Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Psy, pieski, psiaki => Wątek zaczęty przez: myszka w 2002-07-20, 18:57



Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-20, 18:57
Czytam tu o różnych pzrejawach głupoty ludzi... i korci aby dodać coś od siebie. Na razie nie mam zwierzaczka, może niedługo wezmę kicię  :D
ale długo miałam psinka, który był najsłodszym zwierzaczkiem na świecie
b. tęsknię, a umarł z głupiego powodu: moi sąsiedzi. Otóż przygarnęłam go kiedy miał ok. 6 mies., był znajdą, wcześniej prawdopodobnie ostro bity :cry:  nerwowy i strachliwy został na zawsze... do rzeczy: moi sąsiedzi nienawidzili go, bo czasami poszczekiwał w mieszkaniu kiedy był sam. nikogo z klatki oprócz nich to nie denerwowało... zaczęli go więc wykańczać psychicznie: straszyli go tłukąc w kaloryfery(co się niesie) a także przychodzili i dzwonili do drzwi kiedy nas nie było oraz wysadzali pod nasze drzwi swojego kota. Skąd wiem, ano widziała to nasza inna sąsiadka przez wizjer w drzwiach, a tłuczenie i kota czasem słyszałam/widziałam gdy nie mieli pojęcia, że jestem w domu... skutek: Amiś oszalał, nie chciał przebywać w domu, tak się bał, miał potężną nerwicę, uciekał od wszystkiego, nie ufał już nawet nam, w końcu umarł na serduszko... :cry: ciągle o nim myślę choć minęło już 5 lat... :(  
 co zrobić z takimi ludźmi, może macie jakieś doświadczenia z sąsiadami, a może przeciwnie: Wasi to normalni ludzie?


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: AniaS w 2002-07-20, 19:28
Niektorzy tacy sa, niereformowalni, wspolczuje Ci z powodu psiny. Ja na szczescie mam normalnych sasiadow, ogolnie na 25 mieszkan na klatce, jest sporo zwierzakow. Czy rozmawialas z tymi ludzmi? Przeciez to bylo zwykle znecanie sie i czysta zlosliwosc... :evil:  :!:  :twisted:  :cry:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-20, 19:45
Rozmowa z nimi wygląda tak: ty słowo, oni dziesięć i to pełnym wrzaskiem...jak byłam młodsza to skakali do mnie, jak pzreszłam po klatce w glanach o godz 14!!! to facet wyskoczył i w te słowa: ty krowo, mamucie... miłe nie?? jak robiliśmy remont to nie dało się skończyć w spokoju, mieli pretensje, że kujemy w godz. popołudniowych 15-16, facet chciał wtedy normalnie pobić kuzyna, który nam pomagał :? to są wariaci i chyba poznali się na terapii, bo oboje tacy sami, córka dziedzicznie podobna, a gdzie znaleźli takiego zięcia to wolę nie pytać... :lol:
teraz biorę kicię, do niej nie będą mogli się przyczepić, nie szczeka  8)


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: G.N. w 2002-07-20, 19:46
No cóż zdarzaja sie i tacy i trzeba z nimi mieszkac bo nie ma innego wyjścia. Co do reformowania tego typu sąsiadów to polecam metodę mojego znajomego który miał podobny problem. Rozwiązał sprawę prosto. O godzinie 3-4 w nocy tłukł sie ile wlezie w kaloryfer, po czym jak sasiad przylatywał z awanturą, otwierał totalnie zaspany w szlafroku i mówił "No nie wiem kto sie tak zachowuje, też mnie obudził. Patrz pan jekie ***** ***** z nami mieszkają, cudzego spokoju nie umieją uszanować". Po 2 tygodniach takiej kuracji (codzienie) miał swięty spokój i ma go do teraz. Pozdrawiam.
P.S  A psa szkoda.


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-20, 20:13
Niezłą metoda, trzeba ją wprowadzić na naszym cichym Bieżanowie... :lol:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2002-07-20, 20:51
Uwielbiam takich sąsiadów  :twisted:
Też mam taką kretynkę koło siebie, pisałam już o tym w temacie o puszczaniu psów...  Nie chciałabym się powtarzać. :roll:

 Ale wczoraj przegięła. :(
Sąsiedzi też mają pieska, który (jako leśna znajdka) boi się  :shock: trochę zostawać sam w domu, więc dla kurażu sobie poszczekuje. W zasadzie nikomu to nie przeszkadza.  :)
Właśnie, w zasadzie... tylko jej.  :?
Wezwała straż miejską i TOZ, że niby męczą psa.  :twisted: Byli, sprawdzili , warunki OK, potem byli u nas - jako u sąsiadów - czy coś niepokojącego widzieliśmy itd itp... :wink:
Wyjaśniliśmy, że pani, która się skarżyła sama ma pieska szczekającego po nocach i niech u niej sprawdzą jak sie piesek miewa. :idea:
Sprawdzili - efekty przeszły nasze oczekiwania  :wink:
Psa w domu nie było - akurat wracał ze "spaceru " i oczywiście rzucił się pod klatka na jakąś babcie  :evil:   - ci z SM to widzieli i rzecz jasna MANDAT, i to jaki  :idea:
od TOZU ostrzeżenie żeby sie wybrała z psem do weta, bo jakiś chory :idea:
Ale potem bluzgała a fe
Stałyśmy z mama pod drzwiami i podsłuchiwałyśmy. Wiem że to nie ładnie  :oops:  , ale za to miałyśmy ubaw po pachy  :mrgreen:
Ciekawa jestem , kiedy do mnie wysle patrole :wink:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: ZEMAT w 2002-07-21, 22:45
Co do mandatów to napewno nie był większy niż 250 zł wiem bo mam tu ogólno polski taryfikator mandatów karnych dla policji i straży miejskiej, już może nie obowiązuje ale nie publicznie ludzie z tych służb mają się do niego stosować z możliwością obniżenia mandatu zgodnie z pozycji finansowej człowieka
\
Na takich ludzi nie ma sposobu rzucają się jak pchła na łysym.


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2002-07-21, 22:51
Jeden mandat za brak dozoru, drugi za brak kagańca plus ostrzeżenie  :idea:
a babie żal paru groszy na najmarniejsze szczepienie    :twisted:

 Ale to rzucanie sie było najlepsze  :wink:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Elfka Nenar w 2002-07-21, 23:03
Moja sąsiadka też ma głupiego psa (jaki pan taki kram). Raz szłyśmy z koleżanką i jej psem po schodach (mieszka na tym samym piętrze co ja i... głupia sąsiadka). A tu se ta baba idzie z psiuńciem który nie jest na smyczy, ale ma kaganiec. I jak się ten pies ta wariatka żuciła na pieska koleżanki (Sonię). Sonia zaczęła uciekać, a ten czarny diabeł za nią. Właścicielka woła "do nogi". My z koleżanką pobiegłyśmy za psami. biedna Sonia kuliła się w kącie na 5 piętrze, a ta już ją miała atakować. Sonia później przez pół godziny trząsła się ze strachu. Boję się myśleć co by było gdyby ten pies nie miał kagańca. On zawsze się ludziom do nóg rzuca.


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: AniaS w 2002-07-22, 13:30
"Choć mam ksywę jak chłopak, jestem dziewczyną!!!"
wiemy, wiemy, Elfusia, (od zakochanej w Legolasie...) czyż nie tak???
 :wink:  :wink:  :lol:  :lol:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: ZEMAT w 2002-07-23, 08:46
Cytat: Myszka.xww
Jeden mandat za brak dozoru, drugi za brak kagańca plus ostrzeżenie  :idea:
a babie żal paru groszy na najmarniejsze szczepienie    :twisted:

 Ale to rzucanie sie było najlepsze  :wink:


Coś tutaj Nas oszukujesz

Nie może być tak i to nawet reguluje ustawa i karach i grzywnach że dodaje się przekroczenia lub przewinienia.
Ten człowiek mógł dostać najwyższy mandat za te wykroczenia które jest najbardziej połamaniem prawa i w tym przypadku (z tego co piszcze) jak to nazwałeś to za brak opieki  to jest  w Kodeksie Wykroczeń

Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,
podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.

A dla ciekawostki
Art. 78. Kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne,
podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2002-07-23, 09:35
ZEMAT, nie będe się spierać, bo na prawie i kodeksach znam sie tylko "poniekąd". A piszę tylko o tym, co zdażyłam usłyszeć przez zamknięte drzwi, więc masz rację, mogę się mylić :arrow:
A chodziło mi o to, że do takich należy wzywać SM do obrzydzenia. Czasem skutkuje  :wink:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Elfka Nenar w 2002-07-23, 10:35
Cytat: AniaS
"Choć mam ksywę jak chłopak, jestem dziewczyną!!!"
wiemy, wiemy, Elfusia, (od zakochanej w Legolasie...) czyż nie tak???
 :wink:  :wink:  :lol:  :lol:

Jak mnie wyczaiła :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :wink:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Phantom w 2002-07-23, 18:05
To moze Ja dodam swoja historyjke. Sprawdzila sie idealnie :) : Otoz pewnego pieknego dnia do mojego wojka zapukal sasiad i z ryjem do niego, ze jego pies ma za dlugie pazury i uderza nimi za glosno o podloge. Co oczywiscie bylo kompletna bzdura. Moj wojek (troszke nerwowy) obcial psu pazury, a sasiada zalatwil w ten sposob: codziennie rano od godziny 6:00 odbijal pileczke kaluczkowa o podloge. Patent dobry. Ja tak uwazam, tylko zeby nie skrzywdzic innych sasiadow :).


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: rosa w 2002-07-28, 15:19
A mój teść ma fajną sąsiadkę.Kiedyś jak jeszcze żyła moja sunia i miała się całkiem dobrze pokłócił się z synem.Teść akurat wybierał się z psem na spacer i stał w przedpokoju.Otworzył drzwi i...moja sunia wypadła wprost na sunię sąsiadki,która stała pod drzwiami i podsłuchiwała.A dodam jeszcze,że mieszka nad nami i jej dwie sunie nieraz tłuką się po mieszkaniu czasem nawet w środku nocy,ale już się do tego przyzwyczailiśmy.
8) dla wzystkich prześladowanych...


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-29, 08:46
Wiecie co...jestem za i jestem przeciw. Czasami mam wrażenie, coś wymyślacie. Wredni, niekochający zwierząt sąsiedzi są okropni. Zawsze takim mówię, żeby się przenieśli do Domu Spokojnej Starości - tam nikt nie przeszkadza. A z drugiej strony - ujadający codziennie za ścianą przez parę godzin pies może doprowadzić do szału. To też znam z autopsji. Po paru dniach ma się ochotę rozstrzelać i psa i sąsiadów.
Mam takiego "cudownego collie" za płotem - od 6.00 rano do 23.00.
Czasami modlę się, żeby struny jej wysiadły (collie).
A co do wymysłów: niech ktoś mi proszę wytłumaczy, jak można wysadzić (!) kota na czyjąś wycieraczkę????? Wiem, że kot może iść i sam się po prostu załatwić, ale wysadzić??????


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-29, 08:51
Przychodzi się z kotem i go się tam sadza.Po prostu.


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-29, 10:15
I na zawołanie robi kupę? To bardzo inteligentny kot! :)


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-29, 11:24
Czy gdzieś padło stwierdzenie, że robi kupę?  :? Nie zauważyłam... kot był używany nie jako broń biologiczna tylko zaczepna - po to zeby pies go poczuł i zaczął wariować. A że to zadziorne kocisko, więc wdawało się w "dyskusję" z psem za drzwiami...


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-29, 11:30
..."oraz WYSADZALI pod nasze drzwi swojego kota"...


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-29, 11:32
I nie odbieraj moich postów jako atak na siebie, bo wbrew pozorom współczuję Ci bardzo takich sąsiadów.
Po prostu pytam o to, co mnie zdziwiło.


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-29, 11:42
Mi tam wysadzanie nie kojarzy się wyłącznie z kupką  :wink:  sorry, moje nieprecyzyjne wyrażenie. Chodziło mi wyłącznie o czynność brania kota i sadowienia go na wycieraczce!!!  :)


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-29, 12:54
Myszka, współczuję Ci takich tolerancyjnych sąsiadów. Mnie wprawdzie wkurza ta collie, ale nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby się mścić na właścicielu czy psie. Zaciskam zęby i trudno.
A ja też wiem, jacy potrafią być sąsiedzi. Są ludzie, którzy nie lubią zwierzaków i nic na to nie poradzisz. Takim przeszkadza nawet to, że w lecie wystawiam papugi do ogrodu. Przecież hałasują.
P.S. Jak kupisz sobie kicię, pewnie będą twierdzić, że całymi dniami miauczy  :)


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-29, 13:19
A oni mają dziecko - no i tu mamy rozrywkę, nie nie przeszkadza mi płacz, to byłoby normalne, ale zabawy ojca czy dziadka z dzieckiem. Facet tupie, łupie, wydaje RYKI które słychać chyba 2 piętra wyżej... zachowuje się jak walnięty to dziecko chyba będzie miało ciężką nerwicę... :? wygląda to tak: tup tup tup tup tup - UUUUUUUUUUUUUUU!!! - łup - UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!! tup tup tup tup tup UUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!! Nie wiem w co sie bawią ale to nie brzmi normalnie  :wink:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: rosa w 2002-07-30, 11:37
Myszka mój SM też się podobnie bawi z dzieckiem,tylko bez tego UUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU... i łup;
a bawi się w ganianego,raz on ucieka niuni,a później goni ją.


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-30, 12:23
Hej nie mam nic przeciwko zabawie ale przeciwko rykom które ten gość wydaje  :) i łupaniu bo gonienie się rozumiem...ale po co ryczeć? :shock:  :wink:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Rita w 2002-07-30, 18:52
:?: chyba zbaczacie z tematu , bo zaczynacie czepiać sie dzieci , a te zazwyczaj krzyczą , tupia i ryczą wraz ze swoimi rodzicami , zapominacie juz jak sami byliście dziećmi ? Napewno to jest męczące , ale wolałabym krzyczące dzieci  :cry: niż głupiego sąsiada !!! :twisted:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2002-07-30, 19:06
Zdaje mi się, że myszka ma "wash & go". Ryczące dziecko i głupiego sąsiada na raz. Współczyję...  :twisted:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: myszka w 2002-07-30, 23:09
to nie dziecko ryczy - co byłoby zrozumiałe i znośne - tylko jego OJCIEC i to jest właśnie ten problem... :wink:


Tytuł: Co zrobić z takimi ludźmi???
Wiadomość wysłana przez: AniaS w 2002-07-31, 00:26
Uaktywnily sie w facecie pierwotne instynkty co??? :wink:  :wink:  :wink:  :wink: