ja długo walczyłam o piekną sierśc u swojej grzywaczki (owłosinej
oczywiscie
)
po pierwsze jak ja kupiłam to była wystrzyzona jak nieboskie stworzenie
,kondycja sierści była po prostu fatalna,bo mimo tego ze krótka to była twarda i szorstka w dotyku (gdzie u grzywaczy owłosionych sierśc powinna być jak puszek) ,przebarwiona i wogóle w opłakanym stanie był cały pies :?
zaczęłam więc od dobrej karmy- tutaj teraz daje Royal Canin ,do tego witaminy na sierśc typowo- w płynie jako olejek Laveta Super (koszt około 27zł) za buteleczke i po pare klopli dziennie do jedzonka ,Vetriderm - na skóre i sierśc ,dla psów liniejacych i po chorobach skórnych odbudowujacy stukture włosa- min z biotyną
no i siemie lniane - zalewałam woda i takiego glutka dodawałam do jedzonka
do tego pielęgnacja siersci - kosmetyki dobrych firm nie uczulające,odzywki itd
no i w ciagu 5mcy udało mi się:) (no lokata I i ocena doskonała + złoty medal
na wystawie)
sierśc sie pieknie błyszczy ,sunia nie ma uczuleń i swietnie wyglada
także pracy jest wiele bardzo ale warto