Szkoda mi tylko Twojej biednej suni , która jest rozmnażana co pół roku. Co się z nią stanie, gdy będzie zbyt stara, chora lub zużyta do porodów? Kolejne ogloszenie w gazecie: "Oddam rasową sukę na zaslużoną emeryturę".
Nie powinnaś się wypowiadać na ten tema, poniewż między nami jest jedna różnica:
JA kocham psy, TY z nich żyjesz.
Dla mnie pies to przyjaciel.
Dla ciebie rzecz, na której można zarobić.
PS. Zyczę tWOJEJ rodzinie tego samego co ty mojemu zwierzęciu. Nie masz chyba mi tego za złe, "wredna suko", prawda?
PS2. Trzymajmy się tematu dyskusji. Jeśli ktoś chce się wyżyć to zawsze może to zrobić gdzieś indziej.
zacznijmy od tego, ze regulamin hodowli zabrania rozmnazania co pol roku, drugie to, ze najwiecej miotow od jednej suki byly trzy. suk mam w tej chwili 5, z czego tylko jedna rodzila raz i juz nie bedzie, dwie sa wysterylizowane, dwie pozostale natomiast nie rodzily i nigdy nie beda.
Z psów żyć się nie da, jesli ma sie hodowle a nie produkcje.
To ze nazwalam sie wredna suka nie znaczy, ze tobie wolno.
jesli twoim zamarem bylo wkurzenie mnie to ci sie nie udalo.
ps. - w przypadku szczeniakow ktore sie u mnie urodzily, przynajmniej mam pewnosc, ze zaden nie trafi do schroniska i ze nie trafi w nieodpowiednie rece, a jesli to moge go zabrac - ty takiej pewnosci nigdy nie bedziesz miec, co wiecej, jesli pies od ciebie trafi na lancuch nie bedziesz mogla nic zrobic, bo nie bedziesz miala ŻADNEGO dowodu, ze urodzil sie u ciebie...
Data wysłania: 2006-01-13, 18:44
bronczyk - wyraznie napisala ze ja dopuscila - nie "stalo sie" tylko zagorowala glupota i nieodpowiedzilanlosc