Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Chodzi mi o uszy...  (Przeczytany 1116 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

sylwia751

  • Gość
Chodzi mi o uszy...
« : 2003-04-06, 10:31 »
Mam pytanie czy możliwe jest aby hodowca chcąc ulepszyć szczeniaka(yorka)mógł skopiować(chyba tak to się nazywa) mu uszy,i jeżeli tak to po czym poznać czy są kopiowane.Nurtuje mnie to bardzo dlatego,że sąsiadka moja twierdzi,że są one kopiowane bo nie możliwe żeby tak ładnie stały i tak proso je by nosił piesek bez rodowodu,a jeszcze potym co się tu naczytałam o zakupach psa bez metryki... :?:  :?:
Zapisane

myszka

  • Gość
Chodzi mi o uszy...
« Odpowiedź #1 : 2003-04-06, 10:57 »
Wiesz, skopiować uszy teoretycznie mógł.
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Chodzi mi o uszy...
« Odpowiedź #2 : 2003-04-06, 20:39 »
Z tego co wiem uszy skopiowane stoją prosto. Natomiast u tych ras psów u których się je kopiuje jeżeli się tego nie wykona są oklapnięte.
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

Forum Zwierzaki

Chodzi mi o uszy...
« Odpowiedz #2 : 2003-04-06, 20:39 »

JoannaP

  • Gość
Chodzi mi o uszy...
« Odpowiedź #3 : 2003-04-06, 21:53 »
zdecydowanie widać czy ucho jest kopiowane czy nie - bez względu na to, jak je pies nosi. Możesz zapytać weterynarza.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.044 sekund z 25 zapytaniami.