Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 [2]   Do dołu

Autor Wątek: Problemy zoladkowe - prosze o rady  (Przeczytany 9978 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #30 : 2006-08-05, 13:27 »
gdyby to była parwo w łagodnym przebiegu, nie byłoby krwi, a kał byłby cuchnący dodatkowo przy parwo krew jest pochodzenia jelitowego - więc byłaby ciemna, dodatkowo przy parwowirozie biegunka jest "niekontrolowana" czyli psa pędzi bardzo czesto, dochodza wymioty, brak apetytu, posmutnienie - dodatkowo parwowiroza atakuje psy nie satrsze niż pół roku.

Ogólnie - żeby się nie rozpisywać - parwo nie było to na 100%
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #31 : 2006-08-05, 22:38 »
No to mam nadzieje ze teraz sie nie objawi tak jak nosowka. Juz wszystko w porzadku, kupka jeszcze na kazdym spacerze, ale juz normalna :)
Zapisane

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #32 : 2006-08-06, 19:57 »
dodatkowo parwowiroza atakuje psy nie satrsze niż pół roku.
znam psa, ktory w starszym wieku zachorowal na parwo.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

Forum Zwierzaki

Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedz #32 : 2006-08-06, 19:57 »

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #33 : 2006-08-06, 21:48 »
Tak choruja i te starsze, mialam sunie ktora miala 4 lata, byla szczepiona a i tak zlapala parwo, niestety wet zle zdiagnozowal i sunia umarla.
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #34 : 2006-08-06, 22:07 »
[quote}znam psa, ktory w starszym wieku zachorowal na parwo.[/quote]

Cytuj
Tak choruja i te starsze, mialam sunie ktora miala 4 lata, byla szczepiona a i tak zlapala parwo, niestety wet zle zdiagnozowal i sunia umarla.

pudło - własnie zachorowalnosć jedynie w młodym wieku jest specyfika parwo... Parwowiroza jest popularna chorobą i pies, nawet jeśli nigdy nie był szczepiony, nie ma szans NIE zetknąć się z wirusem - u jednych skutkuje to chorobą, u innych - odpornością lepszą niż daje szczepienie.

Inną specyfiką parwowirozy jest coś takiego, że sam wirus jest NICZYM - cała "brudną robotę" wykonuje bakteria e. coli - która w normalnych warunkach jest niezbędnym symbiontem. Dodatkowo istnieje naprawde masa chorób w której występuja objawy jak przy p[arwowirozie - wymioty, biegunka z krwią i apatia - to objawy wystepujace przy praktycznie WSZYSTKICH chorobach zwiazanych z ukladem pokarmowym.

Ach - wiedźma - jeszcze jeden fakt, który sprawia, że u twojego psa NIE MOGŁA być parwo - gdyz, gdy w parwowirozie, w kale wystepuje krew, przeżywalność spada do około 30% - czyli można powiedzieć, że pies jest wtedy w stanie bardzo ciężkim...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #35 : 2006-08-07, 14:00 »
Nie wiem co bylo z Grasem ale pewne jest ze tamta sunia padla wlasnie na parwowiroze. Pies przestal nagle jesc i jak po kilku dniach nie bylo poprawy zanioslam ja do weterynarza, byla odwodniona wiec weterynarz podal jej podskornie plyny, do tego antybiotyk i zastrzyk rozkurczajacy.
Gdy wrocilam do domu z psa leciala okropnie smierdzaca krew, pies plakal doslownie plakal, nie nadarzalam ze sprzataniem krwi a bylam kilka dni przed porodem, maz pomagal mi jak sie dalo, mama siedziala w innym pokoju i plakala, podawalam jej strzykawka odrobine wody. Moich sasiadow sunia modziutka padla kiedys na parwo i nasza miala identyczne objawy, krew byla brunatna i okropnie cuchnaca. Po godzinie od wizyty u weterynarza snia padla, nie wiedzialam ze to parwo, gdybym wczesniej zobaczyla co sie z suka dzieje pobieglabym z nia odrazu do weta, ale ona dostala tej biegunki wlasnie w dniu kiedy padla. Wszystko potoczylo sie okropnie szyko, od smierci tej suni mama przysiegla sobie, ze wiecej psa juz nie bedzie miala bo nie mogla na to patrzec. Ta akura miala na 100% parwo, wtedy panowal wirus w tej miejscowosci, bardzo duzo psiakow padlo, mojej niestety szczepienie nie pomoglo, widac za slabiutki miala organizm :(
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #36 : 2006-08-07, 17:47 »
A wymiotowała wcześniej i miała cuchnącą biegunkę ? jeśli nie - to nie była to parwowiroza...

Co do reszty - błąd weta - podał płyny podskórnie - w przypadku silnego odwodnienia - obojetnie z jakiej przyczyny, podaje sie plyny koniecznie dozylnie. To , że nie nadążałaś ze sprzątaniem krwi i że pojawiła się na godzinę przed śmiercia - również zaprzecza parwowirozie...

Cytuj
Wszystko potoczylo sie okropnie szyko,

To również nie pasuje do parwowiriozy - gdyż nawet gdy pies ma bardzo małą odporność i choroba rozwija się bardzo szybko - to zawsze od pierwszych wymiotow i biegunki do śmierci mija co najmniej 2 dni - przy parwowirozie bezpośrednią przyczyną śmierci nie jest sam wirus, ale odwodnienie, lub po prostu zatrzymanie akcji serca... No i śmierć jest spokojna... Miałam u siebie w domu 10 przypadków parwowirozy - z czego 4 psy były w stanie krytycznym, a dwa nie przeżyły - ŻADEN z nich nawet nie popiskiwał...

W tej chwili objawy bardziej przypominają coś czym nie da się zarazić... - prawdopodobnie na poczatku było wgłobienie jelita - potem peknięcie... Na temat parwowirozy, jeden z moich nauczycieli (uczyli nas weci) miał totalna manię - ja podobnie, gdyż u mnie właśnie parwo przyczyniła się do tego, że straciłam złudzenia i przekonałam się, że i moj pies moze umrzec... albo raczej - dwa jednego dnia...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #37 : 2006-08-08, 01:50 »
Dokladnie nei wiem kiedy zaczela sie biegunka, moja mama trzymala sunie w kojcu na dworze w ogromnej ocieplonej budzie, bylo ciemno jak zobaczylam ze pies poprostu lezy, sama bylam po podrozy bo dojezdzalam do swojego gina przeszlo 300 km mieszkalam wtedy u mamy na podkarpaciu, wiec dokladnie nie wiem jak to bylo z ta biegunka, mama mi tylko powiedziala ze pies nic nie je, jest osowialy od paru dni, moze tygodnia. To bylo prawie 3 lata temu wiec tez dokladnie nie pamietam, wiem ze w cos ja owijalam i wkladalam do plecaka, chyba zebym sie cala nie upackala wlasnie z biegunki ale nie wiem czy byla krwista czy nie, w kazdym badz razie zanioslam ja na brzuchu przeszlo 3 km do weta wieczorem. Ten ja nawodnil, dal te pozostale leki i powiedzial ze zobaczymy co pokaze noc, po powrocie sunka byla w domu i odpoczywala tylko miala ta biegunke sama brunatna cuchnaca krew, plakala w sensie ze oczy miala cale wilgotne, nie skarzyla sie, poprostu lecialy jej zly i patrzyla z wielkim smutkiem i cierpieniem, nie wyla ani nie piszczala. Po okolo 2 godzinach zasnela na dobre, pamietam wlasnie jak sunka znajomych padla na parwo, tamta nie byla szczepiona, ale tego smrodu tej krwi nie zapomne do dzisiaj i tak samo cuchnela krew mojej sunki, tym bardziej ze bylam w ciazy i wech mialam okropnie czuly. No ale to minelo, mama sie jednak zarzekla, wiecej psa miec nie bedzie, szczegolnie teraz jak jej prawie wogole w kraju nie ma i dom stoi pusty.

Ale choc musze tez Ci przyznac racje, bo wet dopiero po smierci Suzy powiedzial ze to byla parwo a w tym czasie przygarnelam do siebie sunke, byla szczeniakiem jeszcze jak Suza zachorowala, szczeniak nie byl jeszcze szczepiony i nie zachorowal. Tak wiec ja juz nie wiem co to moglo byc, w kazdym razie szczeniak Hera zyje nadal i cieszy sie swoboda u mojego taty. Jeszcze tylko tego mojego malo swiadomego ojca musze zmusic do szczepienia Hery antykoncepcyjnie bo tam na podkarpaciu sterylizacji bym nie ryzykowala, kto wie jakby sie mogla skonczyc. Ostatnim razem jednak tata mi obiecal ze ja zaszczepi.
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #38 : 2006-08-08, 09:58 »
Życze udanego uświadamiania ojca.... Mi się udało moja rodzinkę zmusić by wysterylizować jedną z moich :] (moja matka to 'wielka' przeciwniczka "ingerencji" w nature)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedz #38 : 2006-08-08, 09:58 »

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #39 : 2006-08-08, 10:46 »
Moj tata by i wysterylizowal sunke, ale tam to ja bym sie bala sterylizowac psa.
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #40 : 2006-08-08, 10:55 »
co? brak wystarczająco dobrych wetów w pobliżu?

Heh... nie dziwie ci się... w ciagu zaledwie 10 lat miałam juz niejedną sytuację, by przekonać się do czego "zdolni" sa niektorzy weterynarze.. . poczynajac od wizyt domowych, na ktore sie czekalo w nieskonczonosc, przez pomylenie zatkanego zoladka z nosowka, po stwierdzenie zerwanych wiezadel, przy zlamaniu kosci udowej...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #41 : 2006-08-08, 12:33 »
No wlasnie brak weterynarzy :(
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #42 : 2006-08-08, 12:37 »
heh... doskonale cie rozumiem... ja mialam przynajmniej ta zalete, ze znalam weta i moglam byc przy zabiegu...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #43 : 2006-08-08, 14:02 »
Ja weta znam, tez moglabym byc przy zabiegu, ale wole nie ryzykowac, zreszta ja sie nie znam na chirurgi :)
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #44 : 2006-08-08, 14:23 »
ja tez nie znam się na tyle, by operowac - ale wiem np. ile krwi normalnie jest i co dokładnie robi sie przy sterylce...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedz #44 : 2006-08-08, 14:23 »

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #45 : 2006-08-08, 19:05 »
No wlasnie, a ja nie wiem ile tej krwi mialoby byc i wogole. Jednak jak mi plany na przyszlosc z wlasnym interesem wypala to podjade do taty, zapakuje sunie do samochodu i podwioze gdzies do dobrej lecznicy na sterylke. Penie za jednym zamachem ciachne tez jego kota, ma takiego miaulka ze szok, ciagle tylko mialuczy jak tylko wejdzie do domu.
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #46 : 2006-08-08, 19:08 »
Jeśli ten kot to samiec to można go szczerze mowiac ciachnac gdziekolwiek - filozofia praktycznie zerowa - nawet ja to juz kiedys robilam...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

wiedzma_M

  • Gość
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #47 : 2006-08-08, 19:12 »
Jak juz bede miala mozliwosc pojechac do taty bo poki co nie mam auta ani prawka to wezme sie za to wszystko.

Dzisiaj mi wkoncu przywiezli karme, narazie kupilam boscha ekonomicznego i do tego witaminy dla psow z wyjalowionym ukladem pokarmowym. Co sadzisz o takim zywieniu ?? Do poki nie rusze ze swoja firma bede mogla mu tylko to kupowac :(
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Problemy zoladkowe - prosze o rady
« Odpowiedź #48 : 2006-08-08, 19:28 »
hmmm... co do wyjałowionego układu pokarmowego - wiesz jak najlepiej uzupełnić florę bakteryjną? -dorwać skądś nieoczyszczone flaki - jest to "nieco" obrzydliwe, ale psy zazwyczaj je uwielbiają, no i uzupełniają sobie florę doskonale - moje psy nigdy nie miały po takich flakach żadnych sensacji.. niestety nasze źródło wygasło po tym, jak sprzedawca zaczał nas robić w konia..

Co do Boscha - trudno mi sie wypowiadac, bo przyznam ze moja wiedza o karmach jest skromna, słyszałam jednak ze bosch należy do "tych lepszych". Co do witaminek - nie tak dobre jak flaki ( w koncu flaki sa naturalne) jednak w przypadku psa z problemami moga byc o tyle lepsze, ze flaki zawieraja zapewne nie tylko te bezpieczne bakterie...
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?
Strony: 1 [2]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.093 sekund z 28 zapytaniami.