Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Karoolina]

Hejka:)
Szukałam tego tematu ale go nie znalazlam wiec mysle ze go nie ma  ::

Wiec tak : mam 10letniego ONa (http://aresek.pupile.com :mrgreen:) ktory się chyba postarzał albo cos:P.
Cały czas chodzi za swoją ''panią'' (czyli moja mama)  jak ona jest w kuchni to on tez,jak w łazience to on kolo itd....
Gdy moja mama wyjdzie i on zostanie ze mna to strasznie za nią piszczy
Albo jak wyjechalismy na wakacje i pies został z moja ciocia(w naszym mieszkaniu!!) to po dwuch dniach cały czas piszczał tak jakby chciał wyjsc na pole,no to moja ciocia wychodzila z nim co 2h i nic.

Ja nie wiem co mu jest DAWNIEJ NIE miał czegos takiego!! pomocy!!

[Gerwia]

Na to nie ma lekarstwa !!! Ale to trochę dziwne... może poprostu bardzo się do Was przywiązał i tęskni jak któryś z domowników wychodzi ?!?   

[Karoolina]

No ale jeszcze rok temu nawet troche mniej niz rok było wszystko ok
a teraz to troche denerwuje jak on lezy na samym środku wejscia do kuchni albo łazienki 
i własnie nie wiem moze mu cos jest?

[Aujeszka]

Jedne psy starzeją sie szybciej inne wolniej...i na to nie ma lekarstwa.
Nie denerwuj sie tak na swojego psiaka, on nadal potrzebuje duzo miłosci i czulości...moze nawet więcje niz dotychczas.

[Gerwia]

Możę to krótkotrwałe i niedługo mu przejdzie ????

[Karoolina]

no miejmy nadzieje ze tak....  ::
a jesli nie to ja go własnymi rękami udusze

[MoniŚ]

Nie rozumiem takich ludzi...
Na jednej ze stron o psach znalazlam przykazania własciciela i 10 brzmi:
"Bądź ze mną w trudnych chwilach. Nigdy nie mów: „Nie mogę na to patrzeć” albo „Niech mnie przy tym nie będzie”. Dla mnie wszystko będzie łatwiejsze gdy ty będziesz ze mną. Pamiętaj, że ja cię kocham".
Naprawdę boli Cię to, ze pies Cię kocha? Ja czegoś takiego nie rozumiem. Powinnaś się cieszyć że pies kocha Cie, bardzo potrzebuje... może właśnie teraz chce być z Tobą, albo poprostu chce żebyście zwrócili na niego uwagę? Moim zdaniem wina leży po waszej stronie. Mój psiak też jest już dosyć dorosły, ma  6 lat. I właśnie teraz baaardzo potrzebuje dużo uwagi i miłości, przestaje być samodzielny. Wystarczy że wyjdę na dół Lassie otwiera drzwi i przychodzi. Nie potrafi usiedzieć samotnie w pokoju. Ale przecież pies stary, to już do niczego się nie nadaje, to że wykazuje duże przywiązanie jest złe bez komentarza...
Jak Ty będziesz miała 70-80 lat to też będziesz chciała zostawać sama w ostatnich latach życia? Nie sądze...
Warto przemyśleć to co napisałam.

[Karoolina]

Mona czemu wina lezy po naszej stronie?!

[MoniŚ]

Zastanów się... jesli ruszysz głową rozwiąznie samo przyjdzie
Więc wina może być z wielu powodów np. odpowiedz sobie na pytania:
1. Co ile bawisz się z psem?
2. Czy wychodzisz z nim na spacery?
3. Czy pies zostawał od jakiegoś czasu sam? (tzn wcześniej nie zostawał ale od jakiegoś miesiąca zostaje dłużej?)
4. Czy nie ma problemów zdrowotnych?
jest wiele czynników wpływających na takie zachowanie, każdy pies ma indywidualne powody
A pozatym nie jest to wina psa, więc jak nie psa to czyja jak nie włascicieli?
Jak masz jakieś pytania to możesz pytać na PW
Pozdrawiam.

[IBDG]

Oglądałam zdjęcia Areska na stronie, którą podałaś. Fajny psiak, a jakie miał uszy jako szczeniak! Pełny odlot! 
Jeśli chodzi o Twój problem, może Twoja mama poświęcała mu ostatnio więcej uwagi niż inni domownicy? Mojego Toffika mąż też rozpieścił do tego stopnia, że pies czasem chodzi za nim nawet do toalety wchodzi na kolana, kiedy Tomek siedzi przy komputerze, łazi za nim jak kurczątko za mamusią...   Jamnik mamy też nie odstępuje jej na krok, kiedyś chciał wskoczyć na kolana, kiedy mama miała zamiar zrobić siusiu... To dowód na przywiązanie pieska, choć czasem bywa to uciążliwe. Spróbuj się częściej bawić z Areskiem, może po prostu ma taki okres, że bardziej niż dotychczas potrzebuje towarzystwa? 

[Karoolina]

Mona - 1.No on już nie chce się bawić jak kiedyś  :: ale jak się z nim wychodzi na spacer no to porzuca mu się patyczek
2.No ja tylko czasem :mrgreen: wiecej moja mama
3.On od małego zostaje sam w domu na pare godzin
4.Nie
 
On od małego jest raczej takim ''samotnikiem''nie przytula się i wogóle wiec nie wiem co mu jest teraz

IBDG -dzięki :mrgreen: i tak apropo uszów to jedno ucho miał do 8miesiąca klapnięte(tzn ja tego nie pamiętam ale z opowieści i ze zdjec wiem)

Mama mu raczej cały czas poświęca dużo uwagi więc chyba nie w tym problem 

No ale Twoj piesek i piesek Twojej mamy to tak od zawsze prawda?  a Ares to ma tak od paru miesięcy i boje się że to już jest koniec  że on chce teraz więcej przebywać z nami,że on to czuje że nadeszla na niego pora
kiedys w jakiejs gazecie o tym czytalam

[IBDG]

Makuś mamy rzeczywiście od początku "lepił" się do niej. Nie lubi, kiedy mama wychodzi z domu, najlepiej, gdyby cały czas była przy piesku  Natomiast nasz Toffik zrobił się taki towarzyski od czasu, gdy mąż zaczął zabierać go w soboty do pracy. Cały dzień są razem, i zaczęli świrować... Nawet za mną Toffik próbuje wchodzić do toalety, kiedy jestem w firmie, w domu tego nie robi. Mam nadzieję, że Twój piesek jednak ma jeszcze kawałek życia przed sobą... Wymiziaj go ode mnie! 

[Gerwia]

Nie martw się przejdzie mu a jak nie to masz dwa wyjścia.... albo się przyzwyczaisz albo dostaniesz na łeb !!! (ja bym wybrała 1 opcję )  :mrgreen:

[Nanami]

Nie przejdzie mu. Pies sie starzeje - nie wiadomo ile zostało mu dni, nie bedzie nabierał wigoru z kazdym dniem. Wiele psów "dziwaczeje" na starosc i wraca do szczeniecych zachowac, powoli traci zdolnosc przytrzymywania moczu, kału, lepi sie do rodziny, ma skłonnosci do połykania róznych, dziwnych rzeczy. I o tyle ze u szczeniaka wiemy, ze z czasem wyrosnie, to starszemu psu bedzie sie to pogłebiac. Starosc nie radosc.

[IBDG]

Miałam kilka starszych psiaków i u żadnego takich objawów nie zauważyłam. Pogarszało im się zdrowie, rzecz jasna, ale charakter się nie zmieniał. Z jednym wyjątkiem- złośnik na starość złagodniał...

[ESIO]

Uważam, że się do Was bardzo przywiązał

[kkaassiiaa]

Karoolina, nie rozumiem dlaczego tobie przeszkadza pies, który chce przebywac z właścicielem. Co w tym jest złego?
Czy oprócz tego łażenia za twoją mamą pies czuje się dobrze, czy nadal jest sprawny jak dawniej?
Jeśli tak, to radziłabym zapewnic mu więcej ciekawych zajęć, więcej spacerów w nowe miejsca. Niech ma urozmaicone życie, żeby się nie nudził.

[mysa]

Ja mam podobny problem z psem, ale mam takiego srednego szczeniaka (8 miesięcy) no i nigdy nie można samemu wyjść na spacer czy gdzie bo piszczy za nami, nasza sunia max. została w domu na 3 godz. jak wruciliśmy cały ogród był rozkopany z dziurami, drzewka połamane... moja sunia tak to przezywała jak nie wiem co... jak mnie tata podwoził do skzoly to zawzse do auta wskakiwała i nie chciala wyjść, albo jak ostatnio jechałam na pobieranie krwi z mama i tatą to musieliśmy ją wziąść, wylatała sie koło szpitala, a tata musiał ją gonić gdy wruciłam (bardzo slaba, pół przytomna z mamą, po tym pobieraniu) to ona na mnie wskoczyła, wywaliła mnie na ziemie i zaczeła liżać, łapać delikatnie zebami po buzi... tak sie cieszyła, to jest tęsknota do własciciela moim zdaniem, albo że sie starzeje to odczuwa większe zapotrzebowanie bycia z ta bliską osobą...

[Florencja]

.. albo nie jest po prostu nauczony zostawać sam ( to w Twoim przypadku Mysha )

[Grzesiek89]

Mojego Toffika mąż też rozpieścił do tego stopnia, że pies czasem chodzi za nim nawet do toalety wchodzi na kolana, kiedy Tomek siedzi przy komputerze, łazi za nim jak kurczątko za mamusią...

Hehe dokładnie mój dog sam sobie otwiera dzwi od łazienki i wchodzi nawet jak ktoś jest (najgorzej jest jak przyjdą koleżanki)

[Gerwia]

I cio jeszcze się sprawa nie rozwiązała ????

[mysa]

.. albo nie jest po prostu nauczony zostawać sam ( to w Twoim przypadku Mysha )

może? ale od poczatku jak ją wziełam to ona była psem ulicznym, na początko nie tęskniła za nami, a teraz tak po tygodniu jak ją mieliśmy to tak piszczała, wierdziałam że sie wtedy nauczy, ale ona zawzsee wie że jak ja gdzies ide to ona też idzie, ten pies tak kocha że żal go nie kochać

[Gerwia]

może? ale od poczatku jak ją wziełam to ona była psem ulicznym, na początko nie tęskniła za nami, a teraz tak po tygodniu jak ją mieliśmy to tak piszczała, wierdziałam że sie wtedy nauczy, ale ona zawzsee wie że jak ja gdzies ide to ona też idzie, ten pies tak kocha że żal go nie kochać

To go kochaj i problem z głowy !!!