Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Stokrotka]

mam problem z psami myślę że to wina złego wychowania. wczoraj  wypuściłam psy, były jeszcze na smyczy, nagle zobaczyły kotke szarpneły smyczy i linki się urwały ( ja trzymałam linke i przetarła mi plce piekło jak nie wiem co) wołam je Chudas, Rudas ale one nic nawet się nie zatrzymały. Max był na podwórku i nagle babcia otwarła bramke od swojego podwórka Max wybiegł jak szalony i też nie słuchał załapałam go i zamknełam na podwórku. później złapałam Chudas a babcia Rudasa macie przytrzymał Maxa i otworzył bramkę. mam też z nimi inne problemy skaczą po wszystkim i po wszystkich. Szczekają i wyją jak są zamkniętę co robić jak sobie z tym poradzić. 

[Kola]

A mój iGOR uciekał, Oliver równiez ucieka. No i ciągna na spacerach. To kwestia złego wychowania. Ale cóż. Ktoś poradzi?

[Stokrotka]

no trzeba uczyć się na błędach a ja jestem strasznie nerwowa i zaraz się złoszcze

[betty]

ja bym z pieskami pocwiczyla przywolanie i nieciagniecie na smyczy. Co nie jest w zasadzie trudne do wykonania.

[Stokrotka]

u ich jest trzy jak ja sobie poradze a Chudas i Rudas mają już półtora roku, Max to co innego

[Kola]

no trzeba uczyć się na błędach a ja jestem strasznie nerwowa i zaraz się złoszcze

Witaj w gronie. Co do mojego Igora to mam kiepską cierpliwosć. Nie słucha się. A moje psiaki mają juz 3 lata.

[Kola]

.Poprostu moje psy zostały źle wychowane. Próbuje coś zmienić, ucze ich. Ale to nic nie daje. Na spacerze Oliver pedzi jak szalony, a Igor ciagnie. Czasami udaje mi się go opanowac. Najcześciej chodze z nim za rzekę i tam z nim biegam. A jak ciagnie na spacerze, zatrzymuje sie i mówie "Igor wolniej". Poradzicie coś.

[golden(ka)]

Najlepiej naucz psy przychodzenia do nogi za pomocą linki. Zacznij na ogrodzonym terenie, ze smakołykami. Możesz kupić 10 m linkę, albo sama zrobić nawet z jakiegoś sznurka ale musi mieć min. 10 m.
Zapnij przy obroży linkę i normalnie chodź z psem, jak bedziesz chciała aby przyszedł do nogi wystarczy zachęcająco go zawołać, lekko przyciągnąć do siebie linkę, zas gdy pies już będzie blisko Ciebie dac mu smakołyk, wtedy skojarzy, że warto przychodzić na dane polecenie.
To chyba tyle. Powodzenia.

[Nanami]

No to co zrobic? - wychowac Nigdy nie jest późno na wychowanie.
Na początek cwicz z nimi oddzielnie, gdyz z dwoma naraz bedzie trudno. Kup dobry poradnik. A jak sam nie sprostasz, to warto zapisac sie na kurs posłuszenstwa.

[Stokrotka]

dzięki za rady wszystkim 

[betty]

znam osoby majace 5-6 psow i wiecej, i jakos radza sobie znimi. Niektore zostaly wziete ze schroniska- czyli tez majace nawyk nieprzychodzenia i innego rodzaju tez. Jednak przy odpowiednim wychowaniu i postepowaniu mozna wiele osiagnac. Radze nie stosowac metod dominacji nad psem, tylko uczyc czego wymagamy. Dobry sposob jest podany przez Goldenke.

[mysa]

ja ucze już mojego pieska od szceniaka i nadal nim jest, mam ją już od 7 lipca i od tej pory nauczyłam ją siat, leżeć i posłuszeństwa i żeby nie wchodzila bez zgody do innych pomiesczeń :mrgreen: teraz ucze psine "noga" i szcekania na zawołanie. najlepiej to uczyc psa smakolykiem, wtedy bedzie wiedział że czeba to, albo to robić, i w ten sposób nauczysz psa i bedzie finito :mrgreen: ale czeba pamietac że twoje psy sa juz duże, ale w każdym wieku psa wytresujesz tylko trzeba cierpliwości...

[Karino]

Przepraszam Mysha, ale nie to, że nauczyłaś psa określonych poleceń to nie jest zbyt potrzebne -.-' bez urazy...

Jak pies ciągnie lepiej szybko pociągnąć smyczą niż zapierać się, tak gdzieś czytałam...

[Nanami]

Karino, jak to uczenie psa konkretnych polecen nie jest potrzebne? Przeciez to podstawa.

I co te szybkie pociągniecie smyczą daje? To znaczy, masz racje, lepiej szarpnac niz powodowac stały ucisk na szyje psa, gdyz z tego drugiego pies nic sobie nie bedzie robił.

[golden]

nie spuszczaj psów ze smyczy do momentu az nie nauczysz ich przychodzenia na zawołanie. Przydatne będa też komendy typu "stop", "zostan", "chodz", "do nogi". Jeśli podejdzie się do tego odpowiednio, pies szybko to złapie. Radzę jednak nie próbowac samemu, jesli do tej pory nie udało Wam swię "poskromić" zachowania swoich psów Przyda się pomoc kogoś doświadczownego. Osoba, która się na tym dobrze zna lub szkolenie. Polecam.

[betty]

Karino, ja tez czytalam wiele rzeczy ale to nie znaczy ze byly one prawda....
nie prawda jest ze uczenie roznych sztuczek, komend jest niepotrzebne... to jest jak najbardziej potrzebne, wyrabia w psie kontakt z przewodnikiem.
A co do ciagniecia na smyczy- nie prawda jest to ze lepsze sa szarpniecia smycza niz zapieranie sie w miejcu. Dobra metoda jest zatrzymanie sie gdy smycz zostanie napieta, zawolanie psa i cofniecie sie o pare krokow tyl by pies podazyl za nami. Daje to dobre rezultaty, ja tak robilam i jest super. Kiedys tez szarpalam Tosce gdy ciagnela, ale to nic kompletnie nic nie dalo.... robilo sie tylko gorzej.

[Kola]

Po 1. Igor jest tak nauczony, że na podwórku jak jest na smyczy to sie nie ruszy. Np. jak położe mu smycz na grzbiecie i sobie gdzieś pójde to on się nie ruszy, góra siępołozy jak sie zmeczy.

[Karino]

Źle mnie zrozumiałyście Nie uważam, że tresura psa jest niepotrzebne, tylko uznałam za zbędne to, co na początku powiedziała Mysha. Mój pies też umie wiele rzeczy, no ale przepraszam jak kogoś uraziłam...

Betty NIE MUSI znaczyć, że to prawda, ale MOŻE

[betty]

Karino, kazda nauka jest przydatna nawet w takim wieku, pies sie juz uczy i uczy sie jak sie uczyc

[malutka]

Po 1. Igor jest tak nauczony, że na podwórku jak jest na smyczy to sie nie ruszy. Np. jak położe mu smycz na grzbiecie i sobie gdzieś pójde to on się nie ruszy, góra siępołozy jak sie zmeczy.

To pewnie dlatego,że na podwórku są rzeczy,które już poznał i zdążył się z nimi oswoić a w nowym miejscu,albo nawet w parku do którego chodzicie nie ustałby w miejscu jeśli nie jest tego nauczony korciło by go zbyt dużo rzeczy

[Kola]

Ja z nim nie chodze do parku tylko za rzekę

[malutka]

Park był tylko przykładem chodziło mi o miejsce,które Twój psiak zna,ale zawsze coś się tam dzieje

[mysa]

hmm... racja  z tym że pies nie usiedzi na miejscu jak pozna nowe tereny moja psina tak mocno ciągnie za smycz aby powąchac coś nowego ale zatrzymuje sie odrazu jak powiem "stop" ale i tak z daleka wącha coś, bo chyba jest jeszce ciekawska, i jak na 3 miesiace jest silna

[Dalmafreciak]

Moim zdaniem Stokrotko to kwestia tego, że Twoje psy muszą siedzieć w boksach... Dobrze pamiętam, że tak jest...? Uważam, że psy, które są uwięzione i trzymane w "klatce" kiedy już w końcu zostaną z niej wypuszczone chcą zażyć wolności tyle ile tylko się da... one po prostu nie chcą dać się z powrotem wsadzić do boksu... to normalne... wiedzą, że potem będą musiały czekać jakiś czas żeby ponownie pobiegać na wolności...
Podobnie może być w sytuacji, w której pies chodzi cały czas na smyczy i w ogóle nie jest z niej spuszczany... kiedy nie daj Boże smycz się urwie albo obroża się odepnie na spacerze to pies chce skorzystać z wolności.....