać na koniu.... nikt ci się nie będzie patrzył :lol:

Też o tym pomyślałam Psiara :lol:

Też mam nadzieję, że nie nastąpi to w czasie zawodów... Ale znając moje szczęście... :|
A ja tam nie wiem jakie wścibskie oczy kierują się na moją pupę :lol: A jeszcze podczas skoków wystawiać zadek do publiczności... :lol:

Raven, przeciez kazdy wie co to jest okres i to jest normalne.... a jesli tak sie obawiasz tego, ze ktoś zobaczypodpaskę to albo kup takie bez skrzydełek, albo przezyj te Toi Toie... a naraziemiej nadzieję, ze na zawodach nie bedziesz miala okresu :P

No nie wiem Basieq czy to jest akurat dobry pomysł, bo te "pantalony" :P jeżdzieckie są bardzo obcisłe...

Może jakieś grube ( w sensie nieprześwitujące) majtki i pod nimi cienka podpaska ?

Ale problem w tym, że zbyt cienka może na długo nie starczyć... :| I tak co chwilę zsiadać z konia i biec do tego nieszczęsnego Toi Toia? :lol: Ale grube majtasy to chyba najlepsze wyjście :P :)

Zależy , na który dzień okresu ci sie trafi ... Może tak : zmieniasz/zakładasz podpaskę tuż przed wyjazdem na zawody (wtedy może być jeszcze gruba) , następnie 15 min przed przyjazdem , i później po przejeździe zmień spodnie na jakieś ciemniejsze , np. dżinsy i pod podpaske jaką chcesz . Jakoś przeżyjesz :)
Z cienkich polecam Alwaysy :)

Najczesciej jest tak, ze grube miej chłoną... ja także polecam always, załóż sobie Super Plus i grube gacie i bedzie okej :P

A ja wiem bo u nas tez dziewczyny o wszystkim gadaja :P i to jest normalne, wszystkie wiedza :P
Raven kup sobie tampony a na dodatek zafunduj sobie te cieńkie Alwaysy. Są drogie, ale naprawde cieńkie z mikrogranulkami,które zamieniają wilgoć w żel, więc podpaska nie ma jak przecieknąć(chyba ze będzie naprawde przemoczona ale to raczej niemożliwe bo przecież masz tampon). To jest moim zdaniem najlepsze wyjście a jak nie przekonasz sie do tamponow to te cienkie podpaski zupelnie wystarcza, a zmieniac je mozesz dosc czesto w tych toitojkach bo to nie to, co z tamponami ;) . Ja  jak miałam ostatnio okres to nie mialam tamponów :/ i jeździłam, ale mialam czarne bryczesy i gruba podpaskę, widać nie było...Ale Ty bedziesz mieć białe...Zreszta bez przesadyzmu te bryczesy nie sa az takie cienkie, cienkiej Always Ultra nie bedzie widac...A jesli nawet to co...? Tak jak juz mowily dziewczyny chyba kazdy wie co to jest okres chyba wolisz,zeby bylo widac podpaske niz wielka czerwona plame na tylku...? :p

Dziewczny,a ja tak przeczuwam że mi się niedługo mój 1 okres zacznie.
1 W życiu.
Brzuch mnie non stop boli chodze wkurzona cały czas.
Mam chandre :|
Mam powiedziec o tym matce?

możliwe... masz już 13 lat. Ja w tym wieku-a dokładnie maiałam 12 lat i 11 miesiecy :)- dostałąm swój pierwszy okres, ale to było tak niespodziewanie, zadnego bólu nic... wróciłam z podwórka gdzie uczyłam Pazura skakać przez płotki i siadam na kibel i patrze wielka plama na majteczkach :) i tak sie zaczeło :P ale faktycznie wczesniej miałam tak ze mnie czasem brzuch pobolewał.... lila :) zbliża się :) ciesz się, że wkrótce staniesz się już najprawdziwszą kobietą :)

Właściwie to mam 12 lat rocznikowo 13 ;)
O mater jutro do szkoły :|
A jak mi się w szkole zacznie?
Brzuch mnie znowu boli :|
Te okropne skurcze :|

chyba wolisz,zeby bylo widac podpaske niz wielka czerwona plame na tylku...? :p

Odpowiedź jest chyba oczywista :) Dzięki dziewczyny :tuli:

lila, ja zanim dostałam pierwszej miesiączki (2 klasa gimnazjum) długo bardzo bolał mnie brzuch. Myślałam, że okres nastąpi lada dzień... A jak się okazało "wszystko przyszło" dopiero za rok :P Więc to może być jedynie fałszywy alarm.

Raven, zgadzam się. Ze mną było identycznie ;)

Lila  nie przesadzaj :P Wszystko bedzie cacy ;) Mnie bolal strasznie dzien przed...wieczorem zaczal. W nocy nie moglam spac. A wiedzialam,ze dostane, bo bolal mnie z jednej strony na dole....wzielam tabletke i w koncu usnelam. Weź podpaski,bedzie ok. Pamietaj,ze to od arzu nie musi być to ;)
btw-ja jestem jakas inna,ale sie cieszylam jak dostalam ;)

Raven, ja radzę przekonać się do tamponów - kupić z aplikatorem, mały rozmiar i już, próbuj, to najwygodniejsze w takiej sytuacji. Podpaska przy intensywnym ruchu może się przesunąć i wypchnąć np z tyłu, a to nie wygląda ciekawie.

To też prawda. A tak w ogóle co to znaczy btw? <nie oświecona :P>

To też prawda. A tak w ogóle co to znaczy btw? <nie oświecona :P>

btw - by the way - przy okazji (dosł 'po drodze') :)

Lila ja też się cieszyłam....

Mam pytanie, dlaczego zniknął mój post?

a mi się wczoraj znowu zaczal :P... dobrze ze teraz, bo za tydzien w piatek mam biwak :]

Mi się na szczęście już skończył :) :jupi:

aa mi się niedługo zacznie..Znowu ta męka i udręka :?


hmmm trochę mi głupio..Perwszy raz tu pisze,bo jakoś wcześniej się wsydziłam :oops:

A ja kolejny dopiero za miesiac!! :evil: :P Współczucia Agysz.... A wstydzić się nie ma czego- przecież każda kobieta to ma... a tak możewy się podzielić przeżyciami z tym związanymi :)

Tak ja wiem :) Ale na początku jakoś nie potrafiłam o tym pisac w ludzmi których "prawie" nie znam.I w ogóle z tym o nikim nie rozmawiałam..dlatego było mi cięzko..  :oops: Ale sie przełamałam i jestem tu z Wami :mrblue:

Też tak miałam- byłam zawstydzona i nie potrafiłam o tym rozmawiać, ale przełamałam się- zaczynając od rozmów z przyjaciółkami :)

Ja własnie też gadałam o tym z przyjaciółką..wstydzilam się..ale jakoś się przełamałam..Nawet jak pierwszy raz dostałam to powiedziałam najpierw przyjaciołce..Nie mamie..Jakos nie mam aż tak bliskiego i dobrego kontaktu z mamą.. :roll:
I powiem Wam,że teraz jakoś już mi lepiej..odetchnęłam :;p:

Ja od początku siedzę :P I sie nie wstydzę. Powiem więcej-jest to mój ulubiony topic na fz :lol: .
A moja w sumie mogłaby się juz pojawic. Pierwsza była 4 miesiące. No ale trudno, poczekam conajmniej do września zanim pójdę do ginekologoa...

O dojrzewaniu rozmawiam wyłącznie z koleżankami... Moja mama uważa to za temat tabu i niestety nie mogę liczyć na jej pomocną dłoń w razie potrzeby... :(

Raven, a jesli moge wiedziec podpaski itp. kupujesz z własnych pieniedzy?

Janajpierw krzyknełam "Maaaaaamo! Dostałam okres!" A mama dała mi jakas swoja gruba podpaskke i nie moglam sie ruszac :P a potem pojechałam mi do sklepu i kupiła Always Classic,a ja powiedziałam, ze ja ich nie chce bo sa grube i takim sposobem "wywalczyłam" Always Ultra. Są drogie ale bardzo bardzo fajne. A zreszta w markecie mozna je dostac w dwupaku (niby w promocji- tak jest odkad kupuje zawsze :P) za 7 zł. A normalnie jedna paczka w zwykłym kosztuje 8 :|

Ja nie mialam mozliwosci nie powiedziec mamie, bo to ona zauwazyla:P Ale pierwszymi osobami ktore sie o tym dowiedzialy byla moja psiapsiolka qzynka;) Zawsze sie wstydzilam o tym gadac, ale ostatnio mi przeszlo;)
A tak wogole to strasznie tego nie lubie. Chociaz rzadko mnie cos boli, na humor nie zwracalkam do tej pory uwagi.
Ale moj pierwszy okres byl najgorszy, bo bylam wtedy naprawde mala, z 11lat mialam:/ I to tuz przed obozem(wakacje). No i byl strasznie pobfity i trwal przez ponad dwa tygodnie:o  I ogolnie przez kolejny rok byl obfity i taki dziwaczny, ale na szczescie juz jest good, i nie jest tak zle, alei tak tego nie lubie:P
No to sie wygadalam, ze az sama sie zdziwilam :o
  

Raven, a jesli moge wiedziec podpaski itp. kupujesz z własnych pieniedzy?

Oczywiście, że nie :P Jesli są 3 kobiety w domu, to podpaski, tampony itp. grzecznie leżą sobie w szafce w łazience i czekają na którąś z nas... :P

U mnie była promocja "moich" Alwaysów to ja dziwna wzięłam 1 paczkę :P
A jutro mamy najprawdopodobniej prelekcję z panią z Alwaysa :P
Ha jutro mi sie skończy  :D

Własnie mam :(
I nie wiem co jest grane, strasznie mnie w nocy zalało :( Nawet dwa razy..
WCzoraj próbowałam tych diabelkisch tamponów i nic, nie udało się wcisnąc...Nie wiem dlaczego :lol:
Gilekolożka ( :lol:) powiedziała na wizycie że wszystk ook i mogą wchodzić, ale kurde nie udaje mi sie :P

Ze mnie w nocy zawsze się leje :?
Może nie masowo cały czas, ale są momenty, które mnie budzą.
Wkurzające to jest :P

A ja mam w nocy prakycznie spokój.
A nawet jesli nie, to niewiele rzeczy jest mnie w stanie opstatnio obudzić. Nawet na chomika rzucającego poidełkiem o szybę pzestałam reagować (tylko mój tata z pokoju obok przychodzi i mu to poidełko w środku nocy wyciąga, bo go rzekomo budzi :lol:)

bo ty sie mrowa znasz. Wychowłaś sie na forum takim a nie innym to wiadomości i wiedze posiadasz i możesz doradzic, nie?:>

Baś... :roll:  :P
Ze mnie nic sie w nocy nie leje. I nie narzekam  :;p:

Mni nic nie boli,nie "leje sie" srumieniami .Mam nadziej,że tak zostanie ;)

A strumieniami się ze mnie leje tylko w drugi dzień - zawsze. A później już umiarkowanie ;)
W sumie to są takie momenty, że zapominam o okresie ;)

To ja mam z tym drugim dniem tak jak Malkesz:P No ale...:) Trza zyc:P

Trza, trza :;d:
Jakoś przeżyjemy do tej 50-siątki ;)

Miejmy nadzieje:P Moze nawet krocej:P

Mnie czasem tez zalewa w nocyy :?
aa najgorszy dzień jak dla mnie to 2 i 3..Sa najgorsze..Wtedy to się zawsze boję,że mi podpaska przecieknie i będą plamy na spodniach :roll: aajj ja tak mam :P

Nie mówiąc już o wuefie, chodzę jak na szpilkach :P

Ha i była prelekcja :P Było całkiem fajnie, gadała pani o okresie i podpaskach (Always :P ) i dostałyśmy prezenciki :P I fajna książeczka tam jest i w ogóle było fajnie i ... no było świetnie ogólnie :P Mam pudełeczko na podpaski, ale bajer , no nie ? Dobra było fajnie :P

Alya - mialam to samo chyba z 2 lata temu ;)

Ja to mialam z rok temu bodajze..:) Ona chyba po wszystkich szklach jezdzi:P

Nie mówiąc już o wuefie, chodzę jak na szpilkach

ajj na wuefach to ja bardzo uważam :P Mam krótkie spodenki i jeszcze 2 wuefy..4 klasy na sali i boję się,że mi coś widać lub,że coś przecieka..Zawsze mam takie wrażenie.. :roll:

Alya ja mialam to 2 lata temu, ale było fajnie :P Pokazuje jak chłoną podpaski itp. zapamietalam, ze dziennie wydalamy z siebie krwi nie wiecej niz lyzeczka do herbaty... nie chce mi sie w to wierzyc....

Ja też miałam to 2 lata temu..Pamiętam,ze chłopaki się z Nas śmiali,że dostaliśmy podpaski :roll: :?

U mnie była facetka z Alwaysu w tamtym roku. Pogadała, pogadała, pouśmiechała się i dała prezenciki. Jak dla mnie i tak nieużyteczne, oprócz kalendarzyka, bo nie cierpię podpasek z Always. 

U mnie w gimnazjum, w trzeciej klasie, też dali dziewczynom takie małe zielonkawe kosmetyczki z instrukcjam, kalendarzykamii i czymś tam jeszcze  w środku, nie pamietam dokładnie. ZA to pamietam, że nie było mnie w tym dniu i jakoś zapomniałam sie zgłosić do higienistki. Później, we wrześniu już jako licealistka przyszłam odebrać moje papiery od higienistki i... ta kosemtyczka jeszcze tam na mnie czekała  :lol:

Ha i była prelekcja :P Było całkiem fajnie, gadała pani o okresie i podpaskach (Always :P ) i dostały&para;my prezenciki :P I fajna ksi&plusmn;żeczka tam jest i w ogóle było fajnie i ... no było &para;wietnie ogólnie :P Mam pudełeczko na podpaski, ale bajer , no nie ? Dobra było fajnie :P

ja miałam to chyba 2 lata temu ;]... fajna sprawa :)... Dostalysmy chyba z 3 podpaski, pudeleczko takie rozowe na podpaski, kalendarzyk i taka ksiazeczke w ktorej ejst wszytsko opisane :)

No i się zaczęło :? Powinnam miec dopiero za 5 dni :roll: No,ale jakoś tak wyszło :P hehe Kolejna męczarnia przez około 6 dni :?

Ja miałam tą prelekcję w zeszłym roku,rzeczywiście fajna sprawa :) . A jeśli chodzi o wf...Nie ćwiczę, bo nie jestem w stanie normalnie wysiedziec na lekcji,caly czas mam lzy w oczach a co dopiero cwiczyc...Tak, dzien przed i pierwsze 2 dni są straszne. Ale potem mogę już cwiczyć,bez obaw ze coś mi przecieknie ;) .

A w gimnazjum jest cos podobnego tylko ze tampony rozdaja ;)

A w gimnazjum jest cos podobnego tylko ze tampony rozdaja ;)

No...W drugiej klasie  :)

Ja jestem w drugiej i jakoś nic sie nie szykuje... A to z podpaskami miałam w 6 klasie podstawowej...

Bo nieraz nie ma...Moja niektore kolezanki w 6 klasie tez nie mialy.

W większych szkołach w większych miastach zawsze te baby przyłażą :P U nas też były w 6 klasie. Mnie one wkurzają. Jedyny plus to ten, że wtedy nie ma lekcji, hahah :D :P

W większych szkołach w większych miastach zawsze te baby przyłażą :P U nas też były w 6 klasie. Mnie one wkurzają. Jedyny plus to ten, że wtedy nie ma lekcji, hahah :D :P

Dlaczego? :roll: Taka ich praca moim zdaniem ta lekcja była bardzo fajna. Wiele się dowiedziałam i fajne prezenty dawali  :) . Wyobraź sobie, że niektóre koleżanki w Twoim wieku są jeszcze dosc mocno nieuświadomione... :roll:

Ja też myśle,że dobrze,że przyszły :) Dużo sie dowiedziałam na ten temat :P I jeszcze dostalismy taką ksiazeczke..Tam było juz wszystko dokładnie opisane od podsaw :) Więc nie mam nic przeciwko im pracy :krzywy:

W większych szkołach w większych miastach zawsze te baby przyłażą  U nas też były w 6 klasie. Mnie one wkurzają. Jedyny plus to ten, że wtedy nie ma lekcji, hahah   

W ogóle ta cała rozmowa nie miała większego sensu, jak dla mnie :roll: Babka nie powiedziała nic czego bym już nie wiedziała, zresztą z moimi kolezankami tak samo. No ale podpaski sie przydały i kalendarzyk :lol: przynajmniej tyle ;)

Przeciez babeczki nie będą robiły rozpisek, planów, która klasa wie to wszystko, a która nie...  :P Dobrze, że są prowadzone takie zajęcia, można się z nich sporo dowiedzieć, przekonać się, że nie jest to jakiś temat tabu, można o tym otwarcie opowiadać...

A jesli chodzi o W-f, to czasem nie ćwiczę... :;p:  :evil: Ale ruch podczas okresu jest wskazany :)

Nasz miasto jest małe, a babka była :P Nawet jedno doświadczenie z nią robiłam :lol:

Lalas plyn na podpaske??:P

właśnie co do nieuświadomienia
w 6-ej klasie przyszła ta babka i powiedziała ,że jakieś dziewczynki z innej szkoły myślały ,że okers jest koloru niebieskiego tak jak na reklamach (ale wtedy było śmiechu  :lol: :lol: :lol:)

Lalas plyn na podpaske??:P

Ja lałam!  :lol:
Co do potzrebneg ruchu podczas okresu-niby lekkie cwicznia pomagaja ale ja nie mogę się ruszac z bolu a jak biegam czy cwicze to w ogole...10 minut leze zwinieta w klebek  :roll: Wiec nie na wszystkich to dziala...

Lałam, a później i przecinałam!
Co za zaszczyt :lol:

A ja nie lałam :P koleżanka lała :P pani musiała nas kilka minut namawiac zeby ktos podszedł i w koncu wytypowalismy Olke....to były czasy :P

Ta staly tekst z tymi dziewczynkami co myslaly ze okres jest niebieski - juz 2 lata temu o tym slyszlaam :P

Ej a u nas lala ona - nie ,,asystent" :cry: :P Bo napewno bylabym to ja  :lol: :wink:

No rozmowa zrobiła sie naprawdę inteligentna :lol:

A jak...:P

Nie ma to jak interesujące rozmowy z życia wzięte :wink: :lol:

A wiecie co? Najlepsza jest moja koleżanka z klasy, która uważa, że okres to choroba i nie chodzi przez 5 dni do szkoły :P Dziwna...

Malka-buehe..Tak wiem która..Roksanka :lol: :lol:
Chyba mama jej nic nie mówiła :lol:

A u mnie kol. w klasie jak ma okres to wszyscy wkolo wiedza, tak jeczy :P

Hmmmm... Jakaś hipochondryczka :P Można czuć się źle, nieswojo, ale to już "lekka" przesada :P

A u mnie kol. w klasie jak ma okres to wszyscy wkolo wiedza, tak jeczy

Też mam taką jedną :? Normalnie szlak trafia z taką osobą :grr:
Tylko cały czas chodzi i "oo bożee..mój brzuch..Macie jakieś tabletki..ałaa..umieram"..
to jest niedowytrzymania!! :?

Agysz to powiedzcie jej ze tabletki nie sa drogie i ze moze sobie kupic :P

To,to ona słyszy chyba ze 100 razy na minute!!! Z tym dzieckiem sie nie da wytrzymac :grr:
Ale jak jej ktoś coś powie to zaraz gada,że nikt sie nią nie przejmujee..bożee..co za dziecko mam w klasie :roll:

jezooo ja bym taka zabiła.... Agysz masz glany? Jeśli tak zagroź jej ze jesli sie nie zamknie dostanie z glana w brzuch, a wtedy bedzie juz skowyczec :P Ona chce zwrocic na siebie uwage :/ bleeee..... u nas wszystkie dziewczyny sobie pomagaja i kiedy ktos jeczy ze go brzuch boli to kazdy wie, ze to musi byc rzeczywiscie ból, bo rzadko jęczymy, ale któraś zawsze ma tabletki :)

Do niej nie dociera,że to jest wkurzajace..Poprostu gada..Nie zamyka się :grr:
Nie mam glanów.Jakbym tylko miała to by tak dostała,że wtedy by wiedziała co to znaczy ból brzucha..
W każdy sposób chce zwrócic na siebie uwage..Chce chyba pokazać jaka to ona ważna jest i że ma okres :? Jak dla mnie to głupota!! :?

Agysz nie tylko dla ciebie... Żeby pokazac ze jest wazna moglaby zrobic cos wyjątkowego np. zbiórkę pieniedzy na schronisko albo na dom dziecka, a nie takie głupoty :/ każdy ma okres... no może nie kazdy :lol: połowa społeczeństwa ma okres :lol:

Wiecie co dzisiaj zrobiłam? Zamówiłam przez internet darmowe próbki tamponów ob :lol:. Podać wam stronę? :lol:

Szkoda glanow :;d:

Ja zawsze mowie tej Zuzce u mnie zeby sie wysterylizowala :P

Psiara - mam swoje :P :lol:

Właśnie, szkoda glanów :P
Agysz, która to? Ja się do niej przejdę :lol:

Agysz, która to?

Nasz boska Moniczka :? Teraz na szczęscie jest chora..Ale on tez wymyśla,że ma okres..Mówi np.w czwartek,że ma a następny tydzień już znowu ma :roll: Żeby tylko uwage zwrócić i jej wspołczuć :| yy..dziwna jestt..

Ja zawsze mam okres we wtorki :;d: Ale tylko 1 h - na wfie :P

A w gimnazjum jest cos podobnego tylko ze tampony rozdaja ;)

U mnie tak było, wziełam sobie 2kompleciki :P

okres mi się już skończył, próbowałam stosowac te paskudzctwa [czyt. tampony] ale za cholere nie chcą we mnie wejść :P

Ej dziewczyny...A moze ta dziewczyna co nie chodzi do szkoly to jakos specjalnie to przechodzi? Brzuch ja boli,wymiotuje, nie moze sie ruszac? Ja mam takie kolezanki i neiktore nawet nie chodza do szkoly przez cale 4,5 dni...
A co do jeczenia...Ja jecze w pierwszy dzien tzn mam lzy w oczach i w ogole tak jakos =D I sie pytam zawsze koleznki czy ma tabletki i sie mnie dziewczyny pytaja czemu ei cwicze na wfie ale rzeby jakos specjalnie sie narzucac no to nie... :P Wkurza mnie jak ktos cały okres jeczy...

Nie, Karletus, ona pozniej popoludniu lazi po miescie ze swoimi kolezankami :P

Tylko cały czas chodzi i "oo bożee..mój brzuch..Macie jakie&para; tabletki..ałaa..umieram"..
to jest niedowytrzymania!! :?

Matko, wiem coś o tym... :roll: Taka dziewczyna w klasie codziennie chodzi po ludziach i żebrze po tabletki, a bo to ją boli głowa, brzuch, gardło... I cały czas: "Ma ktoś proszka?" :P Rozumiem, że jak nie ma akurat lekarstwa, to powinno się ją "poczętować", ale bez przesady... :?

Ojjj tak!! To jest naprawde niedowytrzymanie!! :? Rozumiem powiedziec raz,ale nie 50 :grr:

Zrobiłam sobie kurację magnezem na kilka dni przed okresem i wiecie że pomaga :)
Naprawde lepiej sie to wszystko znosi, i nie ma takich nerwowych dni tuz przed.

oo Ekoteczka dzięki za pomysł :) Trzeba będzie wypróbować :mrblue:

Nie mnie dziekuj tylko pomysłodawczyni czyli Pao. Ona ma zawsze fajne pomysły :)

Ona ma zawsze fajne pomysły

Tak :) I w kazdej dziedzinie :P