Forum Zwierzaki

Hej, mam pytanko, takiego tematu nie zauwazyłem, jeśli jest to przepraszam, ale chce sie zapytać jak karmicie psy. Mój Neo je 2 razy dziennie śniadanko i obiadek:)

Na sniadanko dostaje sucha karme z dodatkami typu, jajeczka(surowe) lub mleczko, śmietanke, maślanke, olej:) plus np. parówki. Niestety jest ciagle głodny i musze mu dawać też chleb!! Z masłekiem, daje duzo masła bo tłuszcz dla psa jest zdrowy, ale chleb nie, ale cóz... I tak mu smakuje.

Na obiad dostaje podobnie, tylko wiecej i cos z obiady, jakis sos, trovche zupki,, kostki, czy jakies  miesko jak zostanie i też kromeczki. Najbardziej sie martwie tym chlebem bo nie jest drowy, ale codziennie mu dawac same mieso??????? Bez sensu, chyba..... No cóż .....

Czasem jako urozmaicenie dostaje np. sera białego, żółtego itp. co zostanie i ma niedługo se zepsuć!

Nie radze dawac szynki!!! Podobno cos sie dzieje chyba z koscmi???? Ale ok, piszcie co wy dajecie, moze urozmaice tez diete NEO!!!!

P.s PoZdRo!!

168 gramów obesity rozdzielone na 2 razy :)

zamiast chleba lepiej gotować makaron albo kaszę, do tego trochę mięsa i warzywa; mleko najlepiej rozcieńczać wodą, żeby piesek nie dostał biegunki; no i nabiał - ser biały itp.

Rzadko podaje też trochę pasztetowej np. z chlebem. Nie jest na tyle zdrowa, aby ją podawać codziennie w dużych ilościach!

Takiemu maluszkowi lepiej dawać częściej, za to w mniejszych ilościach. On rośnie, dlatego jest wciąż głodny.  :) Zapytaj się hodowcy, co mały dostawał u niego.
I nie dawaj mu resztek z obiadu, tylko gotujcie mu ryż z mięsem i warzywami. Możesz też podawać mu dobrą suchą karmę.
Twarożki, jogurty oczywiście też ale tu bym nie przesadzała.

A czemu chleb jest dla pieska niedobry??

Ja karmie Reksia 2 razy dziennie (śniadanie +obiadokolacja), zawsze je gotowane.
Na sniadanie: parówki, chlebuś z pasztetem i z masełkiem (inaczej się nie tknie), płatki z mlekiem, serek biały lub homogenizowany)
na obiad: ryz lub kasza z warzywami, kurczkiem, indykiem, czasami dostaje z puszki żarełko.
Suchą karmę ma dostępną przez cały czas ale i tak jej nie je  ;)

ale cóz... I tak mu smakuje.

ehh to jak mu będzie smakował jakiś wspaniały kąsek naszpikowany chemią albo innym świństwem, to też mu dasz? :?

Na obiad dostaje podobnie, tylko wiecej i cos z obiady, jakis sos, trovche zupki,, kostki, czy jakies  miesko jak zostanie i też kromeczki. Najbardziej sie martwie tym chlebem bo nie jest drowy, ale codziennie mu dawac same mieso??????? Bez sensu, chyba..... No cóż .....

Kostki?! a przepraszam jakie kostki? :hmmm:
resztki z obiadu dla szczeniaka? :roll: a wiesz, że psy(nieważne czy małe czy duże) nie mogą jeść doprawianego jedzonka?

a co do samego chleba, wypełniacz jak np. makaron. no nie jest to super idealny posiłek dla psa, ale od czasu do czasu....ujdzie.
Gaja rano pożera sucha karmę z dodatkiem puszki albo mięska z kurczaka, albo samą karmę. Wieczorem np. ryż albo kasza z warzywkami albo z mięskiem, albo z serem białym...ojej dużo ona ma tych swoich "dań" ;) ale największym znawcą w tym jest moja mama :wink:
aha w przerwie między głównymi posiłkami np. marchewka albo inne warzywo lub owoc np. jabłko :)

Kasza jak i chlep jest nie zdrowa , ale mozae bardziej jednak zdrowa? Co do resztek z obiadu sie niezgode, bo na obiad jest zawze miesko, a jak mi sie  nie chce jesć tio nie bedę wyzucał i gtował mu nowego:) Chleb jak inne produkty zbozowe są dla psów nie zdrowe dlatego że psy pochodza od wilków, a  wilki poluja i jedza samo mieso, nie idą na pole i nie zjadaja zbóż:) Człwiek jest mięso-roślinożerny, pies natomiast mięso zerny:):)

Bardzo interesująca regułka....ta na koniec :P

Owszem, człowiek jest wszystkożerny, a pies jest mięsożercą.  :)
Ale Marco - nie zgodzę się z Tobą, że kasza jest niezdrowa dla psa.  :? Może jednakże wywoływać biegunki u małego szczeniaka, dlatego zaproponowałam ryż. Mój wcześniej dostawał jako wypełniacz ryż lub makaron (choć wolał ryż), ostatnio gotuję mu kaszę gryczaną i widzę, że częściej się wypróżnia (może to kwestia błonnika?).
Ale skoro Ty i tak chcesz dawać małemu resztki z obiadu, to po co pytasz?

Reks byl karmiony na początku przeważnie kaszą ale stracił apetyt i go brzuszek bolał, i wet poradził nam wtedy że lepiej karmic ryzem

Marco, twoje mięso jest posolone i przyprawione, nienajlepsze dla psa...
Marta-pasztet też jest mocno doprawiony i więcej w nim chemii niż mięsa.

Marco, twoje mięso jest posolone i przyprawione, nienajlepsze dla psa...
Marta-pasztet też jest mocno doprawiony i więcej w nim chemii niż mięsa.

Dokładnie. a już resztki z obiadu to zabójstwo(ok przesadzam;)) dla szczeniaka. ale już inna sprawa, że "właścicielowi"....... się nie chce :roll:  :?

nie popadajmy w przesadę; jeśli piesek dostanie raz na jakiś czas niewielki kawałek z obiadu to nic mu się nie stanie; przecież wiadomo, że zawsze najlepiej smakuje to co niezdrowe :) mój boksio wcina wszystko co na drodze (też dostaje zupę jak mi zostanie - dlaczego mam to wylewać ?, a im bardziej urozmaicone jedzonko to mu lepiej smakuje) i jakoś dotrwał do tych 10 lat i ma się bardzo dobrze;
a jeśli chodzi o suchą karmę to jej nie tknie, żeby go nawet błagać na kolanach; zawsze mam problem na wakacjach, bo on je tylko gotowane i dopiero jak już się porządnie przegłodzi to raczy tknąć suche; a poza tym gotowe jedzenie nie jest takie zdrowe jak go zachwalacie; mam znajomego, który miał praktyki w fabryce Pedigree i mówił , że wrzucają tam najgorszy chłam jaki mają;

a Marco mial dobre intencje - po prostu był ciekaw jak odżywiacie swoich pupili, więc nie widzę powodu, żeby się ze sobą kłócić

Ja się nie chcę z nikim kłocić i nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek z nas chciał.  :)
Tylko że ja z postu Marco wywnioskowałam, że mały dostaje głównie resztki z obiadu i chleb z masłem. Jeśli to nadinterpretacja, to przepraszam.  :oops: I mój też, jeśli ugoruję jakąś zupę (rzadko bo rzadko, ale zawsze) i coś zostanie, to ma nią zalewane żarełko. Ale nie jest to jego podstawa żywienia.

nie bierz tego do siebie, nie piszę do konkretnej osoby, nie wytykam palcem, że ktoś się kłoci tylko tak ogólnie piszę, że mamy tu przedstawić jak żywimy nasze psiaki, a nie przekrzykiwać się co lepsze a co gorsze, wiadomo, że pies ma inne potrzeby niż człowiek i potrzebuje innego jedzenia - naturalne produkty a nie przerobione (zupy itp.), bez przypraw, ale wiadomo, że dużo tu zależy od samego psa - mojego nie zmusisz do suchego żarcia i tyle, za to uwielbia jabłka, banany i świeże ogórki, nie pogardzi też sokiem pomidorowym (sam sobie go wyciąga i rozgryza opakowanie ) ani jajkiem na twardo....

a poza tym gotowe jedzenie nie jest takie zdrowe jak go zachwalacie; mam znajomego, który miał praktyki w fabryce Pedigree i mówił , że wrzucają tam najgorszy chłam jaki mają;

aj Pedigree, to nawet nie ma o czym mówić ;) ich główna zasada: Jak najtaniej i jak najwięcej :?

A co do reszty, to tak jak najbardziej, oby nie było mocno przyprawiane, bo dla tak małego psa, może skończyć się to bardzo źle.albo te 'kostki', o których pisał Marco.... :roll:
My tez dodajemy zupę do żarełka, ale również zależy jaką, najczęściej jest to zupka warzywna. :)

Nooo...małemu pieskowi najleiej dawać gotowane posiłki, jak bedzie wiekszy, to sie powoli przerzuca na suchy pokarm, ale nie rezygnuje zupełnie ze "zdrowej" żywności..co nie? Heh :wink:

Hej żle mnie zrozumieliscie, napisałem ze czasem jak cos zostanie z obiadu, CZASEM!! Sucha karme zalewam mu zupka mleczkiem itp. bo tak jest zdrowiej, zupy sa na miesie:) Neo nie jest taki mały.. Ale wszystko żerny. Mój pies jest bardzo dobrze zbudowany, umieśnonuy i z lśniaca sierscia, a to zasługa 2 rzeczy, treningu i duzej ilości zabawy oraz dobrego żarcia!! Wiecie te przyprawy to nie dokońca tak: pies ma tak silne kwasy zoładkowe ze mało co mu zagraza, mimo ze jest nie zdrowe.. :oops: Chce tylko powiedziec ze nie dostaje resztek, ja był mały i miał od 2-5,6 miesiecy to dostawał wszystko co najdzrowsze a teraz stopniowo urozmaicam mu  diete... Nie zawsze zdrowymi rzeczami:) Trzeba też powiedzieć, ze np. masło, smalec na kanapkach jest zdrowy, jest pochodzenia mlecznego, tłuste jest dobre dla psa!! Chce tylko dodac jeszcze że gdyby chciec zywić psa tak- samym miesem, najlepsza karmą, = jakieś jajeczka(surowe) mleczko serek, to bym musiał wiecej wydać niz na wyrzywiene całej mojej rodzinki!!:):) I itak je wiecej o dan razem wzietych, a gdybym mu zzostawił te 4 (w domysle każdy jedna:P )porcje które jemy na obiad godzinke to on zje w 3 minuty!!!!!

Pozdrawiam was :P:P

A w jakim Nemo jest wieku?
bo tutaj raczej każdy jest przekonany, że to zaledwie kilku miesięczny szczeniak.

aha spox, Neo ma niecałe 11 miesiecy:)

Aagata - też myslałam, że to maleństwo (patrz zdjęcie), ale w innym topicu wyczytałam, że ma już 10 miesięcy. Także duży już z niego chłopak!  :)
Gotowane jedzenie wcale nie wychodzi tak drogo. Ja nie karmię swojego samym mięsem - do tego dostaje też np. ryż i warzywa (te muszę rozdrabniać, bo w całości, nawet gotowanych, nie tknie). Do tej mieszanki dodaję odrobinę oleju, witaminy i pies wcina, aż mu się uszy trzęsą.

aha, no to już prawie facet ;)
ale...jest takie powiedzenie, że do ukończenia roku, na psie się nie oszczędza  ;)
a skoro psom, tak niby mało co zagraża, to powiedz, dlaczego tak dużo ląduje u weterynarzy z zapaleniem dróg pokarmowych czy żołądka, albo innymi tego typu choróbskami?

Powiedziałem ze maja wytrzymały zołaądek a nie np.przłyk, choć tez maja. Nie koniecznie od jedzenia, choroby powstają od zaniedbań a nie od zadkiego dawania przyprawionego miesa:)

A ja wcale nie mówiłam o przełyku:] nie podam ci konkretnych nazw chorób, ale akurat te, o których mówię czyli najróżniejsze zapalenia itp. są wynikiem złego żywienia.
Ok kończę rozmowę na ten temat, a Neo niech rośnie na zdrowego bokserka.

ja dla swego też daję chleb- ala jak już to ciemny najlepiej z serkiem topionym np
karmę suchą też ma w misce cały czas
NEO jest jeszcze młody dlatego wszytstko je co mu się da( mój też ta miał) ale wyrośnie z tego mój teraz warzyw za nic nie zje

Nooo...małemu pieskowi najleiej dawać gotowane posiłki, jak bedzie wiekszy, to sie powoli przerzuca na suchy pokarm, ale nie rezygnuje zupełnie ze "zdrowej" żywności..co nie? Heh :wink:

A ja siem z Toboa nier zgodze ... sucha karma (ale tylko te dobra jak np. eukanuba, royal canin i jeszcze kilka innych) sa dużo zdrowsze niz gotowane zarcie ... w żarciu gotowanym nie ma prawie żadnych witamin itp ... natomiast w suchej karmie jest b. duzo witamin .......

A wracając do tematu :

Zara dostaje 3 posiłki dziennie ...

Pierwszy to sucha karma (eukanuba) KTÓREJ NIGDY, ALE TO NIGDY JUŻ NIE ZJADA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Po prostu jej się przejadła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Od kilku miesięcy juz jej wogóle nie tknie nawet jak doda się tam pasztet francuski ... kieubasę, twaróg, jajko, oliwe..... itp ......  :grr:  :roll:  :?  !!

Drugi posiłek to obiadek ... (ryz, mięso i marchewka albo inne ważywko ) Obiad zjada prawie zawsze ...  

No i trzeci posiłek jest taki sam jak pierwszy ... tak wiec Zara jest na jednym posiłku dziennie ;/;/;/;/;/;/;/;/;/;/
Ij est przez to chudziutka (waży tylko 26 kilo, była ważona tydzień temu )

Dzieki za informacje, Neo będzie miał dziękim wam urozmaicona diete!!

A ja siem z Toboa nier zgodze ... sucha karma (ale tylko te dobra jak np. eukanuba, royal canin i jeszcze kilka innych) sa dużo zdrowsze niz gotowane zarcie ...

Bzdura. Sztuczne NIGDY nie będzie zdrowsze niż zbilansowana właściwie dieta domowa - najlepiej najbardziej naturalna BARF, nie resztki z obiadów oczywiście.

Alew sie do tych resztek przyczepiluiście!!!! Resztki to skrót myslowy to cos z obiady, jak mama nalewa np. rosołu to daje tez Neusce:)

Kasza jak i chlep jest nie zdrowa , ale mozae bardziej jednak zdrowa? Co do resztek z obiadu sie niezgode, bo na obiad jest zawze miesko, a jak mi sie  nie chce jesć tio nie bedę wyzucał i gtował mu nowego:) Chleb jak inne produkty zbozowe są dla psów nie zdrowe dlatego że psy pochodza od wilków, a  wilki poluja i jedza samo mieso, nie idą na pole i nie zjadaja zbóż:) Człwiek jest mięso-roślinożerny, pies natomiast mięso zerny:):)

Ale zauważ, że nawet dziki pies zjadając w naturze jakieś zwierzę, zjada wszystko wraz z podrobami (np.żoładek, w kyórym jest mnóstwo zbóz, traw i innnych podobnych rzeczy). Taki pies np. upolowal kaczkę, a ona nic innego tylko jest roślinożerna............hehe.........i kołko sie zamyka

Moim zdaniem (i nie tylko) kasza, a przede wszystkim ryz jest zdrowa dla psa i z powodzeniem może służyć jako tzw. wypełniacz do mieska. Oprocz tego warzywa też sa zdrowe oprocz kapuścianych i straczkowych.

Ja swojego karmie na zmianę gotowaną i sucha karmą. Od czasu do czasu jajeczko, biały ser, troche jogurtu, ryba....... :tazz:

aaa przypomniało mi się coś :lol: co do tej sprawy o mięsożerności i że pies nie jest roślinożercą ;)
moja Gaja dziennie potrafi pochłonąć do 5 żodkiewek, pomidor, liść sałaty, marchewka...itd.
nasze psy mają już tak przez nas uśpione "wilcze geny" że równie dobrze mogły by przejść na wegetarianizm ;)

:) A ja zawsze słyszę że brązowy ryż, mięsko i WARZYWA :( A jakie warzywa najlepiej i w jakiej formie? (gotowane, syrowe itp.)

Aha i inna sprawa, a mienowicie jak się mają spacery do jedzenia u was? Przeważnie 2 razy jedzonko, 3 razy spacerek ale w jakiej kolejności i odstępie czasowym (i w jakich godzinach)?

Sorki że tak się podczepiam z tym pytaniem :)

Suche , a ostatnio ( jak Ajszy wypadł ząbek :( ) to gotuję ryż+ mięsko kurczakowe+ marcheweczka starta+ łyżka mielonego siemienia lnianego.
A suche belcando lub bewi dog - niedrogie a dobre.Czasem jakieś wiaminki ale uważam żeby nie przesadzić.Bo Ajszunia dostaje jeszcze takie preparaty dla psów staruszków.

Bela 2 razy dziennie, rano i wieczorem, 1/2 woreczka ryżu+ 1/2 woreczka kaszy+mięcho+warzywka+łyżka oleju.

Heja, ja zywie swojego psa codziennie o tej samej porze, śniadanie o 7:00 obiad 13:00 i jakis podwieczorek:-) Na spacery wychodzę zaś, kiedy sie psu, chce:-) zazwyczaj jakieś 3-5 dziennie:) Rano pierwszy spacer jest OK. 7:30 lub później, po sniadanku(chyba ze musi bardzo za potrzeba to wczesniej) Ale zazwyczaj cos koło tego bo na 8 mam do szkółki:)

ja swojego Basa karmie 2 razy dziennie gotowaną kaszą, watróbką, przetartą marchewką (w całosci by nie zjadł :P ) i jajeczkiem (surowym). Czasami daje mu do picia mleko.

mój je 2  razy i raczej zawsze gotowane (ryż lub makaron+mięsko najczęściej wołowinka czasem rybka...+warzywka głównie marchewka)

Nancy mój je podobnie +
 to co napisłaem:P