A wiec juz od pare dni zaczyna mnie martwic jedna sprawa. W sumie zaczelo sie juz to z miesiac temu, ale to co sie wczoraj dzialo i dzis rano, az zaczynam sie martwic co moze byc z moim Dantym nie tak ... Aha jeszcze zanim napisze o co chodzi, to chcialem napisac ze Dante ma juz prawie 4 miesiace.
Ok, no wiec czasem zdarzalo sie tak, ze jak Dantego lekko na pupe nacisnelem zeby usiadl, to raz tak zaczal piszczec jakby mu ktos autentycznie krzywde robil ! wtedy zaczynalem cos podejrzewac, ale to sie tak rzadko zdarzalo ze az nie bralem tego do siebie. Natomiast wczoraj moja Mama chciala podniesc go z lozka aby wlozyc go do swojego " legowiska ", i jak obejmowala go rekami zeby podniesc, to tak sie wydarl jakby go ktos ze skury obrywal ... Ja sie troche przestraszylem, i widac najwyrazniej bylo ze Dante sie troche bal. Chcialem go poglaskac, zeby sie uspokoil, i znowu w taki ryk wpadl jakby go cos strasznie bolalo !!! o co tu moze chodzic ?! dzisiaj rano znowu sie tak stalo, ze chcialem go przytulic a on w ryk ! ale nigdy tak nie robil ... teraz doslownie z 10 sekund sie do niego przytulilem dla proby, i nic, tylko mnie polizał ...
Ja myslalem ze moze on ma jakas rane, szukalem szukalem i na 100 % zadnej nie ma ! Tez mi do glowy przychodzily mysli, ze moze ma dysplazje jakas czy cos w tym stylu ? ale na dworze to on biega bez zarzuty, bawi sie z innymi psami, bawi sie ze mna, skacze, robi wszystko calkowicie normalnie ...
Naprawde zaczynam sie martwic, a kiedy chce go podniesc, to poprostu sie boje ... Bo mi jest go az zal ...
A wiec ponawiam pytanie, chociaz w zblizeniu, co to moze byc ? a moze wy tez mieliscie taki problem ze swoimi pupilami ? naprawde zaczynam sie martwic wiec prosze, pomozczcie jesli mozecie ...
Pozdrawiam !