Forum Zwierzaki

Wybieracie sie do kina? Obejrzycie w domu? Czego sie spodziewacie?

Wiadomo ze masowo na film zostana wyslane dzieciaki ze szkol - licea na 100% nie wiem jak mlodsze klasy.

Boje sie tego filmu...Czytam recenzje i sie boje. Podobno jest mocny i nie mozna go potraktowac obojetnie.Ja nie wiem czy chce cos zmieniac w moim zyciu - mam wielki dystans do religii, a film chce zobaczyc i ocenic.

No i antysemityzm...Sama ocenie jak zobacze, ale mam nadzieje ze przedstawia to w sposob oczywisty - polskie spoleczenstwo powinno miec TEN problem jasne przedstawiony.Nie chce zebysmy zrobili krok w tyl na drodze do jako takiej tolerancji...Eh...boje sie...

Mam zamiar go zobaczyć i również jestem pełna obaw.
Jestem tolerancyjna na tyle na ile mogę, ale wkurza mnie jak od razu budzą się pewne środowiska,
bo Żyd został pokazany w złym świetle
jaki antysemityzm???
to po prostu historia

zresztą przekonam się sama po obejrzeniu filmu

ja idę dzisiaj.poza tym mój rok wybiera się w ten czwartek do kina- wykładowaca nam zaproponował to :wink: idę,bo chcę zobaczyć.nie boję się tego,że jest to bardzo realistyczny film.tak powinno być.bo tak było!!!!!!!!!!!!!!nie wyobrażam sobie kolorowego obrazka o życiu Jezusa.ludzie mówią,że to straszny film i wogóle.i dobrze!zobacz człowieku, co robisz!zobacz,co Jezus dla ciebie zrobił!!!!i płacz człowieku,bo twoje życie nie zawsze jest takie,jak być powinno!!!!zobacz,ile razy krzywdzisz kogoś!Jezus poświęcił się dla nas wszystkich,oddał swoje życie!moja koleżanka mówi,że nie pójdzie,bo się zapłacze.może jej sumienie coś mówi???łzy będą dlatego,że to prawda,dlatego,że poczujemy się źle wobec naszego życia, dlatego bo może zobaczymy,co tracimy odwracając się od Boga.wydaje mi się,że jest to film dla tych,którzy wierzą,dla tych którzy nie wierzą,ale też dla tych którzy cały czas szukają.po filmie napewno napiszę,jak było, i czy płakałam...

napisz, napisz :wink:

hym ja tam niewiazaca wiec pewnei mnie ten film nie rusyz.a.el moze pujde.bo an cos isc musze a wrzsko mi sie  z damianem kojerz hyh..

ja chyba też pójdę. podobno jest straaaaszny no może ja nie dostanę zawału

no właśnie antysemityzm.tak było...na niektóre sprawy nie można patrzeć współcześnie.oprócz naszego życia,które wydaje mi się,że powinniśmy odnieść do tego filmu.zaraz się zbieram do kina.mam na 15.30 :wink:

Napisz koniecznie o swoich wrażeniach. Ja też chcę się wybrać.

Moja mama chce na to koniecznie iść, ja też może się z nią wybiorę.

Wlasnie sie boje, nie chce zmieniac niczego. Jest mi dobrze jak jest, nie chodze do kosciola ani na religie, nie pamietam kiedy bylam u spowiedzi. Nie chce tego zmieniac, bo jest mi dobrze.I dlatego sie boje...mam wrazenia ze film bedzie przelomowy... :roll:  Ciekawe co  sie dla mnie po nim zmieni...

Zobacze go w czwartek...

Ja bym nie zmienil swojej filozofii z powodu tego filmu, troche mnie smieszy jak ludzie przezywaja, tak jakby nie wiedzieli co pisalo w biblii... przeciez to to samo. Nie jeden tez film o tym nakrecono, a ze ten zrobiono wyjatkowo krwawym i brutalnym to jeszcze nie powod....

Po pierwsze podobno szkoły nie moge chodzić na ten film, ze względu na jego tematykę i brutalne sceny.
ja mam zamiar się wybrać. Własciwie to mam już kilka zaproszeń. Pewne jest to, że tego filmu nie przegapię.  :roll:

ja też się wybieram. trwają rokowania z księdzem, kiedy ma wolny termin, żeby nas dostarczyć do jakiegoś porządnego kina, bo nasze jest nieszczególne.

co do antysemityzmu, to ja nic do Żydów nie mam i to sie nie zmieni, bo z filmu nie dowiem się nic więcej niż wiem teraz. jest jak w Piśmie.

A ja pewnie jako jedna z nielicznych sie nie wybieram  :roll:

heh.. ja nie wiem, czy w ogole mnie wpuszczą do kina bo chodze do 2 klasy gim. a tak poza tym mam straszną chęć pójscia na to. moze się przeraże.. nie wiem..czytałam dużo recenzji, a one mnie okropnie zaciekawiły...

Tez mam zamiar zobaczyc tan film.Denerwuja mnie ciut tylko te wszystkie opinnie.Dlaczego tak trudno uwierzyc ze tak bylo?! A wiecie ze istnieja nie ukazane fragmenty ewangelii? Znalam kiedys fajnego ksiedza i to od niego sie dowiedzialam-te fragmenty nazywane sa jako "NIEWYGODNE"

raczej politycznie niepoprawne ;)

zresztą i tak musieli okroić film po protestach  :roll:

Ja nie chcę iść :?, heh może bym chciała, ale się boję :(

A wiecie ze istnieja nie ukazane fragmenty ewangelii? Znalam kiedys fajnego ksiedza i to od niego sie dowiedzialam-te fragmenty nazywane sa jako "NIEWYGODNE"

Jest kilka listów i innych części Pisma Św., które nie zostay przez kosciół dopuszczone do udostepnienia wszystkim wiernym. najczęściej z powodu treści, która dla niewtajemniczonych moze brzmiec dwuznacznie, powodować nieporoumienia. Są np fragmenty Apoklipsy chyba, które są metaforą, przenośnią, ale czytane przez wszystkich mogłby zostać odebrane bardzo negatywnie.

Wróciłam z filmu. Film jest,jak sam powiedział aktor,który zagrał rolę Jezusa, medytacją,a nie zwykłym oglądaniem. To była medytacja...Nie było słychać szelestu popcornu,ani picia coli.W kinie była niesamowita cisza. Cisza,którą przebijał cichy płacz. Bo film wywołuje niewzykłe emocje.Dla osób wierzących jest przeżywaniem męki Jezusa,który oddał za nas swoje życie,który cierpiał za nas.Nie można go oceniać,nie znając Pisma Świętego. Dlatego,że zaczyna się go oceniać według zupełnie innych kategorii.Dlatego też pojawiają się głosy,że jest antysemicki,brutalny...Tak było!!!!A Jezus to niby kim był??????Obrazy rzeczywiście są bardzo realistyczne.Biczowanie,ukrzyżowanie...Dla człowieka wierzącego nie jest to film grozy,tylko obraz męki pańskiej...Ktoś stwierdził,że Mel Gibson pokazał w tym filmie swój ukryty sadyzm.Ludzie,jaki sadyzm?On nie wymyśłił tego. Poza tym inspiracją do nakręcenia tego filmu było świadectwo złożone przez Katarzynę  Emmerich,jej mistyczne wizje. Kto pójdzie na ten film????Ten,kto chce...Kto jest ciekawy,co to za nowy film. Kto,wie jaka jest prawda. Kto,nie wie,ale chce zobaczyć...

Boje sie, bo nie dopuszczam do siebie niczego, co ma znaczenie religijne. A kino duzo dla mnie znaczy, dobre filmy duzo dla mnie znacza. I dlatego sie boje ze mnie cos tam ruszy...A zobaczyc musze.Tak jak ogladam wszystkie nowe filmy.

No i na tym właśnie polega magia kina, sztuki w ogóle.
Żeby wywrzeć wpływ, zostawić ślad w psychice. Głęboki, długotrwały.
Jak wyjdę z kina oszołomiona to znaczy, że film był dobry ;)

mi tutaj nie chodzi o znaczenie religijne ;) ja po prostu nie wytrzymałabym tego seansu, jak ja na Starej Baśni połowę filmu obejrzałam z szalikiem na oczach :roll: nienawidzę przemocy i po prostu no nie wytrzymałabym tego filmu raczej :(

w tym filmie nie ma przemocy!boimy się iść do kina na film,który pokazuje prawdę.boimy się prawdy.zaczynamy patrzć na niego w kategoriach współczesnego kina,filmu.to nie jest film na dyskusje o tym,jaka była muzyka,gra aktorów,scenariusz...czy jest drastyczny.drastyczne to jest to,że ludzie tak na to reagują.jak na jakiś atak na spokojną ludzką egzystencję!to jest jeden z wielu filmów o życiu Jezusa,jego męce. a to,że świat idzie do przodu to i sztuka kina idzie-efekty filmu.dla mnie biczowanie Jezusa nie było drastycznym obrazem,godzącym w moją psychikę,tylko chwilą, w której zobaczyłam jak Jezus cierpiał,a co teraz jest na świecie.nasze oddalenie się od Jezusa,powoduje strach przed tym filmem.

Iwa, po takim zachęceniu pójdę na pewno :)
Fajnie, że wreszcie pojawił sie jakiś pozytywny głos  :wink:

IWA zgadzam sie z Toba w stu procentach.

noo.... masz rację... a jak sie piorą na ekranie non stop?? to jest ok!! ci amerykanie są popieprzeni!  ja soobiście ide na film, bez względ na to co ludzie mówia!!!!

nie moge jeszcze nic na temat tego filmu powiedzieć - zarza bedziemy ogladac mam go na płytce -tak to juz jest dopiero w kinie a juz są "piraty" nie obciete "cenzurą" takze za chwilke sie zabieramy z menszem za ogladanie
a propo takich "nowości" w kinie  wczoraj jechalismy do Poznania na piwko i taki korek prawie na kilometr do Kinepolis - masakra :shock:  
a ja sobie obejże na spokojnie bez stania w mega długich kolejkach do kinowej kasy :wink:
na swoim kinie w domku  8)

dzis bylam z klasa na tym filmie.. prawde mowiac bylam pewna ze mnie zanudzi na smierc, no i troche balam sie momentu przybijania do krzyza  czy raczej brutalnego ukazania teego :roll:   Moim zdaniem warto looknąć :) Fakt, jest brutalny.. ale tak przecież było. Mi sie film podobał choć przyznam sie szczerze ze niezbyt chetnie na to poszlam - myślałam że będę  głównie :-x  :P Ogólnie popieram to co Iwa mówiła  ;)

Film.. no cóż ... wtedy zycie było brutalne.. tylko ciekawi mnie czy ta forma nie przerosła tresci.. Jakos mało o samym jezusie i po co on to zrobił..a duzo o narzedziach tortur..
  Co do "nieprzyjemnych" fragmentów biblii dla KK... to mi lekka paranoją zalatuje.. sorry nie wiedziałem ze coś takiego istnieje, ale jesli tak... przecież jest napisane na koncu biblii ze ten co cos doda lub ujmnie to mu Bóg kosci porachuje.. i to robia niby pasterze "owieczek"..

   Co do sparwy antysemckiej. Nienawidzę antysemitów, ale ludzie dajcie na luz.. przecież żydzi zabili jezusa.. tak jak zabijają w palestynie..
    Robi się powoli antysemityzm wsteczny.. cokolwiek nie powiesz to wszystko pod antysemityzm podciągną, niedługo ciemnoskórzy i zydzi bedą musieli byc noszeni w lektykach... bo ak by jechali razem z większością w autobusie to by było ponizanie rasowe...  :lol:

Ja byłam dziś na filmie. I powiem jako chyba jedyna osoba że nie podobał mi się. Jest przesadzony. Taki jak teraz są wszsytkie filmy - za bardzo brutalny. PRzez połowe scan miałam głowe między kolanami żeby nie patrzyć. Nie wniósł nic nowego do mojego zycia religijnego, mimo historii jaka opowiada. Te wyrwane godziny nie pozwoliły wprowadzić w klimat. Ja rozumię że taka była prawda ale czy trzeba było ją tak dostadnie pokazywać??? Teraz wiem dlaczego ludzie mdleją na tym filmie. Każdy wie jak wygląda wbijanie gwiździ i potrafi sobie wyobraxić jaki to może być ból nawet bez ujęcia tego na filmie i bez odgłosu łamanych kości. Ostatecznie narazie brakuje mi słów ale jak coś wymyślę to jeszcze dopiszę. Sądzę ze to nie film dla każdego a mógł by taki byś gdyby nie niektóre sceny.

każdy reżyser ma prawo pokazać swoją wizję, a to od nas zależy czy nam się ona spodoba czy nie
i czy w ogóle zechcemy ją obejrzeć

ALe tylko w swiecie zachodu robi się z religii tani brutalny show...

Galago popieram...

tani brutalny show...mocne słowa.współcześnie nasza religia jest bardzo "czysta", taka spokojna.idziemy do kościoła,modlimy się.aż tu nagle ktoś zakłóca nasz spokój i pokazuje- ludzie, tak było!widzimy Jezusa,który jest biczowany,przybijany do krzyża i nie możemy znieść tego widoku, nie dlatego,że to takie straszne,ale dlatego,że gdzieś w naszym sercu bije się myśl- zobacz człowieku, co Jezus dla ciebie zrobił,zobacz,co ty robisz, jaki jest teraz świat!jest milion innych filmów,gdzie się biją,mordują itp. itd. ale krzyku nie ma-że to brutalne,a reżyser to sadysta!tylko,jak się nagle godzi w naszą religijność,naszą wiarę to zaczyna boleć,bo się odzywa sumienie.mówimy,że straszne,a tak naprawdę chcemy powiedzieć "o,kurczę!to ja jestem straszny,bo jestem nie w porządku wobec świata i innych ludzi", "ten świat jest podły,a Jezus oddał za nas życie, żebyśmy teraz tak żyli"

Iwa, całkowicie popieram :)

Jeszcze nie byłam na tym filmie...i jeszcze nie wiem czy pójdę choć chciałabym. I nie ma co ukrywać, że najbardziej boje sie sceny ukrzyżowania itp. To jest straszne...wiem, ze tak było ale nie na codzien ogląda sie takie sceny. Wogóle mam myśli rozkołotane. Film jest od 15 roku życia ja będe miała tyle we wrześniu więc nie wiem czy wogóle mnie wpuszczą  :(  A z klasą na pewno nie pójdę, do tego filmu trzeba mięc podejście a nie wszyscy je mają...Ostatnio czuję, że jestem coraz dalej od religi, coraz mniej wierze...i musze przyznać, że gnębią mnie wyrzuty sumienia i być może po tym filmie coś sie we mnie przełamie...ale powoli zaczynam mysleć, że w momencie przybijania do krzyża wyjde do toalety ( choć uważam, że to bardzo nie rozsądne i głupie  :oops:  ) ale chyba nie wytrzymałabym siedząc na tym fotelu...

IWA - Jeśli potrzebują wierzący wizualizacji przemocy by się otrzasneli ze snu duchowego - to troche smieszne. Pozatym tani brutalny show, nie chodziło mi o KK  (dla mnie tam jest tania szopka kłamców ale o tym juz sie wypowiadał nie bede) tylko o media..
Zawsze w swieta sie im przypomina ze istnieje boj.. w kołko te same filmiki o mojsze, o jezusie.. najczesciej są tak pozakręcane ze nic nie wiadomo o co chodzi...
  To jest smutne, Bog teraz właściwie tylko istnieje.. no własnie nie istnieje... są tylko szopki, obrzedy .. bez zadnej tresci..

wierzący nie potrzebują wizualizacji przemocy,żeby się otrząsnąć ze "snu duchowego".bo zresztą,jaka przemoc tutaj jest???może trzeba zobaczyć inny film,gdzie się tłuką po głowie,albo wyrywają ręce???
chodzi mi o to,że religia,religijność niektórych osób jest na takim "cichym i spokojnym poziomie", a jak ktoś nagle  robi "łup" i pokazuje,jak naprawdę było,to się człowiek boi,bo jak dotąd to tylko siedział grzecznie i spokojnie w kościele,czytał coś z Pisma Św.człowiek boi się przyznać do swoich uczuć, do religii i zaczyna ten film pojmować w innych kategoriach.łzy są na tym filmie,ale nie są to łzy- nie mogę na to patrzeć,ale łzy-serce mnie boli...a,co do wieku,że film jest od 15 lat.człowiek może mieć i 18,co niby ma świadczyć,że jest dojrzały,a tu nagle "a kuku!", ma 18 a robi takie cuda,że się można zastanawiać,czy ma 5, czy 10 lat.dla mnie nie powinno być takiej granicy wieku-jak czujesz to idź.zresztą,jaki wybór ma być między filmem o męce pańskiej,a jakimś filmem,gdzie się tłuką,mordują,gwałcą...

Iwa ale sądzę że każdy ma na tyle rozwiniętą wybraźnię żeby wyobrazić sobie jaki efekt daje taki bicz (czy jak to się tam nazywa) i nie trzeba tego tak krwawo pokazywać. Film trafił by do większego grona ludzi gdyby niektóre sceny były mniej drastyczne. Spodkałam się z wieloma ludzmi któży powiedzieli że nie pujdą na film bo jest zbyt brutalny.
Film ten może być głębokim przeżyciem dla ludzi bardzo mocno wierzących, ale dla pozostałej grupy ludzi może nie stanowić żadnej wartosci (może to żadnej wartości to troche zbyt mocne słowa ale...), został wyrwany z kontekstu. Ja nie odnalazłam sensu tego filmu. W sumie widząc ludzi wychodzących z kina widzi się dziwny wyraz twarzy. Nikt nie dyskutuje co ten film miał ze sobą nieść, ani jak ktoś go odebrał. Bo normalnie ludzi zatyka takie przedstawienie żeczy...

szkoda,że inne filmy,gdzie się tłuką nie zatykają,tylko są "cool" i nie ma żadnej dyskusji nad tym,że brutalny i sadyzm z niego bije.tyle krzyku robi się wokół "pasji", bo dotyczy bardzo kontrowersyjnego tematu-religii.tematu,który jest delikatny,bo dotyczy wnętrza człowieka.

prawde to ma każdy swoją, pismo św to księga tajemnic, świat zawsze był brutalny i będzie, a jakie jest przesłanie tego filmu? dowiem się w niedziele, ale mam nadzieje że przesłaniem nie będzie to "jak wygląda człowiek z wbitym gwozdziem" bo cos podobnego moge zobaczyć na podwórku na przykladzie dzieci ktore rzucaja w koty kamieniami.

przesłanie filmu jest przed jego obejrzeniem,chociaż każdy odbierze go na swój sposób.szkoda,że tak wiele opinii idzie za tym,że film jest brutalny.brutalność to mamy na co dzień w tv,na ulicy i w innych filmach.a "pasja" jest prawdziwą historią,którą opowiedział człowiek wierzący w to,co jest w Piśmie Św. i w to,co widziała Katarzyna Emmerich.najlepiej chyba byłoby,gdyby ten film został gdzieś złożony i nie obejrzany przez nikogo.a ludzie dalej tkwiliby w swojej grzecznej egzystencji, nabijani krwawymi scenami filmów wyświetlanych w kinie.nagle scena ukrzyżowania wygrywa w brutalności ze scenami walki,mordowaniem... :?

Czy ten film stracił by przez zmniejszenie brutalności scen?? NIE! A dużo by zyskał, zyskał by widzów.

A jeszcze co do brutalności to: zwykłe filmy w których się tną zabijają przeważnie nie opiera się tylko na tym fakcie i takie lanie nie trwa przez cały film a w Pasji jest tylko to przez cały film i nic więcej. Naprawde mam wrażenie jak by film miał być częscią większej serii nie lecącej jednak po koleji...

ja filmu jeszcze nie widziałam, ale wydaje mi się, że nie należy skupiać się jedynie na tej 'brutalności',
myślę, że zamiary reżysera były zgoła inne
trzeba film po prostu bardziej przemyśleć, bo niesie ze sobą jakieś przesłanie
przesłanie uniwersalne i ogólnoludzkie

no właśnie tafta.dobre słowa. :D

Film zamazał swoją treścią cały sens smierci jezusa.
On nie ginął po to by cierpieć, tego Bóg nie planował.
Ludzie to zrobili.
  Jezus przyszedł po to na ziemię by oddać za nas życie.
Życie doskonałego człowieka - wymazujące grzech Adamowy.
Dzięki temu ludzie wierzący w niego moga dostapić przebaczenia.
  Jednakze, w 3 dni po smierci został wskrzeszony.
  Bedąc na ziemi pokazywał jak ufa obietnicom Bozym i udowodnił to
poraz kolejny gdy umierał.   Został nagrodzony ... a co jawazniejsze
zmarchwywstał.
   Niby nic. ALe pamietajcie ze Bóg (znany z hebrajkiego jako JHVH) stworzył
tylko jedno stworzenie. - Archanioła Michała - jezusa... i cała reszta
przeszła juz stworzenia przez jego rece..
    Bog nie musiał oddawać swojego jednorodzenego syna..
mogł wziąc najmniejszego z aniołów.. ten tez by był doskonały na
ziemi..
    ale Bog swoja miłością pokazał co czuje do ludzi...
 Z religijnego punktu widzenia o wiele ważniejsze byłoby pokazanie
w większym stopniu rozmowy z piłatem - o królestwie bozym  (przykład by się w polityke nie mieszac)
  Scene gdy apostoł odcina ucho a jezus go gani (nie uczestniczyć w wojnach)
./... a dla rezysera były najwazniejsze 3 ostatnie godziny... zenada...
  Mamy wierzyc w jezusa tylko dlatego ze go zmasakrowali ? ze dzięi niemu paru studentów nie bedzie musiało isc na lekcje anatomii jak sie filmu naoglada?
  Wielu psychopatów moze mesko znosic ból.. ale tutaj chodzi o postawę duchową... której bez obrazy.. ludzie w śnie duchowym nie ujzą

najpierw się cierpi a potem ginie ;) Jezus cierpiał za nas na krzyżu i w drodze na Golgote...

jezus WOGOLE DLA NAS PRZYSZEDŁ NA TEN ŚWIAT....
wycinanie paru sekund z jego zycia jest zamazywanie prawdy...
Co wie typowy "chrzescijanin" o jezusie prócz tego ze zginął na krzyzu..
penwie tylko tyle ze na krzyzu... bo błupio by wygladało akwarium
nad drzwiami... :roll:

    CO wie o jego postanowieniach, obietnicach.. o nakazie rozpowszechniania wiedzy o nim, o tym ze wiara bez uczynków jest martwa, o tym ze wypełnił prawo ... a typowy człowieczek wciąz wierzy w 10 przykazań (z resztą przekłamamnych przez 11 wieczny sobór) ... a te z chwilą smierci przestały obowiązywać..
   Jesli miałby być to film religijny  niech bedzie prawdziwy... a tak.. jest po prostu nastepnycm filmem w stylu pulp fiction...
   Juz w ostatnim kuszeniu chrystusa widziałem więcej religiności niz w tym..

to nie jest wycinanie paru sekund z życia Jezusa i zamazywanie prawdy!!!!!! tylko pokazanie męki pańskiej.jak ktoś nie widzi sensu w męce pańskiej...a chce zobaczyć całe życie Jezusa to może poczytać Pismo Św.

albo niech idzie na bezsensowne pielgrzymki i wyciera sobie kolana na kamieniach..
a potem wyśle swojego syna do wojska...

oki. autor to autor. ma prawo. Ale ten szał w mediach i nazywanie tego obrazu filmem religijnym  -to lekka prowokacja...

dlaczego pielgrzymki są bezsesnowne???prowokacją to jest nazywanie tego filmu brutalnym!!!jak ktoś nie widzi,że to jest prawda i czeka na cukierkowy obrazek Jezusa to nie zobaczy tego!szkoda,że ludzie nie widzą brutalności w innych filamch.tylko akurat film o tematyce religijnej jest pod takim atakiem.gibson miał zrobić przerwe w momencie biczowania,czy ukrzyżowania i powiedzieć- stop!a teraz zrobimy przerwę,bo musimy Jezusa przybić do krzyża,a wy nie patrzcie,tylko się mordujcie na ulicach,gwałćcie, bijcie,chodźcie na inne filmy,gdzie się tłuką po głowach,wyrywają ręce...tylko nie patrzcie!

własnie dlatego pielgrzymki sa bezsensowne - ludzie gwałcą mordują uczestniczą w wojnach tepią innowierców - a potem idą na pielgrzymkęi się sztachetami po plecach pokutnie okładają... jezus nie tego chciał.. nie chciał by go zapamientano jako pokurczonego człowieczka ciągnącego kawał kłody przez 30km...
  Ale dajmy sobie spokój. poniekąd masz rację.. i przyznaje się bez bicia - ale ja jestem religiant wienc nie moge byc obiektywny... :)
  Pogadajmy lepiej o pilgrzymkach :)  :P

to można jakiś nowy temat stworzyć ;)

lepiej tak... :)

:wink: brawo.gratuluję dobrej rozmowy :)

Ja postanowiłam na film nie iść. I nie żałuję decyzji. Nie mam ochoty siedziec skulona pod krzesłem. Nie oglądam scen przemocy, kaźni, tortur, gwałtów. Mierzi mnie to.
Cenię Gibsona jako aktora i jako reżysera (Braveheart), ale nie pójdę na jego film, jeśli jest tak brutalny.
Mojej płytkiej wierze i tak nie pomoże, a nie mam ochoty mieć odruchów wymiotnych na samo wspomnienie...
Chyba reżyser przesadził.

Wczoraj miąłam okazję wysłuchać wspaniałej recenzji filmu (od Profesora - niektórzy wiedzą o kogo chodzi ;)). I musze przyznać, że teraz nie moge sie doczekać kiedy pójde na ten film. Wcale nie brutalne sceny sa najważniejsze...

a ja nie wiem,kto to profesor :roll:

byłam....powiem tak: pierwszy film który spowodował że z oczu pociekły mi łzy...biczowanie było okropne...jego męka i cierpienie...film przeszywający....jednak napewno tak byc nie mogło...uważam że nikt nie przeżyłby takiej hłosty a potem jeszcze drogi krzyżowej...

o mamciu... :D gdzie film,a gdzie real??

dzisiaj oglądam,
mam już na płycie ;)

pasja wszędzie jest już.moja sąsiadka,co na codzień to taka niekumata,co do kina i wogóle to nawet sama mówi,że o pasji to już tyle słyszała.brawo,dla pani sąsiadki ;)

Pasja ma potezna reklame nie ma co.

Bylam, widzialam, brutalnosc i jej detale mialy nam cos powiedziec.Ludzi plakali z napiecia a rzadko ze wzruszenia i taka jest prawda.Dla mnie sceny biczowania to jak film z rzezni - mogli GO jeszcze pocwiartowac i zjesc  :?

Motyw szatana mi sie podobal, waz - znana mi "rasa" takze. I jeszcze kruk - tez ladnie pokazany...;)

w końcu obejrzałam ;)

I teraz wiem na pewno, że nie jest to film dla wszystkich i nie należy iść na niego tylko dlatego, że o nim tak głośno.
Przede wszystkim ze względu na wyjątkową dosłowność tortur w nim przedstawionych, krzyków bólu i strumieni krwi.
Gibson postawił na naturalizm zewnętrzny zapominając chyba troszkę o podkreśleniu sensu cierpienia Jezusa i  jego śmierci .
No, ale cóż, miał prawo. Ten film może wstrząsnąć, ale raczej na krótko.
I na pewno nie jest antysemicki. Wymowa tego filmu nie jest wymierzona przeciwko jakiemukolwiek narodowi.
Cała akcja skupia się wyłącznie na jednej postaci - Chrystusie.

Idę zaraz do kina i trochę się boję...

bądź dzielna ;)

Właśnie wrócilam. Nie jestem w stanie skomentować tego filmu, za duże na mnie wywarł wrażenie. Dla mnie był po prostu zbyt mocny.

Jak ochłoniesz to jestem ciekawa Twej opinii :)


PS
moja babcia też dzis była i wyrażała sie b. pozytywnie ;)

No dobra emocje trochę opadły. Strasznie przeżyłam ten film, zarówno psychicznie jak fizycznie, było mi gorąco, serce walilo, i pocily mi się ręcę. Długo po wyjściu z kina nie wiedziałam co mam powiedzieć. Film zmusil mnie do przemyśleń, przyziemne rzeczy jakby straciły na znaczeniu. Nie będę go oceniac czy jest dobry czy zły bo ma takie i takie strony, na pewno nie wszyscy powinni go obejrzeć, ale myślę, że każdy kto obejrzy przeżyje go bardzo indywidualnie.

Dzisiaj oglądałam!

Ważna rzecz dla mnie Jezus to nauczyciel Gibson zrobił z niego kawałek mięsa, piękne symboliczne sceny! dla mnie zamało! byłam zachwycona do momentu "rzeźni" wtedy się zaczełam troszke nudzić, gdyby było troszke więcej treści ten film zostałby moim ulubionym, dostrzegam przerys formy nad treścią, żałuje że tak mało symbolicznych scen ponieważ od szatana naprawde ten film przekazywał wartości a pozniej wiadomo........

Świetna scen z Judaszem i dziećmi, małego Jezusa wtedy sie bardzo wzruszyłam, bardzo mi sie podobała postać Szatana!

Jedna rzecz mnie zastanawia, kapłani ktorzy go skazywali, oni naprawde wierzyli w to ze byl bluzniercą chcieli wyroku bo złamał prawo, a w filmie zostali pokazani jako niewyzyci fanatycy-to moze byc antysemityzm
to samo tyczy sie Rzymian oni tez nie mieli nic do Jezusa.......

Nie przeraziły mnie sceny z biczowania w końcu nigdy nie uważałam tego za piknik.......przeraził mnie szatan z dzieckiem na ręku!

TEN film JEST O NAS nie o jezusie, ten mały szatan to my, w dzisiejszych czasach to my jestesmy katami, widać to w scenach gdzie pełno krwi, wyrzywamy się na słabszych, na tych co łamią prawo, z taką samą zajadłoscia rzadamy kary śmierci, to dziecko było obrzydliwe, szorstkie, żałosne, cyniczne przy egzekucji ,normalnie odruch wymiotny, taki mały diabeł co czasami widać w autobusach jak wyzywają swoje babcie, bo nie chcą im kupić lizaka...... no chyba tacy jesteśmy  :roll:

Kapłani dobrze wiedzieli w biblii że jezus jest wybrańcem. Ale bali się tego że nie będą  juz na uprzywilejowanej pozycji, pozatym jezus szkalował ich zachowanie..  i za to dostał..
Pozatym jak miało się odbyć jego złożenie w ofierze.. on przyszedł na smierć. Tak musiało być...
        ... Mi chodzi o jedno. Jezus umierając nie spełnił całej wyroczni. Za 3 dni zmarchwystał a po wyznaczonych czasch miał objąc w niebie Królestwo. Film ten pokazuje jesusa zmasakrowanego i pobitego.. Wogole w religiach jezus to albo dziecko w żłobie, lub tez kawałek mięsa przybity do kija... Nie pokazuje się jego zycia i majestatu jakim teraz jest odziany. On teraz jest drugim po Bogu.. a w naszej psychice jest albo dzieckiem albo trupem... dziwne nie ?

nareszcie! w piątek jade na film. troche długo to trwało, bo jeden z księży widział film 2 razy i więcej nie chce, a drugi złamał sobie nogę grając w koszykówkę :P , ale na szczęście zgłosił sie trzeci.


co do filmu, to uważam, że ukazuje najważniejszą część życia Jezusa. jeszcze w Ogrójcu modlił się do Boga: "jeśli chcesz oddal ode mnie ten kielich". gdyby tak się stało zbawienia w ogóle by nie bylo. te wszystkie uzdrowienia, wskrzeszenia, cudy- to byla tylko Jego droga. wiedział, że bedzie cierpiał i bał sie tego. powiedział "jeżeli chcesz mnie naśladować, to weż swój krzyż i idz za mną". to jego śmierć na krzyżu jest najważniejsza. smierc dla zbawienia swiata. w tamtych czasach nikt nie cackal sie ze skazańcami. nie biczowali go przecież tak, żeby nie zranic. przeciwnie chcieli zadać jak największy ból. On wiedział, że bedzie bardzo ciężko przatrwać Mu do śmirci na krzyżu, i dlatego sie bał. ale musiał umrzeć na szczycie Golgoty, wyszydzony i poniżony, niczym wrak człowieka, jak zwykły zbir, żeby wypełnił się plan Boga...

moim zdaniwm Jezus w tym filmie jest symbolem, i tu nie chodzi że tak było i trzeba tak pokazać, bo droga krzyżowa w końcu to nie piknik i o tym powinni ludzie wiedziec a nie że dowiadują sie tego dopiero po obejrzeniu pasji i uwazają że jest zajebisty ten film BO TAK BYŁO.......może trzeba doszukać się znaczenia, może ta rzeźnia nie jest bo tak było tylko jest po to żebyśmy się zastanowili nad swoją osoba

ludzie ktorzy autokarami jezdza na pasje, najczesciej wychodzą z textem ten film jest dobry bo prawdziwy, albo ze przedstawia grzesnikow jakimi naprawde byli, albo ze jest zly bo nie lubie rzezni............sorry i to jest wszystko? za chwile zapomna o tym filmie a chyba on cos wiecej przekazuje......

Ten film dlatego, że jest mocny uświadamia ludziom ile Jezus się za nich wycierpiał. W dzisiejszych czasach ludzie zapomnieli już o Jego poświęceniu, o tym jak oddał za nas życie. Myślę, że głównym problemem widzów jest to, że podczas filmu uświadamiają sobie jak mało wdzięczności za to Mu okazują, że nie żyją zgodnie z jego naukami, że nie są wystarczająco dobrzy dla bliznich. Mnie film ogromnie poruszył, długo nie mogłam się otrząsnąć, skłonił mnie do wielu przemyśleń i cieszę się z tego, myślę, że tego potrzebowałam, bo w dzisiejszych czasach, w tej nieustającej gonitwie do czego gdzieś chyba zatracilam taką duchowość a brakuje mi jej.

każdy ma prawo do własnej interpretacji